Bankrutują firmy, bo nie ma zwrotu środków z programu „Czyste Powietrze”. Na posiedzeniu komisji ochrony środowiska, w czwartek 24 kwietnia, której przewodniczy poseł PSL z WiM Urszula Pasławska, doszło do dramatycznych i emocjonalnych scen. Przedsiębiorcy protestujący przeciwko opóźnieniom w programie Czyste Powietrze wyrazili minister klimatu Paulinie Hennig-Klosce swoje niezadowolenie. Głos zabrał też przedsiębiorca z Olsztyna Paweł Zabielski.
Na zewnątrz Sejmu trwał protest przedsiębiorców, którym NFOŚiGW od miesięcy zalega ze zwrotem poniesionych kosztów. Przypomnę, że stołki w Funduszu zostały opanowanie przez polityków Polski2050 Szymona Hołowni.
Podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa doszło do napiętej sytuacji. Spotkanie, które miało dotyczyć kryzysu w realizacji programu Czyste Powietrze, zostało zakłócone przez jedną z uczestniczek. Emocjonalnie zareagowała na oskarżenia wobec przedsiębiorców, którzy biorą udział w inicjatywie.
- Słuchamy po raz kolejny, że jesteśmy oszustami, złodziejami, że przez nas ten program stanął - krzyczała kobieta, której wystąpienie przyciągnęło uwagę sali.
W tym samym czasie, na ulicach Warszawy, trwał protest firm wciąż oczekujących na wypłatę należnych im środków.
"Czyste powietrze, nieczysta gra!"
Czwartkowe obrady poświęcone były "kryzysowej sytuacji przedsiębiorstw realizujących program Czyste Powietrze". Jak wskazano, problemy wynikają z opóźnień w przekazywaniu pieniędzy przez Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Program zakłada dofinansowanie wymiany nieekologicznych pieców i termomodernizacji domów jednorodzinnych. Mimo że wiele prac zostało już zakończonych, wykonawcy wciąż nie otrzymali zapłaty. Wskazują, że zmuszeni są zadłużać się, by chronić firmy i pracowników.
Podczas gdy na sali obrad emocje sięgały zenitu, na ulicach Warszawy trwał protest przedsiębiorców. Skandowali hasła takie jak "Czyste powietrze, nieczysta gra!", trzymając banery z napisami oskarżającymi WFOŚ o oszustwa. Do protestujących wyszedł wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, by ich wesprzeć. Część posłów obecnych na posiedzeniu zaczęła bić brawo, co tylko podkreśliło napiętą atmosferę.
Celem spotkania było wypracowanie skutecznych działań, które odblokują zaległe wypłaty i zapobiegną upadłościom. W rozmowach biorą udział przedstawiciele rządu i środowiska przedsiębiorców.
"Nasze firmy bankrutują? Dlaczego? Do takiego stanu nas doprowadzacie"
- Czy wy rozumiecie, że nasze firmy bankrutują? Dlaczego? Do takiego stanu nas doprowadzacie. Dzisiaj słuchamy po raz kolejny, że jesteśmy oszustami, złodziejami, że przez nas ten program stanął - wołała wzburzona kobieta.
- Ja dla moich beneficjentów robię wszystko. Od miesięcy nie śpię po nocach, żebym mogła zrealizować kolejne inwestycje u tych najbiedniejszych ludzi. To są oszczerstwa, które po raz kolejny puszczacie nam w twarz - dodała, gestykulując z dużym zaangażowaniem.
Prowadząca posiedzenie próbowała przywrócić spokój, prosząc kobietę o zajęcie miejsca. Część posłów nagrodziła jej wystąpienie brawami.
Tymczasem demonstranci na ulicach stolicy skandowali hasła: "Czyste powietrze, nieczysta gra!", niosąc transparenty z napisami: "WFOŚ oszukuje, rząd nie reaguje", "uczciwe firmy oszukane" i "rozliczymy was przy urnach".
Zwrot poniesionych przez firmy środków powinien nastąpić po 30 dniach od złożenia wniosku. Tymczasem firmy czekają na zwrot od wielu miesięcy, płacąc w tym czasie podatki i ZUS, traca płynność.
Miniser Hennig-Kloska twierdziła, że taka sytuacje zastała po poprzednikach, czyli rządzie PiS, ale przedsiębiorcy zarzucili jej że kłamie i manipuluje danymi:
„Zastała 11,5 mld zaległości w "Czystym Powietrzu", ale z zapewnionym finansowaniem ok. 25 mld z KPO i FENiKS. Przez jej rok zaległości urosły o około 12-13 mld do ponad 24 mld i kasa się skończyła. Drenaż był największy właśnie za jej czasów.” skomentował jeden z przedsiębiorców.
Cztery pytania zadał przedsiębiorca z Olsztyna Paweł Zabielski
Na zdj. pierwszy od prawej Paweł Zabielski
- Spotkaliśmy się tutaj z powodu naszej tragicznej sytuacji – mówił Zabielski. Zwracaliśmy się wczesniej o pomoc do posłów wszystkich partii, począwszu od pani poseł Urszuli Pasławskiej z PSL. Wsparłą nas tylko Konfederacja. Posłanka Pasławska napisałą, że zadzwoniła do pani minister i pani minister „dolała” do programu 800 mln zł. Po co, skoro twierdzicie, że macie pokrycie na 100 procent wniosków?-
- Powtarza się sytuacja z 2012 roku, gdy podwykonawcy budowy dróg na Euro zbankrutowali, bo nie dostali zapłaty. Doszliście do władzy dzięki temu, że na sztandarach napisaliście, że pomożecie przedsiębiorcom. Dzisiaj bankrutujemy. Chciałbym przypomnieć pani minister, że w Polsce najważniejsi są polscy przedsiębiorcy.
Mam do pani minister pytania:
1. Ile wniosków nie zostało rozliczonych, a ile wniosków wpłynęło? (880 tysięcy – odpowiedział prezes NFOŚiGW),
2. Jaki z tego jest odsetek zgłoszonych do prokuratury wyłudzeń środków? Pani minister pokazał zdjęcia 38 realizacji rzeczywiście skandalicznych, w jakichś ruderach. Ale na 880 tys. beneficjentów programu słyszymy, że były 103 zawiadomienia do prokuratury. Jak dwóch posłów przyszło na obrady Sejmu pijanych, czy to znaczy, że wszyscy posłowie są alkoholikami.
Przewodnicząca komisji poseł Pasławska oburzona tym porównaniem przerwała mówcy.
- Ile w sumie jesteście dłużni firmom? Dlaczego nie ma centralnego systemu informacyjnego, tylko musicie prosić poszczególne Wojewódzkie Fundusze o przesłanie centrali informacji na temat wniosków?. Czy jest chociaż jeden podmiot w Polsce zadowolony z realizacji programu Czyste Powietrze? To my kredytujemy ten program. My przy zwrocie dotacji musimy płacić odsetki, państwo wypłacacie nam po kilku latach bez odsetek.
Nowe "Czyste Powietrze". Na jakie poprawki zdecydowało się ministerstwo?
Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło start nowego programu "Czyste Powietrze". Dofinansowania będą dostępne od kwietnia, a program zyskał 10 mld zł z Funduszu Modernizacyjnego.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało wznowienie programu "Czyste Powietrze" po czteromiesięcznej przerwie. Od 31 marca 2025 r. rusza nabór wniosków, a dofinansowania będą dostępne od początku kwietnia. Program zyskał 10 mld zł z Funduszu Modernizacyjnego, co ma pomóc w walce z ubóstwem energetycznym i nadużyciami.
Czyste Powietrze 2025 - zmiany
W nowej edycji programu wprowadzono obowiązkowy audyt energetyczny, który określi zakres prac. Beneficjenci nie będą sami z formalnościami, ponieważ pojawi się operator, który pomoże w realizacji inwestycji. Gminy będą odpowiedzialne za wyszukiwanie operatorów, a za każdy przepracowany wniosek otrzymają 1700 zł.
Program "Czyste Powietrze" wyklucza dofinansowania na piece gazowe, koncentrując się na termomodernizacji i pompach ciepła. Dotacje będą dostępne na pompy ciepła, kotły zgazowujące drewno i kotły na pellet, które spełniają unijne normy. Maksymalna kwota dotacji wynosi 170 tys. zł.
Wyższe limity dochodów
W dwóch grupach podwyższono limity dochodów kwalifikujących do wsparcia. Dla podstawowego poziomu 40 proc. dofinansowania limity dochodu pozostają bez zmian i wynoszą do 135 tys. zł rocznie. Osoby o wyższych dochodach mogą skorzystać z ulgi termomodernizacyjnej, która pozwala na odliczenie inwestycji od podatku.
Ministerstwo zapewnia, że osoby, które poniosły koszty przed 20 listopada 2024 r., mogą nadal otrzymać dofinansowanie w okresie przejściowym, jeśli inwestycja spełnia nowe warunki. Program ma na celu poprawę efektywności energetycznej i obniżenie rachunków za ogrzewanie.
Ministerstwo klimatu tłumaczy, że Program został czasowo wstrzymany w listopadzie 2024 r. z powodu nadużyć i nieefektywnego wykorzystania środków. Nowa edycja ma na celu wyeliminowanie tych problemów i lepsze wsparcie beneficjentów.
Czyste Powietrze 2025 - kontrowersje wokół zmian
Zmiany budzą mieszane uczucia. Jan Ruszkowski z Fali Renowacji krytykuje ograniczenia dochodowe, sugerując, że program powinien być dostępny dla wszystkich. Bartłomiej Orzeł, były pełnomocnik ds. programu, wskazuje na problemy z dodatkowymi obostrzeniami dotyczącymi zapotrzebowania na energię użytkową.
Ministerstwo wprowadza także program operatorów, którzy mają wspierać beneficjentów w procesie aplikacji. Gminy będą pełnić rolę "aniołów stróżów", pomagając uniknąć nieuczciwych praktyk. Jednak Bartłomiej Orzeł zauważa, że gminy mogą nie być wystarczająco przygotowane do tej roli.
Paweł Lachman z PORT PC wskazuje, że prefinansowanie było źródłem wielu nadużyć. Firmy zawyżały ceny, a beneficjenci byli nakłaniani do podpisywania niekorzystnych umów. PORT PC planuje utworzenie infolinii dla poszkodowanych oraz "Czarnej Księgi" nieuczciwych praktyk.
Źródło: WP.pl, Gazeta Prawna, Interia.pl, Polskieradio24.pl
Skomentuj
Komentuj jako gość