Prezydium Sejmu nie uwzględniło odwołania polityków PiS ukaranych za okrzyk "morderca" pod adresem Romana Giertycha podczas posiedzenia na początku kwietnia – dowiaduje się Wirtualna Polska. To oznacza, że Jarosław Kaczyński i Iwona Arent stracą po 20 tys. zł, a 48 innych posłów tej partii po blisko 13,5 tys. zł.
Burzliwe posiedzenie Sejmu z 2 kwietnia, słowne starcie Jarosława Kaczyńskiego i Romana Giertycha na mównicy, a w konsekwencji emocje w ławach PiS i masowe okrzyki "morderca" pod adresem Giertycha w sumie będą kosztowały posłów PiS blisko 700 tys. zł. To łączna kwota kar, od których politycy PiS się odwołali. Prezydium Sejmu w piątek nie uwzględniło tych wniosków i ostatecznie potwierdziło sankcje - ustaliła Wirtualna Polska.
- Posłowie PiS się odwołali, ale zagłosowaliśmy przeciwko jakimkolwiek zmianom. Zasięgnęliśmy opinii konwentu seniorów i w powtórnym głosowaniu zdecydowaliśmy o pozostawieniu kar, które zostały nałożone – potwierdza w rozmowie z WP wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska z Koalicji Obywatelskiej.
Zgodnie z komunikatem Kancelarii Sejmu - wobec posłów Jarosława Kaczyńskiego i Iwony Arent – "którzy odegrali wiodącą rolę w zdarzeniu" - zastosowano najwyższą przewidzianą regulaminem Sejmu karę, czyli obniżenie uposażenia poselskiego o połowę przez okres trzech miesięcy. Łącznie to 20 201,88 zł kary dla każdego z posłów. 48 pozostałych posłów straci połowę uposażenia przez okres dwóch miesięcy, czyli każdy z polityków straci 13 467,92 zł. Początkowo wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski informował o 51 ukaranych posłach, ale nazwisko jednego z posłów zostało powtórzone, dlatego kara dotyczy 50 parlamentarzystów PiS.
Kancelaria Sejmu na swojej stronie internetowej opublikowała listę ukaranych posłów. To Jarosław Kaczyński, Iwona Arent, Marek Ast, Anna Baluch, Ryszard Bartosik, Dominika Chorosińska, Tadeusz Chrzan, Janusz Cieszyński, Witold Czarnecki, Przemysław Czarnek, Katarzyna Czochara, Władysław Dajczak, Zbigniew Dolata, Elżbieta Duda, Radosław Fogiel, Anna Gembicka, Piotr Gliński, Marek Gróbarczyk, Zbigniew Hoffmann, Sebastian Kaleta, Mariusz Kałużny, Maria Koc.
Ukarani zostali również Bartosz Kownacki, Anna Krupka, Wioletta Kulpa, Zbigniew Kuźmiuk, Anna Kwiecień, Krzysztof Lipiec, Marzena Machałek, Antoni Macierewicz, Ewa Malik, Michał Moskal, Mateusz Morawiecki, Jan Mosiński, Anna Paluch, Teresa Pamuła, Dariusz Piontkowski, Rafał Romanowski, Urszula Rusecka, Paweł Rychlik, Anna Schmidt, Katarzyna Sójka, Marek Suski, Paweł Szrot, Robert Telus, Włodzimierz Tomaszewski, Rafał Weber, Michał Woś, Grzegorz Woźniak i Tadeusz Woźniak.
Poseł przyłapany na kłamstwie
Kancelaria Sejmu potwierdziła WP, że wszyscy posłowie PiS próbowali odwołać się od kary. Robert Telus w programie WP został przyłapany na kłamstwie. Były minister rolnictwa wypierał się okrzyków "morderca", ale w czasie programu na żywo pokazaliśmy nagranie, na którym widać i słychać, jak wznosi okrzyk. Poseł w końcu przyznał się do okrzyku. Stwierdził, że wydawało mu się, że nie krzyczał i ostatecznie przeprosił Romana Giertycha za wypowiedziane słowa.
Kancelaria Sejmu zapewnia, że kary zostały nałożone na podstawie przeanalizowanych nagrań wideo. – Straż Marszałkowska szczegółowo i bardzo ostrożnie analizowała materiał. Wobec ukaranych osób nie było wątpliwości – mówi źródło WP w Kancelarii Sejmu
Wcześniejszy tekst na ten temat:
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski poinformował, że 51 posłów Prawa i Sprawiedliwości zostanie ukaranych w związku z awanturą podczas środowych obrad Sejmu (2 kwietnia). Jarosław Kaczyński i Iwona Arent zostali ukarani najwyższą możliwą karą.
Posłowie krzyczeli "morderca" w stronę Romana Giertycha, co doprowadziło do przerwania obrad.
- Na bieżącym posiedzeniu Sejmu doszło do rzeczy niespotykanej dotąd w historii polskiego parlamentaryzmu, bowiem grupa posłów skierowała najcięższe oskarżenia wobec drugiego człowieka, wobec posła, nazywając go mordercą. Takie słowa nigdy nie powinny paść i wobec takiego zachowania muszą być odpowiednie konsekwencje i kary - mówił Piotr Zgorzelski.
- Na podstawie artykułu 175 ustęp 2a Regulaminu Sejmu stwierdziłem, że 51 posłów Prawa i Sprawiedliwości w swoim zachowaniem na sali obrad 2 kwietnia 2024 roku naruszyło powagę Izby, krzycząc bezpodstawnie "morderca" w stronę posła Romana Giertycha - kontynuował.
- W związku z tym po dyskusji prezydium zastosowało najwyższy wymiar kary wobec posłów Jarosława Kaczyńskiego i Iwonę Arent, którzy sprowokowali zajście, czyli 1/2 uposażenia przez 3 miesiące oraz surową karę wobec 49 posłów, których straż Marszałkowska i służby Sejmu zidentyfikowała jako krzyczących "morderca" 1/2 uposażenia przez 2 miesiące - przekazał wicemarszałek Sejmu.
Na sesji Sejmu 2 kwietnia prezes PiS Jarosław Kaczyński wniósł o zwołanie Konwentu Seniorów celem zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, aby rozmawiać o "humanitaryzmie w demokracji walczącej". Nazwał przy tym posła KO Romana Giertycha sadystą.
Wywiązała się awantura, posłowie PiS krzyczeli pod adresem Giertycha słowo "morderca". Po incydencie zarządzono przerwę w obradach.
Więcej o awanturze tutaj:
Ale w Sejmie jest wesoło. "Złaź morderco!" - krzyczała Arent do Giertycha
Jak zwykle były poseł i wiceprzewodniczący klubu Zjednoczonej Prawicy Michał Wypij (obecnie w PO) nie omieszkał dodać swoich „5 groszy”. Odgryzła się poseł Iwona Arent:
Ty się weź za robotę, a nie w godzinach pracy klepiesz tweety. Może zamiast robić za internetowego klakiera, weź się chłopie za robotę, bo Twojemu Trzaskowskiemu poparcie drastycznie spada 🙃
— Iwona Arent (@IwonaArent) April 4, 2025
Skomentuj
Komentuj jako gość