Do satyrycznego podsumowania tygodnia w wykonaniu Krzysztofa Stanowskiego i Roberta Mazurka w Kanale Zero trafił wyrok Sądu Rejonowego w Morągu na ofiarę pijanego kierowcy oraz podest za 300 tys. zł zbudowany na zlecenie władz Olsztyna, który stanął na Targu Rybnym w Olsztynie.
Zacznijmy od sądu, do którego trafił nie akt oskarżenie sprawcy wypadku, pijanego w sztok mieszkańca Małdyt, który nie mając prawa jazdy jechał skradzionym busem i omal nie zabił małżeństwa z dzieckiem. Do dzisiaj sprawca nie usłyszał wyroku, ale skazana została ofiara, matka dziecka Sandra.
Był słoneczny drugi dzień Świąt Wielkanocnych ubiegłego roku. Państwo Krzysztof i Sandra z synem Dawidem, korzystając z uroków słonecznej pogody, spacerowali po Małdytach. W pewnym momencie ich spacer został przerwany przez Tymoteusza M., który w stanie nietrzeźwości kierował busem. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, który najpierw uderzył w drzewo. To uratowało rodzinę. Bus odbił się i siłą rozpędu wpadł na spacerujących Krzysztofa, Sandrę i kilkuletniego Dawida. Wskutek zdarzenia pan Krzysztof i dziecko zostali najbardziej poszkodowani i byli przetransportowani do szpitala.
W toku sprawy wyszło na jaw, że nie było to pierwsze przewinienie drogowe sprawcy zdarzenia w Małdytach. Młody mężczyzna wszedł już wcześniej w kolizję z prawem i nie powinien siadać za kierownicą. Tymczasem w lany poniedziałek 2024 uczynił to będąc pod wpływem alkoholu.
Tematem zainteresowali się dziennikarze, o sprawie z Małdyt zrobiło się głośno w całej Polsce. Miejscowość odwiedzały ekipy dziennikarskie przygotowujące materiały na temat wydarzenia Wielkanocy.
Sprawa w końcu znalazł swój finał w sądzie w Morągu. Jednak ukarana została ofiara tego zdarzenia pani Sandra. Zdaniem sądu kobieta miała m.in. zakłócać spokój psychiczny sprawcy wypadku, nasyłając pod jego miejsce zamieszkania dziennikarzy telewizyjnych. Za to morąski sąd uznał panią Sandrę winną, wymierzając prace na cel społeczny, w wymiarze 30 godzin. Tymczasem sprawca zdarzenia mógł cieszyć się z wolności.
Oburzyło to poszkodowanych, ich znajomych. Oburzenia nie kryje też mecenas Piotr Brzozowski, który zajmował się sprawą. – W jakim państwie żyjemy? Kobieta szukała pomocy w mediach i za to usłyszała zarzut nasyłania telewizji – dziwił się prawnik.
Takie rzeczy to chyba tylko w Polsce są możliwe. Przeciw sprawcy do sądu skierowany był akt oskarżenia, tymczasem policja prowadziła postępowanie przeciw poszkodowanej, a prokurator skierował sprawę do sądu, który skazał kobietę.
Mecenas Brzozowski złożył sprzeciw wobec wyroku i morąski sąd – ten, który wcześniej skazał panią Sandrę – pod koniec stycznia uniewinnił kobietę. Zatem poszkodowana w kwietniowym wypadku w Małdytach nie będzie musiał wykonywać prac społecznych.
Niestety, nie znamy nazwiska sędziego. Można podejrzewać, że pijany złodziej za kierownicą do tej pory uniknął kary, gdyż jego rodzina musi być w kimś w lokalnej sitwie.
Sprawę budowy podestu opisywaliśmy w Deb@cie. Otóż przedsiębiorcy ze Starówki zgłosili do OBO projekt budowy nowej sceny na rynek staromiejski. Dotychczasowa scena, która służyła przez wiele lat, a została zbudowana za pieniądze przedsiębiorców, już wymagała rozbiórki.
Projekt wygrał i zbudowano nie scenę a podest.
- Ile byście dali za te stertę desek?
- zapytał Robert Mazurek, a Stanowski dodał, że były plotki, że kosztowało to 400 tys. zł, (projekt OBO opiewał na budowę sceny, w tym wymiana konstrukcji, podniesienie poziomu sceny, rozwiązanie kwestii zadaszenia, źródła zasilenia i obsługi technicznej - przypis A.Socha) na 400 tys. zł, ale to nieprawda - koszt wyniósł "tylko" 271.571,70 zł, z czego koszt wykonania projektu technicznego to 25 571,70 zł, natomiast 246 000 zł to koszty realizacji.
- Miało kosztować 400 tys. zł, ale prezydent Olsztyna to jest fachowiec - kpił Stanowski, a Mazurek dorzucił "gospodarny chłopak" (prezydent Olsztyna to Robert Szewczyk z PO - przypis A.Socha).
- Niektórzy za tyle mieszkanie sobie w Olsztynie kupują - mówił Mazurek.
- Ale scena jest fantastyczna - kpił Stanowski.
Następnie dworowali sobie z kosztu projektu.
(Zapytałem właściciela firmy, ktory takie rzeczy wykonuje, powiedział mi, że taki podest zrobiłby za 40 tys. zł - przypis A.Socha)
Stanowski & Mazurek nie wiedzieli, że z tą inwestycją jest jeszcze większa "beka". Działacze Stowarzyszenie „Starówka Razem” byli zdumieni, gdy podest wylądował nie na miejsce sceny staromiejskiej, pod ściana biblioteki, tylko na Targu Rybnym. Podejrzewają, że stoi za tym właściciel lokalu przy Targu Rybnym powiązany z władzami miasta. Wiadomo, występy na scenie latem ściągają klientów.
Inwestycja Google w Polsce za ...
Co tam podest w Olsztynie. Na koniec Stanowski & Mazurek przypomnieli jak to premier Donald Tusk zapowiedział w wystąpieniu na GPW wielkie inwestycje w Polsce Microsoft i Google. Słowo stało sie ciałem. Po spotkaniu premiera z prezesem Google, ukazał się komunikat na stronie KPRM, że podpisano memorandum i Google zainwestuje 5 miliardów zł. Szybko ukazało się sprostowanie, że nie 5 miliardów a 5 milionów złotych i słowo "PSEPRASAMY"
sa
(historia wypadku w Małdytach i zdjęcia za nos-portal.pl
Skomentuj
Komentuj jako gość