Niemal codziennie dowiadujemy się o kolejnych "wychudzonych kotach" z "Uśmiechniętej Polski Biało-Czerwonych Serduszek", które opanowują "kuwety" po "tłustych kotach" z PiSu. Właśnie RP.pl poinformowała ("Lewica działa jak PiS, obsadziła OHP swoimi ludźmi") o desancie partyjnym działaczy SLD na komendy OHP.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Nowej Lewicy opanowała swoimi działaczami podległe jej komendy wojewódzkich Ochotniczych Hufców Pracy. W Olsztynie pałeczkę po nauczycielu WF, działaczu PiSu Dariuszu Rudniku przejął działacz sportowy, szef Rady Powiatowej SLD w Kętrzynie Jarosław Pieniak.
W poniedziałek 30 września Onet.pl ujawnił skok działaczy PO, PSL i Lewicy na Totalizator Sportowy. W oddziale TS w Olsztynie pracownicy mówią, że nowym dyrektorem w Olsztynie lada dzień zostanie działacz PO z Olsztyna Marcin Politewicz (nie zareagował na moje zapytanie wysłane Messengerem).
Totalizator Sportowy ma nowych dyrektorów w 13 regionach Polski. Osoby na tych stanowiskach mogą zarobić nawet ponad 20 tys. zł miesięcznie
Lokalni działacze PO, PSL i Lewicy, bliscy współpracownicy czołowych parlamentarzystów koalicji rządzącej Nitrasa, Gawłowskiego, a nawet boiskowy kolega Donalda Tuska — tak wygląda lista beneficjentów najnowszych zmian w Totalizatorze Sportowym. Należąca w pełni do Skarbu Państwa spółka przeprowadziła w ostatnich miesiącach kadrową rewolucję, wyrzucając wszystkich regionalnych dyrektorów, a w ich miejsce powołując osoby z jasnymi politycznymi powiązaniami - czytamy w Onet.pl
W Lublinie i Łodzi szefami zostali lokalni radni ludowców. Z kolei w Kielcach i Rzeszowie spółka Skarbu Państwa sięgnęła po radnych z szeregów Platformy Obywatelskiej
Na dyrektorskie fotele w Totalizatorze trafili byli kierownicy biur parlamentarnych ministra sportu Sławomira Nitrasa i senatora Stanisława Gawłowskiego
W Gdańsku z kolei stanowisko objął trójmiejski przedsiębiorca, grywający w piłkę z lokalnymi politykami PO. W przeszłości na meczu z okazji jego urodzin pojawił się Donald Tusk.
W oddziale TS w Olsztynie długoletnia dyrektorka Jolanta Jadzińska-Karabin, zachowała stanowisko w czasach PiSu, a przejęła je po ojcu Benedykcie Jadzińskim, który był dyrektorem od 1982 do śmierci w 2002 roku. Teraz została przesunięta na stanowisko zastępcy, które zaraz po wyborach do parlamentu w 2023 roku sam zwolnił Przemysław Bastek z Forum Młodych PiS Warmii i Mazur.
W oddziale mówi się, że dyrektorem ma zostać Marcin Politewicz, syn działacza PO, radnego Sejmiku WM lek. med. Tadeusza Politewicza. Marcin Politewicz do niedawna był Dyrektorem Departamentu Administracji i Obsługi Urzędu Marszałkowskiego. Ale oddał stołek Tomaszowi Harhajowi, synowi sekretarza generalnego PO na WiM Jana Harhaja i został „na lodzie”, bo jest tylko społecznym członkiem zarządu powiatu olsztyńskiego i utrzymuje się tylko z diety radnego powiatowego z listy PO.
Wróćmy do desantu partyjnego na OHP
Na czele komend OHP stanęły m.in. działaczka Nowej Lewicy Czesława Augustinowicz (825 głosów z listy SLD w wyborach do Sejmu w 2019 r., 594 - w 2023), polityk Nowej Lewicy Edyta Kondzior (1 620 głosów w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego) czy polityk Nowej Lewicy Agnieszka Niekochańska (868 głosów w wyborach do Sejmu w 2023 r.). Kandydaci Nowej Lewicy z ostatnich wyborów kierują teraz komendami OHP także w województwach warmińsko-mazurskim czy mazowieckim. Działacze Nowej Lewicy dostali również posady w OHP na Podkarpaciu i Pomorzu Zachodnim.
Wśród nowych komendantów OHP, podało Radio Zet, jest m.in. Adam Lubiewski, do niedawna asystent społeczny Dziemianowicz-Bąk czy Paweł Koślacz, człowiek, który do 2023 r. prowadził biuro poselskie obecnej minister. "Działacze Nowej Lewicy, którzy zostali komendantami wojewódzkimi Ochotniczych Hufców Pracy, w większości bezskutecznie próbowali dostać się do parlamentu. Niedługo potem znaleźli jednak nową pracę" - czytamy.
I tak w województwie pomorskim komendantem OHP został mężczyzna, który z poparciem Agnieszki Dziemianowicz-Bąk bez powodzenia kandydował do Sejmu (otrzymał 202 głosy).
Nowym „Rudnikiem” czyli Komendantem Wojewódzkim OHP w Olsztynie został szef Rady Powiatowej SLD w Kętrzynie Jarosław Pieniak. Urodzony w 1968 roku w Reszlu, żonaty, dwie córki. Ukończył studia magisterskie z doradztwa zawodowego na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie oraz studia podyplomowe z Zarządzania Funduszami Unijnymi i Mechanizmów Funkcjonowania Strefy Euro.
Działacz LZS, SZS, WM ZPN, reszelskich klubów sportowych, wiceprzewodniczący Wydziału Gier i Ewidencji W-M Związku Piłki Nożnej.
Działacz SLD. Przewodniczący Rady Powiatowej SLD w Kętrzynie. Z ramienia tej partii był kolejno - wiceburmistrzem Reszla (2011-2012) i radnym Rady Miejskiej w Reszlu kadencji 2006-2010 i 2002-2006. W 2015 roku nie dostał się do Sejmu z listy Zjednoczonej Lewicy, natomiast w kadencji 2018-2024 był wiceprzewodniczący Rady Powiatu w Kętrzynie i głównym specjalistą ds. analiz w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kętrzynie, którego dyrektorem był działacz PiS. Jednak w 2024 roku nie uzyskał ponownie mandatu radnego do rady powiatu kętrzyńskiego,
Teraz awansował na komendanta wojewódzkiego OHP.
Na zbiorowym zdjęciu pracowników Komendy w Olsztynie, na stronie WM Komendy OHP, z nowym komendantem Pieniakiem jest jeszcze: Dariusz Rudnik (odszedł na emeryturę) oraz 30-letni Piotr Soćko, który był zastępcą komendanta (jest sekretarzem wojewódzkim PiS w Olsztynie), a nowy komendant zdegradował go na szeregowego pracownika działu administracji.
Ten wspaniałomyślny gest (bo normalnie, każdy wylatuje z pracy jeśli w jakikolwiek sposób kojarzony jest z PiS lub zachował stanowisko w czasach PiS (jak Robert Kostro, dyrektor Muzeum Historii Polski), czy coś stworzył w czasie rządów PiS, jak ostatnio naukowiec ze ścisłej światowej czołówki AI prof. Piotr Sankowski (stracił stanowisko prezesa założonego przez siebie ośrodka badawczo-rozwojowego IDEAS NCBR. Razem z Sankowskim z pracy dla IDEAS NCBR zrezygnowało sześcioro z ośmiorga członków rady naukowej składającej się ze światowej klasy naukowców.)
Wracając do Piotra Soćko. Ocalił pracę, gdyż Pieniak ma dług wdzięczności wobec PiS. Jako radny powiatowy w Kętrzynie zdradził koalicję z PiSem, gdy starostą był Ryszard Niedziółka, którego za wszelką cenę chciał usunąć burmistrz Krzysztof Hećman, ale do jego odwołania ciągle brakowało mu jednego głosu. W końcu "kupił" głos Pieniaka w zamian za stołek starosty. Gdy w nowych wyborach w 2018 roku starostą został Michał Kochanowski (wówczas z PiS), Pieniak został wiceprzewodniczącym rady powiatu i dostał pracę w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kętrzynie, jako główny specjalista ds. analiz (dyrektorem PUP w Kętrzynie był i jest działacz PiS Grzegorz Prokop)
Oprac. Adam Socha na podstawie Onet.pl, RP.pl, Radio Zet
Na zdjęciu głównym: od lewej, nowy komendant Jarosław Pieniak, Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki – Ireneusz Nalazek, Wicewojewoda Warmińsko-Mazurskiego (SLD) – Zbigniew Szczypiński (SLD).
Skomentuj
Komentuj jako gość