Myśliwy zastrzelił żołnierza na poligonie wojskowym w Krzekowie. Miał strzelać z samochodu, a w przeszłości skarżono się na jego zachowanie. Wiceprezes PSL, posłanka, myśliwa Urszula Pasławska poproszona o komentarz, winą obarczyła wojsko.
Żołnierz zginął na poligonie. Strzelał myśliwy
Do tragicznego zdarzenia doszło na jednym z zachodniopomorskich poligonów. - 15 listopada br. (środa) około godziny 20:45 na Pasie Ćwiczeń Taktycznych (PĆT) Krzekowo doszło do nieszczęśliwego wypadku, spowodowanego przez osobę trzecią, w wyniku którego śmierć poniósł żołnierz 12 Brygady Zmechanizowanej - przekazał w komunikacie rzecznik 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej mjr Błażej Łukaszewski. Dodał, że czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szczecinie.
Według potwierdzonych już informacji, to myśliwy zastrzelił żołnierza. Strzelec najprawdopodobniej trafił mundurowego, błędnie zakładając, że upoluje dzika. Żołnierz został postrzelony w szyję. Na miejsce wezwano pogotowie, ale, niestety, mimo długiej reanimacji, trwającej ok. 40 minut, mężczyzny nie udało się uratować.
Prokuratura postawiła zarzuty. Mowa m.in. o kłusownictwie
Dwóch mężczyzn usłyszało w tej sprawie w piątek zarzuty. - Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie jednemu z nich zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci, nieudzielenia pomocy, a także przestępstwa narażenia innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz kłusownictwa - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Piotr Wieczorkiewicz.
Drugiemu z mężczyzn zarzucono nieudzielenie pomocy i kłusownictwo. Zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe i dozór policji.
Na jaw wychodzi też coraz więcej informacji w tej sprawie. Wiadomo, że dwóch mężczyzn z prywatnej firmy, która miała odłowić zwierzynę z poligonu, nie zgłosiło zamiaru odstrzału dzikich zwierząt - przekazała stacja TVN24.
To nie wszystko. Władze szczecińskiego okręgu Polskiego Związku Łowieckiego rozpoczęły własne dochodzenie w tej sprawie. Wobec dwóch myśliwskich toczy się teraz wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne. W piątek popołudniu Polski Związek Łowiecki wydał oświadczenie w tej sprawie.
- Zatrzymane w toku postępowania osoby nie prowadziły w tym terenie żadnych czynności związanych z wykonywaniem polowania. Według wstępnych ustaleń zatrzymani to pracownicy jednej z firm zajmującej się odłowem i uśmiercaniem dzików na terenach miejskich - przekazał Wacław Matysek z PZŁ.
Nasze ustalenia: Myśliwi polowali z samochodu?
Informator Salonu24 z kręgów zbliżonych do szczecińskich myśliwych przekazał nam zaskakujące informacje. Twierdzi, że podczas odstrzału zwierząt na terenie wojskowej strzelnicy mężczyźni mieli polować z jadącego samochodu.
- Takie działanie jest nieetyczne i samo w sobie nielegalne. Jest to przestępstwo - przekazał nam nasz rozmówca. Dodał, że już wcześniej mężczyzna "miał złą opinię w lokalnym środowisku" z uwagi na swoje zachowanie podczas polowań.
W piątek próbowaliśmy potwierdzić te doniesienia u rzecznika Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Z uwagi na dobro toczącego się śledztwa nie mogę udzielić żadnej informacji - przekazał nam prok. Wieczorkiewicz.
Posłanka KO: Składałam doniesienie na tego łowczego
Na zachowanie mężczyzny skargi składała m.in. posłanka KO Magdalena Filiks. Parlamentarzystka poinformowała o tym na swoich mediach społecznościowych.
- Wobec pana łowczego, który zabił człowieka, prowadziłam interwencję poselską już rok temu. Wezwałam wówczas policję, poinformowałam miasto Szczecin, sprawę prowadził komendant policji - napisała Filiks na platformie X, dawniej Twitter.
Pasławska: Gdy organizuje się polowanie, to nie organizuje się ćwiczeń
- To niedopuszczalna sytuacja. Nie znamy jeszcze wszystkich szczegółów, ale strzelec oraz zarządca obiektu, albo ktoś, kto zgodził się tam na odstrzał, powinien za to odpowiedzieć - powiedziała Salonowi 24 posłanka Trzeciej Drogi i przewodniczącą Klubu Polskich Dian, zrzeszającego kobiety należące do Polskiego Związku Łowieckiego, Urszula Pasławska.
- Nie wiemy wszystkiego w tej sprawie. Wiadomo natomiast, że gdy organizuje się polowanie to nie organizuje się ćwiczeń. W związku z tym nie tylko sprawca, ale też ktoś, kto dopuścił do takiej sytuacji, że w czasie odstrzału było prowadzone szkolenie, powinien za to ponieść odpowiedzialność. Tutaj ewidentnie procedury zostały złamane - powiedziała w rozmowie z portalem Salon24.pl parlamentarzystka.
Dodajmy, że w momencie opublikowania tej rozmowy śledczy nie ujawnili, kto bezpośrednio odpowiadał za takie zaniedbanie. Nie wiemy też, czy myśliwy nie dostał się na teren strzelnicy przypadkowo. Część obiektu nie była ogrodzona, a jedynie otoczona przez gęsty las.
Nasza rozmówczyni ma jednoznaczną opinię na ten temat. - Nie można na terenie, na którym odbywa się odstrzał zwierzyny wykonywać innych czynności - podsumowała posłanka.
Więcej szkoleń dla myśliwych? Wypadki z ich udziałem są częste
Zapytaliśmy naszą rozmówczynię o kwestię nieszczęśliwych wypadków z udziałem myśliwych. W samym listopadzie tego roku doszło do kilku incydentów, w których przypadkowo postrzelono inne osoby w czasie polowań lub ćwiczeń na strzelnicy. Niedawno media poinformowały, że młody łowczy przypadkowo postrzelił swojego kolegi w twarz ze strzelby. Pasławska przekonuje nas, że myśliwi i pozostali użytkownicy broni palnej potrzebują więcej szkoleń m.in. z posługiwania się bronią.
- Postuluję od wielu lat o to, żeby były wprowadzone obowiązkowe ćwiczenia z posługiwania się bronią. Nie tylko wtedy, gdy dana osoba podchodzi do egzaminu. Takie szkolenia powinny być regularnie przeprowadzane w czasie posiadania broni palnej i być pewnego rodzaju zobligowaniem do treningu i ćwiczenia z posługiwania się nią - zaapelowała Pasławska.
"Nowa władzo - nie idźcie tą drogą!"
Tragedię skomentowano na TT @Nasze_Lasy:
Tego typu komentarze myśliwych, jak poniżej pani poseł @Paslawska z PSL i pana radcy prawnego PSL/Trzecia Droga @M_Grabowski81 świadczą o tym, że nie do końca rozumiecie potrzeby zmian, o które upomniało się społeczeństwo w ostatnich wyborach.
Niestety, rodzi się poważna obawa, że lobby leśno-łowieckie stanie się hamulcowym tych zmian, a są one bardzo potrzebne nam wszystkim, także myśliwym. Przypomnijcie sobie niedawną, analogiczną sytuację, kiedy dwójka myśliwych zabiła dziecko przy szkole, strzelając z okna samochodu i także uciekając z miejsca! Czy to jest normalne?
I tak, pani Pasławska głosowała przeciw badaniom lekarskim dla myśliwych.
Kolejne bulwersujące informacje ze Szczecina! Myśliwy, który w środę zabił żołnierza, strzelał... z samochodu! Dokładnie tak samo jak myśliwy, który zabił dziecko w przyszkolnym sadzie w Kluczkowicach. Myśliwym już nawet nie chce się wysiadać z auta i strzelają przez okno, a ponoć cenią "kontakt z naturą". W obu przypadkach myśliwych było dwoje i w obu przypadkach uciekli nie udzielając pomocy.
Wiecie co jest najgorsze w tym wszystkim? To, że obecne elity PZŁ i ich przedstawiciele w parlamencie uważają, że to przypadek, statystyka i tak będzie zawsze, bo jest 150 tysięcy myśliwych i zawsze będą czarne owce. Elity łowieckie nie widzą związku z brakiem obowiązkowych, regularnych badań myśliwych. Przecież taki myśliwy:
- może mieć wadę wzroku,
- może mieć chorobę psychiczną, urojenia, omamy,
- może mieć zaburzenia poznawcze skutkujące niewłaściwą oceną ryzyka, konsekwencji podejmowanych wyborów,
- może w końcu być osobą amoralną, niebezpieczną.
Szanowne elity PZŁ, jak to możliwe, że na szczyty waszej organizacji dotarł np taki człowiek, jak wasz niedawny prezes Naczelnej Rady Łowieckiej. No jak!
Warto mieć na uwadze i pod kontrolą wpływ tego lobby na formowanie się nowego rządu i jego późniejszą działalność, by nie stała się obciążeniem dla nowej koalicji i całego procesu zmian.
Nowa władzo - nie idźcie tą drogą! Myśliwi zabili żołnierza nocą, uciekli nie udzielając pomocy, polowali nielegalnie. To jest sprawa patologii wśród myśliwych o której mówi się od dawna, także w środowisku łowieckim. Szanujemy udział @nowePSL w nowym rządzie oraz to, że ludowcy poparli postulaty reformy leśnictwa w Polsce. Poważnym problemem jest jednak także to, co się dzieje w łowiectwie. Nie chodzi tylko o organizację PZŁ, ale szerzej, o kondycję łowiectwa jako całości.
(za salon24.pl)
Czytaj też:
Pasławska typowana na ministrę środowiska, ale burzą się ekolodzy
Skomentuj
Komentuj jako gość