Nie minęły nawet 2 miesiące, jak Zbigniew Targowski wyleciał jak z procy ze stołka zastępcy dyrektora Totalizatora w Olsztynie, a już na to miejsce wskoczył 28-letni Przemysław Bastek, powołany niedawno na sekretarza PiS w okręgu 86 przez pełnomocniczkę, posłankę Iwonę Arent. Ta zdobycz młodego działacza zszokowała seniorów PiS-u w Olsztynie.
Przemysław Bastek, gdy zadzwoniłem do niego z gratulacjami, powiedział, że w tej chwili nie może rozmawiać i oddzwoni. Zadzwoniłem więc natychmiast do Mateusza Szkaradzińskiego, ale ten miał długo zajęty telefon, jak domyśliłem się, był na gorącej linii z Bastkiem. Widocznie ustalili, że nie będą ze mną rozmawiać, bo ani Bastek nie oddzwonił, ani nie odebrał telefonu, ani nie odpowiedział na pytania wysłane SMS-em, komu zawdzięcza ten stołek: Przewodniczącemu Federacji Młodych PiS i Stowarzyszenia „Przyjaciele Warmii i Mazur” Mateuszowi Szkaradzińskiemu, Michałowi Moskalowi, szefowi gabinetu prezesa Jarosława Kaczyńskiego, koledze Szkaradzińskiego, czy posłance Iwonie Arent, czy wszystkim troje?
Pełnomocniczka PiS na okręg 86 posłanka Iwona Arent nie odebrała ode mnie telefonu i nie odpowiedziała na SMS, czy ma coś wspólnego z tą obsadą kadrową?
Jednak z rozmów z działaczami PiS z jej otoczenia dowiedziałem się, że to odbyło się bez jej wiedzy, tak jak poprzednie wsadzenie na ten stołek Zbigniewa Targowskiego przez Jerzego Szmita, i że jest tą sytuacją zniesmaczona i rozgoryczona.
Gdy 2 miesiące ujawniłem, iż Zbigniew Targowski ze stołka wiceburmistrza Nidzicy przeskoczył na stołek w Totalizatorze reakcja posłanki była błyskawiczna. Targowski po miesiącu wyleciał z hukiem i cały misterny plan polegający na tym, że miał on stać się łącznikiem pomiędzy Fundacją Totalizatora Sportowego a Fundacją im. Piotra Poleskiego prezesa Jerzego Szmita, wziął w łeb.
W tym momencie okazję zwietrzyła młodzieżówka PiS. Młodzi nie mieli żadnych skrupułów, mimo świadomości, iż ten stołek zastępcy dyrektora oddziału TP to synekura partyjna a nie stanowisko merytoryczne. Dyrektorka oddziału TP SA Jolanta Jadzińska-Karabin już kilka lat temu dobitnie dała do zrozumienia, że w strukturze oddziału nie ma potrzeby tworzenia stanowiska zastępcy i w 2018 roku odwołała narzuconą jej Wiolettę Machniewską, szefową klubu Gazety Polskiej w Bartoszycach. O tym, że ten stołek jest zbędny potwierdziła także trwająca tylko 1 miesiąc (wrzesień br) kariera Zbigniewa Targowskiego.
Starzy działacze PiS byli zszokowani podwójnie, gdyż to kolejny, całkowicie samodzielny „sukces” młodzieżówki PiS-owskiej z Warmii i Mazur w składzie: szef Federacji Młodych PiS na Warmię i Mazury Mateusz Szkaradziński i członkowie Przemysław Bastek, Marcin Śliwiński i Piotr Soćko.
Ta „czwórka muszkieterów” spotkała się w Warmińsko-Mazurskim Urzędzie Wojewódzkim, w którym dostali pracę jako pełnomocnicy wojewody Artura Chojeckiego. Była to ich pierwsza praca zawodowa po studiach. Powołali najpierw Federację Młodych PiS, a następnie STOWARZYSZENIE "PRZYJACIELE WARMII I MAZUR", którego głównym celem jest „Promowanie wartości patriotycznych, - podtrzymywanie i upowszechnianie tradycji narodowej i kultury regionu, - rozwój świadomości narodowej”.
Pierwszy z tej czwórki błyskotliwą karierę polityczna zaczął robić dziś 28-letni Mateusz Szkaradziński z Pisza. Na swoim FB przedstawił się jako: piszanin, katolik, patriota, ojciec 3-letniej Marysi, absolwent UWM – politologia. W 2018 roku kandydował do Sejmiku Wojewódzkiego z listy PiS. Pierwszy poważny sukces polityczny odniósł na Kongresie PiS, 3 lipca został wybrany w skład Rady Politycznej tej partii (na zdjęciu górnym).
Kolejnym spektakularnym sukcesem było ogranie posłów Jerzego Małeckiego z Pisza i Wojciecha Kossakowskiego z Ełku (człowieka Szmita). To Szkaradzińskiego prezes Jarosław Kaczyński mianował Pełnomocnikiem Okręgu 87 w Ełku, a nie posłów. To absolutny wyjątek. Pełnomocnikami pozostałych okręgów na Warmii, Mazurach i Powiślu są bowiem posłowie: Iwona Arent (Olsztyn - 86), Zbigniew Babalski (Iława - 85) i Leonard Krasulski (Elbląg-84).
Rok temu Szkaradziński wygrał konkurs na stanowisko Dyrektora Oddziału Warmińsko-Mazurskiego Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych z siedzibą w Olsztynie.
Zasiada w dwóch radach nadzorczych: Lotos Serwis Sp z o.o. oraz Zakład Usług Wodnych Sp. z o.o. w Dobrym Mieście. Wysłałem pytanie do Mateusza Szkaradzińskiego, czy nie złamał art. 34 ustawy o gospodarce komunalnej, który mówi, że: „Jedna osoba będzie mogła wchodzić w skład rady nadzorczej tylko jednej spółki w której samorząd, Skarb Państwa lub samorządowa czy państwowa osoba prawna posiada ponad 50% kapitału zakładowego lub udziałów/akcji”. Szkaradziński nie odpowiedział. Jest też członkiem Rady Programowej Radia Olsztyn S.A.
W jego ślady idą pozostali koledzy.
28-latek Marcin Śliwiński z Dobrego Miasta został powołany przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego na warmińsko-mazurskiego sekretarza wojewódzkiego PiS. Na olsztyńskiej stronie PiS-u można było przeczytać, że urodził się w 1994 roku w Dobrym Mieście i ukończył politologię na UWM. Pełni funkcję doradcy wojewody ds. równego traktowania oraz sekretarza Forum Młodych PiS w Olsztynie.
Kolega Szkaradzińskiego z Pisza 28-letni Przemysław Bastek, magister inżynier leśnictwa po SGGW w Warszawie, pracował w Lasach Państwowych. Niedawno posłanka Iwona Arent powołała go na sekretarza okręgu 86 PiS, a teraz zdobył stołek zastępcy dyrektora TS SA w Olsztynie. Jest też, jak jego promotor Jerzy Szmit, kibicem Stomilu Olsztyn i członkiem rady nadzorczej Stomil Olsztyn S.A.
Piotr Soćko jest radnym powiatowym w Kętrzynie i zastępcą komendanta wojewódzkiego OHP w Olsztynie. Komendantem jest Dariusz Rudnik ps. "Kuchenka", niedawno odwołany z funkcji szefa Komitetu Miejskiego PiS w Olsztynie.
Imponujące kariery (od lewej: Przemysław Bastek, Piotr Soćko, Mateusz Szkaradziński i Marcin Śliwiński), taka pozycja i takie stanowiska przed trzydziestką!
Zmieszani i zniesmaczeni tym skokiem na stołek w Totalizatorze są działacze olsztyńskiego PiS-u seniorzy. Nazwali działaczy młodzieżówki „Gangiem Misiewiczów”. Ich zdania nie podziela działacz PiS średniego pokolenia Krzysztof Kamiński ze Stawigudy.
- Został zastępcą dyrektora oddziału Totalizatora, a dlaczego nie dyrektorem?! - zareagował Kamiński na moją prośbę o komentarz do tej nominacji Bastka. - Uważam, że to dobra decyzja, bo to zdolny, wykształcony i już doświadczony młody człowiek, dobry organizator. Bardzo dobrze, że 30-latkowie przejmują pałeczki w PiS-ie. Najwyższa pora na odmłodzenie kadr.
Adam Socha
- Marcin Kowalczyk z Purdy, szef gabinetu politycznego misniserstwa Jacka Sasina, za nim Przemysław Bastek Marcin Kowalczyk z Purdy, szef gabinetu politycznego misniserstwa Jacka Sasina, za nim Przemysław Bastek
- Prezes Jarosław Kaczyński przekazuje pałeczkę młodemu pokoleniu PiS Prezes Jarosław Kaczyński przekazuje pałeczkę młodemu pokoleniu PiS
- Od lewej poseł Iwona Arent, poseł Jerzy Małecki, Mateusz Szkaradziński i Maciej Tobiszewski Od lewej poseł Iwona Arent, poseł Jerzy Małecki, Mateusz Szkaradziński i Maciej Tobiszewski
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/polska/8482-mlodziezowka-pisu-z-olsztyna-zdobyla-kolejny-stolek-najnowsze-slajd-kafelek.html#sigProIda7f508d179
Skomentuj
Komentuj jako gość