Olsztyński sędzia Paweł Juszczyszyn zostanie wezwany do złożenia wyjaśnień, w sprawie wspólnej z prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz oraz z prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim zakrapianej biesiady w trójmiejskiej restauracji, z udziałem kilku sędziów Iustitii. Spotkanie miało miejsce w ostatni weekend. Wezwanie do złożenia wyjaśnień zapowiedział zwierzchnik sędziego Juszczyszyna, prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki.
11 listopada w Sopocie odbył się pokaz filmu pt. „Sędziowie pod presją” oraz dyskusja pt. „Nie ma niepodległości bez wolności”, w których wzięli udział m.in. prezydenci Gdańska i Sopotu oraz sędziowie Krystian Markiewicz, Paweł Juszczyszyn z Olsztyna, Igor Tuleya i Dorota Zabłudowska, związani z sędziowskim stowarzyszeniem Iustitia. (Sędzia Zabłudowska z sądu w Gdańsku, który prowadził postępowania karne wobec Pawła Adamowicza, a w tym samym czasie pani sędzia otrzymywała nagrody właśnie od Pawła Adamowicza. Oficjalnie te nagrody były przyznawane przez miasto Gdańsk).
Elementem spotkania był także... raut w jednej z sopockich restauracji z udziałem sędziów i samorządowców. Zapłacił Urząd Miasta Sopot ok. 10 tys. zł.
Po tym, jak prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zamieściła na swoim TT wspólne zdjęcie polityków i sędziów Iustitii, które podpisała:
"Niepodległe i silne państwa to takie, gdzie jest przestrzegane prawo i Konstytucja. O tym dziś rozmawialiśmy http://m.in. z sędziami Krystianem Markiewiczem, Pawlem Juszczyszynem, Igorem Tuleyą i Dorota Zabludowskim w gościnnym Sopocie #Konstytucja #Niepodległa"
Niepodległe i silne państwa to takie, gdzie jest przestrzegane prawo i Konstytucja. O tym dziś rozmawialiśmy https://t.co/MwHNXHMT8t. z sędziami Krystianem Markiewiczem, Pawlem Juszczyszynem, Igorem Tuleyą i Dorota Zabludowskim w gościnnym Sopocie #Konstytucja #Niepodległa 🇵🇱🇪🇺 pic.twitter.com/3qZIXv14N1
— Aleksandra Dulkiewicz (@Dulkiewicz_A) November 11, 2022
w sieci pojawił się też film z tego rautu. W trakcie spotkania, które miało miejsce w jednej z trójmiejskich restauracji, przy butelce wina, sędziowie otrzymywali upominki od włodarzy miast, którzy są jednocześnie ważnymi politykami opozycji totalnej.
To mówią Państwo, że tym osobom chodzi o apolityczne i bezstronne sądy? Niezależne? https://t.co/eQ9QuDNHQe
— Kamil Zaradkiewicz (@k_zaradkiewicz1) November 14, 2022
- Przyjrzę się tej sprawie. Sytuacja jest niepokojąca i wskazująca na niedopuszczalne kontakty i współpracę sędziego z politykami. Wystąpię o wyjaśnienia do sędziego Juszczyszyna - powiedział portalowi wPolityce.pl sędzia dr Maciej Nawacki, Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie
Po raucie sędziów z politykami w Sopocie w sieci pojawiła się lawina komentarzy:
„To mówią Państwo, że tym osobom chodzi o apolityczne i bezstronne sądy? Niezależne?”
„Czy to jeszcze sędziowie, czy już politycy?”
Taki „układ określany jest mafią”. Internet wrze po imprezie Dulkiewicz z „niezależnymi sędziami”
„Niech mi ktoś odpowie na pytanie, jaki wyrok wydałby sędzia, np. Tuleya w procesie w którym oskarżona brałaby pani Dulkiewicz, oczywiście po takim… Trójmiasto to „Mała Sycylia”.
„Nieprawdopodobny skandal !!! Prezydenci Gdańska i Sopotu bawią się w najlepsze z nadzwyczajną kastą, "sędziami" Juszczyszynem i trędowatym Tuleyą, płacąc w dodatku służbową kartą. Bezwstydne dranie. Niezawisłość sędziowska w pełnej okazałości. Neumann dobrze wiedział co mówi”.
Przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości Marek Ast ocenia, że obywatel, który znalazłby się w sporze z Gdańskiem lub Sopotem, nie mógłby liczyć na w pełni obiektywną postawę takiego sędziego.
– To wyraźny sygnał dla mieszkańców, że lepiej z Jackiem Karnowskim czy Aleksandrą Dulkiewicz nie zadzierać, bo mają wpływy wśród prominentnych sędziów nadzwyczajnej kasty. Bez przesądzania o tym, jak taki spór z takimi osobami mógłby się skończyć, to już sama świadomość dla osoby, która chciałaby do takiego sporu przystąpić, może stanowić hamulec. Bo skoro ci politycy obracają się w towarzystwie sędziów, to znaczy, że mają jakieś układy – mówi Ast.
Jego zdaniem takie związki to rzecz niebezpieczna i dlatego jest wprowadzona w polskim prawie zasada apolityczności sędziów i zakazu przynależności do partii politycznych, aby nie stwarzać możliwości, a nawet cienia podejrzenia, że jakieś naciski polityczne mogą być wywierane na sędziów.
Do wspólnej biesiady sędziów z politykami odniosła się też sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa.
- Skoro sędziowie pełnią tak bardzo ważną rolę w demokratycznym państwie prawa i mają być kontrolerami gry politycznej, to opowiadanie się po jakiejkolwiek stronie sporu politycznego jest niewłaściwe. Oczywiście, sędziowie mogą występować w parlamencie w charakterze ekspertów i uczestniczą w debacie parlamentarnej, ale w określonych ramach. Sędziowie rozmawiają z politykami i nikt tego nie zakazuje
– mówiła sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Nie można jednak nawet sprawiać wrażenia, że się jest po jakiejś stronie sporu.
– podkreśliła.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu, na wspólnej komisji sejmowej, wystąpili sędziowie z politykami opozycji, na czele z Borysem Budką. Prezentowali wtedy wspólne pomysły na „przywrócenie praworządności”. W ich wspólnym projekcie ustawy Krajową Radę Sądownictwa ponownie będzie wybierać spośród siebie tylko środowisko sędziowskie, powtórzone zostaną konkursy na sędziów powołanych w czasach rządów PiS przez nową KRS (jest ich już ok. 2000) i będzie możliwość ponownej oceny ich wyroków. Swoje stanowiska mają stracić osoby powołane do Sądu Najwyższego w ostatnich latach i oddać pobrane wynagrodzenia. Izbę dyscyplinarną zastąpią sądy apelacyjne i Sąd Najwyższy, ze składami wybieranymi przez losowanie.
- „Chcemy sądów otwartych dla obywateli, zamkniętych dla polityków” – podsumował proponowane zmiany rzecznik prasowy Iustitii Bartłomiej Przymusiński.
(oprac. as)
Na zdjęciu górnym, pierwszy od prawej sędzia Paweł Juszczyszyn, obok prezydent Gdańska i naprzeciwko prezydenta Sopotu.
Skomentuj
Komentuj jako gość