Debata wrzesień2023 okl

logo flaga polukr

 

 

 

Prosimy Czytelników i Przyjaciół o wpłaty na wydawanie miesięcznika „Debata” i portalu debata.olsztyn.pl. Od Państwa ofiarności zależy dalsze istnienie wolnego słowa na Warmii. Nr konta bankowego Fundacji „Debata”: 26249000050000450013547512. KRS: 0000 337 806. Adres: 11-030 Purda, Patryki 46B

niedziela, październik 01, 2023
  • Debata
  • Wiadomości
    • Olsztyn
    • Region
    • Polska
    • Świat
    • Urbi et Orbi
    • Kultura
  • Blogi
    • Łukasz Adamski
    • Bogdan Bachmura
    • Mariusz Korejwo
    • Adam Kowalczyk
    • Ks. Jan Rosłan
    • Adam Jerzy Socha
    • Izabela Stackiewicz
    • Bożena Ulewicz
    • Mariusz Korejwo
    • Zbigniew Lis
    • Marian Zdankowski
    • Marek Lewandowski
  • miesięcznik Debata
  • Baza Autorów
  • Kontakt
  • Jesteś tutaj:  
  • Start
  • Wiadomości
  • Polska
  • Ile błędów, a ile sukcesów na granicy z Białorusią? Konflikt w 15 pytaniach i odpowiedziach

Polska

Ile błędów, a ile sukcesów na granicy z Białorusią? Konflikt w 15 pytaniach i odpowiedziach

Szczegóły
Opublikowano: sobota, 20 listopad 2021 14:27

Błędy rządu w niewielkim stopniu wpłynęły na przebieg konfliktu na granicy. W wymiarze dyplomatycznym możemy mówić o sukcesach Polski.

Zdecydowana większość międzynarodowej opinii publicznej dostrzega powagę konfliktu i dość wyraźne opowiada się w nim po stronie Warszawy.

Tak jak nie należy oskarżać PiS o wywołanie czy zaognianie konfliktu na granicy, tak samo nie należy zarzucać też opozycji zdrady.

Czy istniał inny, realny z perspektywy politycznej sposób traktowania migrantów? Na tak postawione pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Roztropna troska o los migrantów leży w naszym narodowym interesie.

(analiza dr Marcina Kędzierskiego z Klubu Jagiellońskiego)

Choć władze w ostatnich miesiącach nie uniknęły błędów w sprawie kryzysu na granicy, to atrakcyjna publicystycznie teoria „ośmiu gwiazdek” obarczająca partię rządzącą odpowiedzialnością za wszelkie zło nie opisuje w poprawny sposób rzeczywistości. Osłabiona w ostatnich latach pozycja międzynarodowa Polski nie miała wpływu na skuteczność działań naszej dyplomacji w kontekście tego konkretnego konfliktu. Choć dla wielu zabrzmi to jak herezja należy odnotować, że Polsce udało się osiągnąć niemal wszystkie cele będące w naszym zasięgu: sankcje ze strony UE, wsparcie Rady Atlantyckiej, gotowość do uruchomienia art. 4 czy wprowadzenie problematyki kryzysu do agendy Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Newsletter

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej trwa już kilka miesięcy. W tym czasie w debacie publicznej pojawiło się wiele głosów oceniających działania polskiego rządu – zarówno pochlebnych, jak i krytycznych, nieraz bardzo mocno. Trudno się odnieść do zasadności wszystkich stawianych ocen. Spróbujmy jednak choć trochę uporządkować dyskusję na temat coraz bardziej dramatycznych wydarzeń, których jesteśmy świadkami. Nie jest to kompleksowa analiza kryzysu. Na nią pewnie przyjdzie nam trochę poczekać, kiedy opadnie kurz i poznamy więcej szczegółów. Jednak już dziś z perspektywy ponad 100 dni kryzysu można zweryfikować główne hipotezy – poniżej 15 pytań i odpowiedzi.

1. Czy mamy do czynienia z kryzysem migracyjnym, podobnym do tego z 2015 roku?

NIE, i to z dwóch powodów. Po pierwsze, w przeciwieństwie do sytuacji sprzed kilku lat przemytem ludzi zajmują się nie organizacje przestępcze/mafia, ale reżim autorytarnego państwa przy użyciu aparatury państwowej.

Po drugie, kryzys na polsko-białoruskiej granicy jest tylko na pierwszy rzut oka kryzysem migracyjnym – analiza sytuacja na Wschodzie wskazuje na wiele równoległych zjawisk, takich jak choćby rozmieszczenie rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą. Migranci są jedynie narzędziem niezbędnym do realizacji celów politycznych – politycznej legitymizacji reżimu Aleksandra Łukaszenki i zawieszenia sankcji nałożonych na ten reżim.

A także narzędziem dla odwrócenia uwagi od działań Federacji Rosyjskiej na odcinku ukraińskim – przy czym główny cel, a co za tym idzie inspiracja konfliktu, najprawdopodobniej „pochodzi” z Mińska, a nie z Moskwy.

2. Czy mamy do czynienia z konfliktem hybrydowym?

TAK, reżim Łukaszenki od samego początku tej operacji prowadził przeciw Polsce działania o charakterze przestępczym (de facto przemyt ludzi), cybernetycznym (vide afera mailowa) propagandowym, a w miarę upływu czasu także w jakimś stopniu militarnym. Jednocześnie lepiej wciąż mówić o konflikcie hybrydowym, a nie wojnie hybrydowej – nadal istnieje przestrzeń do dalszej eskalacji konfliktu. Jeśli tak się stanie (zwłaszcza w przypadku użycia broni konwencjonalnej przez białoruskich funkcjonariuszy/uzbrojonych migrantów), będzie można zastanowić się nad użyciem terminu „wojna”.

3. Czy Polska zlekceważyła doniesienia o zagrożeniu ze strony reżimu Łukaszenki?

NIE, pierwsza grupa migrantów, o której opinia publiczna dowiedziała się z całą pewnością, trafiła na polską granicę (okolice Usnarza Górnego) w połowie sierpnia. Tymczasem już w lipcu, kiedy pierwsi migranci zaczęli trafiać na granicę litewsko-białoruską, nad polsko-białoruską granicę przerzucono oddziały wojska pod dowództwem generała dywizji Krzysztofa Radomskiego. Ich zadaniem była m.in. budowa granicznego ogrodzenia. Jednocześnie już od wczesnego lata rozpoczęła się współpraca dyplomatyczna pomiędzy Polską, Litwą i Łotwą w tej sprawie.

4. Czy nasze działania mające przygotować Polskę na prognozowany od pewnego czasu konfliktu były wystarczające?

NIE, polskim służbom (Straż Graniczna, wojsko) nie udało się zbudować do momentu pojawienia się pierwszych grup migrantów trwałego ogrodzenia na granicy. Można założyć, że budowa takiego ogrodzenia w miesiąc nie była możliwa, ale wiedza o potencjalnym wykorzystaniu migrantów w konflikcie o hybrydowym charakterze pojawiła się już wiosną.

Jednocześnie nie można zapominać, że rozpoczęcie budowy instalacji granicznych już w kwietniu w sytuacji, w której nie istniało najmniejsze społeczne poczucie zagrożenia, mogło wiązać się z bardzo poważną krytyką takich działań ze strony opozycji. Zresztą nawet w sierpniu pojawiały się w debacie publicznej głosy krytykujące budowę ogrodzenia.

Jednocześnie rozpoczęcie budowy takiego ogrodzenia wiosną mogłoby być odebrane jako prowokacja przeciw Białorusi, dlatego trudno jednoznacznie krytykować decyzję o rozpoczęciu budowy ogrodzenia dopiero w lipcu.
Niezależnie od kwestii ogrodzenia skierowanie nad granicę wojska już na tamtym etapie konfliktu teoretycznie nie było dobrym posunięciem, na co zwraca uwagę Marek Świerczyński. W teorii lepszym rozwiązaniem byłoby skierowanie na granicę w pierwszej kolejności obrony cywilnej lub Wojsk Obrony Terytorialnej. Problem w tym, że obrona cywilna w Polsce de facto nie istnieje, a WOT nie posiada jeszcze wystarczających zdolności inżynieryjnych niezbędnych do budowy infrastruktury granicznej, stąd wysłanie wojska prawdopodobnie było rozwiązaniem uzasadnionym i optymalnym w istniejących okolicznościach.

5. Czy Polska ma strategię oraz odpowiednie narzędzia do reagowania na atak o charakterze hybrydowym?

NIE, Polska nie jest dobrze przygotowana do prowadzenia konfliktu/wojny hybrydowej. Nie dysponujemy ani odpowiednią strategią działań, ani narzędziami umożliwiającymi adekwatną odpowiedź na tego rodzaju zagrożenia. Działania, które obecnie prowadzimy, mają charakter ad hoc i polegają na bieżącym uczeniu się/dostosowywaniu do agresywnych działań ze strony reżimu Łukaszenki. Jednocześnie charakter tego konfliktu sprawia, że turbulencje, których Wojsko Polskie doświadczało w ostatnich latach choćby za sprawą dużej rotacji dowództwa, nie mają (jak do tej pory) istotnego wpływu na przebieg konfliktu. Co prawda mamy do czynienia z informacjami o problemach np. z aprowizacją żołnierzy stacjonujących na granicy, trzeba mieć jednak świadomość, że polska armia nie prowadziła działań mających na celu obronę granicy na taką skalę od 1945 roku. Nie ma się zatem co dziwić, że w wielu elementach będziemy świadkami procesu szybkiego nabywania nowych umiejętności/kompetencji, niezbędnych do prowadzenia tego konfliktu.

6. Czy nasi sojusznicy (UE, a zwłaszcza NATO) mają strategię oraz odpowiednie narzędzia do radzenia sobie z konfliktami hybrydowym?

NIE, obecna „ofensywa” przeciw Polsce, Litwie i Łotwie jest co do zasady pierwszym atakiem hybrydowym o takiej skali na państwa członkowskie NATO. Dotychczas ofiarą ataku hybrydowego była Ukraina, niebędąca państwem członkowskim Paktu. Choć fakt braku strategii NATO na wypadek konfliktu hybrydowego nie usprawiedliwia braku strategii RP w tym zakresie, to jednak stanowi istotny element niezbędny do oceny działań polskich władz.

7. Czy rząd PiS popełnił błędy w zarządzaniu konfliktem na granicy?

TAK. Poza wspomnianymi już wątpliwościami dotyczącymi użycia wojska od pierwszych etapów konfliktu można wskazać inne nieoptymalne działania. Błędem był zakaz obecności mediów w strefie przygranicznej, gdzie obowiązuje stan wyjątkowy – zarówno z perspektywy międzynarodowej, jak i perspektywy wewnętrznej. Wydaje się, że w obliczu dynamicznie rozwijającej się sytuacji rząd może zdecydować się na selektywne otwarcie strefy dla mediów krajowych i zagranicznych, zwłaszcza mając na uwadze fakt, że dziennikarzy na swój teren wpuścił reżim Łukaszenki. Jednocześnie jednak warto zauważyć, że w ich materiałach odpowiedzialność za zaistniałą sytuację ponosi właśnie białoruski dyktator – to funkcjonariusze białoruskich służb „zarządzają” kolejnymi próbami sforsowania granicy. Należy też podkreślić, że obecność mediów w strefie stanu wyjątkowego najprawdopodobniej nie miałaby istotnego wpływu na przebieg konfliktu, w tym zwłaszcza działania podejmowane przez reżim Łukaszenki.

Kolejnym poważnym błędem była konferencja prasowa, podczas której zaprezentowano cokolwiek wątpliwe dowody pedofilii i zoofilii migrantów próbujących przedostać się na teren Polski. To skandaliczne wydarzenie nie budowało wiarygodności władz zarówno w kraju, jak i zagranicą. Co chyba jednak najważniejsze – skandalizujący wymiar konferencji przykrył jej „główną” treść, którą było wskazanie na groźne powiązania części migrantów i dowody na istotny udział Federacji Rosyjskiej w prowadzeniu całej operacji.

W mojej opinii na negatywną ocenę zasługują również tzw. push-backi, choć w tym zakresie należy mieć świadomość, że ich stosowanie wynika de facto ze strategii przyjętej w UE po kryzysie migracyjnym 2015 roku. Nie usprawiedliwia to tego rodzaju praktyk z perspektywy etycznej, ale stanowi ważne tło polityczne do ich oceny. Zresztą w ogóle najpoważniejszy spór w tej dyskusji dotyczy właśnie problematyki humanitarnej – czy istniał inny, realny z perspektywy politycznej sposób traktowania migrantów? Na tak postawione pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

8. Czy te błędy mają bezpośredni wpływ na przebieg konfliktu?

NIE. Choć wszystkie powyżej wskazane błędy idą na konto partii rządzącej, trudno uznać, by miały one jakkolwiek istotny wpływ czy to na aktualny przebieg konfliktu, czy na działania podejmowane przez Łukaszenkę i Putina.

9. Czy rząd Zjednoczonej Prawicy doprowadził do osłabienia pozycji międzynarodowej Polski?

TAK, za sprawą choćby konfliktu z Brukselą wokół reformy wymiaru sprawiedliwości wizerunek naszego kraju, a co za tym idzie nasza pozycja względem kluczowych partnerów, uległy wyraźnemu pogorszeniu. Jednocześnie za sprawą działań Kancelarii Prezydenta i Ministerstwa Obrony Narodowej doprowadzono do istotnego zwiększenia obecności wojsk sojuszniczych na terenie wschodniej flanki NATO – mowa tu zarówno o kontyngentach natowskich w Polsce i krajach bałtyckich, jak i dodatkowych siłach zbrojnych, które na terenie naszego kraju rozmieściły Stany Zjednoczone. W rezultacie tych działań poziom polskiego bezpieczeństwa w obliczu nowych zagrożeń płynących ze Wschodu jest wyraźny wyższy (co nie oznacza równocześnie, że jest bardzo wysoki, niewątpliwie jednak jest nieporównywalny z sytuacją np. Ukrainy czy Gruzji).
państwo na poważnie_2

10. Czy słaba pozycja międzynarodowa Polska osłabiła potencjał dyplomatyczny naszego kraju, niezbędny do reagowania na ten konkretny kryzys?

NIE, zadaniem polskiej dyplomacji było umiędzynarodowienie konfliktu i przedstawienie go na forum UE, NATO oraz Rady Bezpieczeństwa ONZ. W wyniku działań polskiej dyplomacji doprowadzono do przyjęcia przez Radę ds. Zagranicznych UE nowego pakietu sankcji przeciw reżimowi Łukaszenki, który to pakiet zawiera propozycje przygotowane przez Warszawę i Wilno. Rada Atlantycka (organ NATO) wyraził pełne poparcie dla działań Polski i Litwy. W odwodzie jest możliwość zastosowania art. 4 Paktu (konsultacje na wypadek m.in. naruszenia integralności granic jednego z państw członkowskich), który stanowi ostatni krok przed zastosowaniem art. 5 (wsparcie militarne ze strony innych państw NATO).

Wreszcie, polskiej dyplomacji udało się wprowadzić problem kryzysu na granicy z Białorusią do agendy RB ONZ, czyli najwyższej międzynarodowej instancji odpowiedzialnej za kwestię bezpieczeństwa międzynarodowego. RB potępiła działania białoruskiego reżimu (przy sprzeciwie Rosji, stałego członka RB ONZ), ale ze względu na specyfikę tego organu (Federacja Rosyjska ma prawo weta) nie mogło być mowy o bardziej zdecydowanych działaniach.

Jednocześnie polska dyplomacja wykorzystała swoje kanały w Iraku, zbudowane w trakcie stacjonowania tam polskich wojsk, do rozpowszechniania informacji przestrzegających przed udawaniem się do Mińska. Warto przy tym dodać, że udało się też powstrzymać napływ lotów z terytorium Iraku. Obecnie zdecydowana większość lotów do Mińska pochodzi z Moskwy, a zablokowanie tego kierunku leży poza bezpośrednimi możliwościami polskiej dyplomacji (jest to możliwe wyłącznie za pośrednictwem UE, i może się to stać dzięki planowanym sankcjom, przygotowanym we współpracy z Warszawą i Wilnem).

Ponadto, pomimo złej lub bardzo złej prasy, którą Polska/rząd PiS miał w europejskich i światowych mediach w ostatnich miesiącach, zdecydowana większość międzynarodowej opinii publicznej dostrzega powagę konfliktu i dość wyraźne opowiada się w nim po stronie Warszawy, nawet jeśli zwraca uwagę na problematykę kryzysu humanitarnego dotykającego migrantów na granicy.

Podsumowując, osłabiona w ostatnich latach pozycja międzynarodowa Polski nie miała wpływu na skuteczność działań naszej dyplomacji w kontekście tego konkretnego konfliktu. Udało się osiągnąć niemal wszystkie cele będące w naszym zasięgu (sankcje ze strony UE, wsparcie Rady Atlantyckiej i gotowość do uruchomienia art. 4; wprowadzenie tematyki kryzysu do agendy RB ONZ).

11. Czy polskiej dyplomacji udało się wyeliminować potencjalne zagrożenia związane z nieadekwatnym z naszej perspektywy działaniem naszych sojuszników?

NIE, rozmowy telefoniczne prowadzone przez kanclerz Merkel i prezydenta Macrona z Władimirem Putinem czy NIEUZNAWANYM PRZEZ UE Aleksandrem Łukaszenką przed nałożeniem sankcji na Białoruś (nie mówiąc o sankcjach na Rosję) osłabiają naszą pozycję (i państw bałtyckich) w tym konflikcie. Pojawia się uzasadnione pytanie, czy gdybyśmy mieli lepsze relacje z Niemcami i Francją, możliwa byłaby większa koordynacja działań. Trudno na takie pytanie jednoznacznie odpowiedzieć, ale per analogiam, w 2014 roku, kiedy premierem RP był Donald Tusk, a relacje z Niemcami były bardzo dobre, Berlin i Paryż de facto wykluczyły Polskę z formatu normandzkiego, mimo istotnego zaangażowania naszego państwa w proces przemian na Ukrainie jesienią i zimą 2013/2014 roku.

Nie można też zapominać, że zarówno Niemcy, jak i Francja, niekoniecznie będą zainteresowane bardziej ofensywną polityką względem Kremla, choć wstrzymanie/opóźnienie certyfikacji gazociągu Nordstream 2 stanowi niewątpliwie cios dla Rosji. Warto przy tym zaznaczyć, że decyzja niemieckiego operatora formalnie nie ma charakteru politycznego i wynika z biurokratycznych procedur – nawet jeśli pojawiła się jakaś sugestia ze strony Urzędu Kanclerskiego, decyzja niemieckiego operatora była najprawdopodobniej autonomiczna.

12. Czy grozi nam eskalacja konfliktu na nieprzewidywalną skalę?

TAK, Aleksander Łukaszenko staje się nieprzewidywalny w swoich decyzjach i zachowaniach. Nie da się wykluczyć, że udostępni migrantom broń, z której ostrzelane zostaną pozycje naszych sił na granicy. Istnieje cały szereg innych działań, mogących doprowadzić do dalszej eskalacji. Jednocześnie zarówno reżim Łukaszenki, jak i reżim Putina, dostosowuje swoje działania do reakcji państw UE/NATO – im bardziej zdecydowana reakcja ze strony Wspólnoty czy Sojuszu, tym prawdopodobnie większa gotowość do ustępstw ze strony zarówno Mińska, jak i Kremla. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że Łukaszenko w obliczu rosnącego zagrożenia utraty władzy, może zdecydować się na podjęcie bardziej radykalnych, nieprzewidywalnych działań. To stanowi obecnie największe ryzyko.

13. Czy grozi na interwencja rosyjska?

NIE, Polska jest w nieporównywalnie lepszej sytuacji niż Ukraina, na granicy której prezydent Putin rozmieszcza swoje oddziały. Trudno jednak na teraz przewidzieć, do jakiej granicy będzie chciał dojść Kreml i czy np. decyzja niemieckiego operatora o braku zgody na certyfikację NS2 może stanowić maksymalny „próg bólu” Federacji Rosyjskiej. Nie można bowiem zapominać, że finalizacja drugiej nitki Gazociągu Północnego stanowi główny cel Kremla, a wojskowa interwencja na Ukrainie, w świetle postępujących zmian na niemieckiej scenie politycznej, może skomplikować realizację tego celu.

14. Czy twierdzenie, że gdyby nie PiS, to nie byłoby konfliktu na granicy, względnie szybko byśmy go rozwiązali, jest prawdziwe?

NIE, w świetle powyżej wskazanych odpowiedzi nie sposób odpowiedzieć pozytywnie na tak postawione pytanie. Teoria „ośmiu gwiazdek”, obarczająca partię rządzącą odpowiedzialnością za wszelkie zło, choć atrakcyjna publicystycznie, niekoniecznie w poprawny sposób opisuje rzeczywistość, także w przypadku aktualnego konfliktu na polskiej granicy.

15. Czy opozycja to zdrajcy?

NIE, pomimo wyraźnych różnic politycznych politycy opozycji w kwestii granicy zasadniczo reprezentują postawy zbieżne z racją stanu, i to zarówno w kraju, jak i za granicą. Dotyczy to także troski o los migrantów – troska o nich leży w naszym narodowym interesie. Wyjątkiem jest sprzeciw wobec budowy muru na granicy – w świetle potencjalnych ataków hybrydowych ze strony Białorusi (niezależnie od obecnego kryzysu migracyjnego) trudno uzasadnić brak zgody na realizację takiego przedsięwzięcia. Jednocześnie nie można zapominać, że kryzys na granicy jak dotąd raczej wzmacniał notowania partii rządzącej, a opozycji nie mogącej krytykować akceptowalnego społecznie kierunku działań rządu na tym odcinku pozostało krytykowanie nieudolności władzy w zarządzaniu konfliktem (słabość dyplomacji, brak zaangażowania Frontexu, słabe zaopatrzenie służb na granicy etc.).

Niestety, polityka partyjna nie jest sztuką oddawania sprawiedliwości. Postarajmy się więc o zachowanie zdolności do niej w poza-partyjnych komentarzach.

dr Marcin Kędzierski
Główny ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. Stały autor portalu opinii Klubu Jagiellońskiego oraz stały współpracownik czasopisma idei „Pressje”. Adiunkt w Katedrze Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Były prezes Klubu Jagielońskiego oraz były dyrektor Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. Prywatnie mąż i ojciec piątki dzieci, radny sołecki i działacz...

Tweet
Pin It
  • Poprzedni artykuł
  • Następny artykuł

Skomentuj

Komentuj jako gość

    0

    Biorą udział w konwersacji

    Komentarze (19)

    • Sortuj - najpierw najstarsze
    • Sortuj - najpierw najnowsze
    • Subskrybuj poprzez e-mail
    Pokaż poprzednie komentarze
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      Dlaczego PiS pada? Po pierwsze, pozwolił sobie na złodziejskie postępowanie wobec państwa. Po drugie, wychodzi rola PO, która dobrze wie, gdzie można popełnić złodziejstwo i przy pomocy mediów punktuje. TVP wyraźnie odstaje – dla śmieszności chwyta się brzytwy. Po trzecie, PiS zadarł ze wszystkimi – ostatecznie i ze społeczeństwem, ale chodzi o inteligencję, która wie, jak uderzyć. I uderza. Przykładem jest ten strach przed dziennikarzami, którzy wiedzą jak i gdzie uderzyć. Dowodem ustawowy brak dziennikarzy na granicy.
      Cała ta dziwna polityka PiS-u uderza ostatecznie w nich a teraz, jak euforia suwerena opadła, to widać, że PiS jest „nagi”. Kiepsko to widzę (z punktu widzenia PiS-u). Dodatkowo ludzie odchodzą od Kościoła a same mohery mogą nie dać rady. Wyczuwając to, jakoś nie wyrażam radości, bo zniszczenia nie są do odrobienia. To tak jak nagle zechcielibyście skutecznie oczyścić tętnice ze złogów. Tylko u znachorów możecie się pozbyć się swoich pieniędzy na tabletki z byle czego. Lepiej te pieniądze wydać w warzywniaku i powoli się oczyszczać - marchewka po marchewce, kalafior po kalafiorze, itd. ale konsekwentnie.

      około 1 rok temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      W odpowiedzi na: Gość - Gość
      Odnośnik bezpośredni

      No tak, Kościół i PiS nie mają fanów tylko wyznawców. I tu może wystąpić deficyt.

      około 1 rok temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      Kamiński skrytykował Tuska za przekroczenie prędkości i wsiadł do auta... Co na ulicy wyczyniał jego kierowca? Włos się jeży! [NAGRANIE]
      Data utworzenia: 24 listopada 2021, 6:00.

      Poniedziałek, godz. 20, Warszawa. Do luksusowego rządowego bmw wsiada minister Mariusz Kamiński (56 l.) z kierowcą. Szef MSW jest w dobrym humorze, bo właśnie udzielił wywiadu w telewizji Polsat.

      Piracki rajd limuzyny ministra Kamińskiego. O ile przekroczył prędkość?8
      Zobacz zdjęcia
      Piracki rajd limuzyny ministra Kamińskiego. O ile przekroczył prędkość? Foto: -/-
      REKLAMA

      Kamiński mówił w nim głównie o kryzysie na granicy, ale nie zabrakło również tematu Donalda Tuska (64 l.), któremu policja w weekend za przekroczenie prędkości zabrała prawo jazdy. – Jestem niezwykle rozczarowany postawą byłego premiera, który dopuścił się czynu aspołecznego, niezwykle nagannego – grzmiał przed kamerami wpływowy polityk PiS.


      Przyganiał kocioł garnkowi
      Tymczasem już kilka minut później, co widać na naszych zdjęciach, jego kierowca w terenie zabudowanym na jednej z ulic Warszawy jechał ponad 90 km/h! Jak mówi nam Marek Konkolewski, były policjant i ekspert w zakresie ruchu drogowego, to za takie przekroczenie prędkości kierowca powinien dostać mandat w wysokości 300–400 zł i 8 punktów karnych.

      - Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa, ale od tych, którzy tworzą prawo i zajmują bardzo wysokie stanowiska w rządzie, wymaga się zdecydowanie więcej. Oni powinni świecić przykładem. Jeżeli chodzi o standardy postępowania, to poprzeczkę bardzo wysoko zawiesił Donald Tusk. Nie ma co ukrywać, że popełnił rażące wykroczenie, ale przyznał się do winy, nie chował się za prawnikami, tylko przyjął mandat. Od razu stwierdził, że kara była adekwatna do wykroczenia. I tego oczekuję od innych polityków. Tylko czekałem, aż któryś ze znanych polityków popełni takie wykroczenie i zastanawiałem się, jak się zachowa - podkreśla Konkolewski

      około 1 rok temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      W odpowiedzi na: Gość - Gość
      Odnośnik bezpośredni

      ciekawe gdzie i po co się spieszył pan minister????

      około 1 rok temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - PIS może wszystko

      W odpowiedzi na: Gość - Gość
      Odnośnik bezpośredni

      no cóż, jak to mówili??? Minister środa???czy jakoś tak

      około 1 rok temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - SZARY

      Odnośnik bezpośredni

      https://wiadomosci.wp.pl/putin-poprosil-ue-o-pomoc-chodzi-o-polske-6708361894329312a
      no i wszystko jasne...Nie darmo na odsłonięciu pomnika Marksa był Juncker

      około 1 rok temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      Za bezpieczeństwo wewnątrz kraju i na jego skrajach odpowiada rząd. Rząd ma prawo wydać takie a nie inne rozkazy i służby do tego zobligowane muszą je wypełnić. I jestem zdania, że służbom nie należy przeszkadzać, ale nie powinny się okazywać brutalnością, jak to było w przypadku kobiet (teleskopowcy) i fotoreporterów. Jestem jednak za tym, żeby obywatele aktualnie wstrzymali się ze swoim negatywnym zdaniem na ten temat. Co jednak nie znaczy, że takiej możliwości nie powinno być. Powinna być możliwość, a rząd powinien być jedną ze stron tej dyskusji. Skończyły się strajki kobiet – moglibyśmy rzetelnie omówić zachowania stron – strajkujących i policji. Mieliśmy 11 listopada – też jest wiele do powiedzenia. Skończy się akcja na granicy też powinniśmy to omówić publicznie. Tłamszenie wolności wypowiedzi w raz konsekwencjami, np. utrata pracy, świadczy o nas bardzo źle jako o systemie politycznym i świadczy źle o kondycji psychicznej społeczeństwa, któremu kolanem wciska się do „wnętrza” ich potrzeby i bezsilność.

      około 1 rok temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      W odpowiedzi na: Gość - Gość
      Odnośnik bezpośredni

      I będzie dyskusja tylko nieco jakby za nas:https://wiadomosci.wp.pl/giertych-idzie-do-trybunalu-w-hadze-chodzi-o-dzialania-polskich-sluzb-6708947684514432a Potrafimy sobie zaszkodzić nadgorliwością w złej sprawie. Zadziwia, skąd tyle nienawiści do kobiet, bo takie restrykcje, jakie spotykają kobiety, nie mogą z miłości do nich wynikać.

      około 1 rok temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      W odpowiedzi na: Gość - Gość
      Odnośnik bezpośredni

      Innymi słowy „Polek portret ciążowy”. A co na to Orwell? Wyszedł na dupka… No tak, ale mamy Rok 2021, a folwark jest żoliborski. Wszystko idzie do przodu a nawet ku przepaści.

      około 1 rok temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      I tak przemija sława świata – PiS upada na własne życzenie. I przejawia się to w każdej sprawie, którą tkniemy. Przyznam że trudno będzie zachować się wg zasady: de „mortuis” nihil nisi bene… lepiej nie pastwić się, więc może hamulcem krytyki będzie wstyd, że takich wyborów dokonaliśmy? Może też nie warto być pysznym, że ja głosowałem inaczej… Przecież skazani jesteśmy na to społeczeństwo, które zagłosowało.

      około 1 rok temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz

    Wyróżnione

    Lubiane

    System komentarzy oparty o Komento

    Komentarze

    dzicz jedzie do Katowic to dystrybutory strajkują.
    „Awaria dystrybutorów” na stac...
    52 minut(y) temu
    A było to tak: To pani Joanna miała problem. Pomogli jej dziennikarze opisując całość zdarzenia. Do rozwiązania takich i tym podobnych problemów wszys...
    „Awaria dystrybutorów” na stac...
    1 godzinę temu
    Nie tylko on. Jeszcze paru innych z orbity prezesa ma tam kredyty. A skoro mają kredyt, znaczy dają temuż bankowi zarabiać. Dają zarabiać, czyli wspie...
    „Awaria dystrybutorów” na stac...
    1 godzinę temu
    Parafrazując (kolejne trudne słowo!): nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić postępowanie neobolszew...
    „Awaria dystrybutorów” na stac...
    2 godzin(y) temu
    Myśl o swoim samopoczuciu, "mysia dupo".
    „Awaria dystrybutorów” na stac...
    2 godzin(y) temu
    Berdyczów- Inny gość. Pewnie już w W-wie no i...? Nie rozczarował cię brak p. Joanny? Jak moźna być tak wyrachowanym to jeszcze rozumiem, taką jest po...
    „Awaria dystrybutorów” na stac...
    2 godzin(y) temu

    Ostatnie blogi

    • Michał Wypij, Paweł Warot – komentarz osobisty Bogdana Bachmury Bogdan Bachmura Dużo łatwiej o krytykę osób, których nie darzymy sympatią, z którymi jesteśmy w sporze lub konflikcie. Ale tym razem jest… Zobacz
    • Polska racja stanu - refleksje po obejrzeniu "Resetu" Zbigniew Lis Do napisania tego artykułu skłoniły mnie bulwersujące fakty i ujawnione dokumenty, przedstawione podczas emisji serialu dokumentalnego "Reset" w TVP1, który… Zobacz
    • Modlitwa kardynała de Richelieu (komentarz do sprawy Jana Pawła II) Bogdan Bachmura Tyle znanych osób i organizacji zatroskanych o dobre imię Jana Pawła II wzywa i apeluje o natychmiastowe działanie, że z… Zobacz
    • Dwie wojny... Adam Kowalczyk 192 lata temu, 5 lutego 1831 r., Moskale nie mogąc pogodzić się niewdzięcznością Polaków nie potrafiących docenić i pokochać ruskiego… Zobacz
    • 1

    Najczęściej czytane

    • Relacja z pikiety i akcji ulotkowej przeciwników inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie 10.09.
    • Relacja z pikiety i akcji ulotkowej przeciwników inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie 10.09.
    • Sąd uchylił decyzję wojewody uchylającą pozwolenie na budowę Centrum Lidla w Gietrzwałdzie
    • Janusz Cieszyński - jedynką PiS w Olsztynie. Na 20. miejscu Szmit
    • Poseł Zbigniew Babalski odchodzi z polityki. Powodem jest 6. miejsce na liście
    • Znamy nowego dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego UWM
    • PILNE! Szubienice do likwidacji! Prezydent Olsztyna przegrał w WSA z ministrem kultury
    • Aby Polska rosła w siłę, a ludzie partii żyli dostatniej
    • Wojewoda zbada prawidłowość wydania pozwolenia na budowę Lidla w Gietrzwałdzie
    • Partie ogłosiły pełne listy kandydatów z Olsztyna i Elbląga. Wg sondażu Kantar PiS wygrywa wybory
    • W sieci krąży film, na którym wicestarosta węgorzewski pokazał nagą kobietę z nożem
    • "Zielona granica" narodowego interesu

    Wiadomości Olsztyn

    • Olsztyn

      • „Awaria dystrybutorów” na stacjach Orlenu dotarła do Olsztyna

        2023-09-30 14:45:05

        Zajechałem w sobotę 30 września po południu na stację paliw Orlen przy Bałtyckiej w Olsztynie, w drodze...

      • Sąd nakazał rektorowi UWM dalsze zatrudnienie przewodniczącego NZZ PRAWDA

        2023-09-26 13:08:22

        W poniedziałek, 25 września Sąd Rejonowy w Olsztynie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wydał...

      • Zmarł olsztyński fotografik Witold Mierzejewski

        2023-09-21 22:39:22

        Zmarł olsztyński fotografik i wydawca Witold Mierzejewski 18 września w wieku 66 lat (1957-2023),...

    Wiadomości region

    • Region

      • Wrześniowy numer "Debaty" o wyborach i nie tylko

        2023-09-28 09:20:53

        Wrześniowy numer miesięcznika „DEBATA” w punktach sprzedaży od piątku 29 września (wykaz punktów...

      • Aby Polska rosła w siłę, a ludzie partii żyli dostatniej

        2023-09-27 21:56:37

        Dziennikarze lokalnych redakcji "Wyborczej" zebrali informacje o 1350 osobach, którym dzięki PiS żyje...

      • Co wolno wojewodzie w sprawie pozwolenia na budowę Lidla w Gietrzwałdzie?

        Kazimierz Rzecki 2023-09-26 21:21:00

        Komunikat wojewody warmińsko-mazurskiego Artura Chojeckiego, iż „z urzędu zbada prawidłowość...

    Wiadomości Polska

    • Polska

      • Film "Zielona granica" przekroczył wszelkie granice

        Zbigniew Lis 2023-09-27 10:09:20

        Nie zamierzałem zabierać głosu do zakończenia fatalnej i haniebnej kampanii wyborczej dwóch...

      • "Zielona granica" narodowego interesu

        2023-09-23 18:14:20

        Wypada zacząć od informacji, że filmu Agnieszki Holland „Zielona granica” jeszcze nie oglądałem. Na...

      • Min. Błaszczak: Rząd Tuska w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski.

        2023-09-17 21:12:17

        PiS pokazało w niedzielę nowy spot dot. bezpieczeństwa Polski, w którym szef MON stwierdził, że w...

    O debacie

    • O Nas
    • Autorzy
    • Święta Warmia

    Archiwum

    • Archiwum miesięcznika
    • Archiwum IPN

    Polecamy

    • Klub Jagielloński
    • Teologia Polityczna

    Informacje o plikach cookie

    Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.