Prezes TVP Jacek Kurski to niebywały szczęściarz. Co sobie wymarzy, to mu się spełnia. Zamarzył sobie ślub w sanktuarium w Łagiewnikach? Trzask prask, natychmiast znaleźli się usłużni księża, którzy i pannie młodej bis, i panu młodemu bis unieważnili poprzednie związki, a sam Prezes Jarosław Kaczyński wręczył młodej parze, po ślubie w Łagiewnikach, wielki bukiet biało-czerwonych róż.
Następnie wymarzył sobie Sylwestra Marzeń TVP, który zdaniem prezesa Kurskiego, Polkom i Polakom jest tak niezbędny do życia, jak powietrze.
„- W tym roku Sylwester Marzeń musi się odbyć. Dlatego, że w tym roku miliony Polaków zostały skazane w wyniku pandemii na samoizolację. Wszyscy spędzą tego sylwestra w domach, przed telewizorami. W związku z tym tegoroczny Sylwester Marzeń w TVP to jest coś jak prąd, jak gaz, jak woda - powiedział i dodał: - Po prostu jesteśmy medium dostarczanym do każdego domu w Polsce. Jak jedzenie, jak powietrze. Nie można żyć bez Sylwestra Marzeń TVP. Więc on będzie wspaniały, bo jest nam potrzebny, jest tak upragniony przez ludzi”.
I co się dziwić, że kabarety padają…
Tym razem marzenie miało się ziścić w amfiteatrze w Ostródzie, malowniczo położonym mieście na Warmii i Mazurach. Gwiazdą, tak jak w ubiegłym roku w Zakopanem, był Zenek, a u jego boku wystąpiła cała plejada gwiazdek muzyki disco. Przyznam się, że włączyłem telewizor na TVP 2 dopiero na 3 minuty przed północą i zaraz po północy wyłączyłem, ale to wystarczyło, żeby to co zobaczyłem, mnie zatkało.
DALSZY CIĄG TEKSTU NA PORTALU SDP.PL KLIKNIJ TUTAJ
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość