- Zrobiłam to, bo chcę pozostać niezależna. Moją partią są ludzie - mówi w rozmowie z money.pl Lidia Staroń. Senator niezależna, podczas wczorajszego głosowania na marszałka Senatu wstrzymała się od głosu i tym samym nie zagłosowała ani na Tomasza Grodzkiego, ani na Stanisława Karczewskiego.
Senatorowie zdecydowali we wtorek 12 listopada wieczorem, iż marszałkiem izby wyższej zostanie Tomasz Grodzki (Koalicja Obywatelska). Za jego kandydaturą głosowało 43 senatorów PO, 3 senatorów PSL, 2 senatorów Lewicy oraz 3 senatorów niezależnych. Z kolei na Stanisława Karczewskiego (PiS) zagłosowało 48 senatorów PiS. Senator niezależna Lidia Staroń wstrzymała się od głosu.
Przed głosowaniem troje senatorów niezależnych Lidia Staroń, Wadim Tyszkiewicz i Krzysztof Kwiatkowski powołało koło. Lidia Staroń została jego przewodniczącą.
- Nie chcę, aby Senat była areną polityczną. Będę rozmawiała z każdym, kto ma merytoryczne pomysły. Ale na pewno pozostanę niezależna, bo moją partią są ludzie - tłumaczyła dzisiaj Lidia Staroń.
- Nie dla mnie są polityczne gry - tłumaczy w rozmowie z money.pl. Zaznacza jednak, że nie była przeciwniczką samej kandydatury prof. Grodzkiego, jednak "chciała pozostać niezależna".
Lidia Staroń zaznaczyła, że w nowej kadencji chce się przede wszystkim zająć sprawami, które są ważne "dla zwykłych ludzi". Do jej priorytetów na należeć między innymi nowa ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych. Senator zapewnia, że "projekt jest już gotowy" - i zamierza go złożyć jak najszybciej.
- Jesteśmy po to, żeby senat nie stał się tylko i wyłącznie areną walki politycznej. Sytuacja jest trudna z uwagi na małą różnicę głosów w Senacie - powiedziała senator Lidia Staroń, jako gość rozmowy po Wiadomościach TVP 1 12 listopada po 20.00.
- Czy Zjednoczona Prawica może liczyć na pani głosowania? - zapytała prowadząca.
- Oczywiście, że tak. Będę rozmawiała, żeby wszyscy popierali dobre przepisy. Jesli będą dobre przepisy, to będzie poparcie – odpowiedziała senator.
Poproszony przez Radio Olsztyn o komentarz Jerzy Szmit, szef struktur PiS w okręgu olsztyńskim twierdzi, że nie dziwi go wstrzymanie się od głosu senatro Staroń. "Ja nie spodziewałem się innego głosowania, dla mnie to nie jest zaskoczeniem, że pani Lidia Staroń nigdy nie może się opowiedzieć, po której jest stronie. Spodziewałem się takich zachowań i na inne nie liczyłem. Byłaby niespodzianka, gdyby opowiedziała się po którejś ze stron" - mówi Jerzy Szmit
Z kolei “Wyborcza Olsztyn” twierdzi, powołując się na komentarze w internecie pod profilem senator na fb, iż jej wyborcy mieli przyjąć jej postawę w tym głosowaniu krytycznie. Jednak każdy może sam sprawdzić, że takich głosów jest tylko kilka na kilkadziesiąt pozytywnych.
Natomiast na stronie internetowej gazetaolsztynska.pl jest wysyp ataków na senator, ale sprawiają wrażenie jakby były produkowane przez farmę trolli.
KOMENTARZ
Taką postawę senator Lidi Staroń przewidywałem. W obu kampaniach wyborczych była kuszona przez PiS I stanowczo odmawiała. Alergicznie reagowała na wszelkie próby przypisywania jej w mediach do PiS-u i odcinała się stanowczo od poparcia tej partii. Z drugiej strony dzieli ją przepaść od Platformy, która jej się w brzydki sposób pozbyła.
Ten dystans do obu stron sprawił, że osiągnęła tak niebotyczny i nieosiagalny dla innych kandydatów w Olsztynie wynik – 106 tys. głosów. Trzeba dodać, że taki fenomen jest możliwy tylko w Olsztynie z uwagi na to, że ani PiS, ani PO nie są w stanie znależć w swoich szeregach kandydata tak rozpoznawalnego i popularnego jak Lidia Staroń.
Lidia Staroń tę strategię będzie z żelazną konsekwencją realizować w Senacie, bo to będzie się jej najzwyczajniej najbardziej politycznie opłacać. Nie będzie zabierać głosu w sprawach czysto politycznych a jedynie w sprawach konkretnych ustaw i przepisów, które uzna za ważne dla jej elektoratu.
Obie rywalizujące partie będą o nią zabiegać w głosowaniach, dzięki temu będzie mogła więcej uzyskać, jeśli chodzi o kształt interesujących ją ustaw. Jej wpisanie się do któregoś z politycznych obozów natychmiast pozbawi ją znaczenia politycznego. Byłaby tylko jeszcze jednym trybikim w partyjnej machinie.
Adam Socha
zdjecie, screenshot z programu TVP 1 Gość Wiadomości 12.11.2019r.
Skomentuj
Komentuj jako gość