- Pan m.in. kradł te pieniądze (340 miliardów złotych) – rzucił wzburzony poseł PiS Leonard Krasulski. - Niech pan się nie rozpędza, bo z pewnością w oparciu o to nagranie skieruję wniosek do komisji – zareagował poseł PO Janusz Cichoń. - Czekam na wniosek, nie mam przyjemności rozmawiać z panem dalej – uciął poseł Krasulski. - Ze złodziejami nie rozmawiam!
Do tak gwałtownej wymiany zdań doszło podczas nagrywania audycji Radia Olsztyn "Studio na Wiejskiej" Tematem audycji był audyt 8 lat rządów PO+PSL przedstawiony w środę 11 maja w sejmie przez premier Beatę Szydło i jej ministrów podczas 10-godzinnego maratonu, który zamienił się w jeden wielki akt oskarżenia.
W audycji udział wzięli posłowie Leonard Krasulski z Elbląga, szef PiS regionu Warmii i Mazur i Janusz Cichoń - poseł PO z Olsztyna, wiceminister finansów w rządzie PO+PSL.
Prowadzący rozmowę Andrzej Klewiado przytoczył szokujące przykłady z audytu, złoty mercedes, którego zażyczył sobie prezes jednej ze spółek Skarbu Państwa oraz kilku ministrów, którzy mieli urządzić sobie w pracy biura podróży.
Poseł Leonard Krasulski przypomniał, iż z powodu rządów poprzedników budżet państwa stracił 340 miliardów złotych.
Poseł Janusz Cichoń z uśmiechem na to odparł, że te szacunku są bez uzasadnienia. Jest luka podatkowa, bo nigdzie na świecie nie są realizowane w 100 procentach dochody podatkowe. Następnie poseł Cichoń podgrzał atmosferę cytując za wpisem byłego premiera Donalda Tuska, iż ten audyt to „gówno prawda”. Wytknął, iż nie ma audytu na piśmie, popartego dokumentami i zestawieniami liczbowymi. Wg. posła Cichonia audyt był zasłoną dymną dla nieporadności PiS-u w realizacji obietnic wyborczych i reakcją na demonstrację w Warszawie 10 maja.
Poseł Kraulski nie pozostał dłużny. Sparafrazował, że też można powiedzieć, iż jest „władza, dobra władza i gówniana władza”. Zapewnił, że będą zgłoszenia do prokuratury a na marnotrawstwo i nadużycia rządów PO i PSL są dowody.
Prowadzący audycję następnie zapytał o zapowiedż premier Szydło powołania sejmowej komisji śledczej do sprawy Amber Gold. Zdaniem posła Krasulskiego zawiadujące bankiem małżeństwo to były „słupy”.
Zdaniem posła Cichonia nie ma udziału polityków PO w Amber Gold, jedynie przypadkowo zamieszał się w sprawę syn premiera.
- Lepiej przyjrzyjcie się sobie – zaatakował poseł Chichoń – 4,5 miliarda złotych zmarnowane w SKOK-ach. Gdybyśmy nie objęli tych depozytów ochroną, to ludzie płakaliby dziś rzewnymi łzami.
- SKOK-i to transparentny system, proszę nie kłamać – stwierdził poseł Krasulski. - Pan będący człowiekiem tego systemu finansowego świadomie okłamuje ludzi.
- Takie są fakty, 4 miliardy 100 milionów + 400 mln na restrukturyzację, to informacje z ostatniej sejmowej komisji finansowej – tłumaczył poseł Cichoń.
- To proszę się wytłumaczyć z 340 mld złotych, pan był w tym systemie finansowym, pan m.in. kradł te pieniądze - odparował wzburzony poseł Krasulski.
- Niech pan się nie rozpędza, bo z pewnością w oparciu o to nagranie skieruję wniosek do komisji – zareagował poseł PO Janusz Cichoń. - Nie ma tu mowy o kradzieży, tylko o luce podatkowej – tłumaczył poseł Cichoń. - W żadnym państwie nie udaje się w 100 procentach zrealizować planu podatkowego.
- Czekam na wniosek, nie mam przyjemności rozmawiać z panem dalej – uciął poseł Krasulski. - Ze złodziejami nie rozmawiam!
(pw)
Na zdjęciu, od lewej poseł Leonard Krasulski i poseł Janusz Cichoń, zdjęcia ze stron posłów
KOMENTARZ
Myślę, że okrucieństwem było wystawianie do pojedynku z dr. ekonomii Januszem Cichoniem Leonarda Krasulskiego, który ma wykształcenie średnie. Redaktor powinien był zaprosić poseł mgr politologii Iwonę Arent, która niedawno w sądzie dowiodła, iż jest wybitnym politykiem i aktywną parlamentarzystką.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość