Jerzy Szmit, szef Prawa i Sprawiedliwości w Olsztynie odebrał w czwartek 19.11. nominację na wiceministra infrastruktury i budownictwa. Jako podsekretarz stanu w resorcie ma odpowiadać za transport drogowy – w tym sprawy związane m.in. z budową dróg.
Powiedział „Deb@cie” , że priorytetem dla niego będzie przebudowa drogi krajowej nr 16 i wyprowadzenie regionu z wykluczenia komunikacyjnego. Jako poseł PiS walczył zarówno o budowę obwodnicy Olsztyna, jak i o budowę drogi nr 16. Zarzucał rządowi Ewy Kopacz, iż wpisał tę drogę na listę dróg ekspresowych, ale bez podania żadnych dat przebudowy ani źródeł finansowania.
Jeszcze jeden polityk z Warmii i Mazur może wejść do rządu Beaty Szydło. To poseł z Ostródy Zbigniew Babalski. Jest brany pod uwagę, jako wiceminister w resorcie rolnictwa ministrem jest Krzysztof Jurgiel , poseł z Białegostoku).
Przypomnijmy, iż informację o kandydaturze Jerzego Szmita pierwsza podala Debata. Stało się to po tym gdy został oczyszczony z zarzutu kradzieży tabletu.
Na konferencji prasowej Jerzy Szmit przekazał dziennikarzom pismo, które otrzymał od szefa kancelarii Sejmu. Szef poinformował posła, z upoważnienia Marszałka Sejmu, iż Prezydium Sejmu zapoznało się z wyjaśnieniami Jerzego Szmita, w sprawie iPoda. „Prezydium przyjęło do akceptującej wiadomości przedstawione przez Pana Posła wyjaśnienie”.
Poseł w piśmie wyjaśnił, iż wziął tablet przez roztargnienie. Wszystkie sejmowe tablety są takie same. „Gdy tylko zauważyłem pomyłkę, wróciłem, aby zwrócić własność”.
Sprawa tabletu błyskawicznie dotarła do mediów wraz filmem z sejmowych kamer, które zarejestrowały jak Jerzy Szmit, w czasie posiedzenia podkomisji sejmowej, bierze ze stołu dokumenty, wśród których był tablet należący do pracownika kancelarii Sejmu. Sprawę nagłośnił TVN24. W związku z tym Jerzy Szmit ogłosił rezygnację z kandydowania do Sejmu (startował z ostatniego miejsca na liście). Jednocześnie zapowiedział pozwanie mediów, które sugerują, iż ukradł wart kilkaset złotych tablet. - Musiałbym być chorym psychicznie, by kraść tablet wart kilkaset złotych, mając świadomość, iż wszystkie sale sejmowe są monitorowane – tłumaczył poseł 28 września na konferencji prasowej w Olsztynie.
Poseł powiązał atak medialny ze złożeniem przez niego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Komisję Nadzoru Finansowego, który w ocenie posła niewłaściwie sprawował nadzór nad SKOK Wołomin, dzięki temu kierownictwo tego SKOK-u mogło wyprowadzić na prywatne konta miliardy złotych. Miał też narazić się PKP Energetyka oraz poruszaniem kwestii marnotrawstwa pieniędzy przez GDDKiA. Również w Olsztynie naraził się wielu grupom interesów, którym zależało, by przestał być posłem.
Taki jest los wojowników – powiedział „Deb@cie” Jerzy Szmit, - komentując swoją rezygnacje z kandydowania do Sejmu.
Wydawało się wówczas, że długoletnia kariera polityczna Jerzego Szmita dobiegła końca.
Jednak teraz, po oczyszczeniu z zarzutu kradzieży tabletu, jak wynika z informacji „Deb@ty”, kandydatura Jerzego Szmita jest poważnie brana pod uwagę, na funkcję wiceministra infrastruktury.
Na ministra w tym resorcie został powołany poseł z Krakowa Andrzej Adamczyk. Przypomnijmy, iż olsztyńskie media (lokalna „Gazeta Wyborcza”) w czasie kampanii wyborczej zaatakowały Jerzego Szmita, iż PiS prowadzi podwójną grę. W Krakowie poseł Adamczyk uważa, że decyzje o budowie dróg ekspresowych czy autostrad są podejmowane nie w oparciu o dane i merytoryczne argumenty, ale na bazie potrzeb politycznych. Do takich inwestycji „politycznych” zaliczył obwodnicę Olsztyna. A w Olsztynie poseł Jerzy Szmit walczył i obwodnicę, i o budowę DK 16.
Poseł Jerzy Szmit zareagował natychmiast na ten atak, zaprosił posła Adamczyka do Olsztyna i na wspólnej konferencji prasowej oświadczyli, iż to nie prawda, że gdy PiS gdy dojdzie do władzy, to zabierze środki na obwodnicę Olsztyna.
Adam Socha
O walce, w łonie olsztyńskiego PiS, o funkcję przewodniczącego PiS na Warmii i Mazurach, czytaj więcej w listopadowym miesięczniku "Debata".
Skomentuj
Komentuj jako gość