Po głośnej krytyce audycji w j. ukraińskim na antenie Polskiego Radia Olsztyn, w środę 14.05. w Olsztynie odbędzie się posiedzenie wyjazdowe sejmowej Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Ze skargą na Radę Programową Radia Olsztyn do komisji zwrócił się kierownik redakcji ukraińskiej Stefan Migus, protegowany przewodniczacego komisji Mirona Sycza.
Przewodniczący Rady Programowej Radia Olsztyn Ireneusz Iwański od „Deb@ty" dowiedział się o posiedzeniu sejmowej komisji w Olsztynie. Brak takiego zaproszenia dla Rady Programowej RO jest zaskakujący, gdyż to właśnie Rada wystąpiła do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z analizą audycji w języku ukraińskim zarzucając im naruszanie polskiej racji stanu.
W programie posiedzenia sejmowej komisji jest „informacja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na temat obecności mniejszości narodowych i etnicznych w mediach publicznych na terenie województwa warmińsko-mazurskiego".
- Do dzisiaj nie dostaliśmy odpowiedzi Krajowej Rady na nasze wystąpienie – przyznał przewodniczący Iwański.
W programie posiedzenia, które odbędzie się o g. 12.15 w sali nr 420 Urzędu Marszałkowskiego przy ul. Emilii Plater 1, zamieszczonym na stronie internetowej komisji czytamy:
1. Informacja Ministra Administracji i Cyfryzacji na temat sytuacji i problemów mniejszości narodowych i etnicznych z terenu województwa warmińsko-mazurskiego.
2. Informacja na temat działalności Komisji ds. Mniejszości Narodowych i Etnicznych Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
3. Informacja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na temat obecności mniejszości narodowych i etnicznych w mediach publicznych na terenie województwa warmińsko-mazurskiego.
Poprosiliśmy Ireneusza Iwańskiego o skomentowanie nie zaproszenia Rady na posiedzenie sejmowej komisji: - Jako, że nic wiem o posiedzeniu sejmowej komisji w Olsztynie wolałbym to ocenić po jej odbyciu się, a nie przed – odpowiedział przewodniczący Rady Programowej RO.
Nietrudno się domyślić, iż celem przewodniczącego sejmowej komisji Mirona Sycza, reprezentanta mniejszości ukraińskiej w polskim sejmie jest wybronienie redaktora redakcji ukraińskiej Polskiego Radia Olsztyn Stefana Migusa, który jest jego protegowanym i tubą propagandową. Poseł Sycz od razu po wystąpieniu Rady Programowej wziął w obronę red. Migusa żądając prawa do „przedstawiania własnej wizji dziejów". A ta własna wizja to rozgrzeszanie ludobójstwa na Wołyniu i uczynienie z przesiedlenia ludności ukraińskiej w ramach akcji „Wisła" niemalże zbrodnią przeciwko ludzkości.
Sam red. Stefan Migus zarazem przewodniczący olsztyńskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce zapowiedział, że sprawę „ataku" na jego osobę skieruje do sejmowej komisji ds. mniejszości narodowych.
Stefan Migus
Audycjami redakcji ukraińskiej w radiu publicznym Rada Programowa zajęła się po tym, jak w styczniu politolog z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego prof. Selim Chazbijewicz skierował do rady pismo, w którym stwierdził, że audycje ukraińskie "jawnie propagują faszyzm ukraiński".
W piśmie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Rada Programowa Radia Olsztyn poinformowała, że jej zdaniem na antenie rozgłośni audycje w jęz. ukraińskim naruszają art. 18 ustawy o radiofonii, który mówi, że "audycje (...) nie mogą propagować działań sprzecznych (...) z polską racją stanu". Wezwała także "organy spółki do podjęcia natychmiastowych, wszelkich możliwych działań w celu ochrony polskiej racji stanu".
To jest próba zamknięcia mi ust, z takimi naciskami nie miałem do czynienia nawet za komuny – powiedział Migus, który pracuje w Radiu Olsztyn od 1985 roku. Dodał, że w swoich audycjach cytuje opinie pojawiające się w ukraińskich mediach. Przyznał, że zarzuty pod swoim adresem słyszy od dawna i dodał, że "niektórym nie podoba się nawet to, że są nadawane piosenki o kozakach lub kozackie".
- Mam wrażenie, że za tą oceną stoją politycy, a nie troska rady o poziom audycji. Dlatego poinformuję o tej sprawie sejmową komisję ds. mniejszości narodowych – zapowiedział w rozmowie Migus.
Redaktor naczelny Radia Olsztyn i zarazem jego prezes Mariusz Bojarowicz powiedział, że przyjmuje do wiadomości ocenę Rady Programowej; zapowiedział, że audycje w języku ukraińskim nie znikną z anteny. Zapewnił, że "dołoży wszelkich starań, aby uniknąć sytuacji, w których na antenie w audycjach ukraińskich mogłyby pojawić się jakiekolwiek treści mogące budzić wątpliwości". Dodał, że na polecenie Rady Programowej audycje ukraińskie analizują teraz niezależni eksperci i że "przed podjęciem jakichkolwiek decyzji czeka na opinie tych ekspertów".
Iwański powiedział, że Rada Programowa nie czekała na opinie ekspertów, ponieważ otrzymała wierne tłumaczenia audycji. – Eksperci mieli nam powiedzieć, co w tych audycjach jest, ale gdy mamy tłumaczenia to już sami możemy to z nich wyczytać – powiedział Iwański i zastrzegł, że członkom rady bardzo zależy na nadawaniu audycji ukraińskich. – Tyle, że na odpowiednim poziomie – dodał. Zdaniem Iwańskiego poziom audycji można podnieść wzmacniając redakcję ukraińską o dodatkowe osoby (teraz redakcja liczy dwie osoby).
KRRiT wysłała do Radia Olsztyn swojego przedstawiciela, prof. dr hab. Stefana Józefa Pastuszka działacza ZSL/PSL. Członek KRRiTV spotkał się zarówno z radą programową radia, zarządem rozgłośni jak i samym Migusem. W rozmowie z PAP minister Pastuszka przyznał, że chce, by sprawa audycji ukraińskich została tak załatwiona, by zarówno Rada Programowa Radia Olsztyn, jak i Migus byli zadowoleni. W ocenie Pastuszka mogłoby się tak stać, gdyby redakcja ukraińska została wzmocniona kadrowo - obecnie składa się z Migusa i czytającej wiadomości lektorki współpracującej z radiem.
W woj. warmińsko-mazurskim mieszka kilkanaście tysięcy Ukraińców, którzy są potomkami przesiedlonych na te tereny w 1947 roku w ramach Akcji Wisła. To najliczniejsza mniejszość w regionie. Audycje w jęz. ukraińskim na antenie Radia Olsztyn nadawane są od 1958 roku. Podobne audycje ma także mniejszość niemiecka. (sa)
Czytaj na ten temat komentarz z kwietniowego miesięcznika "Debata" Bogdana Bachmury:
Redaktor Migus a polska racja stanu
oraz analizę Tomasza Sawczuka:
Standardy według Stefana Migusa
Skomentuj
Komentuj jako gość