Poseł SLD Tadeusz Iwiński nie zgadza się na usunięcie pomnika sowieckiego generała Czerniachowskiego z Pieniężna. Wystąpił w tej sprawie z interpelacją do ministra spraw zagranicznych.
Poseł Iwiński na 9 konwencji wojewódzkiej SLD w Olsztynie powiedział: - Zjawisko nie dotyczy tylko Pieniężna. Ja tylko potraktowałem to Pieniężno jako symbol i to symbol podwójny. Tu chodzi o próbę nadania politycznych treści działaniom, które są podejmowane w różnych częściach Polski i to czynią przede wszystkim samorządowcy z PiS-u.
Jego zdaniem, decyzja władz Pieniężna o usunięciu pomnika ma negatywny wpływ na stosunki Polski z Federacją Rosyjską. Posłowi na konwencji wtórował szef SLD na Warmii i Mazurach Władysław Mańkut (były I sekretarz KM PZPR).
Przypomnijmy, że radni Pieniężna 30 stycznia podjęli uchwałę o usunięciu pomnika oprawcy 6 tys. żołnierzy AK z wileńszczyzny. Stanowisko Rady Miejskiej popiera: Instytut Pamięci Narodowej, Rada Ochrony Pamięci, Walk i Męczeństwa oraz parlamentarny zespół ds. usunięcia z przestrzeni publicznej symboli nazizmu i komunizmu.
Na uchwałę radnych Pieniężna zareagowała strona rosyjska. Do tego miasta przyjechała (4.01.) rosyjska delegacja z merem Mamonowa Aleksiejem Zaliwackim i pełnomocnikiem gubernatora obwodu kaliningradzkiego Ałłą Iwanową. Towarzyszył im rosyjski konsul z Gdańska Aleksander Karaczewcew.
DELEGACJA ROSYJSKA POD POMNIKIEM GEN. I. CZERNIACHOWSKIEGO, fot. Wojciech Andrearczyk
Delegacja rosyjska (wraz z nią przyjechało też kilka rosyjskich stacji telewizyjnych) naciskała na burmistrza Kazimierza Kiejdo, by pomnik pozostał w Pieniężnie. Twierdzą, że decyzja o jego przeniesieniu może źle wpłynąć na polsko-rosyjską współpracę, zwłaszcza teraz, gdy obowiązuje mały ruch graniczny. Deklarują opiekę nad im.
Burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejdo, syn żołnierza AK z Wilna nie ugiął się. Stwierdził, że partnerem dla niego do rozmów w sprawie pomnika są władze Polski a nie Rosji. Ale nie miał nic przeciwko temu, by delegacja z Rosji ponownie przyjechała do Pieniężna (Rosjanie zapowiedzieli przyjazd 18 lutego).
O decyzji radnych doniosły rosyjskie media. „Izwiestia" poinformowała, że Roman Chudiakow, deputowany do Dumy, oraz inni parlamentarzyści chcą pomnik uratować i z Polski przewieźć do Rosji, skoro „Polacy nie uważają Czernachowskiego za wyzwoliciela narodu od faszystów". Sam plan usunięcia monumentu Chudiakow uważa za akt nieokrzesania i wandalizmu.
W sprawie pomnika do wojewody Mariana Podziewskiego przyjechał gubernator obwodu kaliningradzkiego Nikołaj Cukanow. Teraz sprawa zawędrowała aż do rosyjskiej Dumy.
Cytowana przez „Izwiestia" dr Larysa Łykoszyna, politolożka i specjalistka od spraw polskich, przekonuje, że w oficjalnej propagandzie w naszym kraju Rosjanie są uważani za takich samych agresorów i okupantów, jak Niemcy. „I takie podejście wpływa na stosunek do Rosji. Inaczej nie byłoby rzeźby przedstawiającej rosyjskiego żołnierza gwałcącego ciężarną kobietę, którą wykonał student z Gdańska. Rusofobia w Polsce jest faktem. A przecież zginęło tam 600 tys. rosyjskich żołnierzy i dzięki temu wschodniopruskie Pieniężno znalazło się w granicach Polski" — komentuje Łykoszyna.
Kazimierz Kiejdo, burmistrz Pieniężna, komentując tekst, w „Izwiestiach", powiedział: - Strona rosyjska chciała sprawę rozdmuchać i rozdmuchała. Nas polityka nie interesuje i nie jesteśmy rusofobami. Znam wielu wspaniałych Rosjan.
Iwan Czerniachowski był najmłodszym sowieckim generałem i w Rosji jest uważany za bohatera. Natomiast polscy historycy ustalili, że Czerniachowski, jest odpowiedzialny za zwabienie na spotkanie po wyzwoleniu Wilna dowództwa wileńskiego AK i rozstrzelanie, a następnie wywózkę 6 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej uczestniczących w akcji wyzwolenia Wilna. (deb@ta)
na ten temat czytaj też:
ROSJANIE BRONIĄ POMNIKA SOWIECKIEGO GENERAŁA
BACHMURA O POMNIKU GENERAŁA W PIENIĘżNIE
Skomentuj
Komentuj jako gość