B. europoseł PiS z WiM Karol K. z zarzutami korupcyjnymi. Lista dyplomów MBA z Warmii i Mazur
- Szczegóły
- Opublikowano: piątek, 15 listopad 2024 22:58
Byłemu europoseł z Warmii, Mazur i Podlasia Karol „Mellexowi”-„Pogromcy ruskich tanków” K., pupilowi prezesa Jarosława Kaczyńskiego, przedstawiono "zarzuty korupcyjne związane z powoływaniem się na wpływy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Collegium Humanum - poinformowała prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej.
Karol K. to profesor nauk społecznych w dyscyplinie nauki prawne, profesor Uniwersytetu Warszawskiego.
"Przedstawiono mi zarzut, który uważam za kompletnie nieprawdziwy. Nie przyznałem się do winy. Złożyłem wyjaśnienia" - napisał Karski w piątkowym oświadczeniu.
Calów-Jaszewska przekazała w komunikacie, że Karol Karski "dopuścił się tego czynu w zamian za korzyść majątkową w postaci opłacenia przez Pawła Cz. raportu sondażowego na kwotę 14,7 tysiąca złotych oraz bilboardów wyborczych do Parlamentu Europejskiego na kwotę ponad 22 tysięcy złotych".
Karski jest wśród kolejnych pięciu osób, którym prokurator przedstawił zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w działalności uczelni Collegium Humanum.
Zarzuty usłyszał też prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, przewodniczący rady nadzorczej portu lotniczego we Wrocławiu Marian D., Michał J. - prorektor Collegium Humanum oraz jego żona Katarzyna J., która zajmowała się rekrutacją studentów.
Calów-Jaszewska przekazała, że prokurator zastosował wobec Jacka Sutryka, Mariana D. i Karola Karskiego wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości od 50 do 200 tysięcy złotych, dozoru policji oraz zakazu kontaktowania się z określonymi osobami. "Natomiast wobec Katarzyny J. i Michała J. skierowano wnioski o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania" - dodano.
W komunikacie na stronie Prokuratury Krajowej przekazano, że "po przedstawieniu zarzutów podejrzani zostali przesłuchani". "Nie przyznali się do popełnienia stawianych im zarzutów i złożyli wyjaśnienia" - czytamy.
Karski: zarzut, który uważam za kompletnie nieprawdziwy
Były europoseł PiS przekazał w oświadczeniu, że "wbrew pewnym insynuacjom" nie był zatrzymany. "Przybyłem na wezwanie prokuratury samodzielnie, mimo że niedawno przeszedłem operację chirurgiczną, po której wystąpiły pewne komplikacje. Nic w mojej sprawie nie odbyło się wczoraj. Przedstawiono mi zarzut, który uważam za kompletnie nieprawdziwy. Nie przyznałem się do winy. Złożyłem wyjaśnienia" - napisał Karski.
Jak dodał, znalazł się w sytuacji dziwacznej. "Z jednej strony mam nie wypowiadać się o merytorycznej treści postępowania. Z drugiej zaś, prokuratura sama wybiórczo przedstawia - wbrew swoim wcześniejszym deklaracjom - pewne informacje. Mówiono mi, że ich upublicznienie przeze mnie może zagrozić prawidłowemu tokowi postępowania. Nie mogę przy tym przedstawiać informacji świadczących o mojej niewinności" - wskazał.
"Żyjemy obecnie w państwie, które nie ma już wiele wspólnego z demokratycznym państwem prawa. W celu zrównoważenia udziału w sprawie osób z kręgu koalicji rządzącej, do postępowania bezpodstawnie dopisano osobę niewinną, która jest członkiem opozycji" - dodał polityk PiS.
Karski "został wezwany i stawił się dobrowolnie"
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak powiedział na konferencji prasowej, że Karski "został wezwany i stawił się dobrowolnie".
- Tutaj różnica polega na tym, że jego czyn nie pozostaje w związku z innymi osobami, a więc nie ma obawy, że będzie się umawiał z pozostałymi osobami - zaznaczył. - Pozostaje wyłącznie w związku z zachowaniem Pawła C., a więc byłego rektora Collegium Humanum, który jeszcze wczoraj był tymczasowo aresztowany, więc nie mógł mieć Karol K. na niego wpływu. Wobec braku tej obawy bezprawnego wpływania na tok postępowania prokurator uznał, że wystarczającym będzie tutaj wezwanie i nie ma potrzeby zatrzymania - wyjaśnił.
Afera Collegium Humanum
W marcu 2023 roku, wraz z zatrzymaniem przez CBA dwóch osób w związku z podejrzeniem przyjęcia korzyści majątkowych i osobistych, wybuchła afera Collegium Humanum w sprawie handlu dyplomami przez tę niepubliczną uczelnię wyższą.
Uczelnia powstała w 2018 roku w Warszawie. Według doniesień medialnych miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Takie dyplomy pozwalają na ubieganie się o posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów Collegium Humanum byli politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi.
Dzięki tym dyplomom absolwenci, w tym osoby związane z polityką, mogli aplikować na wysokie stanowiska na przykład w spółkach Skarbu Państwa. Rektor oraz inne osoby powiązane z uczelnią są podejrzani o prowadzenie "fabryki dyplomów", sprzedając dokumenty za łapówki.
Śledztwo obejmuje obecnie łącznie 55 podejrzanych we wszystkich wątkach sprawy.
Posiadacze dyplomu MBA Collegium Humanu na Warmii i Mazur
Politycy i urzędnicy z Olsztyna i WiM też są posiadaczami dyplomu MBA Collegium Humanum, jak poseł Platformy Paweł Papke (potwierdził) i senatorowie Ewa Kaliszuk z PO, poprzednio wiceprezydent Olsztyna i Gustaw Marek Brzezin - baron PSL (były marszałek województwa warmińsko-mazurskiego). Koszt jego kursu - 10 tys. zł - pokrył urząd marszałkowski. Jednak te osoby które mi potwierdziły podkreślają, że odbyły te studia i zdały egzaminy. Czesne wynosiło od 10 do 15 tys. zł.
Część z nich uczęszczała na zajęcia w siedzibie głównej w Warszawie, od 2018 roku. Wśród nich były siatkarz, poseł PO Paweł Papke. „Nie jestem zainteresowany rozmową” – usłyszałem, gdy tylko się przedstawiłem i poseł rozłączył się. Wobec tego wysłałem pytania SMSem i wówczas poseł zreflektował się i zadzwoniła do mnie dyrektorka biura poselskiego posła Sylwia Kurt i potwierdziła (informację autoryzowałem), iż
„Paweł Papke (jako osoba fizyczna) podpisał w październiku 2018 roku umowę z Collegium Humanum - Szkołą Główną Menedżerską z siedzibą w Warszawie, na studia podyplomowe MBA. Studia te trwały 2 semestry. Wpłacił kwotę za studia zgodnie z umową, na co posiada potwierdzenia przelewów.
Zajęcia były realizowane stacjonarnie, zgodnie z przedstawionym planem zajęć, początkowo w Hotelu Gromada, następnie w siedzibie głównej Szkoły. Zjazdy odbywały się dwa razy w miesiącu przez dwa dni (sb, nd) a zajęcia trwały od 9:00 do 15:30 – 16:00 cały dzień. Pan Paweł Papke uczestniczył we wszystkich zajęciach, podpisywał listy obecności i zaliczył obowiązujące przedmioty zgodnie z zasadami narzuconymi przez wykładowców, co przełożyło się na uzyskanie dyplomu MBA".
Uzyskanie dyplomu MBA w tej uczelni potwierdził mi także Grzegorz Smoliński związany z PiS, b. dyrektor w Enerdze. Podkreślił, że studiował stacjonarnie w Warszawie, uczęszczał na wszystkie zajęcia i zdał egzamin. Obecnie wiceprzewodniczący Rady Miasta Olsztyn.
Studiuj w Olsztynie!
Uczelnia uruchomiła też kursy MBA w różnych miastach, w tym w Olsztynie. "To prestiżowy i najbardziej rozpoznawalny kierunek studiów EMBA na świecie. To studia dla kadry menedżerskiej. W ich trakcie słuchacze będą m.in. doskonalić umiejętności zarządcze i przywódcze. O nowym kierunku studiów podyplomowych w Olsztynie rozmawiamy z Bartoszem Straszakiem I Prorektorem COLLEGIUM HUMANUM - Szkoły Głównej Menedżerskiej" - czytamy w Gazecie Olsztyńskiej z 2019 roku.
Zajęcia odbywały się w Hotelu „Kopernik” przy ul. Warszawskiej, należącym do sieci hoteli Skarbu Państwa. Prezesem spółki hotelowej, związanym z PiS, zarazem wykładowcą kursu MBA był Bartłomiej Wasilewski.
Uzyskanie dyplomu potwierdzili mi b. zca dyrektora KOWR w Olsztynie Jacek Pawlik, b. dyrektor WM ODR Damian Goździński, starosta nidzicki Marcin Paliński, były pełnomocnik wojewody warmińsko-mazurskiego Maciej Tobiszewski.
Czekam na potwierdzenie (lub zaprzeczenie) kilku innych osób, którzy nie odebrali telefonu ani nie odpowiedzieli na moje pytanie wysłane SMSem w sprawie uzyskania dyplomu MBA, jak Dariusz Przeradzki, były dyrektor Agencji Rezerw Materiałowych oddział w Olsztynie czy Mateusz Szkaradziński – dyrektor WM PFRONu.
Dyplomem MBA szczyci się Grzegorz Ariel Sobotka z PSL, nowy Zastępca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Olsztynie oraz wójt Gietrzwału Jan Kasprowicz, ale nie chce mi ujawnić, na jakiej uczelni ten dyplom uzyskał. Twierdzi, że to nie jest informacja publiczna. Jest, panie wójcie i dowiode to panu.
Nowy prezez Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej z PO, Marcin Tumasz starał się zewsząd wykasować informację, którą wcześniej się chlubił, że też ma dyplom MBA z Collegium Humanum. Ale w sieci nic nie ginie.
Poniżej burmistrz Lidzbarka Warmińskiego Jacek Wiśniowski chwali się dyplomem MBA z CH:
Liczę na Czytelników, że pomogą mi uzupełnić mi listę posiadaczy dyplomu MBA Collegium Humanum, polityków, działaczy samorządowych i celebrytów z Warmii i Mazur
Produkowanie dyplomów zaczęło się na Słowacji za pieniądze KGB
Przypomnijmy, że w marcu 2024 roku OKO.press opisało związki łączące Karola K. z Pawłem Cz. w artykule pt. „Tajemnice Collegium Humanum. Wiedeński pośrednik, rosyjskie pieniądze i słowaccy komuniści”. Dowiadujemy się z niego, że know-how na produkowanie za pieniądze dyplomów wyższych uczelni, studiów podyplomowych MBA, stopni naukowych powstał na Słowacji za rosyjskie pieniądze. Na Słowacji po 1989 roku wysocy funkcjonariusze partii komunistycznej zakładali za rosyjskie pieniądze prywatne szkoły wyższe.
To know how przeniósł do Polski, przy pomocy też wyższych funkcjonariuszy PZPR aresztowany Paweł Cz., najpierw rektor Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie, założonej przez Stanisława Dawidziuka. Dawidziuk to były lektor KC PZPR, który doktoryzował się na Wojskowej Akademii im. Dzierżyńskiego, a także współpracownik wraz z Pawłem Cz. ze środowiskiem spadkobierców komunistycznego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej w postaci Stowarzyszenia Współpracy Polska-Wschód, a następnie jako właściciel Collegium Humanum.
„Jedną ze słowackich uczelni, z którą współpracowali Stanisław Dawidziuk i Paweł C., była Vysoka Skola Bezpecnostneho Manazerstva (VSBM) w Koszycach. To kolejna szkoła wyższa, która wpisuje się w schemat aktywności byłych komunistów. Miała dwóch założycieli. Jednym był (dziś nieżyjący) Milan Čič, znany komunistyczny polityk czechosłowacki, minister sprawiedliwości Słowackiej Republiki Socjalistycznej.
Drugim – Marian Mesároš, absolwent Wyższej Wojskowej Szkoły Lotniczej Słowackiego Powstania Narodowego, komunistycznej uczelni kształcącej wojskowych lotników. Mesároš ukończył także Wojskową Akademię Lotniczą Związku Radzieckiego w Moninie pod Moskwą. Była to kuźnia kadr dowódczych sił lotniczych ZSRR.
To właśnie szkoła Mesároša i Čiča przyznała w 2016 roku tytuł doktora honoris causa Dawidziukowi, a Pawłowi C. medal za owocną współpracę.
Co ciekawe, podczas wizyty w koszyckiej uczelni Pawłowi Cz. towarzyszył jednak nie Dawidziuk, lecz… Karol Karski, eurodeputowany PiS.
Karski miał współpracować z obiema uczelniami (polską i słowacką) od dwóch lat. Za tę współpracę przyznano mu, tak jak Dawidziukowi, tytuł doktora honoris causa. Odebrał go 9 grudnia 2016 r., razem z Pawłem Cz., który dostał medal. Symboliczne – uroczystość odbyła się w auli imienia Milana Čiča.
Karski miał współpracować z obiema uczelniami (polską i słowacką) od dwóch lat. Za tę współpracę przyznano mu, tak jak Dawidziukowi, tytuł doktora honoris causa. Odebrał go 9 grudnia 2016 r., razem z Pawłem Cz., który dostał medal. Symboliczne – uroczystość odbyła się w auli imienia Milana Čiča.
Przeprowadziłem wówczas z Karskim wywiad na ten temat, który można przeczytać tutaj:
Europoseł Karol Karski: Nic mnie nie łączy z Collegium Humanum
Podczas kampanii wyborczej w ostatnich wyborach do EuroRaju Karol Karski zrobił furorę w sieci klipe wyborczym, w którym własnym ciałem zatrzymał, pędzącu przez las ruski czołg T-55. Na klipie słyszymy ryk silnika i chrupot gąsienic. Czołg pędzi ze wschodu. Nagle zza krzaków wychodzi prof. Karski w garniturze. Bez wahania staje naprzeciwko stalowej, rozpędzonej bestii. Czołgista zaskoczony zatrzymuje się tuż przed naszym bohaterem.
„Zatrzymał zło już wiele razy, zatrzyma je i teraz” — słyszymy tekst, który ma nas zachęcić do ponownego wyboru europosła.
Nawet BBC w swojej relacji telewizyjnej z kampanii wyborczej w Polsce odnotował klip europosła.
Prezes Jarosław Kaczyński gorąco apelował o głosowanie na prof. Karskiego. Wystąpił w jego klipie, a także na plakatach wyborczych. Pofatygował się osobiście na spotkanie wyborcze z Karskim do Nidzicy. Jednak wyborcy woleli „jedynkę” czyli wiceministra spraw wewnętrznych Macieja Wąsika, gdyż Karski pojawiał się na Warmii i Mazurach tylko w okresie kampanii wyborczej.
Tymczasem Wąsik od początku swojej kadencji jest bardzo aktywny w swoim okręgu wyborczym. ,