W tekście Przewodniczący Rady Miasta Olsztyna nie protegował, a jedynie reklamował, w którym próbowałem wyjaśnić, w jaki sposób mec. Magdalena Wilczek znalazła się w Radzie Nadzorczej spółki komunalnej miasta Olsztyna – MPK, wprowadziłem w błąd czytelników pisząc, że przyjaciółka mec. Wilczek, z którą prowadzi kancelarię, żona przewodniczącego Rady Miasta Olsztyna mec. Anna Wróbel-Łukaszewska świadczyła mieszkańcom Olsztyna nieodpłatne usługi prawne w ratuszu.
Pochwaliłem mec. Annę Wróbel-Łukaszewską za bezinteresowność i działalność pro bono. Myliłem się. W błąd wprowadził mnie tytuł umowy zawartej z prawniczką przez ratusz: "na udzielenie nieodpłatnej pomocy prawnej".
Owszem te porady były nieodpłatne dla tych mieszkańców Olsztyna, którzy kwalifikowali się do ich udzielenia, ale to nie znaczy, że mec. Wróbel-Łukaszewska nie otrzymała za nie honorarium! Płacił je budżet państwa via wojewoda.
Bowiem, gdy zapytałem ratusz, czy płaci prawnikom, którzy świadczą mieszkańcom nieodpłatne porady, otrzymałem taką odpowiedź:
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość