Komendant Wojewódzkiej Komendy OHP w Olsztynie Jarosław Pieniak (SLD) potwierdził, iż rozstał się z Piotrem Soćko i Krzysztofem Narwojszem, którzy rozpoczęli pracę w Hufcu za rządów PiSu (Soćko jest sekretarzem Zarządu Wojewódzkiego PiS w Olsztynie, a Narwojsz byłym radnym PiS w Olsztynie). Jednak komendant zaprzecza, że przyczyną zwolnienia była ich przynależność partyjna.
OHP, tak jak wszystkie organizacje, instytucje i spółki Skarbu Państwa, po każdej zmianie władzy przechodzą „czystkę kadrową”. Teraz komendy obsadzane są przez działaczy partii tworzących koalicję rządzącą "Uśmiechniętej Polski".
Jako, że OHP podlegają minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszce Dziemianowicz-Bąk z Nowej Lewicy, to działacze tej partii dostali lukratywne stołki w komendach. Toteż w Olsztynie stołek po nauczycielu WF, działaczu PiSu Dariuszu Rudniku, który przeszedł na emeryturę, przejął szef Rady Powiatowej SLD w Kętrzynie Jarosław Pieniak.
Nowy komendant, o dziwo!, nie zwolnił zastępcy komendanta 30-letniego Piotra Soćko, tylko zdegradował go na szeregowego pracownika działu administracji. Na swoim stanowisku pozostał kierownika działu administracji Krzysztof Narwojsz.
Ten wspaniałomyślny gest Narwojsz i Soćko zawdzięczali długowi wdzięczności Pieniaka wobec PiS. Jako radny powiatowy w Kętrzynie Pieniak dostał pracę w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kętrzynie, jako główny specjalista ds. analiz (dyrektorem PUP w Kętrzynie był i jest działacz PiS Grzegorz Prokop).
Jednak sytuacja się zmieniła, gdy stołek zastępcy komendanta ds. administracji dostała Monika Rogińska-Stanulewicz, która została na lodzie, po sromotnej porażce w wyborach na prezydenta Olsztyna (zajęła ostatnie miejsce na 7 kandydatów). Jej kandydaturę wspierała poseł i wiceszefowa ZG PSL Urszula Pasławska.
Wcześniej Rogińska-Stanulewicz zawdzięczała mandat radnej temu, że na swoje listy brał ją Czesław Jerzy Małkowski, ale w ostatnich wyborach „wypięła się” na swego dobroczyńcę i postawiła wszystko na jedną kartę. I przegrała, mając na koncie komornika, po plajcie jej butiku w galerii handlowe (partnerzy biznesowi z lewicy spłacają jej długi).
Pasławska podała rękę „psiapsiółce”. Jak już Rogińska-Stanulewicz umościła się na stołku zastępcy komendanta z podległego jej działu administracji „poleciały głowy" Soćko i Narwojsza. Rogińska nie odebrała ode mnie telefonu. Natomiast odpowiedział mi komendant Jarosław Pieniak:
Szanowny Panie Redaktorze,
w odpowiedzi na zapytanie dotyczące przyczyn zakończenia współpracy z panami Krzysztofem Narwojszem i Piotrem Soćko, uprzejmie informuję, że decyzje kadrowe w naszej instytucji są podejmowane w oparciu o obowiązujące przepisy prawa oraz wewnętrzne procedury organizacyjne.
Pan Piotr Soćko z końcem roku zwrócił się z prośbą o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron, co zostało zaakceptowane przez obie strony. Na jego stanowisko został ogłoszony otwarty nabór, który umożliwi wszystkim zainteresowanym kandydatom aplikowanie na zwolnione stanowisko. Proces rekrutacji będzie opierał się na ocenie kwalifikacji i doświadczenia zawodowego kandydatów.
Z kolei z panem Krzysztofem Narwojszem umowa została rozwiązana zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa pracy. Jego stanowisko obejmie pracownik z wieloletnim stażem i doświadczeniem w strukturach OHP, który awansował w ramach wewnętrznych procesów kadrowych.
Jednocześnie podkreślam, że przy podejmowaniu decyzji dotyczących polityki kadrowej nie są brane pod uwagę przynależność polityczna ani sympatie partyjne pracowników. Wszelkie nabory na wolne stanowiska wynikające z rotacji kadry są ogłaszane publicznie, a kwalifikacje kandydatów są oceniane w sposób transparentny i zgodny z obowiązującymi procedurami.
Mam nadzieję, że powyższe informacje wyczerpują temat i rozwiewają wszelkie wątpliwości dotyczące zmian personalnych w naszej instytucji.
Z poważaniem,
Jarosław Pieniak
Warmińsko-Mazurski
Wojewódzki Komendant OHP
Piotr Soćko i Krzysztof Narwojsz nie odebrali ode mnie telefonów i nie odpowiedzieli na SMSy.
Adam Socha
Na zdjęciu (fotomontaż), od lewej Piotr Soćko, Krzysztof Narwojsz, Monika Rogińska-Stanulewicz i Jarosław Pieniak
Skomentuj
Komentuj jako gość