Olsztyńska biblioteka centralna nie będzie taka jak z obrazka – poinformowała Wyborcza Olsztyn. - Konserwator nie zaakceptował pomysłu. Chodzi o decyzję prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza podjętą przed wyborami samorządowymi ulokowania w Koszarach Dragonów Centralnej Biblioteki, do której ma zostać przeniesiona biblioteka Planeta 11 i Abecadło z galerii handlowej. Społecznicy ze Stowarzyszenia „Wartownia” w szczegółowym raporcie wykazali absurd tej decyzji.
Okazuje się, że projekt od począktu nie akceptował Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Olsztynie. Otóż architekt z Warszawy, który wygrał przetarg, Radosław Guzowski, na projekt nowej olsztyńskiej biblioteki w Koszarach Dragonów, od strony al. Bohaterów Bitwy Warszawskiej, chce na parterze zrobić przeszklony wykusz.
Wizualizacja budynku MBP w Koszarach Dragonów. (Fot. Materiały prasowe Urzędu Miasta w Olsztynie)
W styczniu tego roku, podczas prezentacji pomysłu przez prezydenta Grzymowicza, arch. Radosław Guzowski wyjaśniał: -
- Parter będzie przeznaczony dla Abecadła, zostanie całkowicie przystosowany dla osób niepełnosprawnych oraz rodziców z dziećmi. Na drugiej kondygnacji znajdzie się Planeta 11 ze swoimi zbiorami, strefami relaksu i strefami komputerowymi. Natomiast poddasze zajmą pomieszczenia administracyjne, tam też umiejscowiona zostanie duża sala spotkań, która będzie służyć m.in. działaniom społecznym Olsztyna - tłumaczył kilka miesięcy temu Radosław Guzowski - W tej koncepcji rewitalizujemy budynek z dwoma akcentami, które nieco wpłyną na jego unowocześnienie. Pierwszy z nich to przeszklona nadbudowa sali konferencyjnej, podwyższająca poddasze, drugi to przeszklony wykusz od frontu, odsłaniający bibliotekę od strony ul. Bohaterów Bitwy Warszawskiej. Mamy pozwolenie WKZ.
Wbrew twierdzeniom projektanta zmiana ta nie zyskała akceptacji Konserwatora.
- Ta koncepcja nie uzyskała akceptacji WKZ - potwierdził Bartłomiej Skrago, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
"(...) Organ konserwatorski stoi na stanowisku, że zaproponowana dobudowa, na fragmencie południowo-wschodniej elewacji, przeszklonego, jednokondygnacyjnego elementu jest sprzeczna z wymogami ochrony konserwatorskiej". - czytamy w piśmie, które otrzymali urzędnicy z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Jaki z tego wniosek?
Prezydent Grzymowicz, plus dyrektor biblioteki, plus projektant pokazywali w styczniu 2024 roku przed kamerami bajki pod publiczkę (bo wybory idą?). Kłamali, a przynajmniej kłamał architekt - bo przecież wiedział czym dysponuje od WKZ a czego mu nie będzie wolno. I w towarzystwie prezydenta publicznie pokazywał obrazki jak komiksy dla gawiedzi, za zrobienie których mu zresztą zapłaciliśmy.
Żenada. Plus oszustwo. Udokumentowane materiałem dowodowym pokazanym publicznie (wizualizacje i rysunki plus film z performansu z udziałem prezydenta i całej świty).
Tak właśnie jest, gdy ratusz nie potrafi (i nie chce) się unieść ponad własne ograniczenia i niemoc.
Nie słucha, bo wie - a inni to głupki, zwłaszcza ci "społecznicy"
Społecznicy z „Wartowni” postulowali:
Nowa biblioteka nie w tym miejscu i nie w tym budynku. Bo to wbrew podstawowym regułom programowania i projektowania współczesnych bibliotek. A kto twierdzi inaczej nie ma pojęcia o czym mówi.
Centralna Biblioteka Miejska w Olsztynie, nie w Koszarach Dragonów
A ratuszowi dalej brną w ten zły pomysł, jakby rozum im odjęło. Bo potrzebują na gwałt lokalu dla Planety 11. To nie jest dobry powód, by robić głupoty.
Niech zrobią jeśli nie tak jak napisali społecznicy w swoim stanowisku, to tak, jak zrobiła dyrektorka Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie planując budowę siedziby muzeum. Bo nagle to po diable. No ale ona jest i inteligentna, myśli oraz słucha tych, co wiedzą jak + umieją. Nasi tylko wiedzą, a ich wiedza pochodzi z woli ludu i nadania boskiego. Śmieszni są i tyle. Ale za nasze pieniądze i za naszym przyzwoleniem.
Jako że w świetle stanowiska WUKZ w Olsztynie, okazało się, że program użytkowy, co go zrobił na zlecenie miasta arch. Guzowski, jest bezużyteczną makulaturą, dlatego nasuwają się uzasadnione pytania w ramach wniosku o informację publiczną, które wysłałem do prezydenta Olsztyna Roberta Szewczyka:
Pytanie nr 1:
Jak się ma ta sytuacja do elementarnych reguł formalno-prawnych dotyczących dyscypliny finansów publicznych. Miasto Olsztyn zapłaciło bowiem za coś, co się okazuje nieprzydatne (a nawet niezgodne z prawem - z uwagi na brak akceptacji WM WUOZ).
Pytanie nr 2:
Czy ktoś odpowie za niegospodarność w dysponowaniu publicznym majątkiem gminy, w postaci dokonania niecelowego i nieuzasadnionego wydatku (bo w otrzymanej postaci nieprzydatnego)?
Kto? I kiedy?
Pytanie nr 3
Kto (personalnie) wybrał lokalizację biblioteki?
Pytanie nr 4
Jak wyglądało zlecenie dla arch. Radosława Guzowskiego na program użytkowy (proszę o skan tego zlecenia w ramach wniosku o informacje publiczną)?
Pytanie nr 5
Jaki był tryb tego zlecenia?
Pytanie nr 6
Kto zlecał i w czyim imieniu?
Pytanie nr 7
Jaki był jego oczekiwany i zamówiony zakres zlecenia i jaki oczekiwany rezultat ( co było zamówionym dziełem)?
Pytanie nr 8
Jaki był koszt tego zlecenia?
Pytanie nr 9
Na jakiej podstawie i w oparciu o co ustalono wartość zlecenia?
Pytanie nr 10
Czy architekt wykonał zlecenie w całości i zgodnie z zamówieniem?
Pytanie nr 11
Kto - personalnie- rezultat zamówionego u architekta dzieła zaakceptował, i czy zaakceptował?
Adam Socha
PS. Podobny sposób postępowania ratusz przewidział dla nowej siedziby teatru lalek. Czy będziemy mieli do czynienia z recydywą?
Skomentuj
Komentuj jako gość