Dzień Dziecka (01.VI.2024) w Olsztynie zastąpiony został "Marszem Równości", zorganizowanym przez środowisko LGBT. Postulatami tego środowiska jest żądanie równości bez względu na orientację seksualną, płeć, niepełnosprawność, wygląd, pochodzenie, majętność i wiek. W tym roku hasłem była "Równość dla wszystkich rodzin!
"Wybrałyśmy takie hasło? - tłumaczyły organizatorki. - Wszystkie rodziny powinny mieć te same prawa w społeczeństwie! Rodziny składają się z różnorodnych osób: od par decydujących się na dzieci, przez te, które dzieci mieć nie chcą, po rodziny jedno- i różnopłciowe. Zarówno osoby monogamiczne i poliamoryczne. Niekiedy rolę opiekunów przejmują też dziadkowie. To ważne dla bezpieczeństwa, zdrowia i relacji osób, które je tworzą. Rodziny nie mają granic!"
Po raz pierwszy w historii Olsztyna prezydent Olsztyna Robert Szewczyk objął Marsz patronatem i wywisił na ratuszu tęczową flagę - symbol LGBT. (W Księdze Rodzaju jest symbolem przymierza Boga z Noem i jego potomkami). Prezydent przywitał uczestników marszu słowami:
Spotykacie się w gronie przyjaciół, znajomych, ludzi wam życzliwych, otwartych, akceptujących. I po to jest tern dzień – żebyście ładowali akumulatory, ładowali swoją pamięć tą atmosferą przyjaźni i otwartości.
W marszu wzięli też udział politycy z Nowej Lewicy na czele z Marcinem Kulaskiem, wiceministrem aktywów państwowych, posłem Nowej Lewicy i kandydatem do PE. Był jedynym posłem z regionu, który pojawił się na wydarzeniu. Przekonywał, że takie marsze wciąż mają znaczenie oraz, że w Polsce nadal są łamane prawa mniejszości, nie każdy w naszym kraju czuje się odpowiednio dobrze. Po tych ośmiu latach najtrudniejszych dla ludzi związanych z LGBT myślę, że ten czas dobry przychodzi. Tolerancja, każdy w naszym kraju powinien czuć się dobrze – i to jako rządzący chcemy zagwarantować - przekonywał.
"Każdy olsztynianin zasługuje na szacunek"
Z radnych udział w Marszu wzięła jedynie szefowa KODu, radna KO Marta Kamińska, najbardziej żarliwa obrończyni "szubienic" obok prof. Roberta Traby. W swoim wystąpieniu podkreśliła, że "każdy olsztynianin zasługuje na szacunek".
- Jeszcze w podstawówce śpiewało się, że wszyscy Polacy to jedna rodzina. Ja chcę powiedzieć, że wszyscy olsztyniacy to jedna rodzina. Ale żeby to nie był tylko pusty slogan, to musimy pamiętać o trzech rzeczach, które naszą rodzinę muszą definiować: szacunek dla wszystkich, troska o siebie nawzajem i życzliwość - mówiła Marta Kamińska.
Radna zwróciła także uwagę, iż każdy mieszkaniec Olsztyna bez względu na poglądy, narodowość czy orientację seksualną powinien być otoczony szacunkiem.
- Miasto powinno się troszczyć o wszystkich mieszkańców, o wszystkie rodziny. I tak, jak tu dzisiaj doświadczamy wzajemnej życzliwości, tak chciałabym, aby każdego dnia Olsztyn był miastem życzliwości. Myślę, że możemy taki Olsztyn tworzyć. Budować miasto otwarte, tolerancyjne, kolorowe i uśmiechnięte - dodała Kamińska.
Oficjalnie tegoroczny Olsztyński Marsz poparła Ambasada Francji w Polsce reprezentowana na Marszu przez Océane Menu.
Postulaty Marszu:
– dołączenie do katalogu przestępstw na tle dyskryminacyjnym powodu związanego z orientacją seksualną i tożsamością płciową,
– polepszenie dostępu do opieki zdrowotnej, szczególnie obejmującej kwestie zdrowia psychicznego, bo aż 3 na 4 młode osoby LGBT+ deklarują myśli samobójcze,
Wprowadzenie:
– przyjaznej tranzycji na NFZ,
– małżeństw jednopłciowych,
– zabezpieczeń prawnych dla tęczowych rodzin,
– debaty bez dehumanizacji,
– zakazanie pseudoterapii konwersyjnych.
https://x.com/darczeng2/status/1801128258341155274
ABSOLUTNIE SUBIEKTYWNY KOMENTARZ
Prezydent USA Józio Biden w początkach swojej kadencji ogłosił, że Ameryka będzie walczyć o prawa „mniejszości seksualnych” na całym świecie. Hasła ruchów LGBT zostały wzięte na sztandary wszystkich czołowych polityków Zachodu. Ooficjalnie tegoroczny Olsztyński Marsz poparła Ambasada Francji w Polsce.
A wszystko zaczęło się nie tak dawno, kiedy to 17-go maja 1990 roku Światowa Organizacja Zdrowia ustaliła poprzez głosowanie, że homoseksualizm jest „orientacją” seksualną a nie zboczeniem.Od tego czasu
W kolejce czeka na przegłosowanie (w parlamencie hiszpańskim) uznanie zoofilii za odmianę orientacji płciowej. Mówiąc językiem prawniczym, chodzi o dekryminalizację stosunków seksualnych ze zwierzętami - jeżeli nie dochodzi do obrażeń fizycznych wymagających wizyty weterynaryjnej. A może już przegłosowano? ...bo nie jestem na bieżąco!
A pedofilia? Przecież wzór nam daje nasz reżyser jak postąpić mamy. A kto się zajmie nekrofilami? – bo są! A to też ludzie! A kto przytuli daltonistów i nimfomanki? Kto zatroszczy się o mańkutów i jąkałów? A ostatnio modne: ... osoby z nadwagą albo anorektyczki? Czy też ludzie bez poczucia humoru? Kto o nich zadba? A coraz większa ilość wtórnych analfabetów? Kto się nimi zajmie? Nie chcę nawet wspominać o rosnącej liczbie osób z dyskalkulią, dysleksją, dysgrafią czy dysortografia? Co z nimi? Kto ich zrozumie i organizacyjnie przygarnie?
Mam wrażenie, że jeżeli się zorganizują to Prezydent Miasta jest w stanie im przyklasnąć i pobłogosławić.
Marian ZDANKOWSKI
PS1
Podziwiano jeżdżących na czołowej platformie tego Marszu trzech wyrośniętych dżentelmenów przebranych w damskie łaszki, nazywanych Królowymi (Drag Queen) i dowodzących działaniami (Crystal Bright, Kylie Wenner i Schnella Diamond). Średnio każdy z nich był co najmniej o głowę wyższy od reszty dziewczyn (koszykarze czy co?).
PS2
Według mego (subiektywnego) szacunku w Marszu wzięło udział niecałe 200 (dwieście) osób, co uważam za ilość bardzo dużą. Ale nie mam zamiaru spierać się co do liczb i przyjmę dla mojego wywodu ilość podaną przez organizatorów, tj. 300 (trzysta) osób. Najbardziej wyważone twierdzenia badaczy tego zjawiska sugerują, iż odsetek w społeczeństwie t.zw. „gejów” i lesbijek mieści się pomiędzy jednym procentem a kilkoma promilami. Mówiąc prostym językiem: jest to jedna osoba na sto lub jeszcze mniej.
Wniosek płynący z badań nad wielkością tego środowiska jest zaskakujący: tak znikoma ilość osób potrafi narobić tyle zamieszania wokół siebie, że ich temat prawie nie znika z mediów. Oficjalna ilość uczestników Marszu (300 osób) stanowi 1,7‰ promila mieszkańców Olsztyna (=170.000), mówiąc wprost: są to niecałe dwie osoby na tysiąc.
Zdjęcia ze strony Marszu na FB
Skomentuj
Komentuj jako gość