Mamy kolejny odcinek w "neverending story" dotyczący Pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej w Olsztynie. W dniu 22 lipca wojewoda warmińsko-mazurski zapowiedział, iż rozbierze "szubienice", skoro prezydent Olsztyna uchyla się od wykonania decyzji nakazującej rozbiórkę w trybie natychmiastowym. Na to w piatek 11 sierpnia prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz odpowiedział komunikatem na stronie urzędu miast, iż sąd administracyjny zdecydował o wstrzymaniu decyzji Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Wojewody Warmińsko-Mazurskiego. Dalsze, kluczowe dla przyszłości pomnika decyzje zapadną podczas zaplanowanej rozprawy.
Poniżej ten komunikat:
"Wstrzymanie decyzji ws. nakazu usunięcia pomnika Dunikowskiego
Samorząd Olsztyna zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego decyzje, które miały rygor natychmiastowej wykonalności. Temida zgodziła się ze stanowiskiem przedstawionym przez prawników Urzędu Miasta.
W uzasadnieniu można przeczytać, że: "sam przedmiot skargi czyni prawdopodobnym wystąpienie niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody lub spowodowania trudnych do odwrócenia skutków w razie wykonania decyzji. Rozbiórka pomnika przed rozpoznaniem sprawy przez Sąd może (...) sprawić, że w razie ewentualnego uwzględnienia skargi, udzielona (...) ochrona sądowa może okazać się iluzoryczna".
- Wojewoda oraz minister robią wszystko, żeby pomnik zburzyć - mówi prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. - Posługują się przy tym mniej drastycznie brzmiącym określeniem, mówiąc o doprowadzeniu do usunięcia pomnika z przestrzeni publicznej Olsztyna. Ja natomiast zgodnie z pierwotną ideą jestem zwolennikiem jego pozostawienia, jako miejsca edukacji historycznej i obudowania go treściami pokazującymi złożoność i dramat II wojny światowej.
Tego typu działania, których hasłem jest "Projekt dla Pokoju" przedstawiła grupa ludzi nauki i kultury, której liderem jest historyk z Instytut Studiów Politycznych PAN, prof. Robert Traba. To propozycja utworzenia oryginalnego muzeum "pod chmurką". Niezwykle urządzona przestrzeń byłaby z jednej strony hołdem dla ofiar radzieckiego i nazistowskiego totalitaryzmu, z drugiej zaś przestrogą dla kolejnych pokoleń.
Pomnik na pl. Dunikowskiego powstawał w latach 1949-53. Był wpisany do rejestru zabytków od 1993 roku, natomiast jego otoczenie od 2010 roku. Ochrona została zdjęta odgórnymi decyzjami w tym roku. Xawery Dunikowski w latach 1940-1945 był więźniem obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu".
Po wstrzymaniu przez WSA w Warszawie decyzji wojewody oraz resortu kultury w połowie września odbędzie się kolejna rozprawa.
- Spotkają się przedstawiciele wszystkich spraw, by merytorycznie odnieść się do problemu przyszłości pomnika - stwierdził prezydent.
Wojewoda Artur Chojecki nie odniósł się do decyzji WSA.
(sa)


Skomentuj
Komentuj jako gość