Radny Jarosław Babalski zwrócił się podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Komunalnej Rady Miasta Olsztyna z pytaniem o koszt skucia sierpa i młota z pylonu Pomnika Wdzięczności dla Armii Radzieckiej w Olsztynie, tzw „szubienic”. W środę 4 stycznia otrzymał odpowiedź Anna Staśkiewicz, Skarbnik Miasta: 10 000 zł netto, 12 300 zł brutto.
Wydziału Kultury i Ochrony Zabytków Urzędu Miasta zlecił usunięcie sierpa i młota z wolnej ręki firmie GRANIT z Olsztyna. Firma usunęła sierp i młot 10 listopada 2022 roku. Prezydent Piotr Grzymowicz następnie w liście do prezesa IPN-u powołał się na to, że symbol komunizmu usunął z pomnika, dowodząc, że od tego momentu obiekt nie podlega pod ustawę dekomunizacyjną i nie musi być usunięty.
Jednak zdaniem prezesa IPN Karola Nawrockiego „w żaden sposób nie zmieniło to sytuacji tego obiektu, który jest obiektem chwały Armii Czerwonej”.
Prezes IPN 18 listopada 2022 roku przekazał prezydentowi Grzymowiczowi oraz wojewodzie warmińsko-mazurskiemu Arturowi Chojeckiemu opinię IPN, iż na gruncie ustawy dekomunizacyjnej z 2016 roku, istnieje prawny, legalny, ale też historyczny obowiązek likwidacji Pomnika Wdzięczności dla Armii Radzieckiej w Olsztynie, bowiem jest to pomnik gloryfikującym Armię Czerwoną i Związek Radziecki.
Do prokuratury w środę 7 grudnia 2022 roku wpłynęło zawiadomienie Bogdana Bachmury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza w postaci wydania polecenia uszkodzenia mienia tj. Pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej poprzez usunięcie wizerunku sierpa i młota.
Prezydent Olsztyna nadal walczy o zachowanie Pomnika Wdzięczności dla Armii Radzieckiej. Wystąpił o ponowną opinię IPN, gdyż zdaniem prezydenta: „opinia IPN została wydana przedwcześnie, w związku z czym organ opiniujący nie dysponował żadnym materiałem dowodowym w sprawie, w tym stanowiskiem Gminy Olsztyn”.
IPN już sporządził ponownie opinię i podtrzymał pierwotne stanowisko. Na tej podstawie wojewoda może wezwać właściciela obiektu czyli prezydenta Olsztyna do jego usunięcia. Jeśli prezydent tego nie zrobi, to wówczas wojewoda ma prawo sam zlecić rozbiórkę a kosztami obciążyć gminę Olsztyn.
Ale prezydent Piotr Grzymowicz już zapowiedział, że zaskarży decyzję wojewody do sądu administracyjnego. Jeśli złoży też wniosek o wstrzymania wykonania decyzji*, do czasu rozstrzygnięcia sporu przez sąd, a sąd się do niego przychyli, to pomnik jeszcze może długo postać. Tym bardziej, że mamy już precedens. WSA w Olsztynie uznał, iż nazwa ulicy Dąbrowszczaków nie podpada pod ustawę dekomunizacyjną, bo w brygadzie ten tylko część osób należała do partii komunistycznej. Usunięto więc nową nazwę im. Erwina Kruka i przywrócono poprzednią.
Teraz też wyrok może być polityczny i sprawa będzie się toczyć latami zanim zapadnie prawomocny wyrok. Do tego czasu może zakończy się wojna w Ukrainie i będzie można, zgodnie z postulatem prof. Roberta Traby, "wynegocjować w drodze dialogu" nową wymowę pomnika, np. jako pomnik braterstwa broni rosyjsko-ukraińsko-polskiej.
Adam Socha
Art. 61. - [Dopuszczalność wstrzymania zaskarżonego aktu lub czynności] - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Dz.U.2022.329 t.j.
§ 3. Po przekazaniu sądowi skargi sąd może na wniosek skarżącego wydać postanowienie o wstrzymaniu wykonania w całości lub w części aktu lub czynności, o których mowa w § 1, jeżeli zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody lub spowodowania trudnych do odwrócenia skutków, z wyjątkiem przepisów prawa miejscowego, które weszły w życie, chyba że ustawa szczególna wyłącza wstrzymanie ich wykonania. Odmowa wstrzymania wykonania aktu lub czynności przez organ nie pozbawia skarżącego złożenia wniosku do sądu. Dotyczy to także aktów wydanych lub podjętych we wszystkich postępowaniach prowadzonych w granicach tej samej sprawy.
Pytanie, czy ustawa dekomunizacyjna jest ustawą szczególną?
Skomentuj
Komentuj jako gość