Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie ruszył proces małżeństwa już byłych naukowców UWM, w sprawie tzw. zbrodni vatowskiej, 58-letniego Jana G. I 34-letniej Joanny Ś. W ocenie śledczych małżeństwo świadomie wystawiło kilkaset fałszywych faktur o łącznej wartości ponad 20 mln zł. Grozi im do 25 lat więzienia.
Joanna Ś. odpowiada z wolnej stopy, natomiast Jan G. został przywieziony z aresztu w Barczewie w kajdankach. Wnosił o odroczenie rozprawy, gdyż twierdził, że uniemożliwiono mu zapoznanie się z wszystkimi materiałami ze śledztwa. Dopominał się o zwrot komputera stacjonarnego marki Dell należącego do UWM, który zarekwirował Urząd Celno-Skarbowy. Skarżył się też na swój stan zdrowia.
Sąd po rozpatrzeniu wniosków, po przerwie wznowił rozprawę i prokurator mogła odczytać akt oskarżenia.
Prokuratura Okręgowa w Olsztynie w dniu 29 lipca 2022 r. przesłała do Sądu Okręgowego w Olsztynie akt oskarżenia przeciwko Janowi G. i Joannie Ś. oskarżonym o przestępstwa skarbowe i tzw. zbrodnię VAT (tj. o czyny z art. 270a par.1 kk, art. 271a par. 1 i 2 kk, art. 277a par. 1 kk, art. 56 par. 1 kks i inne). Do tych czynów miało dojść w okresie od 29 marca 2019 r. do 28 maja 2021 r. w Olsztynie i innych miejscach.
Akt oskarżenia w tej sprawie zawiera łącznie osiem zarzutów – po cztery dla każdego z oskarżonych. W pierwszej kolejności Jan G. i Joanna Ś. zostali oskarżeni o to, że, działając wspólnie i w porozumieniu, w ramach podmiotu gospodarczego założonego na dane oskarżonej, mieli podrobić 166 faktur VAT zawierających kwotę należności ogółem o łącznej wartości brutto 11,6 mln zł. Według ustaleń śledczych, wszystkie te faktury zostały wystawione rzekomo na rzecz firmy Joanny Ś. (pełnomocnikiem firmy był Jan G.), ale nie dokumentowały one rzeczywistych transakcji pomiędzy określonymi w nich stronami.
Oskarżeni mieli następnie użyć tych faktur jako autentyczne, uwzględniając je w deklaracjach VAT- 7 składanych w urzędzie skarbowym. Takim zachowaniem oskarżeni mieli narazić na uszczuplenie kwoty zobowiązania podatkowego w podatku od towaru i usług w łącznej wysokości ponad 2,2 mln zł.
Ponadto, Jan G. i Joanna Ś. zostali oskarżeni o wystawienie 501 nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT na kwotę należności ogółem o łącznej wartości brutto 11,4 mln zł. Zdaniem prokuratora, były to faktury wystawione na rzecz kilkunastu firm, które nie dokumentowały rzeczywistych transakcji gospodarczych pomiędzy określonymi w nich stronami. Wystawienie nierzetelnych faktur miało pozwolić tym kilkunastu firmom na zawyżenie podatku naliczonego (w rozumieniu przepisów o podatku VAT) i narażenie na uszczuplenie kwoty zobowiązania podatkowego w podatku od towaru i usług w ogólnej wysokości 2,1 mln zł. W ocenie prokuratora, oskarżeni mieli sobie uczynić z tego procederu stałe źródło dochodu.
Na obojgu oskarżonych ciążą również zarzuty oszustwa podatkowego, nierzetelnego prowadzenia ksiąg rachunkowych i naruszenia procedury rachunkowej w związku z wystawianiem nierzetelnych faktur i posługiwaniem się nimi.
Oskarżony oświadczył, że nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Proces w tej sprawie będzie kontynuowany 22 listopada 2022 r. Sąd planuje w tym dniu odebrać wyjaśnienia od oskarżonej Joanny Ś. Ponadto, Sąd wyznaczył także dalsze terminy rozprawy – 7, 8, 20 i 21 grudnia 2022 r. , 5 stycznia 2023 r. oraz 16 i 17 lutego 2023 r.
Nadmienię, że Jan G. jest tymczasowo aresztowany, natomiast wobec Joanny Ś. stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego.
Przestępstwa zarzucane oskarżonym zagrożone są karą do 25 lat pozbawienia wolności.
PS. Cytat z protokołu z posiedzenia Rady Naukowej Dyscypliny Historia UWM w dniu 24 maja 2022 r.
Prof. Witold Gieszczyński poruszył także sprawę usunięcia portretu dr hab. Jana G., prof. UWM spośród portretów przedstawiających dyrektorów Instytutu Historii, które umieszczono w Sali Posiedzeń Rady Naukowej Dyscypliny Historia. W jego rozumieniu, poczet dyrektorów jest stwierdzeniem faktu, że przedstawione na portretach osoby kolejno pełniły funkcję dyrektora Instytutu Historii i nic poza tym. Umieszczenie portretu, nie powinno wynikać z oceny osoby, którą portret przedstawia. Dlatego wnioskuje o ponowne zawieszenie portretu dr hab. Jana G., prof. UWM.
W odpowiedzi przewodniczący Rady i dyrektor Instytutu Historii dr hab. Andrzej Korytko, prof. UWM stwierdził, że portret został zdjęty przez jednego z pracowników bez wiedzy dyrekcji Instytutu i w najbliższym czasie zostanie ponownie zawieszony.
Więcej o Janie G. czytaj TUTAJ
(sa)
Skomentuj
Komentuj jako gość