Działkowcy z Rodzinnych Ogródków Działkowych „Oaza” w Olsztynie nad jez. Redykajny w 2019 roku utracili spokój i ciszę, od czasu, gdy w ich bezpośrednim sąsiedztwie zarządca noclegowiska „Manor” wybudował pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej ze sztuczna murawą i oświetleniem.
Rano, nie budzą ich trele ptaków, tylko wrzaski i przekleństwa młodzieży ćwiczącej na boisku oraz komendy trenerów. Te wrzaski w okresie wakacji towarzyszą im do wieczora. W tym okresie bowiem do „Manora” przyjeżdża z całej Polski młodzież szkolna na sportowe kolonie.
Zespół boisk powstał przy ul. Przepiórczej, na terenie po byłej żwirowni, którą właściciel Krzysztof P. wynajął zarządcy Manora, Danielowi Pokrzywnickiemu.
Działkowcy już czwarty rok walczą, by zarządca wykonał nakaz Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla miasta Olsztyna, rozbiórki stadionu, który powstał bez pozwolenia budowlanego. Bez skutku. Dlatego zwrócili się do mnie z prośbą o nagłośnienie w mediach ich problemu.
Wiesław Pokrzywnicki: „Wyrokiem sądu boiska są legalne”
Przestudiowałem dokumenty i udałem się na wizję lokalną. W pierwszej chwili nie mogłem zrozumieć, w czym problem? Bowiem przy samym „Manorze” jest zespół boisk trawiastych. Jedne na poziomie jeziora Tyrsko do piłki nożnej, z którego nikt nie korzysta (młodzież gra jedynie na boisku do siatkówki) i dwa boiska, położone wyżej, na poziomie hotelu i bezpośrednio przylegające do hotelu, nieużywane. W bezpośrednim sąsiedztwie Manora nie ma ogrodów działkowych (patrz zdjęcia na dole strony).
Dopiero gdy poszedłem kawałek za „Manor”, przy ul. Przepiórczej ujrzałem ogromne boiska ze sztuczną murawą. Wzdłuż dwóch boków boiska, na skarpach, drzewa z odsłoniętymi i poszarpanymi systemami korzeniowymi, grożące runięciem na boisko. Jednym bokiem, krótszym, boisko graniczy bezpośrednio z ROD „Oaza”.
Traf chciał, że na boisku zastałem ojca zarządcy „Manora” Wiesława Pokrzywnickiego, który rozsiewał po sztucznej murawie czarny granulat, prowadząc auto osobowe, do którego był przyczepiony specjalny siewnik.
Poinformowałem Wiesława Pokrzywnickiego, iż Zarząd ROD „Oaza” zwrócił się do mnie z prośbą o opisanie ich walki z łamiącym prawo zarządcą „Manora”. Wiesław Pokrzywnicki odparł mi, że jest w posiadaniu wyroku sądowego, który stwierdza, iż boisko istnieje legalnie. Po kilku dniach wysłał mi na maila dokumentację w sprawie tej inwestycji.
PINB wstrzymuje budowę i nakazuje rozbiórkę boiska
Z dokumentów obu stron sporu wynika, że cała historia zaczęła się 26 września 2018 roku. Tego dnia do Urzędu Miasta wpłynęło zgłoszenie firmy POK-TOURIST Daniel Pokrzywnicki o zamiarze budowy dwóch boisk typu Orlik ze sztuczną nawierzchnią o wymiarach 62x30 m.
Drugie zgłoszenie wpłynęło 26 lutego 2019 roku od właściciela działki Krzysztof P., oraz inwestora „POK-TOURIST Daniel Pokrzywnicki”. Na piśmie podano telefon do Krzysztofa P., ale gdy na niego zadzwoniłem okazało się, że to komórka Wiesława Pokrzywnickiego.
Trzecie zgłoszenie od tych samych osób, z innymi załącznikami, wpłynęło 10 maja 2019 roku. Prezydent Olsztyna trzykrotnie wniósł sprzeciw wobec tej inwestycji z powodu nieprawidłowości występujących we wniosku, następnie z powodu złożenia uzupełnień po terminie oraz braku w projekcie dojścia i dojazdu do obiektu sportowego oraz miejsc postojowych.
Mimo sprzeciwu prezydenta Olsztyna Pokrzywnicki rozpoczął budowę boiska. W związku z tym PINB, po kontroli 16 lipca 2019 roku, następnego dnia wstrzymał inwestorowi budowę.
Pokrzywnicki odpisał, że „pismo mnie nie dotyczy, gdyż ja buduję boisko Orlik zgodnie z przyjętym zgłoszenie”. Jednak ponowna kontrola 29 lipca stwierdziła, że owszem inwestor zbudował dwa tzw. Orliki od strony Manora, tak jak w pierwotnym zgłoszeniu, ale dodatkowo zbudował pełnowymiarowe boisko piłkarskie o wymiarach 150 x 60 m. Z tego powodu PINB nakazał 31 lipca 2019 roku rozbiórkę samowoli budowlanej.
Sąd wymierza inwestorowi grzywnę
Inwestor zignorował to postanowienie i w sierpniu 2019 roku na boisko wybiegła młodzież. Zaskoczeni działkowcy dopiero w tym momencie dowiedzieli się, iż w ich sąsiedztwie powstał zespół boisk piłkarskich, gdy rano zbudziły ich krzyki i wrzaski trenującej młodzieży i głosy komend trenerów przez megafony. Natychmiast zgłosili problem uciążliwego sąsiedztwa prezydentowi Olsztyna. Prezydent wysłał zawiadomienie do PINB, a Inspektor w związku z niewykonaniem nakazu rozbiórki, 21 listopada 2019 roku, nałożył na inwestora karę grzywny w wysokości 8 tys. zł (inwestor do dzisiaj jej nie zapłacił).
Kolejne kontrole potwierdziły, iż Pokrzywnicki nic sobie nie robi z nakazu PINB, toteż 14 stycznia 2020 roku PINB wniósł do Sądu Rejonowego w Olsztynie o ukaranie inwestora grzywną. Nim sąd rozpatrzył wniosek zaczęły się kolejne wakacje i sytuacja się powtórzyła. Treningi kolonistów trwały już od 8 rano niejednokrotnie do 21.00. Z powodu braku przenośnych toalet uczestnicy załatwiali potrzeby fizjologiczne w sąsiedztwie działek, a niektórzy włazili przez płoty na ich teren.
Działkowcy powiadomili tym razem WIOŚ w Olsztynie, iż nielegalna inwestycja powstała bez opinii środowiskowej, sztuczną trawę położono bez drenażu i osadników, a do konserwacji stosuje się czarny granulat mocno cuchnący, mający wpływ na zanieczyszczenie gleby i wody. Drobiny granulatu są wdychane zarówno przez ćwiczącą młodzież, jak i działkowców i ich dzieci. Zwrócili też uwagę, że inwestor usunął drzewa rosnące na skarpie, które oddzielały boisko od działek. Tej samej treści pismo otrzymał Dyrektor Wydziału Środowiska Urzędu Miasta, wojewoda warmińsko-mazurski i marszałek województwa.
Działkowcy zwrócili się też do Pokrzywnickich z propozycją spotkania. Doszło do niego 27 sierpnia w „Manorze”. Działkowcy prosili o wybudowanie ekranu dźwiękochłonnego, o wysokości 3 metrów, odsunięcie boisko od linii działek o minimum 10 metrów i zrobienie nasadzeń drzew na pasie oddzielającym działki od boisko
Wiesław Pokrzywnicki odparł, że przesunięcie boiska nie jest możliwe, natomiast zobowiązał się „wdrożyć budowę ekranu i wykonać nasadzenia drzew”. Do dzisiaj tego nie wykonał.
Sąd Rejonowy w Olsztynie wymierzył Danielowi Pokrzywnickiemu 6 listopada 2020 roku karę grzywny w wysokości 2.500 zł za nie wykonanie nakazu rozbiórki boiska. Jednak widocznie dla zarządcy „Manora” ta kwota była śmiesznie niska, bo przed wakacjami 2021 roku wybrał ziemię przy drodze rozdzielającej boisko od działek, tworząc skarpę, która podcięła system korzeniowy kilkunastu drzew, którym grozi wywrócenie lub uschnięcie. Doprowadził też zasilanie elektryczne do oświetlenia boiska kablem z „Manora”, który przecina drogę gminną i jest jedynie przykryty kilkucentymetrową warstwą piasku.
Inwestor twierdzi, że rozebrał boisko, WSA też tak uważa
Działkowcy prosili prezydenta Olsztyna i PINB o sprawdzenie legalności wycinki i poprowadzenia kabla. Urząd Miasta dwukrotnie wezwał inwestora do zabezpieczenia pasma istniejących drzew wokół boiska poprzez zasypanie odkrytych i poszarpanych systemów korzeniowych oraz budowę muru oporowego, bowiem drzewa zagrożone upadkiem mogą upaść na użytkowników boiska. Jednak inwestor nie odebrał tych wezwań, natomiast 9 września 2021 roku zawiadomił PINB, iż wykonał nakaz i dokonał rozbiórki boiska.
Kontrola przeprowadzona 23 września 2021 roku stwierdziła, iż rozbiórka polegała na zwinięciu sztucznej trawy tylko z pewnego obszaru boiska i pozostawienie jej na części nienaruszonej murawy. PINB uznał, iż pokrywa boiska ze sztucznej trawy powinna zostać usunięta zupełnie poza obręb działki.
Wówczas inwestor zaskarżył tę decyzję do Wojewódzkiego, a następnie Generalnego Inspektora Nadzoru Budowlanego, gdyż jego zdaniem w decyzji PINB nie napisano, iż „należy rozebrać i usunąć sztuczną nawierzchnię z terenu działki”. Decyzję PINB podtrzymał zarówno WINB, jak i GINB.
Wobec tego inwestor zaskarżył tę decyzje do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie. Sąd wyrokiem z 8 marca 2022 roku (sędzia przewodnicząca składu Marzenna Glabas, sędzia spr. Tadeusz Lipiński i sędzia Ewa Osipuk) podzielił argumentację Pokrzywnickiego, iż postanowienie PINB z 31 lipca 2019 roku dotyczyło rozbiórki i nie obejmowało usunięcie z działki pozostałego po rozbiórce materiału.
PINB prowadzi postępowanie i zawiadomił prokuraturę
Jak zrozumiał decyzję sądu inwestor? W ten sposób, że rozłożył ponownie zwinięte wcześniej fragmenty sztucznej murawy i odtworzył płytę boiska, rozsiał granulat, uruchomił oświetlenie i sprzedał szkołom kolonie sportowe. Gdy pod koniec lipca odwiedziłem przez kilka dni z rzędu „Manor”, parkowało przy nim kilka autokarów, a na boisku roiło się od trenującej młodzieży.
Działkowcy wysłali więc kolejne skargi. PINB poinformował ich 21 lipca 2022 roku, że „nadal prowadzone jest przez PINB postępowanie egzekucyjne mające na celu zmuszenie inwestora do wykonania nałożonego obowiązku”. PINB podjął też "próbę wykonania zastępczego rozbiórki, doręczając zobowiązanemu tytuł wykonawczy 21 lipca 2022r". Ponadto Inspektor zawiadomił Prokuraturę o podejrzeniu spowodowania zagrożenia życia i zdrowia ludzi na ww terenie przez kolejne inwestycje w obrębie boisk, bez uzyskania stosownych pozwoleń.
Łatwo domyślić się, że te wszystkie działania urzędów i organów spełzną na niczym. Klan Pokrzywnickich od lat łamie prawo, lekceważy normy współżycia społecznego, ma gdzieś zdrowie i życie ludzi, i zawsze kończy się to dla nich śmiesznie niskimi grzywnami.
Łamiemy prawo i co nam zrobicie?
Tak było w przypadku zabytkowej kamienicy przy placu Bema w Olsztynie, którą nabył Pok-Tourist. Przez 5 lat Pokrzywnicki wodził za noc wszystkie instytucje i organy władzy, łamiąc przepisy prawa budowlanego i ustawy o ochronie zabytków, a kamienica popadała w coraz większą ruinę. Jedyna kara jaka go spotkała, to 3,5 tys zł grzywny.
Dopiero, gdy Pok-Tourist zbankrutował, prezydentowi Olsztyna udało się odkupić kamienicę i sprzedać w ręce odpowiedzialnego inwestora. Dzisiaj fronton tej ponad 100-letniej kamienicy jest ozdobą placu Bema.
Bankructwo Pok-Touristu nie przeszkodziło klanowi Pokrzywnickich w nabyciu od syndyka Hotelu Manor. Pieniądze pożyczyli od funduszu ATENA PSF SPÓŁKA KOMANDYTOWO-AKCYJNA, pod zastaw nieruchomości. W imieniu Ateny hotelem zarządza Daniel, syn Wiesława. Senior obsadził się w roli dyrektora hotelu, a drugiego syna, Radosława, w roli doradcy.
Stałym gościem w hotelu stał się Sanepid, który wielokrotnie zakazywał korzystania z dwóch basenów i jacuzzi z powodu wykrycia bakterii coli i gronkowca złocistego. Sanepid stwierdzał również co roku, rażące zaniedbania higieniczno-sanitarne w części gastronomicznej. Kolejne mandaty od 200 zł do maksimum (raz) 3 tys. zł, w kolejnych latach, nie robiły najmniejszego wrażenia na klanie P. Nawet nie zmieniła tego decyzja Sanepidu z 2016 roku nakazująca w trybie natychmiastowym wstrzymanie działalności gastronomicznej oraz zakaz użytkowania piwnic, w których jest prana pościel, bielizna hotelowa, gdyż nie spełniały one jakichkolwiek kryteriów sanitarnych pozwalających na wykonywanie w nich tego rodzaju usług.
Dwukrotnie doszło do poważnego zatrucia jeziora ściekami z kanalizacji Manora, w 2014 i 2018 roku. Sanepid w próbkach wody przy plaży dla gości Manora stwierdził przekroczenia dopuszczalnych wartości parametrów mikrobiologicznych - Escherichia coli i enterokoków. Sanepid wydał komunikat, iż kąpiel na tej plaży stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia.
W 2018 roku olsztyński Sanepid po raz trzeci skierował do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, wynikającego z: udostępniania basenu Klientom, niewłaściwego postępowania z bielizną czystą i brudną oraz ogólnego niewłaściwego stanu sanitarno — technicznego obiektu. Ostatnie zawiadomienie Sanepidu dotyczy zatrucia jeziora Tyrsko ściekami. Postępowania zostały umorzone z powodu przedawnienia.
Również PINB stwierdzał w hotelu szereg nieprawidłowości. M.in. to, że zarządca postawił bez pozwolenia budowlanego wiatę o konstrukcji drewnianej, krytej plandeką i ustawił w niej grill dla gości hotelowych, co stwarzało zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, i nakazał jej rozbiórkę. Wobec niewykonania nakazu zawiadomił Prokuraturę Rejonową. Inspektor złożył też zawiadomienie w sprawie zbudowanych w 2015 roku bez pozwolenia budowlanego kotłowni i komina. Tutaj też zarządca Manora nie wykonał nakazu rozbiórki. Inspektor zawiadomił też straż pożarną, sanepid i kuratora oświaty i prosił o podjęcie działań „w związku z zagrożeniem życia i zdrowia z powodu eksploatacji kotłowni na ekogroszek”.
W Wigilię 2018 roku w kotłowni Manora wybuchł pożar. W obiekcie znajdowało się wówczas 179 osób, większość sama uciekła z hotelu, a część strażacy ewakuowali. Strażacy walczyli z ogniem kilka godzin.
Zarówno ojcu Wiesławowi jak i synowi Radosławowi prokuratura zarzuciła, że użytkują hotel mimo zakazu PINB. W ocenie śledczych wiele elementów hotelu nie spełniało norm bezpieczeństwa, m.in. w zakresie ochrony przeciwpożarowej. Wiesław Pokrzywnicki usłyszał również zarzut notorycznego łamania sądowego zakazu prowadzenia auta.
Sąd Rejonowy w Olsztynie stwierdził, że prokuratura nie zdołała ustalić, kto jest zarządcą Manora, w świetle prawa. Dlatego odpowiadał jedynie Radosław Pokrzywnicki, jako pracownik fizyczny, za nieumyślnie spowodowanie pożaru, gdyż wygarnął popiół z pieca, ale go nie ugasił, co wywołało pożar kotłowni, a następnie elewacji budynku. Sąd warunkowo umorzył mu karę na okres 2 lat i wymierzył świadczenie pieniężne w kwocie 1500 zł.
Za nie wykonanie nakazu rozbiórki wiaty o konstrukcji drewnianej, przykrytej plandeką banerową, Sąd Rejonowy w Olsztynie wymierzył Danielowi Pokrzywnickiemu karę grzywny w wymiarze 2 tys. zł. Daniel nie rozebrał wiaty, więc sprawa ponownie trafiła do sądu. Tym razem kosztowało go to 2,5 tys. zł. Wiata stoi do dzisiaj.
Prezes Kaczyński też bezradny
Na bezsilność państwa w takich sprawach poskarżył się niedawno sam Naczelnik Państwa Jarosław Kaczyński, na jednym ze spotkań podczas niedawnego objazdu kraju. Powiedział o wielkim zamku-hotelu w Stobnicy, wybudowanym w środku lasu, w miejscu chronionym.
Po wybuchu afery w Stobnicy minister środowiska polecił Generalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska wszczęcie pilnej kontroli dotyczącej procesu wydania decyzji dotyczących tej budowy. Postępowanie w tej sprawie wszczęła również prokuratura. Jednak, mimo że w ciągu kilku lat wskazano cały szereg naruszeń przepisów, budowa w dalszym ciągu jest kontynuowana. Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego podjął decyzję o wstrzymaniu budowy, ale w lutym Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie ją uchylił.
– Powtarzam: jawnie, na oczach opinii publicznej, nawet przy pokazywaniu w telewizji, po prostu pewna grupa ludzi może ze wszystkiego kpić. My takiej Polski nie chcemy. A przyznajemy, że do tej pory, dzięki, czy z winy opozycji, która, gdyby zachowywała się normalnie, to byśmy już to przeprowadzili – oznajmił prezes PiS.
Cóż, jeśli nawet prezes Jarosław Kaczyński; polityk, który zdobył władzę m.in. pod hasłem położenia kresu „imposybilizmowi państwa” i sprawuje ją od 2015 roku, rozkłada bezradnie ręce, to co wymagać od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla miasta Olsztyna, nawet tak doświadczonego i długoletniego jak Aleksander Lachowicz? Tym bardziej, że olsztyńscy prokuratorzy z reguły umarzają postępowania, a nawet jak kierują sprawę to sądu, to grzywny wymierzane przez sądy tylko wywołują rozbawienie u Pokrzywnickich?
Adam Socha
- kabel z Manora zasilający oświetlenie boisk kabel z Manora zasilający oświetlenie boisk
- kabel z Manora pod drogą, zasilający oświetlenie boisk kabel z Manora pod drogą, zasilający oświetlenie boisk
- trening trening
- Wycinka drzew przed budową boiska Wycinka drzew przed budową boiska
- Wiesław Pokrzywnicki rozsiewa granulat Wiesław Pokrzywnicki rozsiewa granulat
- skarpa od strony Oazy skarpa od strony Oazy
- skarpa od strony Oazy skarpa od strony Oazy
- Nielegalne boisko, za rzędem drzew domki Nielegalne boisko, za rzędem drzew domki
- treningi treningi
- Wiesław Pokrzywnicki rozsiewa granulat Wiesław Pokrzywnicki rozsiewa granulat
- Boiska trawiaste pomiędzy jez. Tyrsko a Boiska trawiaste pomiędzy jez. Tyrsko a
- Skarpa nad boiskiem nielegalnym ze sztuczną murawą Skarpa nad boiskiem nielegalnym ze sztuczną murawą
- Boiska trawiaste przy Boiska trawiaste przy
- Przed treningiem Przed treningiem
- Skarpa nad nielegalnym boiskiem Skarpa nad nielegalnym boiskiem
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/olsztyn/8321-dzialkowcy-z-oazy-walcza-z-manorem-o-likwidacje-nielegalnego-boiska-najnowsze-slajd-kafelek.html#sigProId291a1748fa
Skomentuj
Komentuj jako gość