Wyjątkowo obrzydliwie wygląda propagandowa manipulacja (godna czynowników medialnych Putina) opatrywania tekstu zdjęciem zamordowanej ukraińskiej dziewczynki co ma w moim mniemaniu wywoływać u czytelnika wrażenie jakoby Robert Traba broniąc pomnika w Olsztynie był współodpowiedzialny (nie faktycznie ale intelektualnie) za rosyjskie zbrodnie w Ukrainie. To zabieg wyjątkowo niegodny i podły.
Każdy kto przeczyta list skierowany do prezydenta miasta z łatwością się dowie, że Traba wyraźnie zaznacza, iż nie wolno zapominać o zbrodniach armii sowieckiej w Polsce, a w szczególności w Prusach Wschodnich. Jako uznany w środowisku naukowym historyk dobrze o tym wie. Cytuje Jerzego Jedlickiego, który również miał świadomość tego co władze sowieckie robiły przed wojną, a Armia Czerwona w jej trakcie lub tuż po niej. Jego zdanie jest jakie jest, można się z nim zgadzać lub nie. Robert Traba proponuje byśmy wzięli konstatacje Jedlickiego pod głęboką rozwagę. Ja list przeczytałem z uwagą i przyznaję, że przemyślenie Jedlickiego do mnie nie przemawiają, choć staram się zrozumieć, tak twierdził. Biorę pod uwagę nie tylko jego olbrzymią wiedzę, ale i osobiste doświadczenia.
Osobiście uważam, że Jedlicki nie ma racji, a jeżeli Traba myśli podobnie, to także w moim głębokim przekonaniu tej racji nie ma. Zresztą zaraz po przeczytaniu jego listu zaczęliśmy o tym dyskutować, kulturalnie spierając się, wymieniając argumentami – dialogowaliśmy po prostu. Nie zgadzałem się z Nim, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy aby czynić z niego pomagiera Putina czy pogrobowca sowieckiego komunizmu. A to właśnie sugeruje wymowa tekstu red. Sochy. Znam Roberta Trabę, czytałem jego liczne prace, wielokrotnie się z nim spierałem, często się z nim nie zgadzałem, ale zawsze odbywało się to w ramach normalnej konstruktywnej krytyki, nawet jeżeli w wyniku sporu nie udało się nam wypracować wspólnego, kompromisowego stanowiska i pozostawaliśmy przy własnym zdaniu. Ja całym sercem jestem za zburzeniem olsztyńskich „szubienic”, uważam, że sowieckiej armii i jej współpracownikom pomniki się nie należą.
W obecnej formie taki pomnik nie powinien stać w Polsce, zaś w Olsztynie w szczególności, z uwagi na „dokonania” Sowietów w Prusach Wschodnich, ale przede wszystkim z tego względu, co zrobili na Wileńszczyźnie, a wiemy, iż wielu Olsztynian tam właśnie lokuje swoje korzenie.
W liście Traby jest propozycja aby z pomnika uczynić miejsce refleksji nad totalitaryzmami, ich wpływem na losy naszej regionalnej ojczyzny w szczególności. W planie maximum mogłoby to być nowoczesne muzeum (których w Olsztynie brakuje), w odmianie skromniejszej miejsce komemoratywne informujące o tych zbrodniczych systemach. Nad tym pomysłem powinniśmy się głęboko zastanowić. W moim mniemaniu, jeżeli nie da się zrobić z pomnika źródła refleksji nad zbrodniczymi systemami, z wyraźnym wskazaniem na to, jakie zbrodnie popełniła Armia Czerwona, i dlaczego musiała walczyć ze swoimi byłymi sojusznikami zniewalając przy okazji Polskę, to nieudany pomnik autorstwa Dunikowskiego trzeba zburzyć. Przyjmuję jednak, że można spojrzeć na ten problem nieco inaczej.
Kilka razy rozmawiałem z red. Sochą, udzieliłem mu wywiadów, choć przyznam, że daleko mi do jego wizji świata i tego co bliskie środowisku Debaty. Z wieloma treściami, ich wizją historii i teraźniejszości Polski konserwatywną i mocno prawicową fundamentalnie się nie zgadzam. Ale naprawdę nie przyszłoby mi do głowy stwierdzić, że skoro piszą np. o Brygadzie Świętokrzyskiej, która ewidentnie współpracowała z niemieckimi nazistami, sami nimi są.
Nie chodzi tu o symetryzm tylko o elementarną przyzwoitość i uczciwość intelektualną.
Walka z totalitaryzmem powinna zaczynać się w głowie każdego człowieka. Przeświadczenie o własnej nieomylności, obsadzanie siebie w roli depozytariusza jedynej słuszności i prawdy przy jednoczesnym przypisywaniu adwersarzom niecnych pobudek, diabelskich skłonności czy miłości do komunizmu (czy też faszyzmu czym szermują środowiska lewicowe chłoszcząc tych z prawej strony ideowego sporu) to właśnie nasienie, z którego rodzą się demony.
Jacek Poniedziałek
Od redakcji:
Panowie, to ile jeszcze czasu potrzebujecie na "głębokie zastanowienie"?
Adam Socha
fot. Radio Olsztyn
Skomentuj
Komentuj jako gość