Szef miejskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, Dariusz Rudnik, wydał oświadczenie, w którym zapowiada złożenie pozwu sądowowgo o zniesławienie, którego miał dopuścić się dziennikarz „Wyborczej Olsztyn”. Chodzi o artykuł, który sugeruje, że Rudnik miał przywłaszczyć sprzęt należący do OHP-u, w czasie gdy był Komendantem.
Jak napisała „Wyborcza Olsztyn”, „Szef PiS w Olsztynie jest posądzony o przywłaszczenie cennego sprzętu elektronicznego należącego do OHP w czasie gdy był Komendantem OHP. Chodzi m.in. o laptopy, smartfon i tablet. W sumie koszt urządzeń wyliczony został na przeszło 20 tys. zł. Pisałem o tym pierwszy, przed Wyborczą TUTAJ.
Radca prawny Warmińsko-Mazurskiej Komendy OHP Michał Pietrzak potwierdził mi wówczas, że Komenda złożyła powództwo cywilne w sprawie byłego komendanta Dariusza Rudnika. Chodzi o zwrot sprzętu biurowego (laptopów, RTV).
Radcy Pietrzak, odpisał mi, że rzeczy te znajdowały się pod nadzorem byłego komendanta oraz w domniemanym posiadaniu. Złożony został także wniosek alternatywny, w przypadku niemożności zwrotu ruchomości o zapłatę ekwiwalentu stanowiącą równowartość przedmiotów w kwocie 24 409,53 zł.
Wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie potwierdził mi, że taki pozew wpłynął. Wysłałem wówczas pytania w tej sprawie pytania do Dariusza Rudnika, ale do dzisiaj nie odpowiedział.
To co jest nowego w artykule Tomasza Kursa w Wyborczej to sprawa zniknięcia sprzętu kuchennego z OHP.
„Szczególną uwagę zwróciło zaginięcie sprzętu kuchennego o wartości ok. 47 tys. zł. - czytamy w Wyborczej. - To sprzęt pochodzący z likwidowanej kuchni w placówce OHP w Elblągu. Okazuje się, że po przeprowadzce do Olsztyna nie doliczono się urządzeń o największej wartości: piekarników, lodówek, zamrażarek, stołów, szatkownic czy pralek. - Potwierdzam, że do prokuratury w Olsztynie złożone zostało zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, dotyczące tego, że z magazynu OHP zaginął sprzęt kuchenny o znacznej wartości - mówi radca OHP Michał Pietrzak". W tej sprawie OHP zawiadomiło prokuraturę olsztyńską.
Dalej red. Kurs sugeruje, że zniknięcie urządzeń kuchennych z OHP w Elblągu „zbiegło się w czasie z rozpoczęciem na terenie Olsztyna działalności przez jedną z firm cateringowych, którą założyli krewni działaczy PiS i pracowników OHP. Tego typu związki powinna jednak wyjaśnić policja i prokuratura, do której sprawa wpłynęła”.
Wysłałem w tej sprawie pytania do obecnego Komendatna OHP w Olsztynie, radcy prawnego OHP, Wojewody, prokuratury, firmy cateringowej i samego Dariusza Rudnika. Jak dotąd jedynie Komenda OHP odpisała:
"Warmińsko-Mazurska Wojewódzka Komenda OHP odnośnie prośby o udostępnienie treści złożonego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa zwrócił się do prokuratury prowadzącej postępowanie, czy udostępnienie treści złożonego dokumentu nie wpłynie negatywnie na postępowanie przygotowawcze".
Z poważaniem,
Katarzyna Milczarek
Rzecznik Prasowy
Adam Socha
W związku z publikacją w Wyborczej, Dariusz Rudnik opublikował Oświadczenie:
W związku z kolejnym atakiem medialnym na mnie i olsztyńskie Prawo i Sprawiedliwość, przeprowadzonym przez Gazetę Wyborczą oświadczam, że „sensacje” zawarte w artykule Tomasza Kursa są manipulacją wynikającą z pomieszania oczerniających mnie kłamstw, tendencyjnych interpretacji. złośliwych opinii.
Swoje stanowisko w tych sprawach przedstawię opinii publicznej w pozwie sądowym o zniesławienie, który zostanie skierowany do Sądu przeciwko autorowi, gazecie oraz osobom będącym inspiratorami i uczestnikami tej podlej nagonki.
Dariusz Rudnik
Skomentuj
Komentuj jako gość