Otrzymaliśmy w piątek 21 maja Oświadczenie zwolnionych z pracy w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie aktorów Macieja Mydla i Pawła Parczewskiego. W Oświadczeniu czytamy, że wszystkie trzy związki zawodowe działające przy Teatrze, sprzeciwiły się decyzji dyrektora. Aktorzy zapowiedzieli skierowanie sprawy do sądu. Do tej pory pracę w Teatrze im. Jaracza straciło 4 aktorów. Wcześniej dyrektor Zbigniew Brzoza zwolnił Grzegorza Jurkiewicza i Dariusza P. (prosił o niepodawanie jego nazwiska).
Przypomnijmy, że do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko dyrektorowi Brzozie o łamanie praw pracowniczych. Czekam na odpowiedź dyrektora Zbigniewa Brzozy na Oświadczenie
OŚWIADCZENIE
Od kilku dni obserwujemy coraz większy szum medialny, spowodowany ujawnieniem sprawy zarzutów prokuratorskich skierowanych wobec obecnego dyrektora Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Nauczeni doświadczeniem lat poprzednich i wcześniejszych konfliktów obecnej dyrekcji z pracownikami wiemy, że nie służy to Teatrowi i niejednokrotnie godzi w dobre imię wspaniałych ludzi tu pracujących. Naszym zdaniem Teatr powinien istnieć w mediach poprzez swoje premiery, sukcesy na festiwalach i wspaniałe kreacje aktorskie tworzone na jego deskach, nie zaś wewnętrzne konflikty stające się pożywką dla internetowych hejterów.
To naturalne, że media szukają sensacji, by zainteresować swoich odbiorców, jednak olsztyński Teatr i jego wspaniali pracownicy nie zasłużyli sobie na to; potrzebują atmosfery sprzyjającej twórczej pracy, spokoju i konsolidacji, nie zaś kolejnych podziałów. Ponieważ jednak w kontekście doniesień medialnych dotyczących łamania prawa przez obecną dyrekcję pojawia się wątek ostatnich zwolnień, jakie miały miejsce w naszej firmie, zdecydowaliśmy się wydać oświadczenie.
Przed paroma dniami otrzymaliśmy drogą mailową wymówienia umowy o pracę, uzasadnione "przebudową zespołu aktorskiego" oraz faktem, że nasz obecny pracodawca nie może zaproponować nam pracy w nadchodzącym sezonie artystycznym. Ma to się wiązać z usunięciem z afisza dwóch świetnych i nagradzanych na festiwalach spektakli, które współtworzyliśmy jako aktorzy. Mowa tu o przedstawieniach „Nasza klasa” w reżyserii Adama Nalepy i „Opętani” w reżyserii Igora Gorzkowskiego. Jednocześnie poinformowano nas, że zostajemy usunięci z obsady spektaklu „Jak wam się podoba” w reżyserii Krzysztofa Rekowskiego (mimo jego sprzeciwu).
Należy dodać, że wielomiesięczne próby zostały przerwane przez Covid-19 w przeddzień prób generalnych, jest to zatem spektakl w zasadzie skończony i mógłby cieszyć widzów już od pierwszego dnia po otwarciu teatrów w maju br. Decyzja dyrektora sprawia, że aktorzy tworzący ten spektakl nie będą mogli zarabiać na życie do momentu wprowadzenia zastępstw, czyli do jesieni tego roku.
Jednocześnie zostaliśmy poinformowani, że jedyną formą odwołania od decyzji dyrekcji jest droga sądowa. Musimy bronić swojego prawa do pracy i bytu naszych rodzin, zdecydowaliśmy się więc na skierowanie sprawy do sądu, pomimo tego, że będzie to musiało w znacznym stopniu nadwyrężyć finansowo nas oraz kasę Teatru, którego środki powinny być wykorzystywane na działalność artystyczną, nie zaś sprawy sądowe obecnej dyrekcji. Uważamy jednocześnie, że media nie są miejscem do formułowania zarzutów, zostaną one wyartykułowane we właściwym czasie, czyli podczas procesu sądowego.
Przed wielu laty związaliśmy swą przyszłość z tym miastem i tym teatrem, pokochaliśmy to miejsce i chcemy nadal inwestować w nie nasze siły, emocje i marzenia.
Na zakończenie chcemy serdecznie podziękować zarządom wszystkich trzech związków zawodowych działających przy naszym Teatrze, które jednogłośnie sprzeciwiły się decyzji dyrektora i stanęły po naszej stronie. Niestety, ich opinia nie została uwzględniona przez dyrekcję. Budzi to jednak nadzieję, że zmęczony wewnętrznymi konfliktami zespół zaczyna znów mówić jednym głosem. Dziękujemy również za słowa poparcia i głębokiego zaniepokojenia obecną sytuacją, jakie otrzymaliśmy ze strony ogromnej liczby koleżanek i kolegów aktorów oraz pracowników pozostałych działów Teatru. Daje to nam mnóstwo siły w tym bardzo trudnym dla nas czasie.
Maciej Mydlak i Paweł Parczewski
Czekam na opdowiedż dyrektora Zbigniewa Brzozy oraz stanowisko Zdzisława Fadrowskiego, dyrektora Departamentu Kultury i Edukacji Urzędu Marszałkowskiego i Sylwii Jaskulskiej, członka Zarządu Województwa.
Olsztyn 21.05.2021
Tak się składa, że 3 zwolnionych aktorów grało w farsie Ray'a Cooney'a WSZYSTKO W RODZINIE (Grzegorz Jurkiewicz, Maciej Mydlak i Dariusz Poleszak, wyreżyserowanym przez Giovanniego Castellanosa (zmarł na Covid). Castellanos był rywalem Zbigniewa Brzozy w konkursie na dyrektora teatru. Czwarta osoba z obsady tej sztuki Katarzyna Kropidłowska otrzymała karę nagany, od której odwołała się do sądu i wygrała w dwóch instancjach.
Na zdjęciu: aktorzy grający w spektaklu "Wszystko w rodzinie", zdjęcie ze strony Teatru Jaracza.
Zwolnieni aktorzy Maciej Mydlak i Paweł Parczewski byli członkami dwóch różnych związków zawodowych w teatrze. Jednak w momencie gdy w zespole wybuchł konflikt na tle dyrektora Janusza Kijowskiego, wycofali się ze związków, żeby nie uczestniczyć, jak to odbierali, w "absurdalnym konflikcie". - W jednym i drugim związku byli nasi przyjaciele i nie chcieliśmy uczestniczyć w skłócaniu zespołu. Chcieliśmy spokoju dla teatru, który miałem nadzieję, że z przyjściem nowego dyrektora zaczął się klarować, a teraz nie wiem, jak potoczą się losy... - dodał Maciej Mydlak.
Grzegorz Jurkiewicz jak i Dariusz P. wnieśli pozew do sądu o przywrócenie do pracy. Pierwszy aktor przegrał (nie miał prawnika), ale odwołał się i czeka na rozprawę, natomiast w sprawie z powództwa Dariusza P. przeciwko Teatrowi im. Stefana Jaracza w Olsztynie Sąd Rejonowy w Olsztynie w dniu 11 marca 2021 r. wydał postanowienie o umorzeniu postępowania z uwagi na zawarcie przez strony ugody - poinformował "Deb@tę" Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
W zawartej ugodzie strony ustaliły, że umowa o pracę łącząca powoda Dariusza P. i pozwanego Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie uległa rozwiązaniu na mocy porozumienia stron z dniem 06 maja 2020 roku. Ponadto, pozwany Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie zobowiązał się do zapłaty na rzecz powoda Dariusza P. kwoty stanowiącej równowartość sześciomiesięcznego wynagrodzenia powoda, liczonego jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy, tytułem odszkodowania w związku z rozwiązaniem umowy o pracę.
Postanowienie o umorzeniu postępowania uprawomocniło się w dniu 19 marca 2021 r.
2. W Sądzie Rejonowym w Olsztynie w II Wydziale Karnym pod sygnaturą II W 2265/20 została zarejestrowana sprawa przeciwko Zbigniewowi B.
Zbigniew B. został obwiniony o to, że działając w imieniu pracodawcy Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie, w dniu 6 maja 2020 r. w Olsztynie, bez zgody Komisji Międzyzakładowej Związku Zawodowego Aktorów Polskich Olsztyński Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie, rozwiązał z Dariuszem P. umowę o prace bez zachowania okresu wypowiedzenia, którego stosunek pracy podlegał ochronie wynikającej z przepisów ustawy o związkach zawodowych;
- tj. o wykroczenie z art. 281 pkt 3 kodeksu pracy (Dz.U. z 2020 r. poz. 1320) w zw. z art. 32 ust. 1 pkt 1) ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1881 ze zmianami z 2018 r. poz. 1608).
Sąd Rejonowy w Olsztynie w dniu 1 grudnia 2020 r. wydał wyrok nakazowy, w którym uznał Zbigniewa B. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to skazał go na karę 1000 zł grzywny - poinformował "Deb@tę" Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Powyższy wyrok uprawomocnił się w dniu 22 grudnia 2020 r.
Do sądu wpłynął akty oskarżenia przeciwko dyrektorowi Teatru Zbigniewowi B.
W dniu 30 kwietnia 2021 r. Do Sądu Rejonowego w Olsztynie wpłynął akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi B. oskarżonemu o czyn z art. 35 ust. 1 pkt 2 Ustawy o związkach zawodowych. Sprawa została zarejestrowana pod sygnaturą II K 521/21. Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.
Zbigniew B. został oskarżony o to, że w okresie od 19 listopada 2018 r. do 10 października 2019 r., sprawując funkcję Dyrektora Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie, utrudniał prowadzenie działalności związkowej. Przestępstwa tego miał się dopuścić się poprzez:
– uniemożliwienie wypowiedzenia się Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie co do wypowiedzenia dwóm członkom zarządu tej organizacji dotychczasowych warunków pracy i zmiany tych warunków na niekorzyść
– zawarcie porozumienia wprowadzającego zmiany w regulaminie wynagradzania tylko ze Związkiem Zawodowym Pracowników Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie, a przez to pozbawienie pozostałych organizacji zawodowych – Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie oraz Komisji Zakładowej Związku Zawodowego Aktorów Polskich przy Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie możliwości zmiany opiniowania regulaminu wynagradzania
– wprowadzenie wobec niektórych pracowników zadaniowego czasu pracy, nie uregulowanego regulaminem pracy, a przez to pozbawienie Związku Zawodowego Pracowników Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie, Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie oraz Komisji Zakładowej Związku Zawodowego Aktorów Polskich przy Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie możliwości opiniowania zmiany regulaminu pracy
– skrócenie Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie terminu na wyrażenie opinii w sprawie nowej struktury organizacyjnej wprowadzonej na podstawie Regulaminu Organizacyjnego Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie
– odmowę udzielenia Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie oraz Komisji Zakładowej Związku Zawodowego Aktorów Polskich przy Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie informacji dotyczących zasad wprowadzania zmian organizacyjnych w teatrze i ich skutków dla pracowników, w tym warunków pracy i zasad wynagradzania, stanu, struktury i przewidywanych zmian zatrudnienia oraz działań mogących powodować istotne zmiany w organizacji pracy lub podstawach zatrudnienia.
– opóźnienie w udzielaniu pisemnej informacji i przekroczenie siedmiodniowego terminu w trybie art. 32 ust. 9 (1) o liczbie osób stanowiących kadrę kierowniczą, Zarządowi Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie.
Sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie
Olgierd Dąbrowski-Żegalski
Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie
Olsztyn, dnia 12 maja 2021 r.
OŚWIADCZENIE DYREKTORA TEATRU
Dyrektor stwierdził, że zarzuty prokuratorskie, to tylko błędy proceduralne, a sytuację wykorzystuje niezadowolona grupka pracowników, która straciła przywileje.
— Oczywiście docierają do mnie informacje na temat tego jak jest odbierany nowy dyrektor przez swoich podwładnych. Uczestniczyłem w spotkaniach, w których był on szeroko poruszany. Jednak są to głównie zarzuty na granicy emocjonalnych opinii, a nie konkretne zarzuty — stwierdzi dla "Gazety Olsztyńskiej" Zdzisław Fadrowski, dyrektorem departamentu kultury Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie. — Jeśli pracownicy przedstawią konkretne sytuacje, które są dowodem łamania prawa — to będziemy reagowali. Do tej chwili tego nie zrobili — dodaje.
Przypomnijmy, iż Zbigniew Brzoza objął stanowisko dyrektora Teatru im. Jaracza w listopadzie 2018 roku, po tym jak z tego stanowisko został odwołany Janusz Kijowski, którego osoba wywołała ostry konflikt w zespole.
Rozwiązanie kryzysu zaufania zespołu do osób zarządzających teatrem będzie najpilniejszą rzeczą, jaką się zajmę - powiedział 22 listopada 2018 roku Zbigniew Brzoza, odbierając od marszałka województwa nominację na stanowisko dyrektora teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie. kadencja Zbigniewa Brzozy ma potrwać do 31 sierpnia 2023 roku.
Podczas konferencji prasowej 22 listopada 2018 roku Zbigniew Brzoza powiedział, że pierwszym zadaniem, którym się zajmie będzie "odbudowa zaufania zespołu do osób zarządzających teatrem". "Konflikt pomiędzy zespołem a kierownictwem teatru to jest historia, która wymaga decyzji personalnych i ja nie będę się od nich uchylał. Ten konflikt, który pojawił się nie miesiąc, czy lata temu, ale to są dziesięciolecia braku szacunku do pracowników. To problem, którego istotą jest system oparty na przemocy, wiele lat doświadczeń opartych na przemocy. Ja nie mam zamiaru tu nic rozstrzygać, ja chcę skoczyć do przodu. Nie chcę się w tej sytuacji babrać, chcę zaproponować rodzaj komunikacji oparty na szacunku i zająć się teatrem i twórczością i pójść do przodu" - powiedział Brzoza.
Brzoza ocenił, że w olsztyńskim tatrze jest wielu aktorów, "którym się chce", a to w jego ocenie najlepiej świadczy o potencjale teatru i zespołu. Zapowiedział, że będzie chciał ściągnąć do Olsztyna reżyserów, w tym telewizyjnych, by "tworzyć nowe, własne narracje, a nie tylko odtwarzać obce narracje". Dodał, że ma nadzieję, iż w najbliższych latach przed olsztyńskimi aktorami otworzą się możliwości grania w filmach i telenowelach. "Ale to kwestia lat" - zastrzegł.
Brzoza podkreślił, że zamierza zajmować się na scenie kwestiami tożsamości regionalnej i ponadregionalnej. "Najważniejsza kwestią polskiej kultury jest kwestia tożsamości i tym się zajmę" - zapowiedział Brzoza i podkreślił, że chciałby, by w repertuarze olsztyńskiej sceny pojawiły się spektakle oparte na regionalnych historiach "dotyczących współczesności lub nieodległej przeszłości ziem warmińsko-mazurskich". Zapowiedział, że chciałby rozwijać w Olsztynie szkołę reportażu literackiego.
Brzoza zastąpił na stanowisku Janusza Kijowskiego, któremu zarząd regionu zamierzał przedłużyć kadencję bez przeprowadzania konkursu. Sprzeciwili się temu m.in. radni wojewódzcy PiS i część środowisk artystycznych. Kijowskiemu zarzucano niepokojąco wysokie stawki pobierane za reżyserię, honoraria za "doradztwo artystyczne" przy realizowanych przez innych twórców spektaklach.
Wątpliwości dotyczyły także drogich aut służbowych, w tym terenowego, przy jednoczesnym odmawianiu podwyżek najmniej zarabiającym pracownikom teatru. Kijowskiemu zarzucano także poniżanie i złe traktowanie pracowników. Dyrektor odpowiadał, że zarzuty są pomówieniami i insynuacjami.
W teatrze na kierowniczym stanowisku pracowała m.in. partnerka Kijowskiego, wobec której wielu pracowników teatru także zgłasza zastrzeżenia.
Zbigniew Brzoza ukończył reżyserię dramatu w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie. Jako dyrektor artystyczny przez dziesięć lat (1997-2007) prowadził Teatr Studio w Warszawie, natomiast przez rok (2008-2009) piastował stanowisko dyrektora artystycznego w Teatrze Nowym w Łodzi. Przygotowywał ponadto cztery edycje festiwalu Łódź Czterech Kultur (w latach 2012-2016).
Jest autorem ponad 40 przedstawień teatralnych, które prezentowane były na najważniejszych przeglądach w Polsce i na całym świecie. Realizował również przedstawienia w Teatrze Telewizji (m.in "Portugalię", "Więź" czy "Zbrodnię z premedytacją"). Jest laureatem licznych nagród i wykładowcą Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Na początku prowadził zajęcia na Wydziale Aktorskim, natomiast obecnie wykłada na Wydziale Reżyserii.
Burzliwie zakończyła się kariera Zbigniewa Brzozy na stanowisku dyrektora Teatru Nowego w Łodzi. Tam również doszło do ostrego rozłamu w zespole. Jednmi wynosili dyrektora pod niebiosa, drudzy odsądzali od czci i wiary. W końcy prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki zarządził referendum w sprawie dyrektora. Zostało ono zbojkotowane przez większość aktorów, natomiast pracownicy, którzy wzięli w nim udział głosowali za odwołaniem i tak się stało.
W Olsztynie nowy dyrektor swoją postawę ideową zamanifestował wywieszająć na frontonie teataru napis STOP NIENAWIŚCI. Budził on grozę przechodniów niemal przez 2 lata. Był reakcja na zamordowanie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza oraz na przemoc i pogardę wobec pracowników teatru stosowaną przez poprzednią dyrekcję. Teraz na frontonie wisi hasło: "Przemoc nigdy nie zwycięża. Zwycięża WOLNOŚĆ" (komentarz Marca Pence po wtargnięciu tłumu na Capitol).
Co zwycięży w Teatrze im. Jaracza?
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość