- Myślę, że jest to 1 kwietnia, Prima Aprilis – zdementował dyrektor generalny Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie Paweł Żukowski informację Wyborczej Olsztyn, iż urzędnicy związani z PiS-em zrzekli się nagród i przekazali je na schronisko dla kotów pod Grójcem.
Urzędnicy mieli unieść się honorem po fali oburzenia, jaką wywołał artykuł w Wyborczej Olsztyn o nagrodach, zwłaszcza dyrektora Pawła Żukowskiego, który otrzymał ich w ubiegłym roku aż dziewięć na ponad 40 tys. zł, choć i bez tego jego zarobki do najniższych nie należą, bo wynoszą niemal 17 tys. zł brutto miesięcznie.
Redaktor Tomasz Kurs twierdzi, powołując się na informatora z PiS, że tymi nagrodami był zbulwersowany Jarosław Kaczyński i nakazał ich zwrot i przeznaczenie tych pieniędzy właśnie na ratowanie kotów.
- Jest to kaczka dziennikarska – odparł dyrektor Paweł Żukowski i wyjaśnił:
- Dyrektorów generalnych jest 65 w kraju, nasze pensje zasadnicze mogą się wydawać wysokie, mieszczą się w widełkach, maksymalna pensja wynosi 19 tys złotych. Odpowiadam za funkcjonowanie urzędu, który zatrudnia 715 osób. Jasne, że jest to wysoka pensja, natomiast jest to mój 5 rok pracy i nie z taką pensją ją zaczynałem. Pracuję od 5 lat.
Adam Socha


Skomentuj
Komentuj jako gość