– Przez 70 lat od zakończenia wojny środowiskom żydowskim udało się bardzo dobrze zakłamać dwie rzeczy: jedną, jaka poszła w świat jest getto jako forma represji Niemców wobec Żydów i drugą, że Żydzi od 1939 r. byli prześladowani – mówiła w Olsztynie historyk dr Ewa Kurek, autorka "Poza granicą solidarności. Stosunki polsko-żydowskie 1939-1945".
– Wczytanie się w źródła żydowskie obala ten mit. Wystarczy wnikliwie poczytać „Dzienniki” Czerniakowa. Jeśli się je czyta, to od pierwszych stron (Czerniakow był przewodniczącym warszawskiego Judenratu i szefem Żydowskiej Gminy w Warszawie od 1941 r.) otwartym tekstem (bodajże 19 maja 1941 r.) pisze: „Dziś z rąk Niemców odebrałem nominację na burmistrza autonomii żydowskiej w Warszawie”. To był właśnie ten moment, który przede mną jako historykowi postawił pytanie: czemu przewodniczący warszawskiego Judenratu mówi o autonomii żydowskiej?
– Podjęta przez Żydów próba w 1939 roku zbudowania na polskich ziemiach autonomii żydowskiej jest zbrodnią przeciwko narodowi polskiemu. Polacy walczyli, bili się, krwawili – opowiadała dr Kurek. – Cały świat wie, że Żydzi cierpieli, Żydzi ginęli, o nas nikt nie wie. Jedyne co jest przerażające dla mnie, to stosunek państwa polskiego do tematu, że my pojedynczy obywatele nie mamy siły przebicia. Po 1989 r. żaden rząd nie prowadził polityki historycznej i odkłamywania tej historii, tych bzdurnych oskarżeń wobec Polaków. My, Polacy musimy się bić w piersi, że tego nie pilnujemy.
Mity, przeinaczenia i manipulacje prawdą, które przenosiły ciężar odpowiedzialności za zagładę europejskich Żydów na Polaków, płynęły nie tyle ze strony Niemców, ile ze strony Żydów - pisze autorka tłumacząc dlaczego podjęła studia nad stosunkami polsko - żydowskimi. Dr Ewa Kurek opierając się wyłącznie na źródłach żydowskich odpowiada, jak do tego doszło, że w chwili wybuchu II wojny światowej los Polski i Polaków nie interesował obywateli polskich żydowskiego pochodzenia.
"To niesłychane, że propaganda III RP sprawiła, że Polacy jako jedyni spośród narodów Europy biorą na siebie realną odpowiedzialność za dokonaną przez Niemców zagładę Żydów. To niesłychane, że władze III RP blokują w tym samym czasie wszelkie badania i publikacje historyczne dotyczące udziału Żydów w zagładzie własnego narodu oraz wszelkie badania i publikacje historyczne zbrodni żydowski popełnionych na Polakach".
Historyk powołuje się na Adama Czerniakowa, prezesa Judenratu - Żydowskiej Rady Starszych w getcie warszawskim - i kronikę Emanuela Ringelbluma - twórcy konspiracyjnego archiwum w getcie.
W książce czytamy, że w pierwszych latach okupacji najbardziej zagrożeni byli Polacy, Żydzi zaś delektowali się "autonomiami i izolacją gett. Głodnych wprawdzie i chłodnych, ale z wolną sobotą, żydowskimi tramwajami, własną pocztą, policją teatrami, restauracjami"; "na przełomie 1941/1942 roku czuli się za wzniesionymi przez siebie murami bezpiecznie i otwarcie mówili: »Nie chcemy zbratania z Polakami «".
W latach 1939-42 Warszawa poza gettem "była ponura i smutna. Żyła w niej ludność zaszczuta niemieckimi łapankami, egzekucjami i wywózkami do obozów koncentracyjnych". W tym czasie "getto warszawskie () bawiło się". Ewa Kurek cytuje kronikę Ringelbluma: "W »Melody Palace « odbyła się zabawa karnawałowa z konkursem na najpiękniejsze nogi. Getto tańczy"; "Policjanci żydowscy (...) wypełniają najelegantsze lokale [w towarzystwie] pięknych kobiet. (...) Ich eleganckie, lśniące, wysokie buty oficerskie imponują - jak widać - kobietom" (zapis z 1941 r.).
Ewa Kurek jest absolwentką historii na KUL. Była redaktorem i wydawcą podziemnego "Biuletynu Informacyjnego NSZZ »S « FSC Lublin", współpracowała z redakcją podziemnych "Spotkań". U schyłku lat 80. obroniła na KUL-u doktorat o udziale żeńskich zgromadzeń zakonnych w akcji ratowania dzieci żydowskich podczas okupacji. Jest także autorką m.in. "Ucieczki z zesłania" (wydane w podziemiu), "Gdy klasztor znaczył życie" i "Żydzi, Polacy, czy po prostu ludzie ". Za scenariusz i reżyserię filmu dokumentalnego "Kto ratuje jedno życie..." otrzymała nagrodę specjalną IX Festiwalu Filmów Dokumentalnych w Łodzi (1998) oraz I nagrodę Międzynarodowego Festiwalu Filmów Katolickich w Niepokalanowie (1999). Kilka lat wcześniej nagrodziła ją Polcul Foundation za działania na rzecz porozumienia między narodami polskim i żydowskim. Za taką działalność dostała 15 sierpnia br. także wyróżnienie Kościoła polskokatolickiego "Serce dla serc" w dziedzinie ekumenizmu.
W 1995 r. wydała książkę "Zaporczycy 1943-1949" o oddziale podziemia antykomunistycznego.
Obecnie wydała książkę "Jedwabne. Autonomia kłamstwa" i prowadzi akcję zbierania podpisów pod petycją do władz polskich o dokończenie ekshumacji szczątków pomordowanych Żydów w Jedwabnem, wstrzymanych przez ówczesnego ministra sprawiedliwości prof. Lecha Kaczyńskiego na prośbę rabina Menachema Eksteina z Izraela i rabina Polski Michaela Schudricha. Tymczasem wg. judaizmu jest obowiązek ekshumacji ciał i pochowania na cmentarzu. Zdaniem Ewy Kurek bez ekshumacji nie można ustalić liczby ofiar, ich wieku, rodzaju zadanej śmierci i tożsamości.
Prezentujemy zapis filmowy Mariana Zdankowskiego ze spotkania z dr. Ewą Kurek w Olsztynie, 20 marca o 17.00 w Książnicy Polskiej.
(pw)
Skomentuj
Komentuj jako gość