Wydaje się, iż urzędnicy olsztyńskiego Ratusza używają nadal pierwszej wersji programu Excel, tej sprzed 37 lat aby przygotować zestawienie nieskomplikowanych wydawałoby się informacji. Jeśli porównać stopień informatycznego zaawansowania stosowanego przez urzędników Prezydenta Grzymowicza z najnowszymi technologiami, które mają znaleźć zastosowanie w planowanej spalarni odpadów komunalnych za 700 mln zł., to mamy problem. I to wielki problem. Mieszkańcy Olsztyna zdecydowanie powinni wiedzieć co szykuje się im pod nosem za tak olbrzymie pieniądze.
W dniu 2 marca 2017 r., a więc na parę dni przed opublikowaniem na tym portalu artykułu pt. „Pajęczyna powiązań politycznych czy partnerstwo publiczno-prywatne?” (http://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/polska/5573-pajeczyna-powiazan-politycznych-czy-partnerstwo-publiczno-prywatne-najnowsze-slajd-kafelek.html), złożyłam w Urzędzie Miasta Olsztyna wniosek o udzielenie informacji publicznej dotyczącej kwot wydatkowanych z kasy olsztyńskiego samorządu na umowy, zlecenia, zamówienia, przetargi z wolnej ręki i inne formy współpracy Urzędu Miasta z firmami: INVESTMENT SUPPORT pani Agaty Kozłowskiej, Fundacji Centrum Partnerstwa Publiczno-Prywatnego (Centrum PPP) i Fundacji Instytut Partnerstwa Prywatnego (IPPP), o których pisałam w rzeczonym artykule. Wniosek mój dotyczył okresu od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia złożenia wniosku, tj. do dnia 2 marca 2017 r.
W dniu dzisiejszym, tj. 15 marca 2017 r. otrzymałam pismo z Wydziału Inwestycji Miejskich informujące mnie, iż udzielenie żądanej przeze mnie informacji publicznej przesunięte zostanie do dnia 2 maja 2017 r. ze względu na konieczność pozyskania tej informacji z wielu komórek organizacyjnych Urzędu Miasta Olsztyna.
Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Wydawałoby się bowiem, że zaawansowanie programów informatycznych stosowanych w urzędach państwowych powinno być takie, aby żądaną informację można było uzyskać w ustawowym tempie 14 dni, co świadczyłoby o dobrej organizacji pracy i o transparentności działań urzędu.
Z drugiej zaś strony, z treści pisma można odnieść wrażenie, że Urząd Miasta Olsztyna współpracował chyba intensywnie z firmą INVESTMENT SUPPORT pani Agaty Kozłowskiej, Fundacją Centrum Partnerstwa Publiczno-Prywatnego (Centrum PPP) i Fundacją Instytut Partnerstwa Prywatnego (IPPP) skoro potrzeba tyle czasu na wyszukanie śladów tej współpracy w licznych komórkach Ratusza.
Pozostaje zatem pytanie: czy pracownicy Urzędu Miasta Olsztyna będą teraz poszukiwać żądanej przeze mnie informacji publicznej odwiedzając osobiście przez kolejne 47 dni wszystkie biura i departamenty i spisując dane ręcznie, jak to bywało zanim pojawił się komputer i nowoczesne oprogramowanie? Jest też aspekt dodatkowy: ile wydał Ratusz na nowy sprzęt komputerowy i na jego najnowsze oprogramowanie w ostatnich latach i czy jest on właściwie eksploatowany?
Panie Prezydencie, przy takim poziomie zaawansowania technicznego w Ratuszu mieszkańcy Olsztyna powinni być mocno zaniepokojeni poziomem nowoczesności i niezawodności forsowanej przez Pana spalarni odpadów komunalnych w naszym mieście. Czy niebezpieczne emisje spalin ze spalarni też będą badane metodą powolną i tradycyjną, tj. tylko przy użyciu węchu wyznaczonego pracownika?
Marianna Hołubowska
Olsztyn
Ratusz odwleka udzielenie informacji publicznej o fundacjach związanych z budową spalarni w Olsztynie
- Szczegóły
- Marianna Hołubowska

Komentarze (27)
-
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniPanie EWO! Ja Panią czytam. Proszę więc uwag złośliwych nie brać ani do serca, ani do umysłu. Żałuję, że nie mogę Pani słuchać, bo widać, że ma Pani więcej do powiedzenia, niż kiedy tylko pisze. No cóż, taka konwencja. Proszę jednak nie żałować, bo bo wysłuchaniu zrobiłbym to samo, co Pani władza, czyli nic, ale przyczyny byłyby diametralnie różne. U mnie nie byłoby lekceważenia tylko bezsilność. To zaś uczucie Pani dobrze zna...
0 Lubię -
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniSzanowny Gościu-Gościu
dziękuję za słowa współczucia.
Zawsze jednakowoż z każdego faktu wypływają korzyści - w tym wypadku edukacyjne (zwykłe edukacyjne, a nie ekoedukacyjne).
Na "sprawie" osiedla wyedukowały się moje dzieci i sąsiedzi (choć oni mniej, bo od początku mówili o układzie, którego nie przeskoczę). Pierwsze pismo w naszej sprawie z podpisami poszło do MZDiZ w 1993 r. Śmieszne, co?
Ale cóż, jesteśmy mniejszością. No, gdybyśmy zadeklarowali się jako mniejszość seksualna, lub narodowa , pewnie mielibyśmy szansę.
Ale korzyści edukacyjne są ogromne. Nie tylko mamy ilustrację jak wygląda "demokracja" (demonokracja?), ale także , jak działa straż miejska, do której wydzwaniamy w sprawie kupy obrzydliwych śmieci, co to pojawiają się z początkiem sezonu działkowego obok sklepu, bo działkowcy zaoszczędzili na koszcie postawienia własnego pojemnika na śmiecie od strony Oficerskiej i część z nich wywala odpadki bezpłatnie, co wprowadza nowe kolory do monotonnego krajobrazu, a straż miejska jest odporna na interwencje.
Pewne urozmaicenie wprowadza również zaśmiecony, zadrzewiony róg Alei WP i Oficerskiej , od kiedy do domku Lasu Miejskiego wprowadzili się urzędnicy ZDZiT. Sąsiadki chodziły, prosiły , ble, ble, ale urzędnicy firmy dbającej o estetyzację miasta są odporni na śmiecie pod nosem.
Niemniej, życie nieraz zaskakuje, bo czas wszystko zmienia, jak śpiewał Grechuta. Nadzieja jest w wąziutkiej jezdni przy stacji Orlenu. Jeśli kiedyś dojdzie tam do kolizji odpowiednich pojazdów, a fajerwerki będą widoczne aż w ratuszu - może ktoś przetrze oczy. A zatem - czekamy.
Pozdrawiam0 Lubię -
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniTo dobrze, ze Pani EWA troszczy się o swoją ulicę, ale mogłaby pisać o tym np. na blogu, albo jako jawna autorka swych tekstów, a nie podpinać się pod inne artykuły w komentarzach. Coś tu nie tak. Pani EWA odrzuciła onegdaj propozycję redaktora Sochy o współpracy na portalu. Dlatego uważam, ze to nie jest w porządku pisywać systematycznie o swoich partykularnych interesach pod artykułami o zupełnie innej tematyce.
0 Lubię -
Nie! Tworzenie społeczeństwa obywatelskiego to niezwykle trudny proces, dodatkowo utrudniany przez okoliczności, np. przez złośliwość władzy. Ponieważ nie łączy nas podstawa ideowa, czyli wspólne idee, to niech łączą nas nasze kłopoty, np. z władzą. To że kogoś wyprowadzimy na jego bloga to nie znaczy, że problem przestaje istnieć, a przecież Tobie (może jesteś z tej władzy) o to właśnie chodzi. Oszukujesz nas to przynajmniej siebie nie oszukuj. Ale uważaj, bo zaczyna działać lawina: „Zdegustowani wszystkich krajów, łączcie się”. Świat pokrzywdzonych zaczyna się jednoczyć, tylko u nas władza nas skutecznie dzieli i trudno nam się dogadać. Rozejrzyj się, bo może czas spier… z miejsca, z którego pouczasz. Pamiętaj, że interes Polski to interes obywateli (Polaków!). Nie daj się przekonać, że jest inaczej tylko dlatego, że zdradę ćwiczyliśmy prawie zawwsze.
0 Lubię -
-
Gość - EWA
Odnośnik bezpośredniGościu-Gościu -
powiem prawdę - nie chce mi się/ Po co mi blog - czy mam tam zamieszczać zdjęcia śmieci lub psich kup?
Nazwisko podaję, gdzie trzeba. A inni piszą pod pełnym nazwiskiem?
Teraz czekamy na decyzję, czy zostaniemy dopuszczeni do udziału w sesji RM. Jeśli dostaniemy zakaz - opiszę wszystko ze szczegółami.0 Lubię -
Gość - EWA
Odnośnik bezpośredniKorekta - z cytatami z urzędowych pism, żeby nie było, że jakaś nawiedzona ma urojone pretensje.
0 Lubię -
Gość - EWA
Odnośnik bezpośredniCobyście się Państwo nie nudzili w oczekiwaniu na mój sążnisty artykuł, proponuję lekturę strategii rozwoju Olsztyna, szczególnie Celu operacyjnego A3 (str. 34)
https://www.olsztyn.eu/fileadmin/katalogi_wydzialowe/gospodarka/strategia/katalogi/Strategia_Olsztyn_polska.pdf0 Lubię -
Gość - Andzia
Odnośnik bezpośredniJestem za negocjacją z michelinem spraw dotyczących kupna przez spółdzielnie mieszkaniowe ciepła z ich kotów. Nic prezydentowi i ratuszowi skąd w moim bloku ciepło...
Prezesina ze spółdzielni powinien pilnować tego interesu ale on może mieć też udział w budowie spalarni.
APROPO: przed spaleniem butelek plastykowych to trzeba je podobno odsiarczyć w KOH lub NaOH a to są BARDZO toksyczne substancje ? PALARNIA_ TO _ BOMBA EKOLOGICZNA0 Lubię -
Gość - Halyna Bezradna
Odnośnik bezpośredniEwka, kto cię na sesję wpuści - żebyś błoto z oficerskiej brei wnosiła? A jak tam zamieszkaliście - tam same czerwone małkowskie i inne pzprowskie gnidy dostawały działki!
0 Lubię
Skomentuj
Komentuj jako gość