Wydawca portalu „Deb@ta” i Adam Socha otrzymali pismo przedprocesowe od poseł i wiceprezes PiS w Olsztynie Iwony Arent. Poseł pozwie nas do sądu za naruszenie dóbr osobistych jeśli nie wpłacimy 50 tys. zł na Helper oraz nie zamieścimy na portalu przeprosin. Poseł twierdzi, że w tekście „Walka o przywództwo w olsztyńskim PiS-ie” naruszyłem jej dobra osobiste.
Poseł twierdzi, iż tekst ma "charakter seksistowski, poniżający i naruszający dobra osobiste każdej kobiety". Miałem sprowadzić panią poseł tylko do jej "fizyczności i jej atrakcyjnego wyglądu", dyskredytując ją jako "kobietę posłankę, kobietę polityka".
Poseł Iwona Arent zaprzecza, by w 2011 roku wzięła udział w sesji zdjęciowej dla "Super Exprtessu" (LINK DO TEGO ARTYKUŁU).
Poseł twierdzi, że jej praca w Zespole parlamentarnym ds. badania przyczyn katastrofy Tu - 154 M nie ograniczała się do bycia ładnym tłem dla mężczyzn polityków, ale była merytoryczna.
Zdaniem poseł, nie jest prawdą, że wybory na prezydenta Olsztyna w 2014 roku nie były dla niej celem.
Poseł twierdzi też, że nie jest prawdą, iż to poseł Jerzy Szmit przyjmował ją do Prawa i Sprawiedliwości i był sprawcą jej kariery politycznej. "Pan Jerzy Szmit nie ma mocy sprawczej umożliwiania lub nieumożliwiania startu komukolwiek w jakichkolwiek wyborach" - czytamy w piśmie pani poseł - "W PiS wszystkie decyzje podejmowane są kolektywnie".
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/olsztyn/4713-to-nie-zart-posel-arent-zada-od-nas-50-tys-zl-na-rzecz-helpera-i-przeprosin-najnowsze-slajd-kafelek.html#sigProIdd2e14119e4
TUTAJ TEKST, ZA KTÓRY PANI POSEŁ POZWIE NAS DO SĄDU
Skomentuj
Komentuj jako gość