Proponują, by mieszkańcom zrujnowanych, zabytkowych kamienic komunalnych w Olsztynie miasto wybudowało mieszkania, a kamienice sprzedało prywatnym inwestorom – to propozycja Michała Wypija i Marcina Kotowskiego - kandydatów do Rady Miasta Olsztyna z ramienia PiS - wspieranych przez mec. Lecha Obarę z Kancelarii Radców Prawnych.
Kandydaci zajęli się tym problemem po tym, jak zobaczyli, w jakich koszmarnych warunkach żyją mieszkańcy zabytkowej kamienicy przy ul. Mickiewicza 27, ale takich kamienic jest dużo więcej.
- To był najtrudniejszy temat z którym się zmierzyłem – mówi Michał Wypij. - Mieszkania komunalne, ich stan i warunki w jakich przebywają w nich lokatorzy + b. wysokie czynsze, których nie są w stanie ci ludzie płacić, wpadając w kolejne spirale zadłużenia...
Zobacz film:
Sytuacje mieszkańców tej kamienicy opisał portal express.olsztyn:
„Przypomnijmy, że problemy mieszkańców budynku przy ul. Mickiewicza 27 można nazwać wręcz horrorem urzędniczym. Lokale, które się tam znajdują mają status mieszkań socjalnych, tymczasem Zakład Lokali i Budynków Komunalnych nalicza lokatorom opłaty jak za mieszkania komunalne. Niby jest to zaledwie kilka złotych na metrze kwadratowym, ale dla ludzi liczących każdy grosz ta kwota jest niebagatelna. Tym bardziej że warunki do życia są naprawdę nieciekawe. Pokoje porozrzucane po całej klatce i do każdego osobny klucz. Kuchnia czy łazienka gdzieś w końcu korytarza – oczywiście wspólna. Piece, nieszczelne okna i nieocieplone ściany – tak do niedawna wyglądała codzienność życia olsztyniaków w centrum miasta wojewódzkiego w XXI wieku. Przed wakacjami w budynku zamontowano ogrzewanie. Wydawało się, że dla mieszkańców będzie to pełnia szczęścia, bo skończy się uciążliwe palenie w piecach, taszczenie węgla i drewna z piwnicy oraz dogrzewanie się farelkami. Mieszkańcy kamienicy podłączenie do miejskiej sieci mieli zresztą obiecane już rok temu. Wówczas na drodze do upragnionego ciepła stanęła mieszkańcom konserwator zabytków. Zakazała ona puszczenia rur grzewczych przez sufity w lokalach, gdyż uznała, że być może są unikatowe, a pod warstwą farby mogą kryć się zabytkowe freski. Kiedy w końcu kaloryfery w kamienicy zamontowano, to okazało się, że ów montaż można nazwać zwycięstwem pyrrusowym. Dlaczego?
Otóż dlatego, że nagle rodzinom "polepszył się standard życia", a w związku z tym ich czynsze wzrosły nawet o ponad 300 złotych! Za mieszkania jak z koszmarnego snu muszą oni teraz płacić około tysiąca złotych, niektórzy nawet więcej, zaś administrator zapowiedział, że w październiku czeka ich kolejna podwyżka czynszu. Większość rodzin, które zamieszkują na Mickiewicza 27 osiąga dochód oscylujący wokół tysiąca złotych, są to wszak mieszkania socjalne. Za niektórych lokatorów płaci miasto".
Kandydaci, wsparci wiedzą mecenasa Lech Obary wspólnie wypracowali projekt "Sprawiedliwe Czynsze-Drugie Życie".
Sprawiedliwe czynsze oznacza tyle, co czynsze realne do zapłacenia. Michał Wypij i Marcin Kotowski mają propozycję, aby miasto wybudowało dla mieszkańców starych, zabytkowych kamienic mieszkania w nowej technologii o przyzwoitym standardzie, zaś same kamienice sprzedało prywatnym inwestorom. Pieniądze ze sprzedaży mieszkań zostałyby przeznaczone na spłatę kredytów, zaciągniętych na budowę owych mieszkań.
To jednak nie wszystko. Ponieważ mieszkańcy nie mogą czekać kilka lat, wpadając w coraz większą spiralę zadłużenia, powinni skorzystać z możliwości jaka pojawi się już od nowego roku. Mowa o upadłości konsumenckiej – możliwości umorzenia zobowiązań osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej w przypadku zaistnienia niezawinionej niewypłacalności.
- Wówczas zarówno zabytkowe kamienice, jak i ludzie w nich mieszkający otrzymają szansę na drugie życie, które będą mogli zacząć w normalnych warunkach i bez ciągłej wizji pukającego do drzwi komornika, czy wypowiedzenia umowy najmu - podsumował mecenas Lech Obara.
Dodajmy, że zadłużenie lokatorów wobec miasta urosło już do ponad 30 mln zł. W 2010 r. na 5899 lokali należących do Gminy zaległości dotyczyły 3894 lokali (66,01 % zasobu ogółem), z czego zaległości powyżej 3 miesięcy dotyczyły 1562 lokali (26,47 % zasobu ogółem). Przeciętna zaległość przypadająca na jednego najemcę wzrosła w latach 2008 - 2010 z 2 720 zł do 3 750 zł.
Konferencja prasowa kandydatów odbyła się w mieszkaniu pani Lucyny Rynkiewicz z kamienicy przy ul. Mickiewicza 27.
Wcześniej w tej sprawie interpelacje składał wiceprzewodniczący rady Miasta Olsztyna, Grzegorz Smoliński. Oto ta interpelacja i odpowiedź prezydenta Piotra Grzymowicza.
Skomentuj
Komentuj jako gość