Od wystąpienia uczestniczki Powstania Warszawskiego rozpoczną się obchody w Olsztynie 70. rocznicy Powstania Warszawskiego pod obeliskiem Bohaterom Powstania Warszawskiego przy u Sybiraków. Również delegacja żołnierzy AK jako pierwsza złoży kwiaty pod obeliskiem – to efekt nagłośnienia przez media usunięcia przez ratusz z programu obchodów żołnierzy AK, uczestników Powstania.
Po opublikowaniu na portalach internetowych listu prezesa olsztyńskiego Okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK Macieja Prażmo do prezydenta Piotra Grzymowicza w tej sprawie, następnego dnia 30 lipca rano zadzwonił do prezesa urzędnik z Ratusza pan Kazimierz Nojman. Przeprosił za to co się stało i poinformował o zmianach w programie obchodów.
- Pominięcie w uroczystościach uczestniczek Powstania Warszawskiego, mieszkanek Olsztyna, pani Danuty Darula-Nahurskiej oraz pani Janiny Bartnickiej-Dębińskiej – członka prezydium Związku, było dla mnie największym skandalem – powiedział „Deb@cie" prezes Prażmo. - Polecam obejrzenie video z ubiegłorocznych uroczystości, tam widać wyraźnie, że na te bohaterskie kobiety nikt nie zwrócił uwagi, mimo że panie siedziały przed nosem przedstawicieli władzy, nikt im nie oddał szacunku i honoru, gdy wszystkie delegacje składające kwiaty wyczytywano, to panie złożyły kwiaty jako anonimowe mieszkanki (na zdjęciu ten moment, od lewej pani Janina Bartnicka-Dębińska i pani Danuta Darula-Nahurska; scena z video 43 min. i 30 sek – przyp. A.Socha).
- W tym roku miało być tak samo, ale dzięki mediom będzie inaczej. Dziękuje mediom, że włączyły się, bo jeśli władze mają organizować uroczystości, to niech to robią z sercem i sensem, a nie na odczepnego - skomentował prezes Prażmo.
- Trzeba w tych uroczystościach przede wszystkim zobaczyć człowieka, który poszedł do walki o wolność i godność – dodał prezes Prażmo.
Początkowo w scenariuszu nie przewidziano wystąpienia przedstawicieli Światowego Związku Żołnierzy AK, a jedynie b. ZBoWiD-u, jednak dziś miasto zdecydowało o zmianie programu.
Ale to nie koniec problemów, bo z pomnika poświęconego powstańcom, przy ulicy Sybiraków zniknęła „kotwica" – symbol Polski Walczącej. Już w ubiegłym roku przedstawiciele związku żołnierzy Armii Krajowej alarmowali, że „kotwicy" nie ma na pomniku. Miasto zamówiło nową, ale niedawno i ta została skradziona. Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz informuje, że kolejna jest już zamówiona.
Miejskie służby zapewniają, że nowa „kotwica" zostanie zamontowana przed 1 sierpnia. Dziś prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę o ochronie znaku Polski Walczącej. Kotwica z literą P będzie teraz chroniona przez prawo, każdy, kto ją publicznie znieważy, zapłaci grzywnę. (as)
Skomentuj
Komentuj jako gość