Dawne stajnie i ujeżdżalnia będą perłą koszar – informuje dzisiejsza „Gazeta Olsztyńska” (28.05): "Prace trwają od trzech tygodni i efekty są już powoli widoczne. U zbiegu ulic Artyleryjskiej i Bohaterów Monte Casino trwa rewitalizacja aż trzech dużych koszarowców, które do niedawna przypominały ruiny z filmów grozy. - Masakra - komentują miłośnicy zabytków. Stowarzyszenie "Sadyba" wezwało WKZ do natychmiastowego wtrzymania budowy.
— Przystosowanie tych budynków wymaga pewnych zmian, ale wszystko przeprowadzane jest pod okiem pani konserwator — zapewnia "GO" inwestor Lucyna Kurowska. I dodaje: — Z zewnątrz natomiast chciałabym przywrócić koszarom dawny wygląd. To były przecież piękne budynki.
Będzie w nich ulokowany Olsztyński Inkubator Przedsiębiorczości i Olsztyński Inkubator Przedsiębiorczości Medical. Mam tylko pytanie, czy do tego Inkubatora będa dopłaty ze środków publicznych? Jeśli tak, to po co nam kolejny Inkubator, skoro jeden splajtował, a na ukończeniu jest Park Naukowo-Technologiczny za 7 mln zł, do którego udało się skaperować tylko 4 firmy?
W części remontowanych koszar mają się również znaleźć lofty. Projektantem jest Grzegorz Dżus (zasłynął wcześniej z zaprojektowania parkingu w fosie Zamku Biskupów Warmińskich w Lidzbarku Warmińskim; jego ojciec od lat jest olsztyńskim radnym, obecnie w ugrupowaniu CJM, ale głosuje tak jak koalicja rządząca miastem).
Osoby z kręgów konserwatorskich prywatnie komentują to co się dzieje przy tej rewitalizacji jako „masakra”: - Zastanawiam się jak się ma "przywracanie dawnego wyglądu na zewnątrz" do wybijania wielkich otworów w murach, które nie były uszkodzone od roku 1889, do niszczenia zabytkowej substancji i zmieniania zewnętrznego wyglądu koszar? - powiedział mi jeden z nich.
Natomiast prezes Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków Jacek Strużyński skomentował dla portalu „debata”: - Nie mam zastrzeżeń co do zmiany sposobu użytkowania koszar, natomiast uważam, że widok murów zewnętrznych, które stanowiły wartość zabytkową, uległ bezpowrotnemu zniszczeniu. Dziwi, że w Olsztynie uznaniowość miejskiego konserwatora jest reglamentowana. Jedni mogą, a drudzy nie. Skoro w przypadku koszar można było pozwolić na tak daleko idące zmiany murów zewnętrznych, to tym samym przesuwa się granica, tego co można, ale najgorsze jest to, że nie wiadomo, od czego ta granica zależy?
„Święta Warmia” złożyła (27.05.) do Wydz. Architektury Urzędu Miasta i do Miejskiego Konserwatora Zabytków dwa oddzielne pisma o udostępnienie wszystkich dokumentów związanych z tą inwestycją.
Dalej poszło stowarzyszenie "SADYBA", które wezwało WKZ do natychmiastowego wstrzymania budowy:
(ajs)
Komentarz
Mam tylko jedną wątpliwość w sprawie tej adaptacji zabytkowych koszar. Od inwestorów adaptujących zabytki w Olsztynie wiem, że pani miejska konserwator jest bardzo ortodoksyjna, nie zgadza się na żadne odstępstwa. Dlaczego w przypadku koszar wykazała się tak skrajnym liberalizmem. Dlatego też dedykuję Annie Juszczyszyn "dziesięcioro przykazań konserwatorskich" - mistrzyni i nauczycielki naszej pani MKZ. A projektantowi panu Dżusowi dedykuję zasadę 2.1 z Kodeksu Etyki Zawodowej Architektów:
"Architekci szanują w swej twórczości wartości zastane, dziedzictwo przyrodnicze i kulturowe i dbają o ich zachowanie i rozwój".
Adam Socha
Zdjęcie koszar sprzed roku:
koszary dzisiaj, w trakcie remontu:
Skomentuj
Komentuj jako gość