W Lesie Miejskim w Olsztynie odbyła się konsultacja w sprawie materiału, którym mają zostać pokryte drogi. To rezultat zablokowania betonowania dróg w tym lesie, pod koniec listopada ub. roku, przez stowarzyszenie „Święta Warmii” i Radę Osiedla nad Jeziorem Długim. „Święta Warmia” postulowała przywrócenie drodze stanu pierwotnego, jedynie tam, gdzie to konieczne, wzmocnienie jej siatką.
Wykonawca inwestycji pokazał (9.01.) odcinek testowy drogi pokryty polimerem z dodatkiem 25% gliny wymieszanej ze żwirem. Krawężniki zostały wyłożone małymi, polnymi kamieniami. Wizualnie robi to dobre wrażenie, ale przedstawicieli Rady Osiedla i stowarzyszeń interesowało oddziaływanie na środowisko zastosowanego materiału, jego trwałość, przepuszczalność wody, wyprofilowanie poprzeczne i podłużne, tak, żeby woda swobodnie spływała z drogi itp. Postulowali też rozpoczęcie prac po eksploatacji odcinka testowego drogi przez okres zimy. Powoływali się na casus ścieżki dla rowerzystów wylanego w Jarotach przez PUDiZ z czerwonego asfaltu. Po zimie ścieżka popękała i trzeba było ją usunąć.
Jednak projektant, wykonawca, kierownik robót i inżynier kontraktu zapewnili, że polimery, to metoda sprawdzona. Lasy państwowe właśnie z takiego materiału robią drogi. Co prawda jeszcze nie w naszym województwie. Poprosiliśmy więc o wskazanie nam takiej drogi, żebyśmy mogli to naocznie stwierdzić. Obiecano dostarczyć nam adresy. Zapewniono, że wykonawca daje 5 lat gwarancji na drogę w tej technologii. Zapewniono społecznego pełnomocnika prezydenta ds. transportu rowerowego Mirosława Arczaka, który zwrócił uwagę, że żwir leży luzem na drodze, co nie jest bezpieczne dla rowerzystów, że żwir zostanie zespolony z podłożem.
Sprawę rozstrzygnęła opinia prof. Zbigniewa Endlera, konsultanta ekologicznego inwestycji: - To są najbardziej ekologiczne nawierzchnie, przebadane, łatwe do zmiany i usunięcie; są na ich temat publikacje w Internecie.
Profesor Endler zastrzegł, że inwestycja wymaga dokładnemu przyglądania się każdemu wykonywanemu odcinkowi, bo każdy jest inny, i na tym polega cała trudność tej inwestycji,. Poinformował też, że żadne drzewo nie zostanie wycięte.
Zbigniew Kaźmierczak z MZDiM w Olsztynie uzależnił zgodę na kontynuację prac od otrzymania od podwykonawcy szczegółowej specyfikacji technicznej, gdyż polimerów jest 40 rodzajów, więc musimy dokładnie wiedzieć, jaki zostanie zastosowany w tym lesie, jakiej grubości będą ziarna żwiru itp.
Ponadto Rada Osiedla uzyskała zapewnienie, że schody prowadzące od betonowej kładki na jeziorze będą w całości wykonane z drewna. Wysokie skarpy ze spadkiem powyżej 1,5 metra zostaną zabezpieczone drewnianymi poręczami. Chodzi o bezpieczeństwo rowerzystów. Przed Wielkanocą na ścieżce wokół jeziora zostaną ustawione ławki, kosze i stojaki na rowery. Projekt przewiduje również utwardzone placyki do ustawiania podczas imprez przenośnych toalet.
Jest też pomysł uruchomienia letniej kawiarenki od strony ul. Leśnej. Na przeszkodzie stoi tylko problem z podłączeniem do kanalizacji.
Z innych spraw: prof. Z. Endler postulował zmniejszenie natężenia światła w lampach na kładce betonowej i przy kładce. Usłyszał, że jest to niemożliwe, gdyż jest to system zapłonowy.
W konsultacjach udział wzięli m.in. : wiceprezydent Olsztyna, Bogusław Szwedowicz, specjalistka ds. estetyzacji miasta, Marcelina Chodyniecka-Kuberska, Inżynier Kontraktu, Mirosław Wożniak, projektant Wiktor Łożyński, kierownik budowy Andrzej Świderski, przewodniczący RO nad Jeziorem Długim Wojciech Konecko i wiceprzewodniczący Tomasz Modrzyński, pełnomocnik prezydenta Olsztyna ds. transportu rowerowego Mirosław Arczak, prof. Zbigniew Endler (UWM), Wojciech Barcikowski – inspektor nadzoru (WPUI) i piszący te słowa Adam Socha, przekazujący opinię „Świętej Warmii”. MZDiM reprezentowali: zca dyr. Zdzisław Gustek i Zbigniew Kazimierczak.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość