Przez media olsztyńskie przetacza się ostatnio dyskusja traktująca o kształtowaniu przestrzeni naszego miasta sprowokowana kontrowersyjną realizacją placu Jana Pawła II czy też propozycjami budowy Centaurusa. Prezydent Piotr Grzymowicz w swoim blogu z dnia 13 lutego ostro zaatakował środowisko Stowarzyszenia Architektów Polskich. Zawarte tam stwierdzenia, poza tym, że balansują na granicy naruszania dobrego imienia, są tak demagogiczne, że wymagają przynajmniej polemiki.- pisze Piotr M.Rożen z olsztyńskiego SARP
Nie jesteśmy przeciwni budowie kompleksu usługowo-hotelowo-mieszkalnego pod nazwą Centaurus, nie powodują nami prowincjonalne korporacyjne zawiści w stosunku do jego projektanta, przeciwnie, wizja koncepcyjna przez niego przedstawiona podoba się nam i życzylibyśmy Olsztynowi i sobie by ta wizja, konsekwentnie rozwijana w procesie projektowym, została zrealizowana.
Otóż, powtórzymy, nie jesteśmy przeciwni budowie kompleksu Centaurusa, uważamy jedynie, że przy wydawaniu dokumentów związanych z jego lokalizacją popełniono zasadnicze błędy.
Po pierwsze - skarżona przez nas decyzja o warunkach zabudowy dotycząca „Centaurusa” nie powinna być w ogóle wydawana. Lokalizacja Centaurusa powinna wynikać z planu, który ustaliłby osadzenie obiektu w tkance miejskiej, jego związki z sąsiednimi terenami, zasady obsługi komunikacją itp. itd. Taki plan rozpoczęto formalnie prawie osiem lat temu, lecz do dziś nie ujrzał on światła dziennego. Lokalizacja inwestycji bez przygotowania planistycznego, tylko na bazie fragmentarycznych koncepcji zawierających li tylko życzenia potencjalnych inwestorów, bez konsultacji z mieszkańcami miasta, jest nagminną praktyką w Olsztynie. W ten sposób nie da się harmonijnie rozwijać miasta – i to jest podstawową przyczyną naszych protestów.
Po drugie – absolutny brak konsekwencji organu wydającego decyzję o warunkach zabudowy dotyczącą Centaurusa. W ubiegłym roku zostało uchwalone przez Radę Miasta Olsztyna „Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego …” – cytujemy fragment: „ w działaniach zmierzających do uzyskania wysokiej jakości przestrzeni publicznych należy zwrócić uwagę na konieczność budowania ciągłości tych przestrzeni, ujmując je w ciągi (pasma) funkcjonalne, wiążące przestrzennie, estetycznie i krajobrazowo (w sensie rozumienia krajobrazu miasta) ważne elementy struktury przestrzennej. Ciągi te powinny tworzyć niezależną, swoista strukturę nakładającą się na podział strefowy przestrzeni miejskiej i przenikającą te strefy. Pozwoli to na integrację różnych stref i elementów przestrzeni miejskiej w pracach planistycznych i projektowych oraz na wykorzystanie istniejących a odkrycie potencjalnych walorów miasta.
Tworzenie struktury ciągłości przestrzeni publicznych wymaga studiów i analiz planistyczno – krajobrazowych szerszych niż lokalne zagospodarowanie fragmentów przestrzeni, ograniczone do poszczególnych zadań inwestycyjnych i realizacji…”. Słowa te zostały sformułowane przez te same służby podległe prezydentowi Olsztyna, co dokumenty lokalizacyjne Centaurusa. Czy decyzja, którą skarżymy, powstała w wyniku działań przewidzianych w „Studium…”?
Ponadto – wymienione „Studium …” narzuca przy realizacji inwestycji miejskich wskaźniki dotyczące miejsc parkingowych czy też tzw. powierzchni biologicznie czynnych - wskaźniki te nie są w decyzji dotyczącej Centaurusa dotrzymane. Pytamy - „Studium…” dla inwestycji takiej jak Centaurus nie obowiązuje?
Pomińmy teraz sprawy proceduralne – bo może ktoś powiedzieć, że najważniejszy jest efekt końcowy. Podkreśla i uwypukla się korzyści jakie może przynieść Olsztynowi ta inwestycja. Ile to nowych miejsc pracy przybędzie, ile to doda miastu blichtru wielkomiejskości. Nie uwzględnia się jednak uciążliwości, jakie powstaną dla mieszkańców, po jej realizacji zgodnie z wydanymi warunkami zabudowy. Po prostu zabraknie kilkuset miejsc parkingowych dla użytkowników Centaurusa. Gdzie te samochody się podzieją? Będą zaparkowane na sąsiednich ulicach, pogarszając i tak już fatalne warunki komunikacyjne w Olsztynie. Może należało by dla nich wybudować parking podziemny pod placem Solidarności?Ale przecież powinno to wynikać z planów i jest obecnie, pomijając aspekty ekonomiczne, nierealne, chociażby ze względu na rozpoczętą przebudowę tego placu. Węzłowym problemem jest niewystarczająca ilość miejsc dla samochodów w programie olbrzymiego kompleksu usługowo-hotelowo-mieszkalnego. Rozwiązanie tego zagadnienia jest jednym z priorytetów naszych działań.
Piotr M. Rożen
SARP Olsztyn
Prezydent Piotr Grzymowicz zaprosił na rozmowę przedstawicieli 7 stowarzyszeń, które 17 lutego na wspólnej konferencji prasowej pt. "Inwestycje Olsztyna - stracone szanse" zaprotestowały przeciwko niszczeniu przestrzeni publicznej w Olsztynie. Spotkanie odbędzie się 1 marca o godz. 12.30 w ratuszu. Po spotkaniu zapraszamy media na konferencje prasową
Zajechałem w sobotę 30 września po południu na stację paliw Orlen przy Bałtyckiej w Olsztynie, w drodze...
W poniedziałek, 25 września Sąd Rejonowy w Olsztynie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wydał...
Wrześniowy numer miesięcznika „DEBATA” w punktach sprzedaży od piątku 29 września (wykaz punktów...
Dziennikarze lokalnych redakcji "Wyborczej" zebrali informacje o 1350 osobach, którym dzięki PiS żyje...
Komunikat wojewody warmińsko-mazurskiego Artura Chojeckiego, iż „z urzędu zbada prawidłowość...
Nie zamierzałem zabierać głosu do zakończenia fatalnej i haniebnej kampanii wyborczej dwóch...
Wypada zacząć od informacji, że filmu Agnieszki Holland „Zielona granica” jeszcze nie oglądałem. Na...
PiS pokazało w niedzielę nowy spot dot. bezpieczeństwa Polski, w którym szef MON stwierdził, że w...
Skomentuj
Komentuj jako gość