Debata marzec2023 okl

logo flaga polukr

 

 

 

Prosimy Czytelników i Przyjaciół o wpłaty na wydawanie miesięcznika „Debata” i portalu debata.olsztyn.pl. Od Państwa ofiarności zależy dalsze istnienie wolnego słowa na Warmii. Nr konta bankowego Fundacji „Debata”: 26249000050000450013547512. KRS: 0000 337 806. Adres: 10-686 Olsztyn, ul. Boenigka 10/26.

wtorek, marzec 21, 2023
  • Debata
  • Wiadomości
    • Olsztyn
    • Region
    • Polska
    • Świat
    • Urbi et Orbi
    • Kultura
  • Blogi
    • Łukasz Adamski
    • Bogdan Bachmura
    • Mariusz Korejwo
    • Adam Kowalczyk
    • Ks. Jan Rosłan
    • Adam Jerzy Socha
    • Izabela Stackiewicz
    • Bożena Ulewicz
    • Mariusz Korejwo
    • Zbigniew Lis
    • Marian Zdankowski
    • Marek Lewandowski
  • miesięcznik Debata
  • Baza Autorów
  • Kontakt
  • Jesteś tutaj:  
  • Start
  • Wiadomości
  • Olsztyn

Olsztyn

Jachowicz: Czy prezydent Olsztyna nie wie naprawdę, gdzie żyje? I co się dzieje?

Szczegóły
Opublikowano: czwartek, 09 luty 2023 11:50

Publicysta Jerzy Jachowicz, działacz opozycji demokratycznej w PRL, w komentarzy w portalu wSieci.pl, w związku z obroną przez prezydenta Piotra Grzymowicza „Pomnika Wdzięczności dla Armii Radzieckiej”, pyta: Czy prezydent Olsztyna nie wie naprawdę, gdzie żyje? I co się dzieje? Czy samorządowcy winni chronić obiekty gloryfikujące komunizm? Poniżej komentarz Jerzego Jachowicza i mój.

To nie jest sprawa tylko Olsztyna i prezydenta tego miasta. Chodzi o wiele szerszy problem zawarty w pytaniu. Czy władze obecnej Polski, jakiekolwiek jednostki administracyjne winny chronić, tym samym pielęgnować obiekty publiczne, gloryfikujące komunizm? Tym samym akceptować wszystko to, co ten bolszewicki, narzucony nam przemocą ustrój wniósł do powojennego życia Polski i naszej wspólnoty narodowej? Odpowiedź może być tylko jedna. Obiekty, które nie tylko są śladem niepowetowanych zbrodni, ale także szkód społecznych i politycznych, które przyniósł nam wszystkim sowiecki bolszewizm. Są także widomym symbolem fałszywej, bo z pozycji niewolnika, wdzięczności dla Związku Radzieckiego. Dlatego winny zniknąć z naszych oczu raz na zawsze. Być wypalone do ostatniej cząstki.

Akcję zdemontowania z przestrzeni publicznej symboli apoteozy komunistycznej armii podjął Instytut Pamięci Narodowej. Obiekty te są zdaniem Instytutu niezgodne z ustawą, która zabrania propagowania ustrojów totalitarnych m.in. obiekty i urządzenia użyteczności publicznej oraz pomniki.

Są jednak Polacy, którzy chcą zachować pomniki zbudowane w latach 50. i 60., w okresie pełnego zniewolenia Polski od Rosji komunistycznej, mające być dowodem wdzięczności społeczeństwa polskiego dla Armii Czerwonej. Do tej wąskiej grupy nieprzejednanych obrońców pomnika wdzięczności rosyjskim barbarzyńcom, zbudowanego na cierpieniu żołnierzy podziemia antykomunistycznego w latach 40., na prześladowaniach przez całe dziesięciolecia naszych rodaków, tworzących konspiracyjne ogniwa oporu przeciw komunizmowi, należy dziś prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz wraz z grupą olsztyńskich radnych.

Nie chcą oni dopuścić do zlikwidowania pomnika wdzięczności armii sowieckiej, mimo iż wojewoda nadał decyzji rygor natychmiastowej wykonalności usunięcia tego obiektu. Olsztyniacy powszechnie pomnik ten ze względu na jego konstrukcję określają mianem „szubienice”. Stronnicy pozostawienia monumentu na stałe powołują się na to, że jego twórcą był wybitny polski rzeźbiarz Xawery Dunikowski. Jednakże w sondażu - przeprowadzonym na wniosek prezydenta Olsztyna - tylko 6 procent mieszkańców tego miasta opowiedziało się za pozostawieniem pomnika. Dla Piotra Grzymowicza, nie jest to żadną wskazówką, dla jego postępowania.

Czy prezydent Olsztyna nie wie naprawdę, gdzie żyje? I co się dzieje? Niepojęte.

Jerzy Jachowicz

Przed 1989 działał w opozycji demokratycznej (NSZZ „Solidarność”). Działalność antykomunistyczną rozpoczął na przełomie lat 50/60, mając lat 20 – redakcja ulotek antyrządowych i ich kolportaż - za co po kilkumiesięcznym pobycie w areszcie, został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Nigdy nie należał do partii (PZPR) ani innych organizacji politycznych. W 1989 r. rozpoczął pracę w „Gazecie Wyborczej” (do 2005 r.), później w „Newsweeku” i „Dzienniku”. Do listopada 2012 współpracował z „Uważam Rze”. Obecnie publikuje w tygodniku „Sieci”.

Piotr Grzymowicz wie, gdzie żyje i co się dzieje
(KOMENTARZ)

Prezydent Piotr Grzymowicz, który w dniu 8 lutego ogłosił, że będzie bronił pomnika do końca świata i jeden dzień dłużej, doskonale wie, gdzie żyje i co się dzieje. Olsztyn, tak jak całe tzw „Ziemie Odzyskane” został głęboko skomunizowany. Miastem, ale i regionem, z krótką przerwą rządzili byli działacze PZPR z pomocą działaczy ZSL. I tak jest do dzisiaj. Potwierdzają to kolejne wybory na prezydenta Olsztyna, w którym liczą się tylko dwóch kandydatów: Piotr Grzymowicz i były I sekretarz KG PZPR w Wielbarku, a następnie dyrektor Cenzury w Olsztynie Czesław Jerzy Małkowski. Jeśli Małkowski znów wystartuje, oczyszczony przez sąd i z ponad milionowym odszkodowaniem za areszt na koncie, to moim zdaniem tym razem wygra.

Piotr Grzymowicz już jako student Akademii Rolniczo-Technicznej w Kortowie zapisał się do PZPR i był wiernym członkiem do rozwiązania partii. Następnie zapisał się do SLD. Nigdy nie odciął się od swojej przeszłości. Do dzisiaj jest członkiem Stowarzyszenia „Ordynacka” skupiającego byłych działaczy komunistycznych organizacji młodzieżowych i studenckich.

Od tej kadencji samorządu niemal każdą sesję Rady Miasta Olsztyna wykorzystuje jako arenę do swoich ostrych ataków na rząd Zjednoczonej Prawicy, który porównał do „faszystów”. W ubiegłym roku przyjął w ratuszu Donalda Tuska. Po spotkaniu nie wydano żadnego komunikatu, ale Grzymowicz wzmógł swoje ataki na rząd. Jeździ na demonstracje „totalnej opozycji” do Warszawy.

Wszystko wskazuje na to, że Grzymowicz szykuje się do startu w wyborach do parlamentu. Stanął na czele Ruchu Samorządowego "TAK! Dla Polski" na Warmii i Mazurach, powołanego przez prezydentów Sopotu, Gdańska, Poznania, Wrocławia i Białegostoku, a więc największych wrogów rządu PiS. Grzymowicz startował już raz  wyborach parlamentarnych w roku 2007, z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego, nie uzyskał jednak mandatu poselskiego. W jesiennych wyborach będzie na zupełnie innej pozycji. Obrona pomnika przysporzy mu głosy ludzi utożsamiających się z PRL-em oraz "totalną opozycją", a tych w Olsztynie jest większość.
Adam Socha

Czytaj więcej: Jachowicz: Czy prezydent Olsztyna nie wie naprawdę, gdzie żyje? I co się dzieje?

Komentarz (4)

Prezydent Olsztyna w obronie „szubienic” powołał się na Orszak Trzech Króli

Szczegóły
Opublikowano: środa, 08 luty 2023 18:03

Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz prezentując w środę 8 lutego na konferencji prasowej tekst odwołania do ministra kultury od decyzji wojewody nakazującej natychmiastowe usunięcie „szubienic”, powołał się między innymi na coroczny Orszak Trzech Króli. Zareagował dziennikarz Radia Olsztyn, który wytknął prezydentowi wprowadzenie w błąd ministra kultury i opinii publicznej.

Prezydent w odwołaniu do ministra zarzucił wojewodzie warmińsko-mazurskiemu, iż przy podejmowaniu decyzji nie odniósł się do okoliczności, iż „pod w/w pomnikiem od kilku lat społeczność Olsztyna kończy w dniu 6 stycznia orszak z okazji Święta Trzech Króli, o czym można bez trudu znaleźć informacje w lokalnych i ogólnopolskich mediach. Tym samym nie sposób uznać, aby przemarsz kilku tysięcy osób (wiernych) – w trakcie święta katolickiego, odbywał się pod pomnik-symbol zbrodniczego systemu komunistycznego, którego ideologia zmierzała m.in. do zniszczenia religii katolickiej”.

Radio Olsztyn zamieściło na swoim FB tę wypowiedź prezydenta Piotra Grzymowicza, do której odniósł się dziennikarz tej stacji Marek Lewiński.

 

Red. Lewiński napisał:

„Relacjonowałem przebieg olsztyńskiego Orszaku Trzech Króli wielokrotnie. Każdorazowo jego finał odbywał się na Placu Solidarności, gdzie budowano stajenkę. Pod "szubienicami" organizowano natomiast jeden z tzw. "mansionów". Zawsze było to miejsce odgrywające Pałac Heroda - człowieka, który był ucieleśnieniem zła czasów chrystusowych. Nie bez przyczyny organizatorzy Orszaku Trzech Króli aktora wcielającego się w postać Heroda (inicjatora biblijnej rzezi niewiniątek) umieszczali właśnie tam.

Orszak Trzech Króli roku 2023 - owszem - miał swój finał na Placu Xawerego Dunikowskiego, ale bynajmniej nie pod "szubienicami". Sceny ze stajenką i wodzirejami świadomie ustawiono w jego skrajnej części - tuż przy al. Piłsudskiego, bokiem do monumentu. Przypomnę, że tegoroczny orszak nie kończył się na Placu Solidarności wyłącznie z powodu zamknięcia skrzyżowania ulic Kościuszki i Piłsudskiego, które utrudniało przejście dalej”.

Adam Socha

Na zdjęciu: scena z Herodem pod "szubienicami" podczas Orszaku Trzech Króli w Olsztynie w 2014 roku

Komentarz

Dodam od siebie, że prezydent Grzymowicz zapomniał w odwołaniu przywołać argument, iż organizował pod "szubienicami" miejskie Sylwestry. Protestowałem przeciwko temu w "Debacie", przypominając o ofiarach, masowo gwałconych przez krasnoarmiejców na śmierć kobietach i zakonnicach oraz rozstrzelanych pensjonariuszach szpitala psychiatrycznego w Kortau. Jednak w logice prezydenta, skoro olsztyniacy przyszli na jego zaproszenie pod "szubienice" bawić się w Sylwestra, to  Sylwester nie  mógł "odbyć się pod pomnikiem-symbolem zbrodniczego systemu komunistycznego".

Prezydent zarzucając wojewodzie "wybiórczość argumentów" sam pominął to, że pod pomnikiem od wielu lat odbywały się demonstracje i wieszano na nim banery przeciwko istnieniu w centrum Olsztyna pomnika -symbolu totalitaryzmu komunistycznego.

Adam Socha

Czytaj więcej: Prezydent Olsztyna w obronie „szubienic” powołał się na Orszak Trzech Króli

Komentarz (22)

„Szubienice”. Prezydent Olsztyna odwołał się do ministra kultury od decyzji wojewody

Szczegóły
Opublikowano: środa, 08 luty 2023 09:00

Wojewoda warmińsko-mazurski 26 stycznia nałożył na Gminę Olsztyn obowiązek usunięcia pomnika „Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej” w trybie natychmiastowym. Prezydent odwołał się do organu II instancji, czyli ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wnosząc o wstrzymanie wykonania decyzji wojewody. Cały tekst odwołania publikujemy na dole.

- Odwołanie do ministra nie wstrzymuje postępowania egzekucyjnego - przyznał Piotr Grzymowicz, na konferencji prasowej 8 lutego w towarzystwie prawnika Marcina Ignatowskiego i konserwator zabytków z wydziału kultury ratusza Urszuli Ulatowskiej. - Nie wstrzyma tego postępowania także zaskarżenie przez prezydenta decyzji ministra do sądu administracyjnego, jeśli minister podtrzyma decyzję wojewody.

Wojewoda jako organ I instancji w trybie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji może nałożyć na Gminę Olsztyn grzywnę w celu przymuszenia albo zastosować wykonanie zastępcze – czyli zlecić jakiejś firmie rozbiórkę pomnika a kosztami obciążyć gminę Olsztyn. Jednak prawnik i prezydent dali do zrozumienia, że to ratusz wydaje pozwolenia budowlane dla miasta Olsztyna, w tym pozwolenia na rozbiórkę i to do ratusza wojewoda będzie musiał wystąpić, przedkładając projekt rozbiórki.

W uzasadnieniu odwołania do ministra czytamy, że wojewoda Artur Chojecki nie miał żadnej podstawy faktycznej do nadania swojej decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności. A powołanie się przez wojewodę na „inny interes społeczny”, ma „charakter gołosłowny”.

W odwołaniu prezydent podtrzymał już wcześniej wyrażaną opinię, że „w chwili obecnej pomnik ten nie upamiętnia, ani nie propaguje komunizmu lub innego ustroju totalitarnego oraz, że „aktualnie wydźwięk pomnika nie nawiązuje do w/w ustrojów totalitarnych, a ma inne znaczenie, w szczególności edukacyjne”.

Prezydent zarzuca wojewodzie, iż „decyzja organu I instancji została wydana bez analizy i odniesienia się do stanowiska Gminy Olsztyn”. Zdaniem Gminy Olsztyn, przedmiotowa decyzja wojewody odwołuje się wyłączenie do okresu, w jakim ów pomnik powstawał. Wojewoda w żaden sposób nie odniósł się do aktualnego wydźwięku pomnika. A „przywoływana argumentacja zmierza do z góry postawionej tezy”.

Prezydent powołał się na następujące okoliczności:

1. na wyniki badania ankietowego wśród mieszkańców Olsztyna,

2. na brzmienie tekstu na tablicy informacyjnej, ulokowanej przy monumencie, który w ocenie IPN-u „spełnia społeczną (informacyjną) funkcję dla tego typu obiektów”,

3. na fakt, że od kilku lat społeczność Olsztyna kończy w dniu 6 stycznia kilkutysięczny orszak z okazji Święta Trzech Królu na Placu Dunikowskiego pod pomnikiem (co wg prezydenta jest dowodem, iż nie jest od odbierany jako „pomnik-symbol zbrodniczego systemu komunistycznego, którego ideologia zmierzała m.in. do zniszczenia religii katolickiej”) i wreszcie na to, iż

4. z pomnika zostały usunięte symbole komunizmu sierp i młot.

Te fakty, zdaniem prezydenta, świadczą o tym, że „pomnikowi nadano charakter miejsca pamięci o zupełnie nowej wymowie, co zdjęło z niego pierwotny wydźwięk ideowy, nadany mu przez inicjatorów jego budowy”.

W odwołaniu prezydent powołuje się też na artykuły w „Debacie” dr Jerzego Sikorskiego, Rafała Bętkowskiego i arch. Jacka Strużyńskiego oraz na List otwarty historyka prof. Roberta Traby.

Zapytałem na konferencji prezydenta, o to, jaki jest „aktualny wydźwięk” pomnika, gdyż kilkakrotnie w tekście odwołania pada takie sformułowanie?

Prezydent Piotr Grzymowicz: Odnosimy się do tego, że w poprzednim roku mieliśmy możliwość szerokiej dyskusji na temat pomnika. Mówiliśmy w różnych gronach, że nasza historia jest bardzo złożona. Dzisiaj jesteśmy 70 lat po wojnie i mamy możliwość spojrzenia wstecz i właściwej oceny sytuacji, która była związana z Rosją sowiecką, z totalitaryzmem, z historią powstania tego pomnika. Po tych dyskusjach aktualnie uważamy, wziąwszy pod uwagę zapisy ustawy o dekomunizacji, że pomnik ma wartość artystyczną, naukową, i edukacyjną, i jeśli takowe posiada, to nie powinien być usuwany z przestrzeni publicznej w oparciu o art 5a ust 1 tej ustawy czyli „propagowania ustroju totalitarnego, komunistycznego”. Dzisiaj jesteśmy już w innych uwarunkowaniach, z pewną lekcja, którą odrobiliśmy wspólnie z mieszkańcami, i w związku z tym, zresztą państwo jako „Debata” uczestniczyliście w przygotowaniu rozwiązania edukacyjnego, muzeum historii, muzeum pamięci, i w związku z tym pozostawienia pomnika, z odpowiednim przesłaniem. Odnosimy się do czasów obecnych, patrząc na historię i na przepisy, które jako prezydent mam przestrzegać, ale też mam prawo, po konsultacjach, reprezentować tych mieszkańców, którzy oczekują pozostawienia tego pomnika z odpowiednimi informacjami i pozostawienia świadka historii, dzieła Dunikowskiego.

Adam Socha: Czy obecna nazwa pomnika „Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej” jest adekwatna do „aktualnego wydźwięku”, do naszej wiedzy historycznej na temat historii najnowszej Polski, począwszy od 1939 roku?

Prezydent poprosił o odniesienie się do tego pytania pani konserwator.

Urszula Ulatowska: Jeśli chodzi o pomniki wdzięczności, to była cała grupa tych pomników po 1945 roku, natomiast już w latach 70. posługiwano się obecną nazwą.

Adam Socha: Czy ta obecna nazwa, pani zdaniem, oddaje prawdę historyczną czy też zawiera kłamstwo historyczne, w kontekście, naszej, Polaków oraz historyków, oceny wydarzeń po 1945 roku?

Prezydent Piotr Grzymowicz: Na ten temat niech się wypowiadają historycy, natomiast my od 1975 roku , gdy zajrzymy do dokumentów, to jest nazwa „Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej” i w związku z tym konserwator zabytków w 1993 roku z taką nazwą wpisał pomnik do rejestru.

Adam Socha: Czy jakieś słowo w tej nazwie razi pana prezydenta, proszę o pana osobistą opinię?

Prezydent Piotr Grzymowicz: Ja mogę tylko odwoływać się do dokumentów. Ktoś zmienił nazwę i demokratyczne władze już po 1990 roku taką nazwę wpisały do rejestru zabytków. Przecież w sprawie nazwy pomnika występowały organizacje do sądu i sądy nie przyznał im racji, podtrzymał, że ta nazwa jest obowiązująca.

Adam Socha: Tablica informacyjna postawiona pod pomnikiem przez Urząd Miasta jest przez kogoś zaklejana inną informacją na temat tego pomnika. Czy w związku z postulatem prof. Roberta Traby, żeby ten pomnik stał się miejscem „dialogu” na temat historii najnowszej Polski, dopuszcza pan prezydent możliwość, żeby ta osoba postawiłą obok swoją interpretację tego, co przedstawia pomnik, jak powstał i w jakim celu?

Prezydent Piotr Grzymowicz: A kto uczestniczył w redagowaniu tekstu na tablicy? W roku 2011 były otwarte konsultacje i był powołany zespół znakomitych olsztynian, ze środowiska naukowego, i organizacji pozarządowych, i z IPNu. Wszyscy zaakceptowali, również państwo z "Debaty" się pod takim tekstem podpialiście. A teraz pan pyta, czy możecie postawić swoja tablicę z inną treścią?

Adam Socha: Dementuję, ani Fundacja Debata, ani Stowarzyszenie Święta Warmia nie uczestniczyły w redagowaniu treści napisu, natomiast prezes Bogdan Bachmura wysłał pismo do prezesa IPN-u, w którym krytykował tekst zredagowany przez IPN.

Poniżej publikujemy cały tekst odwołania Gminy Olsztyn Do Ministra Kultury.

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego za pośrednictwem Wojewody Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Al. Marszałka J. Piłsudskiego 7/9, 10-575 Olsztyn

Sygn. akt PS-VII.520.3.2022

Strona: Gmina Olsztyn
Plac Jana Pawła II 1, 10-101 Olsztyn

ODWOŁANIE OD DECYZJI WOJEWODY WARMIŃSKO-MAZURSKIEGO W OLSZTYNIE
wraz z wnioskiem o zawieszenie postępowania oraz wnioskiem o wstrzymanie wykonania decyzji organu I instancji

Działając w imieniu Gminy Olsztyn składam odwołanie od decyzji Wojewody Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie z dnia 26.01.2023r. (znak PS-VII.520.3.2022) i zaskarżam ją w całości.

Zaskarżonej decyzji zarzucam naruszenie przepisów prawa materialnego i przepisów postępowania, mających istotny wpływ na wynik sprawy :
1) Art. 5b ust. 1 w zw. z art. 5a ust. 1 ustawy z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki (dalej jako ustawa) poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, iż sporny pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie nie spełnia warunków, o których mowa w tych przepisach, podczas gdy pełna, wszechstronna analiza przedmiotowej sprawy prowadzi do wniosku, iż w chwili obecnej pomnik ten nie upamiętnia, ani nie propaguje komunizmu lub innego ustroju totalitarnego.

2) Art. 7, 77 i 107 § 1 k.p.a. poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, iż w chwili wydania decyzji sporny pomnik propaguje lub upamiętnia komunizm lub inny ustrój totalitarny podczas gdy prawidłowa, wszechstronna i pełna analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wskazuje, iż aktualnie wydźwięk pomnika nie nawiązuje do w/w ustrojów totalitarnych, a ma inne znaczenie, w szczególności edukacyjne.
3) Art. 108 § 1 k.pa. poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na nadaniu decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności z uwagi na inny interes społeczny, podczas gdy taka przesłanka w ogóle nie zaistniała

Wnoszę o :
1) Wstrzymanie natychmiastowego wykonania decyzji organu I instancji (na podstawie art. 135 k.p.a.)
2) Zawieszenie postępowania odwoławczego (na podstawie art. 97 § 1 pkt 4 k.p.a.)
3) Uchylenie zaskarżonej decyzji i umorzenie postępowania
4) ew. uchylenie zaskarżonej decyzji i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia organowi I instancji.
5) Przeprowadzenie dowodu z dokumentów załączonych do odwołania tj.:
a) Zdjęcie tablicy informacyjnej umiejscowionej przy pomniku
b) Pozwolenie nr 6803/2019 Warmińsko-Mazurskiego Konserwatora Zabytków udzielające pozwolenia na umieszczenie tablicy informacyjnej w otoczeniu pomnika
c) Korespondencja Gminy Olsztyn i IPN w sprawie ustalenia treści w/w tablicy tj.:
- Pismo Prezydenta Olsztyna z dnia 7.03.2018r. z załącznikami
- Pismo IPN z 18.06.2018r.
- Pismo Prezydenta Olsztyna z dnia 30.07.2018r.
- Pismo IPN z dnia 06.09.2018r.
- Pismo Prezydenta Olsztyna z dnia 19.01.2019r.
- Pismo IPN z dnia 18.02.2019r.
- Pismo IPN z dnia 16.03.2022r.
na fakt umieszczenia tablicy informacyjnej w otoczeniu pomnika mającej charakter informacyjny i edukacyjny, uzgodnienie treści tablicy z IPN.

UZASADNIENIE

W dniu 26 stycznia 2023r. Wojewoda Warmińsko-Mazurski w Olsztynie wydał decyzję nakładającą na Gminę Olsztyn obowiązek usunięcia pomnika „Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej” zlokalizowanego na placu Dunikowskiego w Olsztynie. Decyzji został nadany rygor natychmiastowej wykonalności.

Podstawą do wydania przedmiotowego rozstrzygnięcia był zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym opinia Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, iż pomnik ten spełnia w chwili obecnej przesłanki zawarte w art. 5a ustawy z dnia 1 kwietnia 2016r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki.

Z przedmiotową decyzją nie zgadza się Gmina Olsztyn, przedstawiając następującą argumentację.

W pierwszej kolejności strona wskazuje, iż decyzja organu I instancji została wydana bez analizy i odniesienia się do stanowiska Gminy Olsztyn, zawartego w piśmie z dnia 25.01.2023r., które zostało doręczone do organu I instancji przed jej wydaniem, czym organ naruszył podstawowy obowiązek wszechstronnego zgromadzenia i oceny materiału dowodowego.

Gmina Olsztyn kategorycznie kwestionuje, aby ów pomnik aktualnie upamiętniał osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny, lub aby w inny sposób taki ustrój propagował. W związku z powyższym niniejsze postępowanie winno zostać umorzone, jako bezprzedmiotowe, względnie uchylone do ponownego rozpoznania przez organ I instancji.

W pierwszej kolejności strona wnosi o zawieszenie niniejszego postępowania na podstawie art. 97 § 1 pkt 4 k.p.a. Zgodnie z przywołanym przepisem organ administracji publicznej zawiesza postępowanie gdy rozpatrzenie sprawy i wydanie decyzji zależy od uprzedniego rozstrzygnięcia zagadnienia wstępnego przez inny organ lub sąd. Niewątpliwie w niniejszej sprawie została wydana opinia Prezesa IPN z dnia 21.12.2022r. utrzymująca w mocy opinię Prezesa IPN z dnia 17.11.2022r. Opinia ta ma walor ostateczności – nie jest jednak prawomocna. W dniu 25.01.2023r. Gmina Olsztyn wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, której kopię, wraz z potwierdzeniem nadania, przedłożono organowi I instancji w dniu 26.01.2023r.. Mając na uwadze okoliczność, iż Wojewoda był zobligowany do uzyskania opinii Prezesa IPN w niniejszej sprawie, a która niewątpliwie miała znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszego postępowania, co wprost z niej wynika, zasadne jest zawieszenie tego postępowania do czasu rozstrzygnięcia skargi przez sąd administracyjny. Brak zawieszenia postępowania i wydanie decyzji w oparciu o nieprawomocne postanowienie Prezesa IPN będzie stanowiło poważne naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy.

W dalszej kolejności Gmina Olsztyn wnosi o wstrzymanie natychmiastowego wykonania decyzji. Zgodnie z art. 135 k.p.a. organ odwoławczy może w uzasadnionych przypadkach wstrzymać natychmiastowe wykonanie decyzji. Zdaniem Gminy Olsztyn w realiach niniejszej sprawy takie wstrzymanie jest uzasadnione. Powyższe wynika z faktu, iż organ I instancji nie miał żadnej podstawy faktycznej do nadania decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności. Powołanie się na przesłankę „innego interesu społecznego”, o której mowa w art. 108 §1 k.p.a. ma charakter gołosłowny. Organ I instancji powołując się na w/w przesłankę w żaden merytoryczny sposób nie wyjaśnił zasadności jej zastosowania. Ogólne odniesienie się organu, iż (…) inny interes społeczny wynika wprost z idei towarzyszącej powstaniu w Olsztynie pomnika(…), świadczy jednoznacznie o tym, iż organ I instancji nie miał żadnych argumentów w tym zakresie, a sama decyzja, odwołująca się nie do stanu na dzień wydania decyzji, a do idei budowy pomnika, świadczy o tym, iż organ I instancji nie rozumie instytucji rygoru natychmiastowej wykonalności w takiej sytuacji. O zasadności wstrzymania natychmiastowej wykonalności przemawia złożenie w/w skargi na opinię Prezesa IPN. Ponadto zagwarantowane stronie prawo do zaskarżenia decyzji administracyjnych do sądów administracyjnych mogłoby mieć w niniejszej sprawie charakter iluzoryczny, albowiem organ I instancji w trybie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji może nałożyć na stronę grzywnę w celu przymuszenia albo zastosować wykonanie zastępcze.

Zgodnie z art. 5a ust. 1 ustawy pomniki nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować. Przepis art. 1 ust. 2 stosuje się. Wedle organu I instancji przedmiotowy pomnik upamiętnia, względnie propaguje ustrój komunistyczny z przyczyn wskazanych w uzasadnieniu decyzji, z czym kategorycznie nie zgadza się Gmina Olsztyn.

Strona wskazuje, iż przede wszystkim opinia wydana przez Prezesa IPN ma charakter uznaniowy. Przywołana w opinii literatura, na jakiej opierał się organ opiniujący, jak i literatura przywołana przez organ I instancji jest wybiórcza i nie uwzględnia wielu publikacji naukowych odwołujących się zarówno do wartości artystycznej, jak i edukacyjnej. Warto też zauważyć, że przy projekcie olsztyńskiego pomnika jego autor – Xawery Dunikowski wykorzystał rozwiązanie kompozycyjne, które proponował wcześniej do konkursu na projekt pomnika Józefa Piłsudskiego w Warszawie (1939 r.). Punktem wyjścia jest tu forma monumentu, nie chęć gloryfikacji danego wydarzenia. Nie bez znaczenia jest też fakt że dzieło Dunikowskiego zostało stworzone dla specjalnie wybranego pod pomnik miejsca (cyt. Jacek Strużyński „Monument wraz z przestrzenią placu oraz otoczeniem tworzy swoistą jedność, dlatego też dzieło to (pomnik) bez obecnego kontekstu przestrzennego w zasadzie przestanie istnieć” (za Rafał Bętkowski „Plac Dunikowskiego cz. 4” Debata nr 6 (45) 2011, str. 42).

W ocenie Gminy Olsztyn w niniejszej sprawie ma zastosowanie art. 5a ust. 3 pkt 3 ustawy, zgodnie z którym przepisu art. 5a ust. 1 nie stosuje się do pomników wystawionych na widok publiczny w ramach działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej, naukowej lub o podobnym charakterze, w celu innym niż propagowanie ustroju totalitarnego. Okoliczności tej organ I instancji w ogóle nie zweryfikował, gdyż brak jest jakiegokolwiek odniesienia się organu do tej przesłanki.

Należy również stwierdzić, że pomniki, w świetle zapisów ustawy, nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób propagować taki ustrój. Tym samym spełnienie hipotezy normy prawnej zawartej w tym artykule miałoby miejsce wówczas, gdyby pomnik był symbolem ustroju totalitarnego (np. komunizmu) lub propagatorem takiego ustroju. Symbol to przedmiot albo znak zastępujący, reprezentujący, oznaczający, przywodzący na myśl jakieś pojęcie, czynność, przedmiot, widomy znak czegoś niewidzialnego. Tym samym aby pomnik był uznany za symbol określonego ustroju totalitarnego musi zostać wykazane, że upamiętnia on osobę, organizację, wydarzenie lub datę stanowiące właśnie taki symbol. Pomnik symbolizuje ustrój totalitarny, jeżeli jest on jednoznacznie kojarzony z danym ustrojem, a przez to identyfikowany z daną ideologią. Tylko wówczas można stwierdzić, że pomnik symbolizuje ustrój totalitarny (komunizm). W świetle powyższego zaskarżona decyzja została wydana bez dostatecznego rozważenia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, co stanowi naruszenie art. 7 i art. 77 § 1 k.p.a. w stopniu mogącym mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Uzasadnienie zaskarżonej decyzji nie jest przekonujące, tym samym nie spełnia wymogów z art. 124 § 2 k.p.a. Organ I instancji odwołując się do ogólnej argumentacji na temat pomników "Wdzięczności Armii Czerwonej" nie wyjaśnił w sposób pogłębiony z jakich powodów przedmiotowy pomnik, ściśle powiązany z wydarzeniami historycznymi (militarnymi) na terenie Olsztyna, nie spełnia warunków, o których mowa w art. 5a ust. 1 ustawy.

Bezsprzecznie sporny pomnik powstał w Olsztynie w okresie PRL. Jednakże w chwili obecnej w żaden sposób nie upamiętnia, ani tym bardziej nie propaguje ustroju komunistycznego. Aktualnie służy – stworzeniu opowieści historycznej /edukacyjnej oraz stanowi część ekspozycji artystycznej wokół postaci Xawerego Dunikowskiego. Monument posiada znakomite wartości artystyczne i przemyślaną kompozycję, a jego twórcą pozostaje wybitny polski artysta, jakim był X. Dunikowski. Nie bez znaczenia jest fakt, że olsztyński pomnik jest bodajże jednym z trzech obecnie zachowanych monumentalnych dzieł rzeźbiarza.

Przedmiotowy pomnik, jako dzieło artystyczne, nie utrwala faktów tylko stanowi raczej interpretację artysty na „zadany temat”. „Dunikowski z obowiązującą w socrealizmie zasadą „prymatu treści nad formą” wyraźnie miał kłopot; zawsze odzywała się u niego skłonność do form nowoczesnych i ekspresyjnych.” – z: Patrycja Cembrzyńska, „Pomnik nie może upamiętniać...”. O dekomunizacji przestrzeni publicznej, str. 142

Decyzja, jak i poprzedzająca ją opinia IPN, winna zostać wydana w aktualnym stanie faktycznym i odnosić się do wszelkich aktualnych aspektów życia publicznego związanych z tym pomnikiem. W pierwszej kolejności należy podnieść, iż z pomnika zostały usunięte symbole sierpa i młota, które przez artystę celowo nie zostały umieszczone w eksponowanym miejscu. Symbol sierpa i młota nie był specjalnie widoczny – co mogło stanowić przemyślany zabieg artysty żeby nie rzucał się w oczy (artykuł J. Sikorski, „Xawery Dunikowskiego i jego olsztyńskie „szubienice”, Debata 7(118), 2017). Tym samym lakoniczne stwierdzenie zawarte w uzasadnieniu, iż usunięcie w/w symboli nie zmienia tego, że podstawą powyższych działań jest obiekt gloryfikujący zbrodniczą Armię Czerwoną nie zostało w żaden sposób poddane wiarygodnej ocenie.

Zdaniem Gminy Olsztyn, przedmiotowa decyzja odwołuje się wyłączenie do okresu, w jakim ów pomnik powstawał. Wojewoda w żaden sposób nie odniósł się do aktualnego wydźwięku pomnika. Przywoływana argumentacja zmierza do z góry postawionej tezy.

Gmina Olsztyn podnosi również, iż w sprawie pomnika przeprowadzone zostało profesjonalne badanie ankietowe wśród mieszkańców Olsztyna, które wykazuje, iż większa część z nich (46%) opowiada się za pozostawieniem pomnika w dotychczasowym miejscu, przy czym, zgodnie z wcześniejszymi konsultacjami ze środowiskami naukowymi i patriotycznymi, 40% wskazuje, że powinno temu towarzyszyć poszerzenie kontekstu historycznego i edukacyjnego. Również w tym zakresie decyzja w swoim uzasadnieniu jest wybiórcza i tendencyjna, pomijając te istotne fakty, jak również to, że już w roku 2018 na prośbę Gminy Olsztyn Instytut Pamięci Narodowej – Delegatura w Olsztynie zaproponował brzmienie tekstu na tablicy informacyjnej, ulokowanej przy monumencie, który w ocenie IPN-u „spełnia społeczną (informacyjną) funkcję dla tego typu obiektów”. Jak z powyższego widać, wówczas, w ocenie IPN-u obecność pomnika w przestrzeni publicznej Olsztyna nie budziła zastrzeżeń, a przedmiotem publicznej dyskusji była jedynie treść wspomnianej tablicy. Obecność tablicy przy pomniku była już wcześniej zamierzona, albowiem w wyniku publicznych dyskusji i konsultacji w roku 2013 został ogłoszony i rozstrzygnięty ogólnopolski konkurs architektoniczny na zagospodarowanie placu X. Dunikowskiego, przy którym zlokalizowany jest pomnik, z przygotowaniem odpowiedniej przestrzeni informacyjnej pod narrację edukacyjną, przedstawiającą w prawdziwym i wiarygodnym świetle wyzwolenie Warmii i Mazur oraz wszystkie dramatyczne okoliczności temu towarzyszące. Z powodu braku środków zwycięski projekt (arch. Radosława Guzowskiego) nie został wdrożony, aczkolwiek w żadnym stopniu zamysł jego wykonania nie został zaniechany.

Warto w tym miejscu przytoczyć fragmenty listu otwartego, jaki w dniu 24.10.2022r. wystosował prof. R. Traba (założyciel i b. dyrektor Centrum Badań Historycznych PAN w Berlinie) do Prezesa IPN : „Otóż integralną częścią pomnika są nie tylko pylony, lecz również otoczony murkiem plac przed pomnikiem. Dopełniał on symboliki walki z okupacją niemiecką poprzez użycie do jego budowy oryginalnych płyt z Narodowego Pomnika Tannenberskiego (Tannenberg-National-Denkmal), ufundowanego w 1927 roku, 28 km od Olsztyna, dla upamiętnienia „chwały oręża niemieckiego” i „zemsty za Grunwald 1410”, w bitwie pod Tannenbergiem w 1914 roku. Pylony wraz z placem tworzą dopiero integralną całość artystyczną i tylko wtedy nabierają pełnej wymowy ideowej, którą chciał im nadać polski rzeźbiarz”.

Strona podnosi również, że pomnik nie zawiera żadnych napisów upamiętniających ustrój komunistyczny. Również nazwa pomnika nie zawiera słów takich jak: "ku czci", "w hołdzie", "na cześć", "ku chwale", tj. gloryfikujących Armię Radziecką. Pomnik ten spełnia więc wyłącznie rolę edukacyjną, która będzie dodatkowo istotnie rozszerzana. Organ do w/w argumentacji w ogóle się nie odniósł.

Strona wskazuje przy tym, iż szeroko podnoszona argumentacja dotycząca roli Armii Czerwonej /Armii Radzieckiej/ zawarta w uzasadnieniu opinii, której strona nie kwestionuje co do zasady, nie może odnosić się do przedmiotowego pomnika chociażby z tego względu, iż obiekt ten nie był w ostatnich latach, ani obecnie wykorzystywany do różnego rodzaju uroczystości mających na celu upamiętnienie żołnierzy Armii Radzieckiej. Należy tu wskazać, iż w Olsztynie, jako stolicy województwa warmińsko-mazurskiego, które graniczy bezpośrednio z Federacją Rosyjską poprzez obwód kaliningradzki, nie były organizowane żadne uroczystości typu złożenie kwiatów pod w/w pomnikiem przez umocowanych przedstawicieli Federacji Rosyjskiej.

Co więcej, o wybiórczej analizie dostępnych w mediach wiadomościach o przedmiotowym pomniku w zakresie aktualnego jego wydźwięku świadczy chociażby brak odniesienia się do okoliczności, iż pod w/w pomnikiem od kilku lat społeczność Olsztyna kończy w dniu 6 stycznia orszak z okazji Święta Trzech Króli, o czym można bez trudu znaleźć informacje w lokalnych i ogólnopolskich mediach. Tym samym nie sposób uznać, aby przemarsz kilku tysięcy osób (wiernych) – w trakcie święta katolickiego, odbywał się pod pomnik-symbol zbrodniczego systemu komunistycznego, którego ideologia zmierzała m.in. do zniszczenia religii katolickiej.

Strona raz jeszcze podnosi, iż w ten sposób pomnikowi nadano charakter miejsca pamięci o zupełnie nowej wymowie, co zdjęło z niego pierwotny wydźwięk ideowy, nadany mu przez inicjatorów jego budowy. O ile bowiem uznać można, że pierwotnie pomnik wpisywał się w ogólnopolskie zjawisko wzmożonego upamiętniania w przestrzeni publicznej Armii Czerwonej na przełomie lat 40 i 50 – tych ubiegłego wieku i w znaczeniu historycznym jest to fakt niekwestionowany, to jednak w latach późniejszych na fali przemian społeczno-politycznych, nadano mu nową wymowę. Na co też zasadnie zwraca uwagę strona, właśnie tenże "nowy" w swej treści wydźwięk pomnika, jest konsekwentnie rozpowszechniany w publicystyce, gdzie podkreśla się, że m.in. poprzez usunięcie symboli sierpa i młota - w ten sposób usunięto Armię Czerwoną z pomnika.
W ocenie strony dokonany przez organ na tym tle opis ikonograficzny pomnika nie uwzględnia dokonanych, a opisanych wyżej zmian. Opis ten odnosi się bowiem do czasów pomnika i nadanych mu cech w latach, kiedy pomnik budowano. Tymczasem, jak już wskazano wcześniej, postrzeganie pomnika w obecnych czasach poprzez nadanie mu "nowej treści" jest zupełnie inne, niż w czasach kiedy pomnik budowano. W tym miejscu wskazuję, iż w otoczeniu pomnika została umieszczona tablica informacyjna, w oparciu o pozwolenie Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, której treść została uzgodniona z IPN. Ten aspekt również został przez wojewodę przemilczany w uzasadnieniu decyzji, pomimo, iż korespondencja IPN była przekazywana również do tego organu.

Strona wskazuje również, iż styl zarówno w architekturze, jak i twórczości artystycznej, jest po prostu świadectwem historycznej stratygrafii miasta, zaś obecne pokolenia mimo, iż budowle te powstały w czasach komunizmu, traktują je jako dzieła architektoniczne i co najważniejsze, bez wydźwięku propagandowego, który przypisuje mu organ.

Reasumując dotychczasowe rozważania, w ocenie Gminy Olsztyn organ swoją decyzję oparł na "selektywnych" i jednostronnych materiałach źródłowych, traktujących ogólnie o zjawisku wznoszenia pomników dedykowanych Armii Radzieckiej na terenie naszego kraju w drugiej połowie lat 40- tych oraz w latach 50 - tych XX wieku oraz, że organ dokonał tym samym przekroczenia granic swobodnego uznania poprzez pominięcie znaczenia dokonanych w późniejszym okresie zmian polegających na nadaniu pomnikowi nowego "przesłania", m.in. w związku ze zmianami jego wyglądu zewnętrznego /skucie symboli sierpa i młota/.
Tymczasem propagowanie systemu komunistycznego przez używanie symboli ma miejsce wówczas, gdy znaczenie tych symboli jest jasne i czytelne dla opinii publicznej. Aby zatem można mówić o symbolach komunizmu i jego propagowaniu przy pomocy tych symboli, pomnik musiałby kojarzyć się społeczeństwu jednoznacznie z tym systemem, czego w rozpatrywanym przypadku organ nie wykazał. W tym stanie rzeczy, wyprowadzona ocena końcowa zaskarżonej decyzji pozostaje w sprzeczności ze zgromadzonym materiałem faktograficznym sprawy i uchybia obowiązkowi obiektywnej oceny materiału dowodowego.

W odniesieniu do uzasadnienia organu I instancji Gmina Olsztyn wskazuje również na to, że monument odsłonięty w 1954 r. jako element propagandy ówczesnych władz, w obecnych czasach nie jest argumentem do jego usunięcia. Każda władza stawia swoje pomniki uważając je za jedynie słuszne w danej sytuacji, często są to dzieła o wątpliwym poziomie artystycznym. Podobnie nie sposób podzielić stanowiska, że Dunikowski wykonywał po wojnie pomniki na zlecenie władz PRL co miałoby go czynić artystą propagandowym. Chcąc przyjąć, że po II wojnie światowej przeszedł na pozycję realizmu socjalistycznego należałoby przeprowadzić rzetelną analizę twórczości Dunikowskiego.

Za chybiony należy również uznać argument z pomnikiem Stalina (str. 6) – akurat w tym projekcie Dunikowski przedstawił prawdziwy obraz Stalina - projekt nie został zrealizowany, a dzieło uznane za kontrowersyjne nie zostało wystawione na widok publiczny.

Mylnym jest także argument, że nakaz usunięcia pomnika nie oznacza nakazu jego zniszczenia. Niewątpliwie przeniesienie pomnika będzie równoznaczne z jego zniszczeniem; pomnik został stworzony na miejscu w specjalnie dla niego utworzonej przestrzeni. Jakakolwiek forma przeniesienia pomnika będzie równoznaczne z jego zniszczeniem. Będzie to jednocześnie pierwszy taki przypadek dotyczący obecnie istniejącej w przestrzeni twórczości X. Dunikowskiego, któremu co warto przypomnieć poświęcone jest osobne muzeum - Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego – oddział Muzeum Narodowego w Warszawie, którego organizatorem jest Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Mając powyższe na uwadze, wnoszę jak w petitum odwołania.

Załączniki :
- Zdjęcie tablicy informacyjnej umiejscowionej przy pomniku
- Pozwolenie nr 6803/2019 Warmińsko-Mazurskiego Konserwatora Zabytków udzielające pozwolenia na umieszczenie tablicy informacyjnej w otoczeniu pomnika
- Pismo Prezydenta Olsztyna z dnia 7.03.2018r. z załącznikami
- Pismo IPN z 18.06.2018r.
- Pismo Prezydenta Olsztyna z dnia 30.07.2018r.
- Pismo IPN z dnia 06.09.2018r.
- Pismo Prezydenta Olsztyna z dnia 19.01.2019r.
- Pismo IPN z dnia 18.02.2019r.
- Pismo IPN z dnia 16.03.2022r.

Czytaj więcej: „Szubienice”. Prezydent Olsztyna odwołał się do ministra kultury od decyzji wojewody

Komentarz (1)

Prof. Michalski: "Rozbiórka byłaby czynem barbarzyńskim"

Szczegóły
Opublikowano: poniedziałek, 30 styczeń 2023 19:21

Po decyzji wojewody warmińsko-mazurskiego, nakazującej prezydentowi Olsztyna rozbiórkę Pomnika Wdzięczności dla Armii Radzieckiej, Wyborcza Olsztyn opublikowała list historyka sztuki prof. Sergiusza Michalskiego w jego obronie.

Prof. Michalski powtarza te same argumenty obrońców pomnika autorstwa Xaverego Dunikowskiego, które już padły setki razy, a więc, że „rozbiórka pomnika Dunikowskiego byłaby czynem barbarzyńskim”. Dzieło utraciło „dzięki upływowi historii i zmianom kontekstu znamiona „pomnika wdzięczności" oraz, że „jest akceptowane przez społeczność lokalną”.

Poniżej cała treść tego listu

"Trzy już publikacje w GW (Profesor uczy prezesa IPN historii, 24.10.2022; Władze Olsztyna chcą, żeby prezes się douczył, 29.11.2022; Olsztyn. Wojewoda nakazuje rozbiórkę pomnika autorstwa Dunikowskiego, 26.1.2023) poświęcone zostały bezmyślnej i przeprowadzonej ze skandaliczną dezynwolturą administracyjną decyzji PiS-u rozbiórki pomnika autorstwa Dunikowskiego w Olsztynie.

Zwalnia mnie to z relacjonowania raz jeszcze powszechnie znanych faktów. Ponieważ jako historyk sztuki opublikowałem onegdaj pierwszy w ogóle przegląd analityczny pomników o charakterze politycznym (Public Monuments, Londyn-Chicago 1997), to jest książkę, która uchodzi do tej pory – przepraszam za ewidentny brak skromności – za opracowanie klasyczne, pozwalam sobie na kategoryczne stwierdzenie: rozbiórka pomnika Dunikowskiego byłaby czynem barbarzyńskim. Jako obywatel zgadzam się wprawdzie w pełni z odrzuceniem całej kategorii pomników „wdzięczności Armii Radzieckiej", lecz dyrektywa ta nie może być realizowana w sposób mechaniczny. Zwłaszcza gdy głównym ekspertem i na poły decydentem w tej sprawie ma być osławiony historyk dr Karol Nawrocki, prezes IPN-u i eksbokser, który, jak się zdaje, zbyt wiele walk stoczył bez kasku ochronnego.

Polska nie jest niestety krajem słynącym ze szczególnego poziomu artystycznego swoich pomników, dwa najlepsze pod względem artystycznym dzieła XX wieku, Mickiewicz Zbigniewa Pronaszki (1923) i Droga Oskara Hansena (1958) pozostały albo na etapie makiety (Pronaszko) albo też w ogóle (Hansen) nie zostały wykonane. O poziomie artystycznym rozlicznych pomników Jana Pawła II czy Lecha Kaczyńskiego najlepiej zamilczeć.

Na tym tle pomniki Dunikowskiego są dziełami wybitnymi i stwierdzenie to odnosi się też do dzieł powstałych w okresie socrealistycznym. Stylistyka socrealizmu zresztą tylko w niewielkim stopniu odcisnęła się na wielkim artyście i dotyczy to również powstałego w latach 1950-54 pomnika olsztyńskiego, w którego reliefach wyraźne są echa zachodnioeuropejskich pomników wojennych lat 1918-39.

Wymowa treściowa pomnika olsztyńskiego jest cokolwiek ambiwalentna, co dostrzegają też co inteligentniejsi komentatorzy prawicy (Pomnik wdzięczności Armii Czerwonej to kod ośmieszający sowieckich żołnierzy? Wpolitycepl, 14.10.2014). A tam, gdzie Dunikowski naprawdę podjął idiom socrealistyczny, czyli w legendarnym projekcie pomnika Józefa Stalina (1953/54), to zrobił to w sposób tak genialnie przewrotny, iż wywołał panikę wśród towarzyszy rządzących krajem. Makietę gipsową „Stalina jako azjatyckiego stupajki" utajniono i upchnięto w magazynie.

Pomnik olsztyński, który utracił już dzięki upływowi historii i zmianom kontekstu znamiona „pomnika wdzięczności", jest akceptowany przez społeczność lokalną - co jest bardzo ważnym argumentem. Jest on też po prostu wybitnym artystycznie świadkiem swojego czasu i zasługuje bezwzględnie na ochronę konserwatorską. Najlepszym wyjściem byłoby sugerowane przez wybitnego historyka, prof. Roberta Trabę, rozwiązanie „południowotyrolskie" zastosowane w Bolzano/Bozen, czyli opatrzenie kontrowersyjnego dzieła czymś w rodzaju dydaktycznej izby pamięci, która ukazałaby historię jego powstania i fascynujące meandry jego recepcji.

*Sergiusz Michalski to polski historyk sztuki, profesor nauk humanistycznych, nauczyciel akademicki Uniwersytetu w Tybindze, Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, specjalista w zakresie historii sztuki nowożytnej i nowoczesnej.

Czytaj więcej: Prof. Michalski: "Rozbiórka byłaby czynem barbarzyńskim"

Komentarz (62)

Więcej artykułów…

  1. Wojewoda nakazał prezydentowi natychmiastowe usunięcie "szubienic"
  2. 22 stycznia 1945 r. – jedna z najtragiczniejszych dat w dziejach Olsztyna

Strona 5 z 425

  • start
  • Poprzedni artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • Następny artykuł
  • koniec

Komentarze

A ty, co popierasz... ? https://twitter.com/Jack471776/status/1637620374853632000?cxt=HHwWgIC-gb7D_7ktAAAA

https://kresy.pl/wydarzenia/banderowskie...
Raport Krytyki Politycznej: Wy...
1 godzinę temu
a ty co popierasz moskwę?
Raport Krytyki Politycznej: Wy...
1 godzinę temu
Ale bełkot - chyba poszczepienny.
Przemija postać świata*
3 godzin(y) temu
Źle skopiowany link: https://isws.ms.gov.pl/pl/baza-statystyczna/publikacje/download,3502,14.html
Modlitwa kardynała de Richelie...
3 godzin(y) temu
Nie we wszystkim, co napisał mój kolega Bogdan się zgadzam, ale wnioski mamy podobne...

Najpierw nieco statystyki: Jest też taki dokument opublikow...
Modlitwa kardynała de Richelie...
3 godzin(y) temu
Solidarna Polska Pana Zbigniewa Ziobry jest najlepszym wyborem dla Polski i Polaków. Szkoda tylko, że prawdopodobnie pójdą w koalicji z PiS. Ale może ...
Raport Krytyki Politycznej: Wy...
4 godzin(y) temu

Ostatnie blogi

  • Modlitwa kardynała de Richelieu Bogdan Bachmura Tyle znanych osób i organizacji zatroskanych o dobre imię Jana Pawła II wzywa i apeluje o natychmiastowe działanie, że z… Zobacz
  • Nienasycenie Adam Kowalczyk Na początku istnienia Rosji, a właściwie Moskwy, niewiele wskazywało na to, że stanie się ziemią ludzi nienasyconych. Ludzi, których mózgi… Zobacz
  • Suwerenność na miarę naszych możliwości Bogdan Bachmura Parafrazując Winstona Churchilla można powiedzieć, że jeszcze nigdy tak niewielu, nie zawdzięczało tak wiele, tak niewielkim pieniądzom. Wysokość kwoty o… Zobacz
  • Bezpieczeństwo na Wschodzie Adam Kowalczyk Pół roku temu pisałem o podniesionym przez Marka Budzisza temacie sojuszu, a nawet federacji z Ukrainą. To o czym pisał… Zobacz
  • 1

Najczęściej czytane

  • Uchwała Sejmu w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II
  • Prowokacja rosyjskiego ambasadora i "polskich patriotów" w Pieniężnie
  • Łajba "Olsztyn" tonie, a "kapitan" szykuje się do ucieczki
  • Wójt Gietrzwałdu zaatakował lidera komitetu referendalnego. Oświadczenie Jacka Wiącka
  • "Wójt mija się z prawdą i manipuluje mieszkańcami Gietrzwałdu". Sprostowanie wywiadu z J.Kasprowiczem
  • Olsztyńskie Wodociągi nie uzyskały zgody na nowe taryfy. Grożą upadłością
  • Kim jest Marek Żejmo (autor książki "Liderzy podziemia Solidarności")? (cz.2)
  • Polecamy lutowy numer miesięcznika "Debata"
  • Holenderska gazeta zastanawia się, czy olsztyńskie "szubienice" wytrzymają atak polskich ikonoklastów?
  • Debatka czyli polityczne prztyczki i potyczki (3)
  • Ks. K. Paczos: "Czy Kościół umiera?" Zapis audio wykładu w Olsztynie
  • "Prezydencie Olsztyna, pracownicy nie najedzą się pana tramwajami i betonem"

Wiadomości Olsztyn

  • Olsztyn

Wiadomości region

  • Region

Wiadomości Polska

  • Polska

O debacie

  • O Nas
  • Autorzy
  • Święta Warmia

Archiwum

  • Archiwum miesięcznika
  • Archiwum IPN

Polecamy

  • Klub Jagielloński
  • Teologia Polityczna

Informacje o plikach cookie

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.