Debata wrzesień2023 okl

logo flaga polukr

 

 

 

Prosimy Czytelników i Przyjaciół o wpłaty na wydawanie miesięcznika „Debata” i portalu debata.olsztyn.pl. Od Państwa ofiarności zależy dalsze istnienie wolnego słowa na Warmii. Nr konta bankowego Fundacji „Debata”: 26249000050000450013547512. KRS: 0000 337 806. Adres: 11-030 Purda, Patryki 46B

niedziela, październik 01, 2023
  • Debata
  • Wiadomości
    • Olsztyn
    • Region
    • Polska
    • Świat
    • Urbi et Orbi
    • Kultura
  • Blogi
    • Łukasz Adamski
    • Bogdan Bachmura
    • Mariusz Korejwo
    • Adam Kowalczyk
    • Ks. Jan Rosłan
    • Adam Jerzy Socha
    • Izabela Stackiewicz
    • Bożena Ulewicz
    • Mariusz Korejwo
    • Zbigniew Lis
    • Marian Zdankowski
    • Marek Lewandowski
  • miesięcznik Debata
  • Baza Autorów
  • Kontakt
  • Jesteś tutaj:  
  • Start
  • Wiadomości
  • Olsztyn

Olsztyn

Ambasador USA w Olsztynie: W Polsce musicie chronić wolne media, bo to jest klejnot

Szczegóły
Opublikowano: poniedziałek, 28 sierpień 2023 20:24

Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce spotkał się w poniedziałek 28 sierpnia z Rafałem Trzaskowskim na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie. Hasłem wywoławczym spotkania była postać ojca ambasadora Zbigniewa Brzezińskiego, doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego USA za prezydentury Jimmy Cartera w latach 1976-81.

- Dla mojego ojca Polska była zawsze kierunkiem, w którym spogląda. Dokładnie obserwował przemoc, której doświadczali Polacy podczas II wojny światowej, i właśnie to ukształtowało go potem jako geostratega - podkreślił na wstępie spotkania z uczestnikami Campusu Polska Przyszłości Mark Brzezinski.

- Gdyby on tu dziś siedział zamiast mnie - kontynuował ambasador USA - powiedziałby do was, młodych ludzi: dziękuję, dziękuję, dziękuję. Bo to, co zrobiliście w 2022 i 2023 roku dla narodu ukraińskiego, jest ucieleśnieniem jego ideałów.

Zdanie "Tutaj jesteście bezpieczni" znajdujące się na stacji kolejowej w Przemyślu było ucieleśnieniem tego, kim był mój ojciec. To jest poruszające, bo przez długie lata jego życia Polska nie była bezpiecznym miejscem, a wy sprawiliście, że stała się bezpieczna nie tylko dla was, ale też dla innych.

Towarzyszący Brzezinskiemu Trzaskowski zauważył, że polskie społeczeństwo mogło się tak otworzyć na uchodźców, ponieważ gwarantem bezpieczeństwa naszego kraju jest NATO, w tym wojska USA. Prezydent Warszawy przypomniał, że to właśnie ojciec dzisiejszego ambasadora miał duży wpływ na to, że w tych strukturach się znaleźliśmy.

- To, co widzimy dziś w Polsce i na całej wschodniej flance NATO, jest potwierdzeniem tego, że system zbiorowej ochrony działa, że założenia mojego ojca i Jana Nowaka-Jeziorańskiego były właściwe - odpowiedział Trzaskowskiemu amerykański ambasador. Następnie oddał hołd 10 tysiącom kobiet i mężczyzn, którzy obecnie pełną wartę od Odry po Bug. - Polska jest bezpieczna, bo nasi żołnierze traktują swoje obowiązki bardzo poważnie - dodał.
Tokarczuk na Campusie Polska: Musimy wystrzegać się biało-czarnego myślenia
Zapisz na później

Potem Brzezinski przywołał lata 90., kiedy to Kongres Stanów Zjednoczonych uznał, że "nie może być NATO dwóch prędkości", wspólnoty podzielonej na taką, która jest mniej i bardziej chroniona.

- Podjęto wówczas decyzję, że każdy kraj. niezależnie, kiedy został przyjęty, ma być tak samo bezpieczny. My wszyscy jesteśmy dziś beneficjentami tej decyzji - powiedział dyplomata.

Trzaskowski przypomniał z kolei założenia Brzezińskiego seniora, według którego Polska powinna być silnym partnerem w UE, bo im ważniejsza będzie w Europie, tym ważniejszym sojusznikiem będzie dla USA.

Brzezinski: - Ojciec był wielkim zwolennikiem pojednania niemiecko-francuskiego i uważał, że takie pojednanie jest konieczne w przypadku Polski i Niemiec. Sęk w tym, że powinno się do niego dochodzić krok po kroku, przy zachowaniu prawdziwej pamięci o tym, co było. On twierdził, że Polska potrzebuje Europy tak bardzo, jak Europa Polski.

Według obecnego ambasadora USA w Polsce dobre stosunki polsko-europejskie będą kluczowe, by po wojnie pomóc Ukrainie w odbudowie i transformacji. - Polska nie zrobi tego sama, musi współpracować ze swoimi sąsiadami - stwierdził.

Jak wykorzystać oddolny entuzjazm młodych Polaków

W dalszej części spotkania Brzezinski przypomniał, że w związku z wojną w Ukrainie w USA mówiono dużo o Polsce. - Szczególnie o młodych ludziach, którzy się mobilizowali, by pomagać uchodźcom. Amerykanie zobaczyli waszą moc. Dotarło do nas, że jeśli możecie robić coś takiego, to nie możemy, ja również, doczekać się tego, co osiągniecie w przyszłości. I teraz mam pytanie do ciebie, Rafał:

Jak ten oddolny entuzjazm młodych Polaków można przełożyć na kontekst, w którym Polska mogłaby być wzorem dla regionu i świata?

Prezydent Warszawy podkreślił, że w Polsce jest silne społeczeństwo obywatelskie. I że aktywizm oddolny może przełożyć się na aktywizm długofalowy, na działania, które będą rozwiązywać problemy, a nie będą jedynie komentarzem do bieżących wydarzeń.

- Młodzi ludzie muszą kontynuować drogę obraną po 1989 roku. Pomimo tej czkawki ostatnich ośmiu lat ta droga jest dobra. Mój przekaz jest taki (Trzaskowski zwrócił się do uczestników Campusu):

- Nie dajcie się zdemobilizować, zrazić, myślcie o przyszłości, bo wasze pokolenie ma szansę uczynić Polskę znowu wielką.

Brzezinski: Wolne media to klejnot

Pod koniec spotkania przyszedł czas na pytania widowni. Paweł z Gdańska zapytał ambasadora o to, co zrobić, by w Polsce po tegorocznych wyborach nie powtórzył się scenariusz z 2021 roku, kiedy zwolennicy Donalda Trumpa zaatakowali Kapitol.

Brzezinski odpowiedział, że do uniknięcia takich sytuacji potrzebne są m.in. silne wolne media, które przekazują prawdę. Jego zdaniem amerykańscy dziennikarze są niezauważalnymi bohaterami pierwszej części XXI wieku.

- W Polsce musicie chronić wolne media, bo to jest klejnot. To one dają możliwość pokazywania prawdy obywatelom, co nie zawsze jest proste.

Hubert z Jeleniej Góry zwrócił natomiast uwagę na wiek kluczowych polityków, w tym m.in. prezydenta Bidena, i zapytał, kiedy przyjdzie czas na przejęcie sceny politycznej przez młodych.

Trzaskowski odpowiedział, że wiek nie zawsze odgrywa kluczową rolę, bo są "młodzi" osiemdziesięciolatkowie, jak dwudziestolatkowie "starzy sercem i głową". Jego zdaniem polskie partie tworzą dobry klimat dla młodych polityków, ale jeśli młodzież nie będzie zdeterminowana, nie pokaże, że można na niej polegać, to "nic samo z siebie się nie wydarzy".

Brzezinski podał przykład Baracka Obamy i jego wytrwałości w dążeniu do swojej prezydentury. - On w 2000 roku na konwencji demokratów w Los Angeles nie mógł dostać na tę konwencję wejściówki, zaś cztery lata później został gwiazdą konwencji w Bostonie, był jej głównym mówcą. Przedstawił się wtedy Ameryce, która w 2008 roku wybrała go na prezydenta.

Głos zabrała także Agnieszka z Warszawy, która całą salę oraz głównych bohaterów spotkania zostawiła z pewną myślą:

- Pan ambasador mówił o tym, w jaki sposób rośnie aktywizm w Polsce. Myślę, że nie byłoby Campusu, polskie społeczeństwo obywatelskie nie istniałoby, gdyby nie to, przez co przechodzimy w Polsce od ośmiu lat. że to jest ogromna tragedia naszej demokracji, że w tym momencie dopiero społeczeństwo obywatelskie się budzi

— powiedziała.

- Chciałabym zajmować się relacjami transatlantyckimi, iść w ślady pańskiego ojca, ale nie mogę tego zrobić, nie myśląc o demokracji w Polsce. Czy myśli pan, że w dzisiejszym spolaryzowanym świecie, po tej wielkiej iluzji, która się rozwiała, iluzji demokracji liberalnej, kiedy demokracje są słabe, to czy społeczeństwo obywatelskie może istnieć, czy naprawdę musimy narażać demokracje na rozpad, po to, żeby wreszcie zaktywizować społeczeństwo obywatelskie?

— pytała aktywistka.

Brzeziński: Trzeba być aktywnym społecznie

Nie powinniśmy musieć tego robić. Chciałbym również powiedzieć, że czuję, że w jakiś sposób w tym momencie dokonujecie ogromnej inwestycji. Ty i twoje pokolenie. Inwestujecie we własną przyszłość przez to, że teraz angażujecie się w coś większego

— odpowiedział Brzezinski.

Młody organizator, w Radomiu, Białymstoku czy np. Poznaniu, który dziś organizuje np. wsparcie wolnych mediów, jakiś protest, jakiś wiec, albo gotuje zupę, jedzenie dla ukraińskich uchodźców, myślę, że taka aktywistka tworzy, zdobywa umiejętności, które będą konieczne w przyszłości. I kiedy zostanie prezydentką za 15 czy 20 lat, to będzie wtedy lepiej wyposażona, żeby przewodzić Polsce w świecie wielobiegunowym

— podkreślił.

I wtedy Polska będzie mogła być lepszą uczestniczką świata na korzyść Polski, na korzyść całego świata. Więc jest wiele powodów, dla których warto i trzeba być aktywnym społecznie

— dodał.

Jako gość w waszym kraju zrozumiałem jedną rzecz: organizujemy okrągłe stoły w ambasadzie, np. dotyczące równości płci. Widać, że wiele jest do zrobienia, ale też potrzeba bardzo dużo zaangażowania. A rzeczy, które trzeba zrobić, są tak naprawdę proste. Dlatego zorganizowałem spotkanie z organizacją Vital Voices, organizacją prokobiecą. Jeden z profesorów na Uniwersytecie mi kiedyś powiedział: dziel się swoimi znajomościami z facetami, a nie kobietami. A dlaczego? Przecież trzeba stworzyć lepszą przyszłość dla wszystkich, jesteśmy na tym samym wózku. Na pewno to, co robisz dzisiaj, pomoże ci w przyszłości

— wskazał ambasador.

Polska jest pełna energii, dzięki temu, co robisz ty, i tak wielu młodych ludzi w całej Polsce. polska po prostu wibruje tą energią

— podsumował Brzezinski.

 

(pw)

Czytaj więcej: Ambasador USA w Olsztynie: W Polsce musicie chronić wolne media, bo to jest klejnot

Komentarz (27)

Kliczko w Olsztynie: Łatwiej było być mistrzem świata niż burmistrzem w czasie wojny

Szczegóły
Opublikowano: sobota, 26 sierpień 2023 19:06

Witalij Kliczko przyznał, że bardzo trudno zarządza się Kijowem podczas wojny. - Jestem odpowiedzialny za to, by ludzie mieli wodę, prąd, ciepło - mówił Kliczko i przyznał, że zapewnienie funkcjonowania miasta w czasie wojny jest dla niego trudniejsze, niż uzyskanie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej w boksie.

Mer Kijowa Witalij Kliczko, wieloletni bokserski mistrz wagi ciężkiej, jeden z liderów Euromajdanu. Od 2014 r. mer Kijowa. Członek Paktu Wolnych Miast, był sobotnim gościem specjalnym Campus Polska Przyszłości, który odbywa się od piątku 25 sierpnia w Olsztynie. Kliczko przyznał, że jego rodacy walczą w toczącej się wojnie o swoje lepsze jutro, o lepszy świat dla swoich dzieci. Na tej wojnie, inaczej niż w sporcie, nie przestrzega się żadnych reguł. Rosjanie prowadzą wojnę ludobójczą. W Buczy i Irpieniu zabijali cywilów, którzy w niczym im nie zagrażali, człowieka, który jechał rowerem po ziemniaki, babcie, dzieci....

Przyznał, że codzienność w Ukrainie jest trudna, zwłaszcza w zimie było ludziom bardzo ciężko.

- Odpowiadamy za ciągłość usług, dobrą jakość życia a ostatnia zima, powiem otwarcie, była trudna. Rosjanie zniszczyli infrastrukturę, zostawili nas bez wody, prądu. Mieliśmy blackouty. Zimne kaloryfery, za oknem zimno, nie ma światła. Idziesz do łazienki - nie ma wody. Chcesz zadzwonić do służb, nie ma sieci telefonicznej. Chcesz zjeść śniadanie, a restauracje, kawiarnie są zamknięte. Nie możesz zapłacić, bo terminale są wyłączone - mówił Kliczko. Podkreślił, że "gdy przywróci się szybko media, to daje się ludziom nadzieję".

Rafał Trzaskowski zapytał, jak to możliwe, że armii rosyjskiej nie udało się pokonać Ukrainy?

- Drugiego dnia wojny byliśmy zszokowani - odpowiedział Kliczko.- Rosjanie już byli na rogatkach Kijowa. W mieście długie sznury aut z uciekającymi mieszkańcami. Wówczas zdecydowaliśmy, że rozdamy broń. Wystarczyło tylko złożyć wniosek. Zimna, mróz, ciemno, a po broń stały kilometrowe kolejki dzień i noc. Rozmawiałem z tymi młodymi ludźmi i widziałem po ich oczach, że oni nie wyjadą, że będę walczyć.

- Pojechałem na check point, na pierwszą linię obrony - opowiadał dalej Kliczko. - Podszedłem do jednego z posterunków obsadzonego przez młodych ludzi. Jedyne o co prosili to "dajcie nam ciężką broń, kałachami czołgów nie zatrzymamy". Są dumni i mają wolę walki o wolność. Jesteśmy solidnie zmotywowani. Niektórzy eksperci dawali nam tylko kilka dni, a my bronimy się już półtora roku i walczymy z największą armią świata i zwyciężymy!

- W narodzie jest ogromna wola wygranej. Polska stanowi dla nas fantastyczny przykład. Ukraina jeszcze w ZSRS miała trzy razy wyższy PKB od PRL - tłumaczył. - Znałem Polskę, bo w Warszawie trenowałem, to był bardzo biedny kraj. I jak się zmienił przez 30 lat, jakiego skoku dokonaliście, pobudowaliście infrastrukturę, autostrady.

- Ostatnia zima była potwornie trudna - wspominał. - Rosjanie chcieli nas pokonać mrozem. Budzisz się rano w mieszkaniu jest zimno. Chcesz włączyć światło, nie ma prądu, idziesz do łazienki nie ma wody. Niczego nie kupisz, bo terminale nieczynne z powodu braku prądu. Ale przetrwaliśmy zimę dzięki profesjonalistom.

- Dużo łatwiej było być mistrzem świata w boksie, niż być burmistrzem w czasie wojny - dodał. Wielokrotnie też dziękował Polakom za pomoc – zarówno tę wysyłaną na front, do ukraińskich miast oraz udzielaną uchodźcom. Jeden z uczestników Campusu zapytał Kliczkę, czy wierzy w to, że Zachód nadal będzie wspierał Ukrainę. Kliczko uniknął odpowiedzi na to pytanie. Podkreślił, że Ukraińcy teraz walczą nie tylko w swoim interesie.

 

Aleksandra z Warszawy zapytała, jak młodzi Polacy mogą pomóć Ukrainie?

- Putin chce odbudować sowieckie imperium i wszyscy wiemy, że jak pokona Ukrainę, to ruszy na kolejne kraje, na Mołdawię, na Polskę – mówił Kliczko i dodawał, że w tym kontekście trzeba mówić, że Ukraińcy walczą nie tylko o siebie, ale i inne narody. Pomagając nam, pomagasz Polsce.

- My w Ukrainie walczymy o nasze marzenia, by być częścią europejskiej rodziny. Chcemy być częścią NATO – powiedział Witalij Kliczko.

- Mój dziadek pochodził z Iwano-Frankowska - powiedziała uczestniczka Campusu. - Jest mi wstyd za oficjeli polskich, którzy domagają się od Was, żebyście byli bardziej grzeczni. Następnie zapytała, jak widzi stosunki polsko-ukraińskie w związku z przeszłością?

Kliczko nie odpowiedział na to pytanie.

Igor z Mołdawi (owinięty we flagę) zapytał, dlaczego UE i USA tak zwlekają z dostawami broni, przecież giną ludzie? Zapytał też, czy Ukraine pomoże Mołdawii w walce o Naddniestrze?

- Ukraina nigdy nie była agresorem - odpowiedział Kliczko. - Na początek dali nam tylko hełmy, potem czołgi, teraz samoloty. Dlatego chcemy być w NATO.

Jeden z uczestników spotkania zapytał Kliczkę o uchodźców, czy sądzi, że wrócą do Ukrainy. Mer Kijowa przyznał, że wielkim problemem jest to, że ponad 8 mln Ukraińców mieszka zagranicą. - Młodzi ludzie uczą się języków, mają przyjaciół, zakochują się, tworzą rodziny i trudno będzie ich ściągnąć na Ukrainę. A trzeba będzie ją odbudować - podkreślił Kliczko.

- To szansa dla każdego Ukraińca. Wszystkich ich przywitamy w Kijowie i nie tylko w Kijowie - dodał. Zaapelował też do mieszkańców Europy, by po wojnie przyjeżdżali do Ukrainy, zwiedzali ten kraj, m.in. Kijów.

Na spotkanie z Kliczką przyszło tak dużo uczestników Campusu, że zabrakło miejsc siedzących. Uczestnicy debaty przywitali mera Kijowa gromkimi brawami i gromkimi brawami go pożegnali. Trzaskowski powitał Kliczkę po ukraińsku mówiąc, że jest szczęśliwy mogąc gościć "ukraińskiego przyjaciela". Trzaskowski opowiadał też, jak Warszawa wspierała Kijów w pierwszych dniach wojny, jak organizowano pomoc uchodźcom.

R. Trzaskowski: Zrobimy wszystko, by Ukraina została częścią Unii Europejskiej

Na koniec spotkania Kliczko zapytał Trzaskowskiego o jego plany na przyszłość. Trzaskowski odpowiedział, że "w kontekście tego panelu marzy o stabilizacji w naszej części Europy".

- Pracujemy nad odbudową naszych relacji, zrobimy wszystko, by Ukraina została częścią Unii Europejskiej . (…) Nie ma ważniejszego celu, niż stabilność i bezpieczeństwo w tej części Europy. My nie mamy prawdziwych problemów, te przepychanki słowne (w polskiej polityce), to jest nic w porównaniu z tym, co się dzieje w Ukrainie. Wolność, demokracja, suwerenność to nie są slogany, ale cele, które trzeba realizować – mówił Trzaskowski.

W trakcie spotkania wielokrotnie powtarzano hasło "Sława Ukrainie", na które Kliczko odpowiadał po ukraińsku "Chwała bohaterom".

Pisarz Andrzej Stasiuk na koniec debaty z Kliczką wystawił puszkę, do której zbierane będą w czasie Campusu pieniądze na kupowanie samochodów, które trafiają na front w Ukrainie.

(sa)

Czytaj więcej: Kliczko w Olsztynie: Łatwiej było być mistrzem świata niż burmistrzem w czasie wojny

Komentarz (10)

Smutni ludzie na wiecu Trzaskowskiego w Olsztynie, radośni w Gietrzwałdzie. Dlaczego?

Szczegóły
Opublikowano: sobota, 26 sierpień 2023 11:06
Adam Jerzy Socha

To co mnie uderzyło na wiecu wyborczym na Starym Rynku w Olsztynie z udziałem Rafała Trzaskowskiego, Sławomira Nitrasa i Michała Kołodziejczaka (Agrounia), w czwartek 24 sierpnia, to smutne twarze słuchaczy. Owszem, wybuchał kilka razy śmiech, gdy Trzaskowski drwił z polityków PiSu, ale dominowało smutactwo. Następnego dnia trafiłem na zabawę w karczmie w Gietrzwałdzie pełnej radosnych ludzi. "Dlaczego na wiecu ludzie byli smutni i przygnębieni, a biesiadnicy w Gietrzwałdzie weseli?" - zastanawiałem się.

wiec Trzask Olsztyn smutni

Rafał Trzaskowski w Olsztynie wystąpił na tle ogromnej biało-czerwonej flagi. Tu kolejne zaskoczenie - nie było flagi unijnej, która do czasu kampanii wyborczej dominowała na wiecach opozycji. To że na wiec nie przywieziono aktywu KO autokarami, jak miało to niedawno miejsce w Ostródzie na wiec z Donaldem Tuskiem, świadczył brak chorągiewek biało-czerwonych w rękach słuchaczy. Z kolei na wiecu w ostródzkim amfiteatrze aktyw trzymał je w ręku, gdyż organizatorzy o to zadbali i rozdali chorągiewki wchodzącym.

Liderzy KO starają się nie popełnić błędu z poprzednich swoich kosmopolitycznych rządów w czasie których poseł PO Janusz Palikot zalecił Polkom i Polakom, dla ich dobra: "Polacy muszą się wyrzec swojej polskości". Mówił to w kontekście roli Unii Europejskiej oraz roli, jaką powinna odgrywać w niej Polska. Toteż przynajmniej w scenografii wieców liderzy opozycji sygnalizują "my też jesteśmy patriotami, PiS nie ma monopolu na patriotyzm".

Trzaskowski: prezes Kaczyński i jego ludzie są odklejeni od rzeczywistości

"- Kaczyński i pisowskie elity są kompletnie odklejone od rzeczywistości - te słowa Trzaskowskiego widzowie powitali brawami i uuu! - I to nie ma nic wspólnego z wiekiem. Prezes nie ma zielonego pojęcia jak wygląda życie Polek i Polaków, zwłaszcza młodych. Młodzi nie znoszą obciachu, jeżdżą po świecie, znają języki, nie prezes nie ma pojęcia, czego chce młode pokolenie. Jak może uczyć nas o tym, czym jest rodzina? (Zobaczcie zdjęcie Donalda Tuska z wnukami, to jest normalny facet, który zna życie w tym kraju). Nie ma pojęcia o tym, jak wygląda zagranica (był tylko raz zagranicą w Wiedniu, ponad 30 lat temu i przeżył szok kulturowy - śmiech, brawa). Nie ma pojęcia o rodzinie, o tym jak wygląda polska ulica, to człowiek, który wszystkiego się boi, jest pogrążony w fobiach i ciągle szuka wroga. To młodych wkurza"

Dostało się też "bankierowi, który jeździ po Polsce limuzyną", chociaż Trzaskowski zastrzegł się, że "nie ma nic przeciwko bankierom oraz mediom publicznym: TV publiczna sieje nienawiść, obraża obywateli".

Trzaskowski: Hasło wyborcze PiS to wielka obłuda

"Hasło PiS "Bezpieczna przyszłość Polaków" jest jedną wielką obłudą - powiedział Trzaskowski, bo dotyczy tylko mężczyzn. Nasze hasło, to bezpieczna przyszłość dla Polek i Polaków". PiS nie jest w stanie dać kobietom pełni praw.

- Polska bezpieczna to Polska zakorzeniona w strukturach Zachodu, w UE, w NATO. PiS postrzega Zachód jako zagrożenie. Ta władza Polkom i Polakom żadnego bezpieczeństwa nie zapewni. Dlatego trzeba ją zmienić. Najlepiej już 15 października.

- Zapewnienia PiS z przyszłością nie mają nic wspólnego: ani prawa, ani pokory, ani oszczędności. Władza znowu przyznała sobie kolejne podwyżki. Ta władza kompletnie sprzeniewierzyła się swoim hasłom. Gdzie pani jest, pani Szydło? - pytał prezydent Warszawy.

Skrytykował pytania referendalne. UE nie wymaga od nas przyjmowania imigrantów i "nikt dzisiaj nie przyjmie setek tysięcy imigrantów". Wyprzedaż majątku - "to oni sprzedali Lotos za bezcen". Nikt nie będzie podnosił wieku emerytalnego. Mur na granicy jest dziurawy.

Następnie poruszył problem edukacji.

- Nie chcemy szkoły, w której przez cały czas się indoktrynuje. Młodzież nie chce władzy, która mówi jak żyć oraz ingeruje w ich życie - mówił polityk Koalicji Obywatelskiej. Dodał, że "oszczędzi cytowania tego, co mówi młodzież o ministrze Czarnku".

- Młodzież boi się, bo świat płonie z powodu ocieplenia. - Nie dość, że władza jest oderwana od rzeczywistości, to jeszcze jest niedouczona - powiedział Trzaskowski nawiązując do sceptycznego podejścia rządu PiS do zmian klimatycznych.

- Jak można pokłócić nas z całą Europą, kiedy w sąsiednim kraju jest wojna? Jak można zaprzepaścić miliardy złotych, kiedy Europa się rozwija, a my stoimy w miejscu? - pytał Trzaskowski. - Mieliśmy miliardy euro na wyciągnięcie ręki. Zabrali nam te fundusze. Skazują nas na życie w skansenie.

Zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy, żeby PiS nie wykorzystywał wojska do kampanii wyborczej.

Zakończył swój występ apelem pójścia do wyborów:

"Obawa przed utrata wolności osobistej powinna być najsilniejszą motywacją do pójścia do wyborów. Oni powoli nas gotują, nie dajmy się ugotować! Te wybory będą kluczowe dla przyszłości. Dla przyszłości Polski, dla przyszłości młodych ludzi, których obecna władza kompletnie nie rozumie, a którym chce układać życie.

- Ta władza wchodzi zresztą z buciorami w życie wszystkich Polek i Polaków. Do szkoły, do sypialni, nawet do gabinetu lekarskiego. PiS cały czas próbuje mówić ludziom jak mają żyć, choć to politycy PiS są coraz bardziej oderwani od rzeczywistości.

- Czas powiedzieć dość temu zakłamaniu, temu fałszowi, tej hipokryzji. Zróbmy to 15 października. Zróbmy to razem - to nasze wspólne zadanie. 1 października bądźmy razem w Warszawie! Potem pójdźmy do urn wyborczych, patrzcie władzy na ręce i dbajcie o to, żeby te wybory były naprawdę demokratyczne, przejrzyste i równe. Zwyciężymy! - mówił Rafał Trzaskowski

Kołodziejczak na wiecu w Olsztynie: Polską wieś zabija niepewność

Po trwającym prawie pół godziny wystąpieniu prezydent Warszawy zaprosił na scenę Michała Kołodziejczaka. który został bardzo dobrze przyjęty przez widzów.

Lider Agrounii powiedział: - Byłem w jednej z wiosek u młodego rolnika, który za miesiąc ma wesele. Jest wykształconym rolnikiem, który mówi: codziennie modlę się, by wyjść na zero, by nie dokładać do prowadzenia gospodarstwa. Chciał na wsi normalnie żyć. Czy taki człowiek może czuć się wolny i bezpieczny? On się nie czuje ani wolny, ani bezpieczny. Wieś staje się pusta z młodych ludzi, którzy ją opuszczają. PiS zabił normalną konkurencję. To, co nas zabija na polskiej wsi, to niepewność. Rolnik jest zniewolony potęgą firm, które go wyzyskują. Chleb droższy o 25% jak przed rokiem a pszenica tańsza o 50%. Nie rozumiem tego, zarabiają wszyscy tylko nie on.

Jak mogą się czuć wolni rolnicy, jak transport publiczny na wioskach kompletnie nie funkcjonuje. 10 km do sklepu, to step, którą za chwilę przejmie jedna wielka firma. a później narzuci wam bardzo wysokie ceny za żywność, bo PiS dzisiaj zabił normalna konkurencję, otworzył granice na żywność.

Następnie opowiedział o swojej traumie z czasów licealnych, gdy musiał dojeżdżać do szkoły autobusem do miasta 20 km, musiał wyjechać o 7.05 i koczować w mieście powiatowym, bo lekcje zaczynały się o różnej porze. Wiecie jak się czułem? Wiecie?! Jak tułacz, któremu się nic nie należy od tego państwa, a państwo jest od tego, żeby o nas dbało, żeby dawało świadomość, że ono jest nasze a nie polityków, którzy je zawłaszczyli. Musimy razem o tą wolność zawalczyć,

- Nie wyobrażam sobie trzeciej kadencji PiS-u. (ludzie: uuuuuuu). Trzeba posprzątać wszystkie śmieci, które oni tutaj zwieźli. Oni też wbili też w nas nienawiść - zakończył swoje wystąpienie Kołodziejczak.

Nitras: Kaczyńskiemu marzą się wybory jak w Białorusi i Rosji

Kolejnym mówcą był szef sztabu wyborczego KO poseł Sławomir Nitras.

- W Kaliningradzie też są wybory, tylko tam z góry wiedzą, kto wygra - zaczął Nitras. - I Kaczyński marzy, żeby w Polsce były takie wybory jak w Białorusi i w Rosji. Musi to na Rusi, w Polsce jak kto chce.
Podał, że do kontroli wyborów zgłosiło się już 40,5 tys osób i zaapelował o wpisywanie się kolejnych osób.

Trzaskowski: Na każdą z bolączek mamy receptą,

Następnie na scenę powrócił Rafał Trzaskowski,

- My naprawdę nie chcemy mówić o obecnej władzy, ale bez tej analizy nie przekonany młodych, że trzeba iść na wybory. My wiemy, co trzeba zrobić, żebyście się nie musieli wstydzić za klasę polityczną Na każdą z bolączek mamy receptą, my wiemy, co trzeba zrobić, żeby nie wydawać tych grubych miliardów na władzę, żeby ograniczyć przywileje, żeby nie było tylu ministrów, ilu jest teraz, z tego połowa bez teki. żeby szkoła była taka, jaką chcą nauczyciele i uczniowie, żeby uczyć rzeczy potrzebnych, odróżnić prawdę, żebyśmy mieli te miliardy z Unii, z KPO, to byśmy zmieniali Polskę z dnia na dzień, wiemy jak pozyskać pieniądze z Unii i żeby Polska w Unii znów rozdawała karty, a nie jak teraz stoi obrażona na marginesie, my wiemy naprawdę jak zadbać o bezpieczeństwo Polek i Polaków. I my nikogo nie będziemy uczyć jak ma żyć!

- Nie będziemy wysyłać policji do gabinetów lekarskich, nie będziemy wysyłać policji do bicia kobiet i dziewczyn (brawo) - mówił Trzaskowski. - My mamy recepty na każdy z tych obszarów. Nie zaprzedamy swoich haseł jak PiS. Nie jesteśmy oderwani od rzeczywistości: mamy dzieci, wnuki, studentów, chodzimy razem z wami po ulicach. To jest najlepsza recepta na poprawę demokracji w Polsce.

Prezydent Warszawy zwrócił się też do policjantów: - Nikt was nie będzie wykorzystywał do polityki. Rozmawiam z policjantami. Oni się wstydzą, kiedy muszą jechać setkami na Żoliborz, żeby pilnować domu jednego człowieka.

- Nie chcemy polityków, którzy są życzliwi tylko dla partyjnych oficjeli. Chcemy polityków, którzy są życzliwi dla obywateli - podkreślił Trzaskowski.

- Ci, którzy chcą zaprosić kobiety do średniowiecza, są kompletnie oderwani od rzeczywistości. Dlatego musimy ich pogonić! - zaapelował prezydent Warszawy.

- Nie jest oderwany ten, kto rozmawia z ludźmi. Oczywiście nie odpowiemy na wszystkie pytania, nie uściśniemy każdej dłoni, nie z każdym damy radę zrobić sobie zdjęcie. Ale z nami zawsze można porozmawiać. Wybierajcie tych polityków i polityczki, którzy się was nie boją, którzy są wśród was. Jestem przekonany, że zwyciężymy! - powiedział Trzaskowski na zakończenie spotkania.

Zgromadzeni odpowiedzieli skandowaniem: Zwyciężymy!

- Cieszę się, jak jest dużo emocji - mówił Trzaskowski. - Jeśli chcecie prawdziwej wolności, musicie iść na wybory i oddać głos. Jeśli chcecie, by w Polsce nie było władzy, która chce o wszystkim decydować, wszystko centralizować, nawet zaglądać do łóżka, musicie iść na wybory i oddać głos na Koalicję Obywatelską - zaapelował prezydent Warszawy.

Potem poseł Jacek Protas, szef KO na Warmii i Mazurach podawał mikrofon osobom z tłumu, które chciały zadać pytanie.

"Nie chcę wyjeżdżać z Polski, ale muszę!"

Młody człowiek wykrzyczał, że nie chce wyjeżdżać z Polski ale będzie musiał, jeśli KO nie wygra, z powodu zapaści psychiatrii dziecięcej oraz tego jak źle uczy polska szkoła, zamiast tak jak w Finlandii, w której uczy się praktycznych rzeczy przydatnych w życiu, prania, gotowania, on musi się uczyć o fizjologii roślin, budowie pantofelka jakiś metabolizm, genetyka, funkcja kwadratowa, rzeczy, które mu się kompletnie w życiu nie przydadzą, chce szkoły, która nauczy mnie jak opłacić ZUS i jak brać udział w wyborach. Nie chcę wyjeżdżać z Polski - krzyczał pełen emocji, - ale chyba muszę!

Polonistka z Olsztyna pytała, co zrobi KO, żeby przywrócić prestiż temu zawodowi, żeby przestał być obciachowy, żeby nie było selekcji negatywnej jak w PRL, żeby nie żyli jak żebracy.

Trzaskowski odpowiedział uczniowi i polonistce. Obiecał, że zmienią psychiatrię. W sprawie nauczycieli stwierdził.

- Ta władza robi wszystko, by zniszczyć prestiż nauczycielek i nauczycieli. Przyznaję, nigdy nie zarabiali większych pieniędzy. Ale mieli prestiż. Ale rząd wypowiedział im wojnę i wprowadził chaos. Chcemy przywrócić prestiż, dać wam komfort spędzania większej ilości czasu z młodzieżą, pracy w grupie, wolnego myślenia - odpowiedział Trzaskowski na pytanie polonistki, a uczniowi, że próbuje mówić młodym, jak i z kim mają żyć, w szkole ich indoktrynuje.

Inny młody człowiek zapytał, czy nie powinien być system, wzór, określający wysokość zarobków funkcjonariuszy publicznych?

Trzaskowski stwierdził, że system jest, tylko musi być przestrzegany przez wszystkich, ale PiS go obchodzi, posłowie obsadzają ministerstwa, ich rodziny obsiadają spółki Skarbu Państwa.

"Prawda, że wygramy?"

Pani, była nauczycielka pochodząca z Olsztyna, obecnie warszawianka prosiła, żeby ją pocieszyć.

- Straszliwie się boję Czy starczy wam czasu, sił, pieniędzy pomysłów, by ogarnąć tę stajnię Augiasza, bo to i szkoły, i lekarze, i rolnicy, i Baranów, i śmieci, czy zapewnicie nas, że PiS nie zawyje ze szczęścia "wygrali i nie dadzą rady". Proszę mnie zapewnić, że tak nie będzie?

Trzaskowski: "My damy radę, z tego powodu, że my to zrobimy z wami"

- My nie zjedliśmy wszystkich rozumów jak PiS w odróżnieniu od prezesa, prezes wie wszystko najlepiej, my się pytamy ekspertów, mamy setki tysiące ochotników, którzy chcą zmieniać Polskę, bo to nie znaczy, że wymiar sprawiedliwości nie ma być zmieniony, musi być, edukacja musi być inna, mamy recepty i mamy siły, by to zmieniać z wami krok po kroku. My ich wszystkich rozliczymy, ale nie będziemy się na tym skupiać, bo tu nie chodzi o zemstę, ludzie którzy łamią prawo muszą ponieść konsekwencję. To jest ostatni moment, zobaczcie ile się zmieniło przez 30 lat, wszystko się zmieniło, to jest ostatni moment, żeby być tam samo bogaci jak reszta Europy, żebyśmy mieli wpływ na to co się dzieje i żeby nie rządzili ludzie oderwani od rzeczywistości. Oderwani są politycy, którzy was się boją, tu nie ma żadnych barierek, każdy mógł przyjść tutaj, wybierajcie polityczki i polityków, którzy was się nie boją. Jestem przekonany, że zwyciężymy

Ludzie skandują: Zwy-cię-żymy!

FILM Z WIECU TUTAJ

MY WSZYSTKO NAPRAWIMY TYLKO DAJCIE NAM WŁADZĘ

(KOMENTARZ)

Występy liderów opozycji mają konwencję kabaretowych stand-upów. Na przemian szydzi się i drwi oraz straszy politykami PiSu, by na koniec zapewnić, że "jak my przejmiemy władzę rozwiążemy wszystkie problemy Polek i Polaków". Przy tym ani słowem nie chcą zdradzić, jak? Taki też był i występ Trzaskowskiego, błyskotliwego i dowcipnego stand-upera politycznego. Gdy Donald Tusk wygłasza swoje antypisowskie tyrady, twarz ma zaciętą, z płomieniem nienawiści w oczach i z zaciśniętymi pięściami, natomiast Trzaskowski na luzie i z uśmiechem, jakby nie do końca serio traktował, to co mówi, ale wie, że tak trzeba.

Gdy na spokojnie przeczyta się wystąpienie Trzaskowskiego w Olsztynie, to po wyciśnięciu nic nie zostaje, pustka. Jest mnóstwo obietnic, zapewnienia, że "na każdą z bolączek mamy receptą", ale tych recept nie podaje. Cały program sprowadza się do jednego hasła: "MY WSZYSTKO NAPRAWIMY, MY WIEMY, TYLKO DAJCIE NAM WŁADZĘ". Daliśmy już raz, ja pamiętam, co potraficie, młodzi ludzie nie, dlatego tak stawiacie na młodzież

Wystąpienie Michała Kołodziejczaka, który wykonał podwójne polityczne salto mortale, to też jedna wielka demagogia.

Oskarża rząd o otwarcie granicy dla żywności z Ukrainy i zabicie normalnej konkurencji. Twierdzi, że spowoduje to upadek rolników, których gospodarstwa przejmie jedna wielka firma i narzuci bardzo wysokie ceny za żywność. Kołodziejczak poruszył realny i bardzo poważny problem. Faktycznie, po przyjęciu Ukrainy do UE, polskie, rozdrobnione rolnictwo padnie, nie wytrzyma konkurencji z zalewem taniej żywności z Ukrainy. Mieszkańcy miast na tym skorzystają, bo będą mieli tanią żywność, a nie jak twierdzi lider Agrounii, stracą. Stracą rolnicy na swoich 20-50 ha. Tylko że Kołodziejczak nie daje żadnego rozwiązania, jak przygotować polskie rolnictwo na tsunami ukraińskiej żywności? Jedynie napuszcza Polaków na Ukraińców. A Trzaskowski tego nie komentuje ani słowem, by następnego dnia powitać na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie mera Kijowa Witalija Kliczko.

Słuchacze w Olsztynie "łykali" tę demagogię, bili mu brawo, bo wali w PiS, a to jest najważniejsze.

Następnego dnia trafiłem na biesiadę do karczmy w Gietrzwałdzie. Pierwszy raz w życiu. Olbrzymia karczma była wypełniona po brzegi. Czas umilały występy młodych tancerzy z ludowego zespołu warmińskiego przy CEiKu w Olsztynie i kapela ludowa. Goście jedli i bawili się wspaniale. Z oblicz biesiadników i tancerzy biła radość i wesołość. (Zaznaczam, to nie był piknik PiSu!)

Gietrzwald biesiada

Wytłumaczcie mi, z czego oni się cieszyli, dlaczego byli tacy weseli i radośni? Czy nie widzą banerów "PIS=DROŻYZNA", PiS=ZŁODZIEJE", które wiszą w tylu miejscach?! Kiedy do nich dotrze, że bawią się na Titanicu - bo według polityków KO Polska to tonący Titanic.
Adam Socha

  • Click to enlarge image Koodzieczak 2.png
  • Click to enlarge image Olsztyn wiec smutne miny.JPG
  • Click to enlarge image Trzask smutni modzi.JPG
  • Click to enlarge image wiec Trzask Ol pis drozyzna.png
  • Click to enlarge image wiec Trzask Olsztyn smutni.png
  •  
View the embedded image gallery online at:
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/olsztyn.html?start=12#sigProId3e4502d5f1

 

 

Czytaj więcej: Smutni ludzie na wiecu Trzaskowskiego w Olsztynie, radośni w Gietrzwałdzie. Dlaczego?

Komentarz (34)

Protest w Olsztynie pod kurią biskupią, urzędami, sądem i prokuraturą przeciwko inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie

Szczegóły
Opublikowano: poniedziałek, 14 sierpień 2023 20:50
Adam Socha

Ulicami Olsztyna przeszedł w poniedziałek 14 sierpnia pochód, by zaprotestować przeciwko budowie Centrum Dystrybucyjnego Lidla w Gietrzwałdzie, w sąsiedztwie Sanktuarium Maryjnego.

Ponad 70 uczestników protestu przybyłych z różnych stron Polski na wezwanie Komitetu Obrony Gietrzwałdu rozpoczęło marsz od pikiety pod kurią biskupią, następnie przeszli pod Prokuraturę Rejonową Olsztyn Północ, Wojewódzki Sąd Administracyjny, Urząd Wojewódzki i zakończyli pod starostwem powiatowym na Placu Bema. Protest przeciwko inwestycji trwa już ósmy miesiąc.

Jako pierwszy pod kurią przemawiał główny mówca na proteście Janusz Górzyński, organizator Konwentu Obrony Polski i Militare Ecclesia, publikujący w "Gazecie Warszawskiej":

"W dniu dzisiejszym musieliśmy nasz protest rozpocząć od zamanifestowania naszej kontestacji wobec władzy duchownej, która przemilcza jakże istotny problem walki z duszą Polaków, z milenijnym dziedzictwem naszej Ojczyzny, która ma niezwykłe dokonania w dziedzinie obrony cywilizacji łacińskiej, obrony praw Kościoła, szerzenia świętej Ewangelii. To my Polacy często potrafiliśmy pod sztandarem Matki Bożej i Jezusa Króla Polski sprzeciwić się różnym potęgom, które usiłowały nasz etos i nas samych jako naród unicestwić.

Dlatego domagamy się od władz duchownych w Polsce, by głęboko i szeroko szerzyły rolę Matki Bożej jako Królowej Polski, Tej, którą król Jan Kazimierz Waza uznał za władczynię, za hetmankę narodu polskiego, jako Tej, która strzec będzie sprawiedliwości, bo Królestwo Boże bez sprawiedliwości, by się nie ostało, bo kluczem do rozszerzania cywilizacji miłości o której mówił i o którą zabiegał JPII jest właśnie sprawiedliwość. Św Paweł mówił, że miłość nie cieszy się z niesprawiedliwości ale współweseli się z prawdą i dlatego tu przed kurią, gdzie rządzi abp Józef Górzyński, który kilka lat temu na błoniach w Krakowie w sanktuarium paulińskim, w dniu św. Stanisława biskupa, patrona Polski mówił o tym, że żyjemy w czasach w których tak jak Dante należy ludzi także skutecznie postraszyć piekłem.

Ludzie piekielnej postawy na różne sposoby walczą z tym, co stanowi nasze dziedzictwo, uderzają w to, co stanowi naszą tożsamość, uderzają w etos Boga, w prawa Boga, uderzają w kult i w to miejsce szczególne jakim jest Gietrzwałd gdzie Matka Boża przyszła do nas, przemawiała do tego narodu w sytuacji wydawałoby się beznadziejnej, gdy zostaliśmy rozszarpani przez wrogie mocarstwa, które były szpicą w rozgłaszaniu herezji.
Dlatego arcybiskupie Górzyński, prosimy abyś przypomniał o tym, w swojej homilii, którą tam wygłosiłeś. My chcemy sprzeciwić się piekłu, my chcemy powstać przeciwko cywilizacji szatana, która przy pomocy różnego rodzaju klik politycznych i samorządowych usiłuje szerzyć cywilizację antychrysta w Polsce, Europie i na całym świecie.

Dlatego abp. Górzyński mamy gorącą prośbę, prosimy o to, aby Kościół na Warmii i w całej Ojczyźnie wrócił do tego wielkiego dziedzictwa, które tworzy Polskę, żeby wrócił do starożytnego nauczania opartego o doktrynę katolicką, aby w naszym Kościele przestali prym odgrywać ludzie z formacji zielonoświątkowej i protestanckiej, (...) dlatego Arcybiskupie gorąco prosimy abyś spacyfikował tych księży a zwłaszcza jednego ze Stawigudy, który bardzo chętnie chodzi udzielać wywiadów do wrogiej nam Gazety Wyborczej (...). Ksiądz Szałanda nie może być twarzą Kościoła warmińskiego (brawa), nie ma prawa deprawować młodych kleryków w seminariach jako podobno specjalista od homiletyki, jakiej on chce homiletyki uczyć, która kwestionuje znaczenie Matki Bożej w dziejach Polski, homiletyki chce bazować na pacyfikacji duchowej stolicy Polski jaką jest Gietrzwałd. Na to zgody naszej nie będzie i prosimy o to, żeby poważna władza kościelna w tym zakresie zareagowała, nie chcemy V kolumny w naszym Kościele i naszej Ojczyźnie. Polak-katolik stanowił zawsze o istocie polskości. Nikt nam nie będzie ulidlał naszych pól i przerabiał na niemieckich szwarców i poddawał nas władzy globalistów.
Maryjo Królowo Polski, prowadź nas". (brawa)

Po Górzyńskim powitał przybyłych na protest jego organizator, lider Komitetu Obrony Gietrzwału Jacek Więcek i wyjaśnił cel protestu:

- Celem akcji jest wywarcie presji na organy samorządowe i państwowe, aby uniemożliwić realizację inwestycji Lidla, śmietniska w Gietrzwałdzie, a także każdej innej, która by zaburzała panoramę, krajobraz kulturowy i spokój Duchowej Stolicy Polski, gdzie Matka Boża objawiała się 160 razy i przygotowała katolicki Naród Polski do wybicia się na Niepodległość i odbiera po dziś dzień należną Jej chwałę i cześć - wyjaśnił pod kurią przewodniczący Komitetu Obrony Gietrzwałdu Jacek Więcek. - Jesteśmy przeciwni temu, by z Duchowej Stolicy Polski uczynić niemieckie śmietnisko, które jest po pierwsze oznaką upokorzenia Polaków katolików i stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców oraz pielgrzymów podążających do tej perły Świętej Warmii, której pejzaż został “nieludzką ręką uczyniony”.

Ponownie głos zabrał Janusz Górzyński:

- Obecnie wszystkie władze zajmujące się kwestią wydania zezwolenia na budowę Centrum Dystrybucji Odpadów LIDL nie uważają nas Polaków, w przytłaczającej większości katolików, za stronę postępowania, wbrew temu, że chrześcijanie są absolutną większością w Polsce i ich prawa zostały zapisane w treści art. 53 Konstytucji RP - tłumaczył pod kurią Górzyński. - Ponadto warto przypomnieć, że z danin polskich katolików utrzymywany jest rząd, administracja, policja, wojsko i całe państwo polskie.

Na koniec Więcek zapowiedział:

- Będziemy bronić Gietrzwałdu jak Westerplatte, do ostatniej kropli krwi! - zapowiedział Więcek. - Niech rządzący nie liczą na to, że odpuścimy. To święte miejsce zroszone krwią Polaków i nie pozwolimy na jej bezczeszczenie niemieckim śmietniskiem.

Protestujący chcieli złożyć petycję oraz skargę na ręce abp. Józefa Górzyńskiego, Metropolity Warmińskiego, na rektora Sanktuarium Narodzenia NMP w Gietrzwałdzie ks. Marcina Chodorowskiego oraz ks. dra hab. Tomasza Szałandę, proboszcza parafii w Stawigudzie "za prowadzenie prolidlowskiej propagandy, zniesławianie obrońców Gietrzwałdu i prowadzenie półjawnej konspiracji zielonoświątkowej w Kościele rzymskim, a także zwalczanie kultu Matki Bożej Królowej Polski".

Protestujący pod kurią odśpiewali pieśni maryjne i odmówili dziesiątkę różańca "w intencji nawrócenia grzeszników, zwłaszcza heretyków i satanistów, a także o powrót kapłanów do doktryny katolickiej opartej o Objawienie i Tradycję".

Pod budynkiem prokuratury Jacek Więcek poinformował, że na trzy skargi złożone do prokuratury przez Komitet na wójta Gietrzwałdu w związku z jego działaniami na rzecz inwestycji Lidla, prokurator już dwie z nich odrzucił.

- Żądamy, by prokuratura zajęła się z urzędu łamaniem prawa przez wójta i radnych gietrzwałdzkich - przemawiał Więcek.

Protestujący nie mogli złożyć petycji, gdyż tego dnia prokuratura była nieczynna, wszyscy prokuratorzy wzięli wolne.

Przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym Jacek Więcek przypomniał, że w tym sądzie już dwie osoby sąd nie uznał za stronę w postępowaniu w sprawie wydania pozwolenia na budowę Centrum Lidla w Gietrzwałdzie, jeszcze zanim wojewoda warmińsko-mazurski uchylił to pozwolenie wydane przez starostę olsztyńskiego m.in z powodu nie uwzględnienia przez starostwo 4 rodzin bezpośrednio sąsiadujących z inwestycją za stronę.

- Mamy obawy, że ten sąd działa w ramach "układu zamkniętego" - skomentował Górzyński. - Ale nie z nami te numery!

AKTUALIZACJA. W orzeczeniu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie z 23.08.2023 o uchyleniu decyzji Wojewody W-M zawieszającej pozwolenie na budowę dla inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie w celu ponownego jej rozpatrzenia, czytamy:

"Wojewoda w istocie nie zobowiązał organu I instancji do poszerzenia postępowania wyjaśniającego sensu stricte, lecz wskazał na konieczność ponownej analizy i interpretacji przepisów prawa materialnego."

Wojewoda w rzeczywistości w ogóle nie odniósł się do zarzutu złamania przez Gminę Gietrzwałd procedury planistycznej i nie poddał jej pod roztrzygnięcie sądowe, za nadzorowanie, której ponosi pełną odpowiedzialność.

Pod Urzędem Wojewódzkim Janusz Górzyński przypomniał, że wojewoda Artur Chojecki "na chwilę powstrzymał mafię śmieciową", wyrzucając do kosza pozwolenie na budowę Centrum Lidla, ale protestujący oczekują, kiedy wojewoda rozpatrzy petycję, w której organizatorzy protestu wykazali szereg naruszeń prawa w uchwalonym przez gietrzwałdzkich radnych Studium zagospodarowania oraz Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego i zaskarży te bezprawne uchwały do sądu administracyjnego.

- Na skutek podstępnych działań wójta Gietrzwałdu Jana Kasprowicza doszło do sporządzenia wadliwego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i studium, które nigdy w państwie szanującym prawo nie powinny zostać uchwalone - tłumaczył Więcek. - Plan i studium zostały uchwalone bez konsultacji społecznych. Wójt cały czas dezinformował oraz nadal wprowadza w błąd Radę Gminy i społeczeństwo, w tym swoich wyborców, że Lidl ma w Gietrzwałdzie wybudować hurtownię spożywczą. W istocie chodzi o śmietnisko dla różnych odpadów gromadzonych w ogromnej ilości, ponad 150 tysięcy ton, w tym wiele tysięcy ton bardzo niebezpiecznych śmieci, jak rtęć, azbest, freon, etc. Pomimo to organy samorządowe i państwowe podstępnie naruszają prawa Rzeczypospolitej wydając kontrowersyjne decyzje środowiskowe, rolnicze, planistyczne, etc.

- Sprawa, pomimo tego, że została zgłoszona Wojewodzie Warmińsko-Mazurskiemu dotąd nie jest należycie procedowana i inwestycja pomimo protestu tego organu może zostać zrealizowana, albowiem Wojewoda nie odnosi się do innych pism i argumentów jakie w trybie urzędowym otrzymuje z całej Polski - mówił Więcek pod urzędem wojewódzkim.

Protest zakończył się pod budynkiem starostwa powiatowego w Olsztynie. Protestujący krzyczeli "hańba" pod adresem starosty Andrzeja Abako, gorącego orędownika inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie. Górzyński zapowiedział, że kolejnym krokiem będzie rozbicie w Olsztynie "miateczka namiotowego protestu".

We wtorek 15 sierpnia ciąg dalszy protestu w Gietrzwałdzie.

Wypowiedzi uczestniczek protestu.

Pani Alina ze Szczytna już czwarty raz przyjechała na protest. Niosła obraz Matki Boskiej:

- Protestują przed profanacją tego miejsca, nie wolno takiego świętego miejsca kalać śmietniskiem - wyjaśniła.

Pani Grażyna przyjechała z Kętrzyna też po raz czwarty (niosła obraz Chrystusa Króla):

- Gietrzwałd to stolica duchowa Polski, Matka Boża objawiła sie tam w 160 razy i nam katolikom nie wolno cicho siedzieć, gdy tam chce się urządzić wysypisko śmieci, bo to nie będzie centrum dystrybucji żywności a wysypisko. To buta inwestora, żeby800 metrów od sanktuarium robić wysypisko śmieci. To zniszczy Gietrzwałd. To jest zamach na nasze sanktuarium. Tak jak pod sanktuarium w Kodniu chcą zrobić wylęgarnię kurcząt. W Polsce toczy się walka za wiarę. Jak powiedział kardynał Wyszyński: „Kiedy przyjdą zniszczyć ten naród to zaczną od Kościoła, bo Kościół jest siłą tego narodu.” A prymas Hlond powiedział, że "zwyciężymy tylko różańcem". Musimy pamiętać co zrobili nam Niemcy w II w. św. Zniszczyli naszą inteligencję, profesorów zabili. Dlatego tak trudno dzisiaj walczyć. Co to dzisiaj za Polacy, dlaczego nie bojkotują sklepów Lidla? Niemcy nie kupują w polskich sklepach.

Pani Joanna z Wrocławia własnoręcznie wykonała napis na bristolu z tekstem protestu przeciwko inwestycji Lidla. O proteście dowiedziała się z Internetu:

- Żeby wybierać sobie Gietrzwałd na miejsce składowania śmieci, to jest celowa robota . To szatański plan. A nasze władze uległy masonom.

Relacja i zdjęcia Adam Socha

  • Click to enlarge image Alina ze Szczytna.jpg
  • Click to enlarge image Grazyna Ketrzyn 2.jpg
  • Click to enlarge image Grazyna prokuratura.jpg
  • Click to enlarge image Grazyna z Ketrzyna.jpg
  • Click to enlarge image UW 1.jpg
  • Click to enlarge image UW 2.jpg
  • Click to enlarge image WSA 1.jpg
  • Click to enlarge image WSA 2.jpg
  • Click to enlarge image kuria wszyscy z drugiej strony.jpg
  • Click to enlarge image pikieta kuria slajd.jpg
  • Click to enlarge image pochod Pienieznego.jpg
  • Click to enlarge image pochod Pilsudskiego.jpg
  • Click to enlarge image pochod spod kurii Wicek mikrofon RO.jpg
  • Click to enlarge image prokuratura 2.jpg
  • Click to enlarge image prokuratura ok.jpg
  • Click to enlarge image protest Gorzynski Wiecek.jpg
  • Click to enlarge image protest KOG Ol 1.jpg
  • Click to enlarge image protest kuria wszyscy.jpg
  • Click to enlarge image protest rozaniec.jpg
  • Click to enlarge image ratujmy miejsca objawien baner auto.jpg
  • Click to enlarge image rozaniec  pod kuria slajd.jpg
  •  
View the embedded image gallery online at:
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/olsztyn.html?start=12#sigProId9e3f16a37b

Czytaj więcej: Protest w Olsztynie pod kurią biskupią, urzędami, sądem i prokuraturą przeciwko inwestycji Lidla w...

Komentarz (26)

Więcej artykułów…

  1. Pikieta uchodżców politycznych z Białorusi w Olsztynie
  2. Sąd administracyjny wstrzymał rozbiórkę "szubienic" - poinformował prezydent Olsztyna

Strona 4 z 438

  • start
  • Poprzedni artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • Następny artykuł
  • koniec

Komentarze

dzicz jedzie do Katowic to dystrybutory strajkują.
„Awaria dystrybutorów” na stac...
32 minut(y) temu
A było to tak: To pani Joanna miała problem. Pomogli jej dziennikarze opisując całość zdarzenia. Do rozwiązania takich i tym podobnych problemów wszys...
„Awaria dystrybutorów” na stac...
1 godzinę temu
Nie tylko on. Jeszcze paru innych z orbity prezesa ma tam kredyty. A skoro mają kredyt, znaczy dają temuż bankowi zarabiać. Dają zarabiać, czyli wspie...
„Awaria dystrybutorów” na stac...
1 godzinę temu
Parafrazując (kolejne trudne słowo!): nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić postępowanie neobolszew...
„Awaria dystrybutorów” na stac...
1 godzinę temu
Myśl o swoim samopoczuciu, "mysia dupo".
„Awaria dystrybutorów” na stac...
2 godzin(y) temu
Berdyczów- Inny gość. Pewnie już w W-wie no i...? Nie rozczarował cię brak p. Joanny? Jak moźna być tak wyrachowanym to jeszcze rozumiem, taką jest po...
„Awaria dystrybutorów” na stac...
2 godzin(y) temu

Ostatnie blogi

  • Michał Wypij, Paweł Warot – komentarz osobisty Bogdana Bachmury Bogdan Bachmura Dużo łatwiej o krytykę osób, których nie darzymy sympatią, z którymi jesteśmy w sporze lub konflikcie. Ale tym razem jest… Zobacz
  • Polska racja stanu - refleksje po obejrzeniu "Resetu" Zbigniew Lis Do napisania tego artykułu skłoniły mnie bulwersujące fakty i ujawnione dokumenty, przedstawione podczas emisji serialu dokumentalnego "Reset" w TVP1, który… Zobacz
  • Modlitwa kardynała de Richelieu (komentarz do sprawy Jana Pawła II) Bogdan Bachmura Tyle znanych osób i organizacji zatroskanych o dobre imię Jana Pawła II wzywa i apeluje o natychmiastowe działanie, że z… Zobacz
  • Dwie wojny... Adam Kowalczyk 192 lata temu, 5 lutego 1831 r., Moskale nie mogąc pogodzić się niewdzięcznością Polaków nie potrafiących docenić i pokochać ruskiego… Zobacz
  • 1

Najczęściej czytane

  • Relacja z pikiety i akcji ulotkowej przeciwników inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie 10.09.
  • Relacja z pikiety i akcji ulotkowej przeciwników inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie 10.09.
  • Sąd uchylił decyzję wojewody uchylającą pozwolenie na budowę Centrum Lidla w Gietrzwałdzie
  • Janusz Cieszyński - jedynką PiS w Olsztynie. Na 20. miejscu Szmit
  • Poseł Zbigniew Babalski odchodzi z polityki. Powodem jest 6. miejsce na liście
  • Znamy nowego dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego UWM
  • PILNE! Szubienice do likwidacji! Prezydent Olsztyna przegrał w WSA z ministrem kultury
  • Aby Polska rosła w siłę, a ludzie partii żyli dostatniej
  • Wojewoda zbada prawidłowość wydania pozwolenia na budowę Lidla w Gietrzwałdzie
  • Partie ogłosiły pełne listy kandydatów z Olsztyna i Elbląga. Wg sondażu Kantar PiS wygrywa wybory
  • W sieci krąży film, na którym wicestarosta węgorzewski pokazał nagą kobietę z nożem
  • "Zielona granica" narodowego interesu

Wiadomości Olsztyn

  • Olsztyn

Wiadomości region

  • Region

Wiadomości Polska

  • Polska

O debacie

  • O Nas
  • Autorzy
  • Święta Warmia

Archiwum

  • Archiwum miesięcznika
  • Archiwum IPN

Polecamy

  • Klub Jagielloński
  • Teologia Polityczna

Informacje o plikach cookie

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.