Orszak Trzech Króli w Olsztynie
- Szczegóły
- Opublikowano: czwartek, 07 styczeń 2016 18:10
Trzeci raz Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Olsztyna (2016 rok).
Prosimy Czytelników i Przyjaciół o wpłaty na wydawanie miesięcznika „Debata” i portalu debata.olsztyn.pl. Od Państwa ofiarności zależy dalsze istnienie wolnego słowa na Warmii. Nr konta bankowego Fundacji „Debata”: 26249000050000450013547512. KRS: 0000 337 806. Adres: 11-030 Purda, Patryki 46B
Trzeci raz Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Olsztyna (2016 rok).
Do końca października w poznańskiej Galerii Miejskiej „Arsenał" można oglądać unikatową wystawę, jedną z pierwszych w Polsce, poświęconą niepoprawnym politycznie artystom, w tym znanego w Olsztynie Jacka Adamasa. W związku z tą ekspozycją poznański oddział „Gazety Wyborczej" zaatakował dyrektora galerii, żądając od prezydenta Poznania zwolnienia go z funkcji.
W zeszłym tygodniu w Poznaniu odbył się wernisaż prac niepoprawnych politycznie artystów, zebranych pod hasłem „Strategie buntu". Na wystawie wystawiono prace Jerzego „Jurry" Zielińskiego, Zbigniewa Warpechowskiego, Jacka Adamasa, Wojciecha Korkucia i Grupy The Krasnals, którzy często w swoich pracach przekraczają tabu poprawnego politycznie świata sztuki zdominowanego przez skrajną lewicę.
W ramach wystawy na środku galerii z wielkich klocków ustawiono hasło Jacka Adamasa „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", a także słynną świnię stworzona przez Jacka Adamasa, która już wystapiła w jego wielu happeningach, m.in. witała kandydatów SLD do sejmu, delegacje Rosjan z Kaliningradu pod obiektem gen. Czerniachowskiwego w Pieniężnie, pod olsztyńska filharmonią przed koncertem chóru armii radzieckiej, w Poznaniu świnia nawiązała do estetyki tęczy, która do niedawna szpeciła warszawski plac Zbawiciela.Na wystawie znalazły się też inne prace Jacka Adamasa dobrze znane z różnych akcji artysty w Olsztynie, m.in. jest napis "Kobiety palą się łatwiej"*. Taką planszą Jacek Adamas zareagował na wystawę znanej lewackiej skandalistki Doroty Nieznalskiej, która Zdobyła rozgłos krzyzując genitalia, w Olsztynie BWA zorganizowało jej wystawę rehabilitującą mauzoleum Hindendurga. Artysta odpowiedział na to olbrzymią planszą przed BWA, na której napis nawiązywał do stwierdzenia hitlerowców, że kobiety w piecach krematoryjnych palą się łatwiej.
Na wystawie znalazły się też plakaty Wojciecha Korkucia, które przypominały o najnowszej historii Polski i absurdach ideologii feministycznej. Pojawiły się także dwa plakaty jego autorstwa, które znalazły się na okładkach tygodnika „Gazeta Polska"; słynny plakat „Achtung Russia" z podobizną Władimira Putina, a także nawiązujący do postawy sędziów plakat „III RP psuje się od głowy".
– Na miejsce pojęć i wartości umożliwiających rozumienie świata sztuka wprowadza często tyranię komunałów – pisze o powodach zorganizowania unikatowej wystawy jej kurator i jednocześnie dyrektor Galerii Miejskiej Arsenał Piotr Bernatowicz. – Pojęcie artystycznego buntu zostało dziś pozbawione związanego z nim niegdyś etosu. Kojarzy się z marketingowym chwytem, wywołaniem skandalu, który powoduje tylko nagłośnienie nazwiska artysty i błyskawiczne wejście do systemu świata sztuki, skonsumowanego przez nagrody, granty, zakupy do kolekcji. Bunt spowszedniał – dodaje.
Tego rodzaju bunt wobec konformistycznych „buntów" nie przypadł do gustu dziennikarzowi poznańskiego oddziału „Gazety Wyborczej", który już dwa dni po wernisażu zaatakował artystów i dyrektora galerii. „Niech więc urzędnicy odpowiedzą sobie na pytanie, czy to, co robi teraz w galerii Bernatowicz, jest realizacją obietnicy „większej otwartości". I niech na takie pytanie odpowie sobie prezydent Jacek Jaśkowiak, który co rusz mówi o „europejskim Poznaniu" – przestrzega prezydenta redaktor Tomasz Nyczka.
niezalezna.pl/pw
Prezentujemy zdjęcia z wystawy, które otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Jacka Adamasa. Wszyastkie dzieła na zdjęciach są autorstwa Jacka Adamasa.
Happening Jacka Adamas
KOBIETY PALĄ SIĘ LEPIEJ...
Czerwona tablica z napisem: „Kobiety palą się lepiej..." (cytat z wypowiedzi członków Sonderkommando pracujących przy piecach krematoryjnych w niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz-Birkenau) była głównym elementem happeningu Jacka Adamasa zrealizowanego wspólnie z przedstawicielami olsztyńskiego oddziału stowarzyszenia Solidarni 2010 przed Galerią BWA w Olsztynie 20 marca 2014r. O godzinie 16.00 tuż przed planowanym na godzinę 17.00 spotkaniem z Dorotą Nieznalską wokół jej projektu i wystawy „Kult pamięci! Tannenberg – Denkmal" tablica została zawieszona na dużej planszy informującej o spotkaniu z artystką. Happening miał charakter krytycznej reakcji zarówno na projekt Doroty Nieznalskiej, jak przekaz medialny wokół niego tworzony.
Tematem projektu Doroty Nieznalskiej stał monumentalny pomnik wzniesiony przez Niemców w latach 1925-27 na terenie ówczesnych Prus Wschodnich upamiętniający bitwę pod Tannenbergiem w 1914, w której wojska Cesarstwa Niemieckiego pod wodzą generała Paula von Hindenburga pokonały Rosjan. Pomnik nie przetrwał do dzisiaj. Został częściowo zburzony w 1945 przez wycofującą się armię niemiecką, rozebrany po wojnie. Przywołując istnienie tego pomnika określone przez artystkę jako „historyczną spuściznę niemieckiego dziedzictwa kulturowego" chce ona zwrócić uwagę m.in. na „świadome współdziedziczenie historii, miejsca pamięci, problem pamięci/zapomnienia, zniweczenia, zatarcia śladów". Elementami projektu obok wystawy i filmu zbudowanego m.in. w oparciu o materiały archiwalne, jest także strona internetowa informująca o jego idei oraz monumencie i jego historii: http://www.tannenberg-denkmal.com/
Bezpośrednim impulsem do happeningu Jacka Adamasa była wypowiedź Doroty Nieznalskiej w materiale przygotowanym przez TVP Info i wyemitowanym w dniu 28.02.2014 pt.: „Pytania o przeszłość w BWA": http://olsztyn.tvp.pl/14202076/pytania-o-przeszlosc-w-bwa. Artystka odnosząc się do swojego projektu powiedziała, że „Polska jest mistrzem w niszczeniu niechcianego dziedzictwa, niechcianej historii, która jest niewygodna politycznie".
W perspektywie tych słów Tannenberg-Denkmal miałby stanowić dziś ów elementem niechcianego dziedzictwa, niewygodnego politycznie, którego pamięć artystka przywraca, chociaż destrukcję pomnika zaczęli sami Niemcy w 1945 w obliczu zbliżającej się Armii Czerwonej.
Happening Jacka Adamasa zwraca uwagę na rolę, jaką w dyskusji nad zachowaniem czy odrzuceniem danego dziedzictwa odgrywa wzgląd na jego charakter owego. Pomnik ten służył nie tyle uczczeniu pamięci poległych w bitwie pod Tannenbergiem (gdzie po obu stron uczestniczyli także Polacy, włączenie do zaborczych armii), ale elementem imperialnej i antypolskiej polityki niemieckiej oraz machiny propagandowej III Rzeszy.
Jak pisze Andreas Kossert (A.Kossert, Prusy Wschodnie. Historia i mit, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2009, s. 193-196) bitwa pod Tannenbergiem w 1914 roku stała się od początku elementem propagandy przeciwko roszczeniom polskim do tych terenów. Przed plebiscytem w 1919 roku na miejscu bitwy odbyła się duża uroczystość zorganizowana jako akcja antypolska. W tym samym roku zawiązało się Stowarzyszenie Tanneberskiego Pomnika Narodowego, które doprowadziło do rozpoczęcia budowy pomnika w dziesiątą rocznicę bitwy. „Pompatyczny tannenberski pomnik narodowy, wzniesiony na polu bitwy 1914 roku, tuż przy polskiej granicy, miał być bez wątpienia prowokacją. Z tym jednym jedynym sukcesem strony niemieckiej wiązano zarazem nadzieję, że z pomocą ducha tannenberskiego będzie można zrewidować wersalskie granice na wschodzie." – konkluduje niemiecki historyk (A.Kossert, op. cit., s.197) Wymiar propagandowy i także antypolski pomnika został wzmocniony po dojściu do władzy Adolfa Hitlera w 1933 roku. Po śmierci generała Paula von Hindenburga, bohatera bitwy pod Tannenbergiem i prezydenta Rzeszy, jego ciało pochowano w mauzoleum na terenie monumentu – stało się to zresztą niezgodnie z jego wolą. Monument i mauzoleum Hindenburga został podniesiony przez Hitlera do rangi „pomnika chwały Rzeszy". Na jego terenie odbywały się liczne spotkania o nacjonalistycznych charakterze, a sam Führer każdą wizytę w Prusach Wschodnich rozpoczynał od Tannenbergu.
Konfrontując zdanie wypowiedziane przez wykonawców niemieckiego zbrodniczego planu eksterminacji niemieckiego w krematoriach obozów koncentracyjnych ze zdaniem Doroty Nieznalskiej, zarzucającej Polakom wymazywanie „niemieckiego dziedzictwa kulturowego" z powodów politycznych, Jacek Adamas swoim artystycznym gestem stawia pytanie o to, co jest prawdziwym barbarzyństwem, a co walką z nim?
Czy zdanie Sonderkommando symbolizujące całkowity upadek moralny i bestialstwo tych, którzy kultywowali narodową pamięć w pomniku w Tannenbergu, nie powinno być stale przypominanie, jako kryterium oceny historii?
W dniu 76 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej olsztynianie pokazali, że pamiętają o polskich żołnierzach. Polscy żołnierze nie ginęli za socjalizm, za symbole młota i sierpa, ale za Polskę niepodległą, za orła w koronie.
Dlatego 1 września 2015 roku poseł Jerzy Szmit, w imieniu Komitetu Miejskiego Prawa i Sprawiedliwości w Olsztynie, Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz organizacji i środowisk patriotycznych, zaprosił wszystkich z Olsztyna i okolic na Plac Konsulatu Polskiego. Po to, by uczcić pamięć polskich bohaterów walczących w II wojnie światowej i w obronie prawdy historycznej. Bo, jak mówił poseł Szmit, przed wybuchem wojny właśnie to miejsce było kolebką polskości. Poseł też dopominał się o prawdę historyczną, która dziś rządzących jakoś mało interesuje. A bohaterstwo i ofiarność polskich żołnierzy jest rozmydlana poprzez gloryfikację również agresorów z dwóch najbardziej zbrodniczych totalitarnych reżimów.
– Tak, wtedy ginęli wszyscy, ale pamiętajmy kto tę wojnę wywołał. A jeśli chodzi o II wojnę światową to spowodował ją pakt Ribbentrop-Mołotow, który zachęcił Hitlera do ataku na Polskę – przypominał pod Kolumną Orla Białego poseł Szmit, pełnomocnik okręgowy PiS i dodał: - To Niemcy i Rosjanie na nas napadli.
Apel pełnomocnika struktur okręgowych PiS-u posła Jerzego Szmita o godne upamiętnienia Polaków poległych w II wojnie światowej, spotkał się z szerokim oddźwiękiem w środowisku patriotycznym. Na Plac Konsulatu Polskiego w dniu 1 września o godz. 16.00 stawili się przedstawiciele niemal wszystkich organizacji prawicowych i patriotycznych. Ale też zwykli obywatele, którzy wciąż chcą, aby w końcu władze ją reprezentujące upamiętniały przede wszystkim polskich bohaterów, a nie o tych, którzy napadli na Polskę 1 i 17 września.
Razem zebranych było około 100 osób. Honorowymi gośćmi zaproszonymi byli: Andrzej Olszewski, żołnierz AK, Prezes Stowarzyszenia Historycznego im. gen. S. Roweckiego „Grota". Uroczystość poprowadził Jarosław Babalski, olsztyński radny PiS. Marek Nowacki, olsztyński radny PiS oraz prawnik Radosław Nojman przypomnieli o miejscach i symbolach polskości znajdujących się wokół Kolumny Orła Białego. Informowali również zebranych o tym jak ważna jest pamięć o bohaterstwie swoich przodków, gdyż bez tego naród traci swoją tożsamość, a przez to traci zdolność do egzystencji jako wspólnota. Natomiast nie mając poczucia wspólnotowości łatwiej zniewolić i wykorzystać jednostkę. Postawa naszych bohaterów okupiona była wielką ofiarą. Ale pamięć o nich powraca i odradza się. Coraz więcej młodzieży bierze obie za patrona żołnierzy AK-a. Wieloletnie próby zapomnienia o polskich Żołnierzach Niezłomnych nie udały się. A już na pewno nie uda się zasypać pamięć o polskich bohaterach obchodami na sowieckich cmentarzach. Orzeł w koronie ostatecznie zawsze zwycięża. Nie pokonała go ani swastyka, ani młot i sierp, ani WRON-a.
Następnie przedstawiciele szeregu opcji politycznych oraz organizacji patriotycznych złożyli kwiaty pod Kolumną Orła Białego. Reprezentacja PiS-u w składzie: poseł Jerzy Szmit pełnomocnik okręgowy, Dariusz Rudnik, szef miejskich struktur, Marek Nowacki, olszyński radny oraz Radosław Nojman, przedstawiciel młodego pokolenia patriotów złożyli również kwiaty przy siedzibie dawnego Konsulatu Polskiego pod tablicą upamiętniającą mord dokonany przez Niemców na ostatnim polskim konsulu Bohdanie Jałowieckim. Zamordowany został w niemieckim obozie koncentracyjnym w Soldau [Działdowo].
Na koniec pełnomocnik okręgowy Prawa i Sprawiedliwości poseł Jerzy Szmit zawołał: Cześć i Chwała Bohaterom! Niech żyje Polska! A zebrani powtórzyli razem za nim: Cześć i Chwała Bohaterom! Niech żyje Polska!
Kamil Olszewski (tekst i zdjęcia)
Taki tekst wyświetlający się na telebimach przed pałacem prezydenckim i na Placu Zamkowym witał ludzi z całej Polski przybyłych do Warszawy na uroczystości zaprzysiężenia prezydenta RP. Taka była właśnie rzeczywistość w ten upalny dzień 6 sierpnia 2015r. na Krakowskim Przedmieściu i na Placu Zamkowym.
Zamiast transmisji na żywo z ceremonii zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na Prezydenta RP, która rozpoczęła się o godzinie 10 rano w Sejmie, warszawiacy i goście z całej Polski ujrzeli ze zdumieniem informację wyświetloną na telebimie: „Za chwilę dalszy ciąg transmisji". Niestety, nie nastąpił żaden „dalszy ciąg". Polacy zgromadzeni przed Pałacem prezydenckim wczoraj rano nie zobaczyli ceremonii zaprzysiężenia nowego prezydenta i nie usłyszeli jego orędzia.
tekst i zdjęcia Marianna Hołubowska
Zebranie Komitetu Koordynacyjnego KUKIZ15 na Warmię i Mazury, w poniedziałek 3 sierpnia, przyjęło stanowisko o odwołaniu pełnomocnika powołanego przez Pawła Kukiza i zaproponowało 2 nowych koordynatorów: Lecha Krasniańskiego ze Stowarzyszenia Wolny Elbląg i Jacka Pachuckiego z Ruchu Narodowego z Olsztyna. Na zebranie nie przybył pełnomocnik Grzegorz Paciulan ze swoją grupą z Solidarności 80 i Federacji Związków Zawodowych. Jego 4-osobowa grupa 2 godziny przed zebraniem Komitetu wyrzuciła z jego składu Jacka Pachuckiego.
Zdjęcia Adam Socha
Zarówno obecna, jak i poprzednia władza w olsztyńskim Ratuszu pilnie wsłuchuje się w opinie i...
W 85. rocznicę napaści Związku Radzieckiego na Polskę, we wtorek 17 września, odbyła się w Polskim...
Na stronie Urzędu Miasta w Olsztynie ukazał się komunikat ujawniający, że olsztyńska placówka...
Nauczyciel etyki i filozofii z Liceum Ogólnokształcącego nr 1 w Olsztynie, tzw. „tęczowego” 39-letni...
Otrzymałem informację o wypadku drogowym z udziałem wiceprezesa WWM Wojewódzkiego Funduszu Ochrony...
Sfinansowanie Campusu Polska Przyszłości przez samorząd województwa kwotą 300 tys. zł; Rezygnacja...
Sprawy o strategicznym znaczeniu są przeciągane, jakbyśmy czasu mieli nieskończenie wiele i mogli...
Niemal codziennie dowiadujemy się o kolejnych "wychudzonych kotach" z "Uśmiechniętej Polski...
Od pierwszego Campusu Polska Przyszłości w 2021 roku przekazywałem z nich relacje jako...
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.
https://www.youtube.com/watch?v=CzDkvUh3sWE
Co oznacza w moim wykonaniu to rosyjskie określenie przypominać nie będę, wielokroć padało ono na tym forum. Zatem i "b...
Cyt.: Ostatni, siódmy zarzut, dotyczył narażenia na bezpośrednie zagrożenie zdrowia i ...
Nauczyciel Jędrzej to bandzior-terrorysta, który nie powinien pracować z młodzieżą!
https://...