Zupełnie znośna lekkość bytu
- Szczegóły
- Opublikowano: niedziela, 13 listopad 2011 08:49
- Mariusz Korejwo
„Zarządzenie, niestety, nie precyzuje, czy nakazy i zakazy obowiązują urzędnika jedynie w godzinach pracy, czy również w czasie wolnym. Nie wiadomo więc, czy grillując na działce wolno mu tłuc dzieci i manifestować życzliwość do Kongresu Kobiet, albo np. czy niekasowanie biletów w olsztyńskim MPK jest już wykroczeniem w oczach Premiera, czy tylko w świetle kodeksu wykroczeń”- pisze Mariusz Korejwo

Neurotyczny abnegat, niechluj i złośliwiec. Pyskowaniem maskuje niedobory intelektu i charakteru. Ponieważ wszystko mu się kojarzy, każdego podejrzewa o wszystko. Typ depresyjny przekładający czarnowidztwo na powszechny obraz świta. Skromny urzędnik państwowy.
Pod koniec października wszystkie media ogólnokrajowe pokazały nam migawkę prezentującą stuletnie koszary przy warszawskich Łazienkach, które właśnie zniszczył deweloper. Rafał Bętkowski z uporem maniaka prezentuje zdewastowane, pokryte liszajem koszary z ulicy Dąbrowskiego – jeszcze starsze niż tamte, stołeczne. Plac apelowy przy olsztyńskim WSA zamieniono w parking (czy tylko ja odnoszę wrażenie, że samochody stały się ważniejsze niż ludzie ?). Historyczne (fakt, że rekonsturowane) centrum miasta przybiera waloru planszy reklamowej. Trzeba było medialnej awantury, aby uratować krzyż na OZGrafie pamiętający drukarskie strajki .
„Słysząc ów nowotwór lingwistyczny, wyobrażam sobie Prezesa zabunkrowanego w podziemiu, ziobrystów podkładający bomby pod budynkami użyteczności publicznej, kampistów strzelających zza węgła do stróżów prawa, cymanistów... . Słownik przydałby się również i po to, aby zrozumieć np. posła Kalisza, który patrząc prosto w oczy posłowi Gowinowi przyobleka go w brunatne barwy nazywając „skrajną prawicą”- pisze Mariusz Korejwo
„I dlatego biegunka legislacyjna, nie tylko Polskę przecież opanowująca, dążenie do uregulowania najdrobniejszego przejawu życia dokonywana w imię ładu społecznego nie ma szans na jego zbudowanie, ale raczej przyczynia się do atomizacji społeczeństw. W morzu dyrektyw, zarządzeń, rozporządzeń i koncesji najlepszymi pływakami zawsze pozostaną cwaniacy, cyniczni bogacze i kapłani tajemnego kultu kodeksowego” –pisze dr Mariusz Korejwo
Na moim domu flaga wisi przez cały rok.