Debata marzec2023 okl

logo flaga polukr

 

 

 

Prosimy Czytelników i Przyjaciół o wpłaty na wydawanie miesięcznika „Debata” i portalu debata.olsztyn.pl. Od Państwa ofiarności zależy dalsze istnienie wolnego słowa na Warmii. Nr konta bankowego Fundacji „Debata”: 26249000050000450013547512. KRS: 0000 337 806. Adres: 10-686 Olsztyn, ul. Boenigka 10/26.

wtorek, marzec 21, 2023
  • Debata
  • Wiadomości
    • Olsztyn
    • Region
    • Polska
    • Świat
    • Urbi et Orbi
    • Kultura
  • Blogi
    • Łukasz Adamski
    • Bogdan Bachmura
    • Mariusz Korejwo
    • Adam Kowalczyk
    • Ks. Jan Rosłan
    • Adam Jerzy Socha
    • Izabela Stackiewicz
    • Bożena Ulewicz
    • Mariusz Korejwo
    • Zbigniew Lis
    • Marian Zdankowski
    • Marek Lewandowski
  • miesięcznik Debata
  • Baza Autorów
  • Kontakt
  • Jesteś tutaj:  
  • Start
  • Blogi
  • Bogdan Bachmura
  • Suwerenność na miarę naszych możliwości

Bogdan Bachmura

Suwerenność na miarę naszych możliwości

Szczegóły
Opublikowano: piątek, 17 luty 2023 10:18
Bogdan Bachmura

Parafrazując Winstona Churchilla można powiedzieć, że jeszcze nigdy tak niewielu, nie zawdzięczało tak wiele, tak niewielkim pieniądzom. Wysokość kwoty o której mowa to 164 mld zł., ale część bezzwrotna, to 109 mld. Zaledwie 3,5 proc. polskiego PKB. Niby niewiele, ale zarówno rządzący Polską politycy, jak i siedząca im na karku konkurencja, rzadko tak zgodnym chórem twierdzą, że bez nich sobie nie poradzą. Problem w tym, że każdy chciałby, aby manna Krajowego Planu Odbudowy spadła z brukselskiego nieba w innym terminie. PiS potrzebuje jej na cito dla ratowania przed widmem wyborczej klęski, zaś Koalicja Obywatelska dopiero wtedy, gdy polityczny i finansowy kapitał KPO spłynie na jej konto. Na razie jednak owe magiczne środki z Krajowego Planu Odbudowy są w posiadaniu Komisji Europejskiej. I choć brukselscy eurokraci nie wydali z nich ani centa, to oni tymczasem są ich głównym, politycznym beneficjentem.

Tak zwana reforma sądownictwa spadła im jak gwiazdka z nieba. Pazerność Zjednoczonej Prawicy na zagarnianie coraz większych obszarów władzy dostarczyła brukselskim urzędnikom na długi czas paliwa do wysuwania pod adresem Polski kolejnych żądań i rozszerzania poza traktatowego zakresu swojej władzy. Być może i bez tej „reformy” znaleziono by pretekst do grillowania znienawidzonej w Brukseli władzy PiS. Ale faktem jest, że głupszego sposobu na stawianie się brukselskiej eurokracji próżno by szukać. Rezultat jest taki, że środki finansowe, których bez ratyfikacji polskiego parlamentu KE nie mogłaby pozyskać, stały się, znaczoną „kamieniami milowymi”, autostradą ingerencji w wewnętrzny ustrój państwa polskiego.

Wszystko to dzieje się w czasie, gdy politycy PiS przed całą Europą i światem chwalą się swoją przenikliwością wobec Rosji i jej prawdziwych celów, przypominając konsekwencję z jaką realizowali plan uniezależnienia Polski od dostaw rosyjskiego gazu i ropy. Jednocześnie od lat przestrzegają przed ograniczającym suwerenność państw UE, federalizacyjnym zakusom Brukseli. Przed polityką mającą na celu realizację społecznie i światopoglądowo jednoznacznie progresywnej wizji Europy. Zapominają jednak, że odpowiednikiem gazu i ropy jako źródła szantażu Rosji, są pozostające w dyspozycji brukselskich urzędników tzw. unijne fundusze.

Pisząc to nie namawiam do równego traktowania Rosji i UE. Pragnę jedynie zwrócić uwagę, że przy każdej okazji podnoszona troska o suwerenność państwa, jeśli ma być traktowana serio, wymaga rzetelnej analizy własnych możliwości jej obrony oraz analizy finansowego oręża jakie sami dajemy do ręki pazernej na coraz większą władzę brukselskiej oligarchii. Zamiast tego mamy nie znającą umiaru, irytującą swoim nachalnym prostactwem, antyunijną propagandę, robioną na użytek polityki wewnętrznej, dla zwarcia szeregów twardego elektoratu. Finał jest taki, że pieczołowicie budowana przez PiS narracja o poddaństwie Donald Tuska wobec Niemiec i Brukseli straciła na wiarygodności wobec upokorzenia jakiego doświadcza Polska za sprawą rządu Zjednoczonej Prawicy, której premier oznajmia, że ustawa, którą proponuje, została przygotowana poza granicami kraju, a dokładniej mówiąc w Brukseli.

Wojna o władzę nad wiszącą na unijnym kiju kiełbasę KPO zaszła tak daleko, że pierwotny cel jakim była walka o praworządność brzmi dzisiaj jak ponury żart. Tak naprawdę w tym wszystkim o żadną praworządność, czyli precyzyjniej rzecz ujmując, rządy prawa, nigdy nie chodziło. Raczej o to, kto w świadomości zbiorowej nad tymi pozytywnie kojarzonymi słowami zawładnie. Opór większości sędziów wobec reformy sądownictwa dotyczył próby znaczącego zwiększenia kontroli polityków nad władzą sądowniczą, co, przy aktywnym wsparciu Brukseli, przerodziło się w otwartą walkę o zmianę władzy w Polsce. Problem w tym, że stający po obu stronach politycznej barykady, partyjni działacze w sędziowskich togach, mówiąc, że walczą o to samo, ani myślą przypomnieć rodakom, na czym owe magiczne „rządy prawa” polegają. Bo jak tu powiedzieć, że pierwszym wrogiem gwarantujących wolność rządów prawa, jest instrumentalne stanowienie i wykorzystywanie prawa do bieżących celów politycznych? Jak tu stanąć w obronie tej elementarnej dla każdego prawnika zasady, skoro to oznacza zderzenie z solidarnym oporem i wrogością nie tylko tych, co Polską rządzili i rządzą, ale całej brukselskiej eurokracji. A z takim koniem nikt przy zdrowych zmysłach kopał się nie będzie. Bowiem całe to „demokratyczne” towarzystwo już dawno podmieniło rządy prawa na rządy prawodawców, dając ludowi do wierzenia, że czarne i białe to jedynie różne odcienie szarości.

Kiedy w 2004 r. Polska wstępowała do Unii Europejskiej, byłem zdecydowanym przeciwnikiem tego kroku. Dlatego, żeby nie nabijać frekwencji, nie wziąłem udziału w głosowaniu. I choć wszystkie czarne scenariusze dotyczące UE spełniają się na naszych oczach, to dzisiaj w tej sprawie zdanie zmieniłem. Wtedy wiedziałem, że bez żadnej alternatywy, słabi i biedni, pod tą szerokością geograficzną długo się nie uchowamy. Tą alternatywą było zbudowanie państwa silnego gospodarczo i militarnie, zdolnego wciągnąć w orbitę swoich geopolitycznych wpływów inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej, tworząc sojusz zdolny do artykulacji własnych interesów wobec Niemiec i Rosji, współpracujący w ramach wolnego rynku z UE oraz ze Stanami Zjednoczonymi w zakresie bezpieczeństwa naszego państwa. Dzisiaj wiadomo, że to mrzonki, bowiem ustrój w którym żyjemy nie daje możliwości wygenerowania przywódców zdolnych udźwignąć ciężar takich zadań. Oznacza to, że tymczasem dla Polski innej drogi nie ma. Musimy żyć ze świadomością, że rosnąca w siłę eurokracja będzie, przy mniejszym lub większym oporze polskich polityków, zagarniała dla siebie kolejne obszary władzy, wpływając coraz bardziej na nasze życie, jego koszty i na to, kogo wybieramy.

Nie oceniam w tej chwili czy to dobrze, czy źle. Dla jednych rządy rodzimych, partyjnych oligarchii są lepsze od tych brukselskich, dla innych odwrotnie. Fakty są jednak takie, że podstawowym źródłem oddziaływania Brukseli na rządy państw narodowych są tzw. fundusze europejskie. Polityczny rachunek jaki wystawiono Polsce za dostęp do środków z KPO jest kpiną z praworządności, ale też nauczką, że wielogłowe, brukselskie monstrum, trąbiąc o wartościach, żadnych zasad w walce o wła- dzę nie zamierza się trzymać. Nasze miejsce z wielu powodów jest w Unii Europejskiej, ale nie w takiej, która projektuje nam życie, dyktuje kiedy i jakimi samochodami mamy jeździć, jakie podatki mamy płacić, jakie umowy o pracę mają być w Polsce „ozusowane”, która ingeruje w regulamin prac Sejmu RP czy ustala, za ile dróg w Polsce mamy płacić. A przecież to tylko kilka z wielu kamieni milowych wynikających z KPO.

Sugestią, która sama ciśnie się w związku z tym do głowy, jest stopniowe ograniczenie skali i struktury wydatkowania funduszy europejskich. Pomysł to nie nowy, bo sprowadza się do fundamentów wolności gospodarczych w obrębie wspólnoty państw na których oparli swój projekt jej Ojcowie Założyciele. Pytanie, czy dzisiejsi europejscy przywódcy, bez względu na polityczne barwy, takiej UE właśnie chcą? Do myślenia daje fakt, że nikt z liczących się graczy politycznych, łącznie z lamentującą na rosnące apetyty Brukseli Zjednoczoną Prawicą, głośno takich pomysłów nie zgłasza i nie próbuje budować wokół nich wewnątrz unijnych sojuszy.

Wszystkim i wszędzie, od lewa do prawa, ciągle na wszystko brakuje i wszyscy są po uszy zadłużeni. Nie może być inaczej, skoro demokratyczni politycy, łupiąc ludzi na wszelkie możliwe sposoby, zamienili społeczeństwo w narkomanów, uzależnionych od zabranych im wcześniej, i rozdawanych jako państwowe pieniędzy, pod zastaw wygranych wyborów. Na suwerenność, taką, jaką sobie wymarzyliśmy po czasie „ograniczonej suwerenności” PRL, trzeba zarobić i na nią zasłużyć. W tym świecie darmowych obiadów nie ma. Jeżeli jest tak, że drobna część naszego PKB decyduje o być, albo nie być władzy, to widocznie na więcej suwerenności nas nie stać, a nawet nie mam pewności, czy aż tak bardzo jej pragniemy. W końcu rosyjskie rakiety nad naszymi głowami nie latają…

Bogdan Bachmura
Prezes Stowarzyszenia „Święta Warmia” i „Fundacji Debata”, politolog, publicysta

Tweet
Pin It
  • Poprzedni artykuł
  • Następny artykuł

Skomentuj

Komentuj jako gość

    0

    Biorą udział w konwersacji

    Komentarze (17)

    • Sortuj - najpierw najstarsze
    • Sortuj - najpierw najnowsze
    • Subskrybuj poprzez e-mail
    Pokaż poprzednie komentarze
    • Gość - Gość

      W odpowiedzi na: Gość - Gość
      Odnośnik bezpośredni

      PO, PSL to zbiór cyników i karierowiczów. Lata wspólnych rządów utrwaliły to. Pierwsi (cynicy) zagrażają każdej idei, która mogłaby być fundamentem budowy państwa a drudzy wprost zagrażają gospodarce. Czym się tu podniecać?
      O PiS-ie tylko wspomnę, że doprowadzili do absurdu trzy stany: cynizm, karierowiczostwo i nadużycie wiary. Tu warto coś wyjaśnić. Wiara która nie wymaga racjonalnego uzasadnienia, nadaje się bardzo do stworzenia propagandowych mechanizmów. Najpierw propagandyści stają się dla pozoru ludźmi wierzącymi i tym zdobywają zaufanie a następnie za pieniądze aparat państwowy utrwala konieczność propagandy czynionej przez duchownych jako konkluzję dla powodzenia ich wiary.

      około 1 miesiąc temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      W odpowiedzi na: Gość - Gość
      Odnośnik bezpośredni

      Plujmy sobie

      Plujmy sobie nawzajem w kaszę!

      To takie polskie, to takie nasze…
      \

      Autor: Jan Sztaudynger
      :)
      https://substackcdn.com/image/fetch/f_auto,q_auto:good,fl_progressive:steep/https%3A%2F%2Fsubstack-post-media.s3.amazonaws.com%2Fpublic%2Fimages%2Fd0bfdb1d-da3f-44cb-95a0-1e2ce376a24d_1382x990.png?utm_source=substack&utm_medium=email

      około 1 miesiąc temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - inny gość

      Odnośnik bezpośredni

      Masz 1000 zł? Tak naprawdę to 556 zł, resztę zżarła inflacja. Te liczby nie kłamią
      https://innpoland.pl/190970,ile-jest-warte-1000-zl-skumulowana-inflacja

      około 1 miesiąc temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      pisizm to tu mi wisims, ale ważne że pisiorom kasa się zgadza.


      Co do Kaczora to wolę Kaczora Donalda z dziećmi i wnukami, bo widać, że to rzodzina niż Kaczor Jarek z Kotem

      około 1 miesiąc temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-niemcy-skandal-wokol-festiwalu-zaproszono-rosyjska-spiewaczk,nId,6605966#parametr=zobacz_takze Mimo, że doceniam osiągnięcia (dzięki Zachodowi, bo ten ją wzniósł na wyżyny) i sopran Anny Netrebko to jednak uważam, że to co zrobiono Ukraińcom łącząc ich ze zwolenniczką Putina jest zwyczajnym niemieckim świństwem, które w nich jest a uwalnia się od czasu do czasu. I teraz zależy tylko od niemieckiej inteligencji, czy zachowa się stosownie do wielkości „świństwa” i nie kupi biletów na Majowy Festiwal w Wiesbaden.
      A sprawa jest prawdopodobnie zakończona, bo dyrektor Festiwalu powiedział: "Anna Netrebko ma podpisany kontrakt i zaśpiewa rolę Abigaille w Nabucco Verdiego”. Dla fanów Verdiego jest tyle płyt i różnych wykonań a dla snobów bez moralności są festiwale. Ktoś powiedział, że Niemcy muszą się bronic przed samymi sobą, bo tyle ich pracuje dla Rosjan.
      A podobno inter arma silent Musae, mimo że w świecie innych narodów te Muzy krzyczą głosem gwałconych Ukrainek. Premierowi Wielkiej Brytanii Winstonowi Churchillowi przypominam, że jak już będzie co pięć lat bombardował Niemcy to niech nie oszczędza miejsc kultury bo to są świątynie niemieckiej obłudy. Zupełnie jak za Hitlera, który na Wagnerze (mimo że to wspaniała muzyka) stworzył kiczowatą osobowość niemiecką.

      około 1 miesiąc temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      W odpowiedzi na: Gość - Gość
      Odnośnik bezpośredni

      Z tymi gwałtami, to różnie bywało...
      https://twitter.com/PiotrWiel/status/1624464547514920962?cxt=HHwWhMC9jcb5oIstAAAA

      około 1 miesiąc temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Bogusław Owoc

      Odnośnik bezpośredni

      Jak się nie ma pojęcia o czym się pisze to złotą zasadą jest milczeć. Pycha jednak zawsze wygrywa z rozumem.

      około 4 tygodnie temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      Dziś, przy niedzieli, zastanawiam się, jaki jest sens używania kościelnych dzwonów. Już chyba wszyscy mają zegarki i nie trzeba nikomu przypominać dzwonami o której jest msza, kiedy zacząć śpiewać Godzinki, kiedy Anioł Pański a kiedy Apel Jasnogórski. Kogo interesuje udział w nabożeństwie żałobnym to idzie pożegnać znajomego z innych powodów, niż dzwony kościelne.
      Każdy natomiast ma prawo do ciszy poniżej tych 60ciu decybeli a jeśli ktoś ma potrzebę hałasu to na smartfon może sobie nagrać dźwięki dzwonów z różnych świątyń świata i może sobie „dopuszczać” aż do pełnego zadowolenia.
      Dodam, że dzisiejsze szczury nie dadzą się wyprowadzać z miast przy pomocy dzwonów, jak to w średniowieczu bywało. Szczury przywykły. Wędrowne sokoły bytują na wieżach kościelnych i dzwony im nie straszne. A człowiek jeszcze nie przywykł.
      I proszę nie traktować mego apelu jako walki z Kościołem. Walka z Kościołem to byłoby strzelanie z wiatrówek do głośnika, który na zewnątrz kościoła ryczy na całe osiedle, a to już gdzieś tam miało miejsce. Nie pomogły monity do proboszcza – pomogła odrobina ołowiu. Po prostu, domagam się poszanowania moich praw do ciszy i spokoju.
      PS. Bardzo poważam muzykę carillonową i najlepiej się ją odbiera w ładnych miejscach, ale to są koncerty, na które przychodzą miłośnicy. Przygodni turyści nie wytrzymują więcej niż 15 minut (sprawdziłem!), bo to jest specyficzna muzyka. https://www.youtube.com/watch?v=IUWsVxThm0c Muzyka bez uczuć wyrażanych „ciszej, głośniej”. Jest tylko głośno i bez tłumienia echa. Mimo że jest klawiatura to nie jest fortepian – król nastrojów...

      około 4 tygodnie temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      Porównałem sobie dwa przemówienia – Putina i Bidena. Mam pewien niedosyt. Putin chciał mówić o faktach więc sporo nakłamał i dlatego trochę uwolnił nas od strachu. Wziąłem też poprawkę, że mówi już do siebie a może jeszcze do społeczeństwa rosyjskiego. To, co z tego wynika dla świata, to „prośba” o zrozumienie niezrozumiałego. To działa na mentalność wrogów Ameryki i Zachodu, ale ani o centymetr nie popycha do przodu rozwiązania groźnej sytuacji. Biden natomiast bardziej obracał się w faktach, które znamy i w świecie idei. Nie musiał więc kłamać. Jeśli coś w jego wystąpieniu było niepokojące to fakt, że wystąpił w roli kaznodziei i proponował nam wiarę, a na tym już źle wychodziliśmy. Nadto boję się, że z Polską będzie to samo, co z Białorusią. Ani się obejrzymy, jak kanonierki będą za naszymi plecami. Różnica może tylko taka, że jedne będą amerykańskie, drugie rosyjskie (Białoruś). Cóż, sami tego chcieliśmy. Gdzie wtedy będzie Solidarność, bo chętnie zapisałbym się do niej...
      PS. Gdyby tak uniknąć posądzenia Bidena o kaznodziejstwo (sercoszczypatielnoje dla Polaków) to sformułujmy dla niego zadania: „Wodzu, prowadź!”

      około 3 tygodnie temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      Wojciech Cejrowski: armagedon w Ohio porownywalny z Czarnobylem i sterowany głód .............2023/2/13

      https://www.youtube.com/watch?v=6WHoZ84aALo

      około 3 tygodnie temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz

    Wyróżnione

    Lubiane

    System komentarzy oparty o Komento

    Komentarze

    Tytuł nie jest przypadkowy. Ja zaczerpnąłem go z powieści Hanny Malewskiej a ona z listu Św. Pawła do Koryntian (Przemija bowiem postać tego świata (1...
    Przemija postać świata*
    5 godzin(y) temu
    Nie mogę. Nie czuję się upoważniony do reprezentowania Kościoła -ani naszego ani Cerkwi Prawosławnej - to jest kościół ortodoksyjny a nie protestancki...
    Przemija postać świata*
    5 godzin(y) temu
    Artykuł podpisałem, to chyba wystarczy. Pomyliłem się co do Rosji, nie tylko ja zresztą. Rosjanie, jak zresztą każdy, podejmują decyzje zgodnie ze swo...
    Przemija postać świata*
    5 godzin(y) temu
    miasto szubrawców, kapusiów i ich pomiotów
    Ile kosztowała filmowa propaga...
    7 godzin(y) temu
    "JPRDL
    Słyszeliście co on powiedział?".

    https://twitter.com/szef_dywizji/status/1637789312358948866?cxt=HHwWhICxwfiszLotAAAA
    T.Krzyżak: Dokumenty nie pozwa...
    8 godzin(y) temu
    Miasto nieliczonych inwestycji obsypane nagrodami? To żart?
    Od czasu przystąpienia Polski do UE ( 2004r. !!!) i powstania możliwości finansowania dot...
    Ile kosztowała filmowa propaga...
    9 godzin(y) temu

    Ostatnie blogi

    • Modlitwa kardynała de Richelieu Bogdan Bachmura Tyle znanych osób i organizacji zatroskanych o dobre imię Jana Pawła II wzywa i apeluje o natychmiastowe działanie, że z… Zobacz
    • Nienasycenie Adam Kowalczyk Na początku istnienia Rosji, a właściwie Moskwy, niewiele wskazywało na to, że stanie się ziemią ludzi nienasyconych. Ludzi, których mózgi… Zobacz
    • Suwerenność na miarę naszych możliwości Bogdan Bachmura Parafrazując Winstona Churchilla można powiedzieć, że jeszcze nigdy tak niewielu, nie zawdzięczało tak wiele, tak niewielkim pieniądzom. Wysokość kwoty o… Zobacz
    • Bezpieczeństwo na Wschodzie Adam Kowalczyk Pół roku temu pisałem o podniesionym przez Marka Budzisza temacie sojuszu, a nawet federacji z Ukrainą. To o czym pisał… Zobacz
    • 1

    Najczęściej czytane

    • Uchwała Sejmu w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II
    • Prowokacja rosyjskiego ambasadora i "polskich patriotów" w Pieniężnie
    • Łajba "Olsztyn" tonie, a "kapitan" szykuje się do ucieczki
    • Polecamy lutowy numer miesięcznika "Debata"
    • Wójt Gietrzwałdu zaatakował lidera komitetu referendalnego. Oświadczenie Jacka Wiącka
    • Olsztyńskie Wodociągi nie uzyskały zgody na nowe taryfy. Grożą upadłością
    • "Wójt mija się z prawdą i manipuluje mieszkańcami Gietrzwałdu". Sprostowanie wywiadu z J.Kasprowiczem
    • Kim jest Marek Żejmo (autor książki "Liderzy podziemia Solidarności")? (cz.2)
    • Ks. K. Paczos: "Czy Kościół umiera?" Zapis audio wykładu w Olsztynie
    • Holenderska gazeta zastanawia się, czy olsztyńskie "szubienice" wytrzymają atak polskich ikonoklastów?
    • Debatka czyli polityczne prztyczki i potyczki (3)
    • "Prezydencie Olsztyna, pracownicy nie najedzą się pana tramwajami i betonem"

    Wiadomości Olsztyn

    • Olsztyn

      • Zapraszamy 21 marca na XIII Koncert Charytatywny „Wspieramy Stypendium im. Marcina Antonowicza”

        2023-03-20 18:39:40

        Koncert tradycyjnie odbędzie się w III LO w Olsztynie przy ul. Sybiraków 3. we wtorek 21 marca...

      • Ile kosztowała filmowa propaganda sukcesu Piotra Grzymowicza?

        2023-03-20 17:45:34

        Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz pochwalił się swoimi sukcesami za ostatnie 3 lata, w formie...

      • Kula w łeb od Xawerego Dunikowskiego

        Bogdan Bachmura 2023-03-15 21:23:41

        Gdy piszę te słowa Rosja gromadzi swoje wojska na wschodzie Ukrainy i w rocznicę rozpoczęcia wojny...

    Wiadomości region

    • Region

      • Debatka czyli polityczne prztyczki i potyczki (3)

        2023-03-04 23:03:41

         Rubryka nie całkiem poważna, poświęcona polityczkom i politykom z Warmii i Mazur lub goszczącym na...

      • Marszałek ogłosił konkurs na dyrektora Teatru Jaracza. Zb. Brzoza nie będzie startował

        2023-03-01 05:20:43

        Władze województwa zdecydowały o rozpisaniu konkursu na dyrektora dla teatru w Olsztynie i...

      • Odpowiedzi wójta Gietrzwałdu na pytania dotyczące Centrum Dystrybucyjnego LIDLA

        2023-02-28 18:09:45

        Na pytania wysłane 18 stycznia dotyczące planowanej inwestycji, budowy Centrum Dystrybucyjnego LIDLA...

    Wiadomości Polska

    • Polska

      • Wyborcza: Tylko wspólna, wielka lista opozycji wygra z PiS

        2023-03-20 10:48:38

        Opozycja ma tylko jedną opcję, by rządzić po jesiennych wyborach - tak wynika z sondażu Kantar...

      • Raport Krytyki Politycznej: Wyborcy PiS są bardziej zmobilizowani i radośni. Wyborcy KO są przygnębieni i fanatyczni

        2023-03-19 18:39:46

        Krytyka Polityczna opublikowała raport z badań preferencji wyborczych, przeprowadzonych przez...

      • Czy kard. Wojtyła krył ks. Sadusia?

        2023-03-19 18:00:26

        Na podstawie dokumentów IPN nie da się postawić tezy, że kardynał Karol Wojtyła ukrywał za granicą...

    O debacie

    • O Nas
    • Autorzy
    • Święta Warmia

    Archiwum

    • Archiwum miesięcznika
    • Archiwum IPN

    Polecamy

    • Klub Jagielloński
    • Teologia Polityczna

    Informacje o plikach cookie

    Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.