logodebata

Wspomóż jedyny portal na Warmii i Mazurach, który nie boi się publikować prawdy o politykach i jest za to ciągany po sądach. Nigdy, przez prawie 18 lat istnienia, nie dostaliśmy 1 grosza dotacji publicznej. Redaktorzy i autorzy są wolontariuszami. Nr konta bankowego Fundacji „Debata”: 26249000050000450013547512. KRS: 0000 337 806. Adres: 11-030 Purda, Patryki 46B

sobota, listopad 08, 2025
  • Debata
  • Wiadomości
    • Olsztyn
    • Region
    • Polska
    • Świat
    • Urbi et Orbi
    • Kultura
  • Blogi
    • Łukasz Adamski
    • Bogdan Bachmura
    • Mariusz Korejwo
    • Adam Kowalczyk
    • Ks. Jan Rosłan
    • Adam Jerzy Socha
    • Izabela Stackiewicz
    • Bożena Ulewicz
    • Mariusz Korejwo
    • Zbigniew Lis
    • Marian Zdankowski
    • Marek Lewandowski
  • miesięcznik Debata
  • Baza Autorów
  • Kontakt
  • Jesteś tutaj:  
  • Start
  • Blogi
  • Bogdan Bachmura
  • Lis w demokratycznym kurniku

Bogdan Bachmura

Lis w demokratycznym kurniku

Szczegóły
Opublikowano: poniedziałek, 24 lipiec 2017 19:34
Bogdan Bachmura

W poprzednim numerze Debaty Mariusz Korejwo tekstem Oligarchia, gawiedziowładztwo. Konfuzje demokracji stosowanej, zainicjował kiełkującą od pewnego czasu w środowisku naszego miesięcznika dyskusję o ustrojowych fundamentach naszego państwa. Dobrze się składa, że nasze zamiary zbiegły się z inicjatywą prezydenta RP Andrzeja Dudy dotyczącą referendum konstytucyjnego i poprzedzających je społecznych konsultacji.

Punktem wyjścia diagnozy Mariusza Korejwy jest stwierdzenie, że nikt chyba w Polsce nie wie, w jakim ustroju realnie żyjemy. Dalej autor stwierdza, iż ani jeden z opisanych w konstytucji III RP fundamentów systemu politycznego (i społecznego) nie wybronił się przed zgubnym ciśnieniem pragmatyki partyjnej.
Chciałbym ten wątek rozwinąć, ponieważ uważam, że rzeczywista pozycja i rola partii politycznych w Polsce (co nie znaczy, że stanowimy na tle innych demokracji wyjątek) pozostaje w największej i równie szkodliwej sprzeczności z duchem Konstytucji.
Jaką zatem rolę wyznacza dla partii politycznych najwyższy akt prawny? W art. 11. (jedynym, jaki dotyczy bezpośrednio partii politycznych) czytamy: Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność tworzenia i działania partii politycznych. Partie polityczne zrzeszają na zasadach dobrowolności i równości obywateli polskich w celu wpływania metodami demokratycznymi na kształtowanie polityki państwa. Celowo odwołałem się jedynie do ducha, a nie litery artykułu 11. Konstytucji RP, bo jak widać został on tak sprytnie sformułowany, aby, unikając bezpośrednich skojarzeń z Konstytucją PRL i jej zapisem o „przewodniej roli Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej”, otworzyć partiom III RP nową furtkę do starych praktyk.
Skutki tej pomysłowości ojców naszej Konstytucji dla funkcjonowania państwa są, podobnie jak w PRL, opłakane.
Przede wszystkim fikcją jest fundamentalny dla demokracji, zapisany w Konstytucji RP, trójpodział władzy. W demokratycznej teorii to gwarant równowagi potęgi państwa i osobistych wolności. W świecie rzeczywistym głównym ośrodkiem władzy jest partia lub koalicja partii rządzących, i to władztwo, zwłaszcza za rządów PO i PIS, systematycznie się powiększa. Prezydent, premier, ministrowie i znakomita większość parlamentarzystów to kauczukowi figuranci, czuli niczym membrana na wszelkie pomruki partyjnej góry. Dodatkowego kolorytu tej sytuacji dodaje wodzowski, sprywatyzowany rzec można, charakter polskich partii. Zazdrosny o swoje dzieło partyjny przywódca i grupa jego wiernych pretorianów nie dopuszczają do żadnego wewnętrznego, intelektualnego czy ideowego fermentu. Cnotą podstawową jest posłuszeństwo i służalczość. Skutek? Hermetyczność partyjnych szeregów i odcięcie od ludzi szukających przestrzeni do autentycznego, obywatelskiego zaangażowania.
Obsadzanie instytucji państwa zastępami „miernych ale wiernych” rodzi skutki, przy których wszystkie mafie paliwowe, Amber Goldy i vatowskie przekręty to mały pikuś. Te ostatnie należą bowiem do tego „co widać”, natomiast koszty związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy „państwem na niby” i jakością partyjnych kadr to coś „czego nie widać”, ale ciąży niczym młyński kamień.
Nie chcę powiedzieć, że w partiach nie ma ludzi wartościowych, starających się godnie funkcjonować między partyjnym młotem a kowadłem. Nawet w PZPR byli ludzie, którzy swojej przynależności do partii potrafili nadać publiczny sens. Chodzi o znane również z tamtych czasów zjawisko partyjniactwa, rodzaj politycznej korupcji, które interes partii przedkłada nad interes publiczny.
Jest ono źródłem selekcji negatywnej, powodującej niewydolność instytucji państwa, a w dużej części także samorządu. Jak to działa w sferze dyplomacji mieliśmy okazję ostatnio usłyszeć z ust Witolda Jurasza, byłego charge d’affaires RP na Białorusi, podczas naszej debaty na temat Białorusi.
Powyższa diagnoza nie jest oczywiście niczym odkrywczym. Od dawna przecież „psy szczekają, ale karawana jedzie dalej”. Ugruntowaniu zjawiska partyjniactwa i oligarchizacji polskiego życia publicznego sprzyja mechanizm wciągnięcia wielu Polaków w tryby starannie wyreżyserowanego wojennego spektaklu. Ulegając mu uwierzyliśmy, że takie partie jak PiS, a wcześniej PO, naprawdę bronią demokracji. Że dobrze jej służy partyjne ubezwłasnowolnienie prezydenta RP, wrzucenie do jednego, partyjnego garnka władzy ustawodawczej i wykonawczej (poseł i minister w jednym to symboliczny przejaw tej patologii) i coraz większa kuratela partii nad władzą sądowniczą. Wpuściliśmy więc do ustrojowego kurnika lisa, powierzając mu jego obronę. Pozostaje więc problem, jak go stamtąd wyprowadzić.
Teoretycznie sprawa jest prosta. Wystarczy poszukać inspiracji w istniejącym, republikańskim wzorcu jakim jest Konstytucja USA oraz praktyka ustrojowa naszego głównego dziś sojusznika. Próżno tam szukać czegokolwiek na temat partii politycznych. Ten brak nie jest przypadkowy, ponieważ rola jaką dla partii w USA przewidziano, to przede wszystkim wyborcza kreacja politycznej elity do obu izb Kongresu. Poza tym stopień identyfikacji członków partii z programem jej liderów nie musi być ścisły, co zapewnia luźna struktura partii i niesformalizowanie statusu członka. Dlatego senator czy członek Izby Reprezentantów nie szuka dodatkowego zajęcia w administracji prezydenta, ponieważ wie, że z zasady nie ma tam dla niego miejsca. I nie dzieje się tak dlatego, że ludzie ci nie chcieliby sobie bezpośrednio porządzić, ale macki partii są za krótkie, aby im w tym pomóc. Za to wybrany w jednomandatowych wyborach amerykański parlamentarzysta to prawdziwa ciesząca się dużą samodzielnością instytucja.
Dlatego w USA partia nie skraca (dożywotnich zresztą) kadencji Sądu Najwyższego, a partyjny najazd na Trybunał Konstytucyjny, choćby tłumaczony najszczytniejszymi pobudkami, nigdy nie znajdzie tam zrozumienia.
Tak więc teoretycznie sposób na wyrzucenie partyjnego lisa z polskiego, ustrojowego kurnika jest prosty. Przede wszystkim sprowadzenie partii do roli ideowo zorientowanych ruchów obywatelskich (takim pomysłem „kupił” wielu Polaków Donald Tusk w momencie tworzenia Platformy Obywatelskiej). Takie partie, tworząc przestrzeń autentycznej aktywności obywatelskiej, zapewnią konieczną, zgodną z duchem i zapisami konstytucji, autonomię władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej.
To oczywiście początek rozważań nad kierunkiem uzdrowienia ustroju polskiego państwa. Jednak bez położenia tamy partyjnej wszechwładzy jego instytucje, a zwłaszcza władza wykonawcza na czele z Prezydentem RP, nie mają szans na samodzielne i sprawne funkcjonowanie.

Oczywiście partie które od góry po lokalne samorządy przeniknęły do wszystkich struktur państwa, same z tej roli nie zrezygnują. Korzystając z enigmatycznego zapisu Konstytucji o wpływaniu metodami demokratycznymi na kształtowanie polityki państwa stały się de facto pozakonstytucyjnymi ośrodkami władzy, bez wyraźnie zakreślonych ram działania i kompetencji. Ten „marsz przez instytucje” odbywa się za ogromne, publiczne pieniądze. Śmiało można powiedzieć, że są to środki źle, bo na szkodę państwa wydane.
Czy prezydent Andrzej Duda mówiąc o zmianie Konstytucji i konieczności wzmocnienia pozycji prezydenta ma świadomość od czego trzeba zacząć?

Bogdan Bachmura
Prezes Stowarzyszenia „Święta Warmia” i „Fundacji Debata”, politolog, publicysta

Tweet
Pin It
  • Poprzedni artykuł
  • Następny artykuł

Skomentuj

Komentuj jako gość

    0

    Biorą udział w konwersacji

    Komentarze (10)

    • Sortuj - najpierw najstarsze
    • Sortuj - najpierw najnowsze
    • Subskrybuj poprzez e-mail
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      Panie Bogdanie.sam Pan zakładał KLD i nie przeszkadzało Panu tworzenie partii politycznej i bycie w tym piekielku .Porownywanie PZPR z obecnym ustrojem politycznym opartym na woli narodu jest co najmniej manimulowaniem faktami i odnoszę wrazenie,że celem Pana artykulu jest postawienie znaku rownosci pomiędzy PIS,PO i PZPR co jest kłamstwem.PiS w przeciwieństwie do pozostałych siostrzanych Partii, jest partia zdolną zreformować państwo dla dobra Polaków i silnego państwa przy pozytywnej determinacji swojego przywódcy Prezesa Jarosława Kaczyńskiego , co jest rzeczą bezcenna i błogosławieństw dla narodu.

      około 8 lat(a) temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - brat Albert

      W odpowiedzi na: Gość - Gość
      Odnośnik bezpośredni

      A naród wyraża swoją wolę ustami prezesa Kaczyńskiego.

      około 8 lat(a) temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - f.h.

      Odnośnik bezpośredni

      Bardzo dobry artykuł. W pełni się zgadzam. Zwłaszcza z poniższym:
      "Przede wszystkim sprowadzenie partii do roli ideowo zorientowanych ruchów obywatelskich. Takie partie, tworząc przestrzeń autentycznej aktywności obywatelskiej, zapewnią konieczną, zgodną z duchem i zapisami konstytucji, autonomię władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej."
      Chciałbym żeby rząd tworzyli fachowcy wykształceni w danym kierunku, a nie ludzie zasłużeni dla partii. Chciałbym żeby państwowymi przedsiębiorstwami zarządzali fachowcy, a nie znajomi członków partii. Chciałbym żeby w administracji publicznej pracowali ludzie, którzy kształcili się w tym kierunku, a nie członkowie rodzin ludzi partii.
      I żeby było jasne, chodzi o KAŻDĄ partię, nie tylko PIS.

      Mam też świadomość tego, że aby takie zmiany zaszły to właśnie parlament (czyli partie) będą musiały podjąć właściwe decyzje, czyli zrezygnować z tego co teraz mogą. Niestety, jak na razie nie widać takich ludzi.

      około 8 lat(a) temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      Niestety ale to tylko strumień pobożnych życzeń autora. Naprawdę czy autor nie wie za czyje pieniądze była tworzona KLD? I to odwoływanie się do Tuska. To co pozostawił po sobie Tusk i jego ekipa widać gołym okiem. Fakty a nie pobożne życzenia! Swoją drogą partyjniactwo nie jest dobre ale przede wszystkim trzeba wykształcić ludzi do innego działania. Najlepszy system nie będzie funkcjonował jeżeli ludzie nie będą przestrzegali zasad jakie dany system ze sobą niesie. Co zrobić, żeby zmienić postawy obywatelskie? To jest kluczowe pytanie.

      około 8 lat(a) temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - brat Albert

      W odpowiedzi na: Gość - Gość
      Odnośnik bezpośredni

      A czy gość wie za czyje pieniądze? Czy tylko wierzy, że wie? I co KLD ma do artykułu? Partia jak inne z PiSem włącznie. I to nie ludzi trzeba dostosować do systemu lecz system do ludzi. Słowem - Bachmura ma racje opisując zjawisko. A recepta? Któż ja zna ten niech się zgłosi - dostanie Nobla. I na pewno nie będzie to ktoś kto chce ręcznie sterować sądami, gospodarką czy umysłami obywateli. Nawet jeśli ma kota.

      około 8 lat(a) temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      Najgorszym reformatorami są ateiści którzy uważają się za najlepszymi reformatorami Kościoła a takim samym reformatoremi jest Pan Bachmura w stosunku do demokracji .Wieczny zwolennik monarchii poczuł dar reformowania polskiej demokracji .Historia zna takich nawiedzonych , to już przerabialiśmy.

      około 8 lat(a) temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      Polski socjalizm, bo słowo komunizm jest nieuprawnione, oprócz wielu zalet i wad, miał i taką wadę rozwojową – od misyjnej (bolszewickiej) gorliwości prowadził prostą drogą do bezideowości. Połknęliśmy ją i jeszcze długo będzie się odbijać czkawką. Bezideowość jest sytuacją w której wiatru w żagle dostają wszelkiego rodzaju dewiacje. A gdzie je uprawia się bez przeszkód? Tak gdzie można porządzić bez konsekwencji rozliczenia. Ludzie bezideowi muszą czymś „uzasadnić” swoje działania, a więc gotowi są godzić się na wszystko, a szczególnie na to, co może im dać korzyść, a więc korzyści materialne (np. gromadzenie dóbr, zabezpieczanie sobie iluś tam „żyć”, itp.) oraz korzyści niematerialne (np. związane z „ego” - ambicja, chęć bycia demiurgiem, itp.). I to trwa niezależnie od tego, czy przemawia się od ołtarza, czy z mównicy parlamentarnej. I to doprowadziliśmy do takiego absurdu, że nawet prosty lud się na tym połapał.
      Sięga to tak głęboko w tą wyrwę po wartościach tzw służby, że żadne działania naprawcze nie przyniosły oczekiwanego skutku. Na niczym spełzły, przykładowo dwa zabiegi, a mianowicie urzędowe, niemal religijno-misyjne szerzenie patriotyzmu (brakuje tylko zapisu w kk ile lat za jego brak) i drugi zadekretowanie pamięci historycznej w postaci tzw. Żołnierzy Wyklętych. Pierwszy, dotyczący patriotyzmu, wyniósł go na sztandary i tam pozostawił. Nic nie wzmocniło go w działaniach odgórnych. Wprost przeciwnie, rządy czasu nowej niepodległości dostarczały namacalnych przykładów, że to wszystko to pic na wodę… Ostatecznie doprowadziły Ojczyznę (w sensie organizacyjnym) do tego, że Polska istniała i nadal tak jest, istnieje tylko teoretycznie. W drugim przypadku mamy ten sam problem, jaki mają Ukraińcy. Dlatego zrażony niespójnością Ukrainy pytam: Czy mamy świadomość skomplikowanych życiorysów osób, których zamierzamy czcić jako bohaterów bez skazy? Okazuje się, że nie. Żołnierze Wyklęci są z ideologicznych powodów ważni. I na nic nasza świadomość niejednoznacznych ich życiorysów, kiedy odgórnie tworzy się pamięć historyczną. Dlatego pytam dalej: Czy mamy świadomość wartości osób, którym powierzamy losy Ojczyzny? Okazuje się, że nie. Zarządzający Polską są z pragmatycznych powodów ważni, ale oni wolą zabawę w „zbawianie” - zabawę w wydumaną ale bezideową ideologię, w służbę obcym zamiast narodowi. I póki co, na nic nasza budząca się świadomość obywatelska, kiedy odgórnie forsuje się zupełnie coś innego.
      Nie powiedziałem tu nic o polskim Kk, ale chłosta mu się należy, co najmniej 50 symbolicznych batów na gołą sempiternę, jak to mówi się w tych środowiskach…
      I żeby nie przeciągać: „od Sasa do Lasa” (początek 18 wieku) - nie widziałem i nie widzę w mojej Kochanej Ojczyźnie systemu spójnego myślenia o naszych wspólnych sprawach. Może pojedyncze przypadki, których nic nie łączy i które nie mają nic wspólnego z elitami politycznymi. A szkoda, bo w tym miejscu króluje „układ w draństwie”...

      około 8 lat(a) temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - hen

      Odnośnik bezpośredni

      Szanowny Bogdanie (dziś, dla odmiany, nie będę się do Ciebie zwracał per "Autor", być może zrozumiesz dlaczego).
      Istotą istnienia państwa (jako organizacji, nie myl z narodem) jest prawo i jego bezwzględne przestrzeganie przez wszystkie, absolutnie wszystkie tegoż państwa organy, nieważne, czy będzie to król, cesarz, prezydent czy parlament oraz wszystkie występujące i istniejące w państwie podmioty inne niż państwo reprezentujące. Wszystkie bez najmniejszego wyjątku. A jednym z podstawowych praw jest prawo człowieka do uczciwego zachowania się państwa wobec niego i równości wszystkich ludzi wobec działalności państwa (co zwie się popularnie równością wobec prawa). Jeśli dobrze sobie przypominam, to dążenie do tego było jeden z motorów Twojej działalności w okresie "słusznie minionym". Słusznie minionym dlatego, że to podstawowe prawo człowieka było w tamtym czasie jedynie zapisem w "książeczce" (że użyję cytatu z dni ostatnich), a nie rzeczywistością.
      Nie wiem, czy dobrze pamiętasz (wszak wiek robi swoje) ale "odnowione" polskie państwo, mające wg założeń zerwać z niechlubną przeszłością w tej dziedzinie państwowego istnienia, swoją działalność rozpoczęło od złamania podstawowej zasady równości wobec prawa. Bez osądzenia przez sądy, bez dania jakiegokolwiek prawa do obrony, stosując zbiorową odpowiedzialność, co jest pogwałceniem wielowiekowych zdobyczy cywilizacji ludzkiej w tej części świata, doprowadzono do wykluczenia znacznej części urzędników państwowych, tłumacząc to bolszewickim określeniem "sprawiedliwości społecznej". Wkrótce po tym rozpoczęto proces dla niepoznaki zwany "lustracją", a w równie bolszewicki sposób ( czyli takim sposobem postępowania, z jakim, powtórzę, jeśli dobrze pamiętam, walczyłeś krótko wcześniej) czyli bez sądu i prawa do obrony stygmatyzowano tych, którzy wg nowej władzy nie byli godni. W założonym przez Ciebie piśmie oraz portalu również są tego dowody. Ty też nie jesteś wolny od odebrania innym prawa do obrony, gdyż doskonale pamiętam, że z takim pytaniem w sprawie publicznie na portalu i w piśmie ocenianej osoby zwróciłem się do Ciebie osobiście. A ponieważ "raz się bezkarnie udało" więc z tych doświadczeń korzysta się, a jak podejrzewam, nadal korzystać się będzie jeszcze przez lata, wszak jak wskazuje doświadczenie historyczne, to najprostsza droga do trzymania władzy, nieważne przez jaką "partię".
      Walka z "pozostałościami systemu minionego" prowadzona w sposób z tamtego okresu doskonale znany, zaślepiła walczących na tyle, że zapomnieli o podstawowym elemencie usunięcia z przestrzeni publicznej tego z czym walczyli: o edukacji młodych pokoleń w duchu rzeczywistej demokracji, poszanowania istniejącego prawa i szacunku dla Ojczyzny we wszystkich Jej elementach, w tym ojczystego Państwa. Neobolszewiccy dyletanci nowych czasów sprowadzili tę tematykę do karykatury, czyli "patriotyzmu" w postaci kultu "żołnierzy wyklętych", o czym nie będę się rozpisywał, bo wyżej gość portalu i moje zdanie na ten temat przedstawił, oraz eliminacji "symboli komunistycznych" z przestrzeni publicznej.
      Możesz zatem próbować przerzucać odpowiedzialność na postanowienia Konstytucji i je po swojemu interpretować. Ale dopóki Polska nie wychowa sobie społeczeństwa obywatelskiego, świadomego praw o obowiązków wobec Państwa, szanującego obowiązujące prawo (takie, jakim aktualnie jest), a jeśli im się ono nie podoba, to jego zmianę w sposób cywilizowany i zachowujący równość wszystkich obywateli, to będzie nadal tak jak jest.
      I tu właśnie możesz jako przykład wskazywać USA i ich system polityczny, bo to, jaki jest, zostało osiągnięte poprzez wielopokoleniową edukację społeczeństwa, od wieku przedszkolnego rozpoczynając.
      No, ale bolszewikom wyedukowane w tym zakresie społeczeństwo nie jest absolutnie potrzebne.

      około 8 lat(a) temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - Gość

      Odnośnik bezpośredni

      Szczegół, który jednak wiele mówi o neobolszewickim sposobie myślenia.
      Niestety, zewsząd otacza nas gówniarzeria w neobolszewickim stylu. Weźmy tych, którym musimy płacić abonament rtv. Puścili orędzie osoby najważniejszej w państwie w drugiej kolejności. Oczywiście, w celu dyskredytacji i w nawiązaniu do „Adriana”. Nie kompromitują się tylko sami – kompromitują PiS i nas przy okazji, że jako ciemny lud musimy to kupić. Nie kupiłem i mam nadzieję, że takich jest więcej.

      około 8 lat(a) temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz
    • Gość - jkk

      Odnośnik bezpośredni

      Przez długi czas lekturę Debaty zaczynałem i kończyłem tekstami regionalisty p. Będkowskiego. Teraz, od jakiegoś już czasu szukam Pańskich artykułów.

      około 8 lat(a) temu http://maps.google.com/maps?z=15&q=,
      0 Lubię Podziel się Krótki URL: Facebook Twitter Google Plus Odpowiedz

    Wyróżnione

    Lubiane

    System komentarzy oparty o Komento

    Komentarze

    Bingo !!!
    Urszula Pasławska prezesem PSL...
    1 dzień temu
    Referendum to inicjatywa Wróbla. Kamińska zwolniła kilka lat wczesniej żonę Wróbla ze stanowiska dyrektorki Domu Kultury w Barcianach. Zwolniła za len...
    Burmistrz Korsz: Dzieci ze wsi...
    1 dzień temu
    Wielkie brawa, panie pośle Śliwko, za brawurową obronę ministra Ziobry na obradach Komisji Regulaminowej.
    Zbigniew Ziobro nadal MS, to s...
    1 dzień temu
    "Agent Tomek podejrzewa: Tusk chodzi w kradzionych garniturach" - https://natemat.pl/53197,agent-tomek-podejrzewa-tusk-chodzi-w-kradzionych-garniturac...
    Agent Tomek: Jesteśmy ofiarami...
    około 2 dni temu
    Ofiara zemsty politycznej: https://www.pudelek.pl/artykul/115256/agent_tomek_zdefraudowal_prawie_poltora_miliona_zlotych_nikt_ze_mnie_na_sile_nie_zrob...
    Agent Tomek: Jesteśmy ofiarami...
    około 2 dni temu
    Kiedyś to on bałamucił dziewczynki i te stare i te młode jako lowelas Tomcio, a dał się omamić dwóm blondynom z krasnego Olsztyna. Kasia i Iwona bo o ...
    Agent Tomek: Jesteśmy ofiarami...
    około 2 dni temu

    Ostatnie blogi

    • Apel o optymizm na wypadek wojny Dwadzieścia rosyjskich dronów, które ostatnio wleciały do Polski wzbudziły u wielu moich rodaczek i rodaków głęboki niepokój, a często przerażenie… Zobacz
    • Barbarzyński atak "silnych ludzi" Tuska na praworządność Zbigniew Lis Motto Tuska: Będziemy stosować prawo, tak jak my je rozumiemy, czyli uchwałami Sejmu i rozporządzeniami zmieniać ustawy, wg zasady –… Zobacz
    • Co trzeba zrobić, żeby PiS wygrało kolejne wybory? Zbigniew Lis Wielu Polaków głosujących nie za opozycją, tylko przeciw PiS, nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji ich decyzji oraz z powagi… Zobacz
    • Michał Wypij, Paweł Warot – komentarz osobisty Bogdana Bachmury Bogdan Bachmura Dużo łatwiej o krytykę osób, których nie darzymy sympatią, z którymi jesteśmy w sporze lub konflikcie. Ale tym razem jest… Zobacz
    • 1

    Najczęściej czytane

    • Związkowcy wnoszą o wyłączenie Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie z konsolidacji
    • Wyborcza sporządziła listę osób do zwolnienia z pracy, związanych z PiS
    • Urszula Pasławska prezesem PSL na Warmię i Mazury
    • Chcą odwołać władze Białej Piskiej za zgodę na budowę farmy wiatrowej
    • Agent Tomek: Jesteśmy ofiarami zemsty Ziobry, Kamińskiego, Wąsika i Bejdy
    • Walka komika z władzami Olsztyna o „Dorotkę”
    • Co ukrywa posłanka PSL Urszula Pasławska?
    • Zmarła działaczka Solidarności Elżbieta Syniec-Jaryńska
    • Operatora Term Warmińskich licytuje komornik
    • Minister-pilarz rozwali do końca wymiar sprawiedliwości
    • Pomóżmy odnaleźć skradzioną figurkę z ul. Prostej w Olsztynie
    • Pomóżmy odnaleźć skradzioną figurkę z ul. Prostej w Olsztynie

    Wiadomości Olsztyn

    • Olsztyn

      • Agent Tomek: Jesteśmy ofiarami zemsty Ziobry, Kamińskiego, Wąsika i Bejdy

        Adam Jerzy Socha 2025-11-02 17:01:26

        Kontynuuję relację z procesu zarządu "Helpera". Afera Helpera została utożsamiona z Tomaszem...

      • Walka komika z władzami Olsztyna o „Dorotkę”

        2025-10-31 15:19:58

        Pokłosiem walki rodziców o zachowanie Przedszkola Artystyczno-Teatralnego „Dorotka” w Olsztynie...

      • Pomóżmy odnaleźć skradzioną figurkę z ul. Prostej w Olsztynie

        2025-10-22 15:10:56

        W czwartek 4 września z alejki przy ulicy Prostej w Olsztynie zniknęła figurka Karczmarka z...

    Wiadomości region

    • Region

      • Burmistrz Korsz: Dzieci ze wsi nie powinny chodzić do szkoły w mieście, bo ...

        2025-11-03 22:27:48

        ... są gorzej ubrane i to będzie powodem ich traumy, gdyby trafiły do szkoły w mieście, w...

      • Zapalcie światełko Mazurom

        2025-11-01 21:29:25

        Przesyłam prośbę Waldemara Mierzwy. Ze swojej strony myślę, że warto zapalić znicze na...

      • Urszula Pasławska prezesem PSL na Warmię i Mazury

        2025-10-28 17:36:34

          „Ruszamy! Obejmuję stery z jasnym celem – dać Polskie Stronnictwo Ludowe Warmii i Mazur świeży...

    Wiadomości Polska

    • Polska

      • Lecą drony

        Adam Kowalczyk 2025-10-27 21:11:59

        Lecą drony jak żurawie, a lud patrzy i nie wie co z tego. Obawiam się, że nie tylko lud. Do tej...

      • Szkoła min. Barbary Nowackiej - zdrowia i szczęścia

        Bogdan Bachmura 2025-10-27 12:46:11

        Z nowego przedmiotu, czyli edukacji zdrowotnej zrezygnowało w Polsce 79 proc. uczniów. W...

      • 41. rocznica śmierci ks. Jerzego: „Prawda jest fundamentem wolności”.

        2025-10-19 20:50:50

        „Bez prawdy człowiek traci orientację w świecie, a jego życie pozbawione jest sensu. Bez prawdy...

    O debacie

    • O Nas
    • Autorzy
    • Święta Warmia

    Archiwum

    • Archiwum miesięcznika
    • Archiwum IPN

    Polecamy

    • Klub Jagielloński
    • Teologia Polityczna

    Informacje o plikach cookie

    Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.