Adam Kowalczyk
Dziecięce igraszki
- Szczegóły
Komentarze (32)
-
Gość - Adam Kowalczyk
Odnośnik bezpośredni@Ł.N.
Jak Pana czytam to mi ręce opadają. Czy Pan cokolwiek rozumie z gospodarki wojskowości? Zarobić na napadzie to może złodziej pod nieobecność właścicieli. Co najmniej od średniowiecza wojna przestała się żywić. Żeby toczyć wojny trzeba było mieć pieniądze PRZED wojną. Jakie niby wojny toczyły Prusy po hołdzie w 1525 r.? Siedziały cicho, przełykały upokorzenia, darowały złamanie przez Polskę warunków hołdu (niedopuszczenie ks. Albrechta do Senatu Rzeczpospolite), porządkowały gospodarkę i czekały na okazję. Okazja nadarzyła się po 132 latach gdy Szwedzi najechali na Polskę. Wtedy w zamian za zaniechanie popierania Szwedów wytargowali traktaty welawsko-bydgoskie. Nie dość, że uzyskali suwerenność w Prusach to jeszcze Polska dorzuciła im, bo musiała, ziemię lęborsko-bytowską jako lenno. W tali oto sposób uzyskali niepodległość Prus Książęcych od Polski.
I pomyśleć, że jeszcze 6 października 1641 r. książę Fryderyk Wilhelm I (Wielki Elektor) na dziedzińcu zamku królewskiego w Warszawie złożył hołd lenny królowi Polski.
W dodatku Prusy zdobyły się na rządy PRAWA. Książęta i później królowie dbali o uczciwe i niezawisłe sądy. Jako studentowi prawa nie muszę chyba Panu przypominać o sławnym sporze młynarza z królem (\"Są jeszcze sądy w Berlinie!\") gdy król przegrał z młynarzem przed własnym sądem.
A co do intencji Wielopolskiego to opieram się na wypowiedziach jego samego i jego współczesnych oraz - co ważniejsze - na efektach. Jego - niech będzie, że egoistyczna - praca prowadziła do wzmocnienia żywiołu polskiego, ograniczeniu roli Rosjan, do odbudowy instytucji królestwa utraconych po powstaniu listopadowym i do rozwoju gospodarki. Wolę żyć na prywatnym folwarku egoisty jako Polak, po swojemu i z pełnym brzuchem niż dzięki uduchowionym durniom cywilizować Syberię dla cara Wszechrosji. A branka do wojska nie była niczym szczególnym. Przed Powstaniem Listopadowym brano ludzi do Wojska Polskiego a po jego klęsce do rosyjskiego. Odbywało się to regularnie i skończyło dopiero kilka lat temu gdy przeszliśmy na wojsko zawodowe. Jakoś żaden pobór przed 1863 ani po nim nie spowodował powstania. Różnica polegała na tym, że przed powstaniem styczniowym Polacy służyli w większości w Królestwie a po powstaniu na Kaukazie mając do wyboru ciemiężyć dla cara takich np. Czeczenów albo dać się im zarżnąć.
Trzeba przyznać, że wcześniejsi polscy powstańcy cieszyli się w armii rosyjskiej dobra opinią ze względu na skuteczność. Wielu z nich zrobiło później kariery w służbie carowi. Car nie był mściwy. Pozwalał dawnym buntownikom dochodzić do zaszczytów byle tylko gnoili innych buntowników. Tym co zasłużyli się odpowiednio pozwalał nawet wrócić na starość do Polski.
Słowem- carowi to powstanie opłaciło się, Prusom jeszcze bardziej. Najgorzej na tym wyszli Polacy, Austriacy i Francuzi.0 Lubię -
Gość - dawid
Odnośnik bezpośredniPanie Adamie, ale romantyzm, mesjanizm, cierpienie , które uszlachetnia, nasza ziemia napojona polską krwią, zwycięstwa moralne, ryngrafy, konfederaci barscy i inne przygłupy... to jest to czym się karmimy przez wieki...każdy jest przesiąknięty tymi zmorami , a jak ktoś przytomnieje to współplemieńcy wyzywają go od zdrajców, Żydów i pachołków
0 Lubię -
Gość - Adam Kowalczyk
Odnośnik bezpośredniZwłaszcza konfederaci barscy. Walczyli przeciwko swojemu królowi i Rosjanom przez cztery lata. Za to do dzisiaj ich wspominamy. Rosji służyli dłużej. Po wywiezieniu wcielono ich do armii i wysłano na Kaukaz. Walczyli aż do śmierci. O ostatnich wspomina się jeszcze 25 lat później. 4 lata dla Polski a 25 dla Rosji. Interes jak cholera.
0 Lubię -
Gość - Ł. N.
Odnośnik bezpośredni@A.K.
Ręce do góry! A teraz na serio: pisze Pan o XVI i XVII wieku, a przecież wtedy Prusy były nic jeszcze nie znaczącą pipidówą na peryferiach Europy, istniejącą jedynie li tylko dzięki łaskawości, nieporadności vel niezdolności do przewidywania i prognozowania przez polską szlachtę dalszej przyszłości. Ale już Potop pokazał, że w pruskiej naturze nie siedzi żadna tam ciężka praca nad swoim dobrem, lecz intrygi i zaborczość. Wykorzystanie dobrej koniunktury politycznej przeciwko swojemu łaskawcy, jakim było Królestwo Polskie od 1520 roku jest zwyczajnym świństwem w imię \"racji stanu\". Dopiero od XVIII wieku Prusy zaczęły mieć większą ilość gotówki, która pomogła im zdobyć się na rozbiory, a to dzięki temu, że pokonali Austriaków i zajęli Śląsk. Opieranie się na wypowiedziach Wielopolskiego, to równie dobrze można się opierać na wypowiedziach Wałęsy, że on obalił komunę. No bo przecież tak mówi o sobie. No i dokonał Pan bardzo nieeleganckiego nadużycia porównując pobór do wojska w XXI wieku, gdzie służba trwała rok czy dwa, w porównaniu do branki, gdzie szło się na ćwierć wieku.0 Lubię -
Gość - Patriota
Odnośnik bezpośredniBrawo Panie Necio, brawo! Rozeżdżaj Pan Kowalczyka! on juz naprawdę się zapędził. Bronic Wielopolskiego, tego zdrajcę! Jak mozna! Debata dochodzi do dna. Wielopopolski przegrał wszysztko i to na dodatek jedzac z talerza Rosji! Może jeszcze uzna Pan za bohatera Gomułkę?!! Kowalczyk co jeszcze wymyślisz?!!!
0 Lubię -
Gość - Adam Kowalczyk
Odnośnik bezpośredni@Ł.N.
1. Owszem wykorzystali. Cierpliwie czekali na okazję aż się doczekali. To jest raczej poparcie dla mojej tezy niż jej obalenie, prawda? Gdyby choć raz wtedy porwali się na walkę zbrojną mielibyśmy kilka nowych województw. Ale powstania nie zrobili.
2. Królestwo Polskie dla Prus było dokładnie takim samym łaskawcą jak Rosja dla Polski po rozbiorach. Łaskę swą wykazało siłą pomimo dość zdecydowanego zbrojnego oporu łaską tą obdarowanych.
3. Niewykorzystanie dobrej koniunktury jest za to głupotą. Wg pańskiej filozofii to buntowanie się przeciw swojemu suwerenowi jest zwyczajnym świństwem. Czyli co, Polacy nie walczyli o niepodległość tylko byli zwyczajnymi buntownikami? Zatem słusznie ich ukarano, czy tak?
4. A czemu mam odrzucać wypowiedzi Wielopolskiego? Skoro one pokrywają się ze skutkami tego co robił to chyba mówił prawdę, czyż nie? A poza tym, to co zrobił jest najlepszym świadectwem.
5. Znowu czyta Pan co Pan chce zamiast tego co napisałem. Pobór do wojska stosowano od momentu wejścia Rosjan do Polski. Przez cały czas się zmieniał, jak wszystko. Jeszcze przed Powstaniem Listopadowym brali na 25 lat. Ale brali chłopów co patriotycznie nastawionej szlachcie nic nie wadziło. Potem ten pobór stopniowo łagodzono. I tak od 1834 roku skrócono służbę do 20 lat z tym, że Polacy z Królestwa służyli 15 lat. Pobór czyli brankę w latach sześćdziesiątych XIX w. urządzano przez losowanie z szerszych już wtedy kręgów społeczeństwa 6 na 1000 mieszkańców. Nie było w tym nic nadzwyczajnego. Okres służby stale skracano i tak już w 1874 wynosił 6 lat a jeśli był piśmienny to na 4 lata. Mieszkańcy Syberii byli zwolnieni od służby. Dokładnych danych za rok 1863 nie mam. Branka z 14/15 stycznia 1863 r. tym różniła się od innych, że po raz pierwszy wprowadzono pobór imienny typując do wojska konspiratorów. Po powstaniu zmniejszono pobór do 4 na 1000 a Polacy zaczęli służyć na całym terenie cesarstwa. Gdyby jak dawniej wzięli w kamasze chłopów, choćby na te 25 lat wprowadzone przez Katarzynę II, to nikt by wybuchu powstania nie przyśpieszał.
A Patriotę muszę zmartwić. Przecenia mnie Pan. Wyobraźnie mam mniejszą niż się Panu zdaje. Wszystko co tu napisałem pochodzi z książek i dokumentów. Sam tego nie wymyśliłem.
Jeżeli coś od siebie dodałem to przemyślenia, opinie i wnioski. Ale i to nie odbiega zbytnio od ocen kilku znanych i cenionych historyków.
P.S.
Nie jesteśmy na ty. Proszę więc używać formy Pan Kowalczyk. Oczywiście jeśli jest Pan Polakiem. Jeżeli natomiast bliższy jest Panu język Goebbelsa może Pan używać formy Herr. Ale to jednak nieładnie.0 Lubię -
Gość - adi
Odnośnik bezpośredniNo brawo. A już myślałem, że nie warto tu zaglądać żeby nie \"nabijać\" Debacie statystyki:-) Tak jak w zupełności nie zgadzam się z Panem Szanowny Autorze w innych kwestiach, tak teraz tylko przyklasnę! W tym powstaniu jak w żadnym innym zarżnięto polską elitę ale nie tę arystokratyczną lecz tę patriotyczną tę ze średniej szlachty. Zresztą w powstaniach właśnie wybijano nam tych, którzy mogli budować NARÓD i stanowili o jego świadomości. Po nich z mozołem trzeba było odbudowywać nikłą tkankę naszej elity. Jak była ona groźna dla okupantów i jak ważna dla niepodległości NARODU pokazały działania po 1939 - akcja AB, Katyń, mordy w Ponarach czy pod Lwowem. Po wojnie zabrakło już elity. I mamy to co mamy. I jeszcze jedna uwaga. To w w tamtych latach i to margrabia Wielopolski miał wypowiedzieć zdanie przypisywane Piłsudskiemu, szanowni socjaliści - \"Dla Polaków moi Panowie można czasem coś zrobić. Z Polakami - nigdy\" I pytanie- do kogo to powiedział ?
0 Lubię -
Gość - historia po prostu
Odnośnik bezpośredniPowstańcy warszawscy zwykle byli młodsi. To też byli ,,smarkacze\'\' ?
0 Lubię -
Gość - Adam Kowalczyk
Odnośnik bezpośredni@historia po prostu
Przezwisko smarkacz jest pochodną wieku i naiwności a nie ciężaru żelastwa noszonego w rękach.
Gdyby zadał Pan sobie trud i przeczytał artykuł to pewnie by Pan zauważył, że pisałem o podejmujących decyzję a nie o jej wykonawcach.
A jeśli chodzi o Powstanie Warszawskie to polecam znajdujący się na tym blogu mój artykuł - \"Powstanie Warszawskie - grób rozsądku i triumf absurdu\".0 Lubię -
Skomentuj
Komentuj jako gość