Dlaczego Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich milczy, gdy KRRiT robi zamach na wolność słowa? Mam tu na myśli karę w wysokości ok. 1,5 mln złotych nałożoną na TVN24 za sposób relacjonowania tzw. puczu w Sejmie i pod Sejmem w dniach 16 – 18 grudnia 2016 r. Kara ta stwarza groźny precedens. Tym bardziej, że towarzyszy jej akcja wysyłania żądania odebrania tej stacji koncesji i tym samym pozbawienia opozycji mediów a władzy jedynej realnej kontroli.
Żeby była jasność. Od samego startu, TVN jest dla mnie tubą propagandową oligarchicznej władzy III RP i jednym z jej filarów. (Tak samo jak „Gazeta Wyborcza” od samego początku była dla mnie Trybuną Ludu a rebours – zresztą powiedziałem to z trybuny zjazdowej, na I Zjeździe SDP, po upadku komuny, zresztą jako jedyny delegat).
Tylko, wracając do kary nałożonej na TVN24 - powtórzę za Piotrem Skwiecińskim – co z tego? Na tym polega wolność słowa, która jest źrenicą demokracji ”* KRRiT widzi źdźbło w cudzym oku a ślepa jest na belkę w mediach elektronicznych „narodowych” i prawicowych. Różnica w propagandzie jest tylko jakościowa. TVN przez lata wykształcił znakomitych propagandzistów natomiast propagandę w TVP robią wyjątkowo topornie. Tego nie da się oglądać! Uczcie się od TVN!
Na wstępie tego tekstu zadałem pytanie retoryczne, gdyż wiem dlaczego ZG SDP milczy.
Adam Socha
CIĄG DALSZY TEKSTU NA WITRYNIE sdp.pl, na której tekst został opublikowany. KLIKNIJ TUTAJ.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość