"Módlmy się, by oni jak najszybciej wyemigrowali, dzięki czemu ochronimy porządek" - tak skomentował wynik I tury wyborów prezydenckich psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński, wysługujący się obozowi władzy i w tym charakterze często goszczony w reżimowych mediach."Oni", to tych 3 099 079 obywateli, którzy zagłosowali na Pawła Kukiza.
W rozmowie z "DGP" psycholog przestrzega przed radykalnymi postawami, takimi, jak prezentuje trzeci w pierwszej turze wyborów prezydenckich Paweł Kukiz.
"Radykalnie niezadowolony chociażby z jednego aspektu życia społecznego jest każdy Polak. Jeśli uzbiera się więcej aspektów tego niezadowolenia, to wtedy tworzy się grupa poparcia dla takich antysystemowców"
— mówi Czapiński. Dodaje jednak, że prowokowany przez takich ludzi bunt może być niebezpieczny dla ustroju.
"Rośnie fundamentalistyczny radykalizm w młodym pokoleniu Polaków. Módlmy się, by oni jak najszybciej wyemigrowali, dzięki czemu ochronimy porządek. Albo zmieńmy reguły gry i przyznajmy im rację"
— dodaje psycholog.
Trudno o bardziej dobitny dowód, iż obóz rządzący uważa się za właścicieli III RP i pogardza tymi, z których wyzysku żyje. Panie profesorze, zapomina pan o jednym, kto będzie na was pracował, jak pozbędziecie się tej taniej, jak barszcz, siły roboczej? Już 3 miliony wypchnęliście z kraju. A was jest około 5 milionów (tylu zagłosowało na PBK), potrzebujecie więc milionów, żeby na was tyrali za 7 zł na godzinę, na czarno. No chyba, że w miejsce tych kolejnych wypchniętych z Polski Polaków sprowadzicie sobie, jako niewolników, Libijczyków.
Popis pogardy dla polskiego "bydła" (określenie ś.p. Władysława Bartoszewskiego), dało w poniedziałek wielu prominentnych przedstawicieli reżimu rządzacego Polską. Na czoło wysunął się, jak zwykle Adam Michnik.
Tak, dalej ścigajcie się w swojej nienawiści i pogardzie dla "polskiego mohera i motłochu". Gdy Pan Bóg chce kogoś ukarać, odbiera mu rozum.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość