Chyba starosta lidzbarski nie ma Boga w sercu, żeby zwoływać konferencję prasową na temat term w Wielki Piątek. Gdyby jeszcze chciał ogłosić jakąś nową, rewelacyjną temperaturę wody z odwiertu lub odkrył w tej wodzie jakiś niezwykły pierwiastek leczniczy. Nic z tych rzeczy! Media wezwano do miasta marszałka Jacka Protasa tylko po to, żeby powiedzieć, iż reportaż o termach w TVN był tendencyjny, zmanipulowany i wymierzony w marszałka Jacka Protasa, a przecież to marszałek Andrzej Ryński w 2006 roku wpisał tę inwestycję, jako kluczową, do Regionalnego Programu Operacyjnego.
Przez prawie godzinę starosta Jan Harhaj, burmistrz Artur Wajs i poseł PO Piotr Cieśliński przekonywali dziennikarzy, iż TERMY WARMIŃSKIE to ze wszech miar trafiona inwestycja, która ożywi Lidzbark Warmiński i region, da miejsca pracy 100 osobom + wygeneruje dodatkowo 200 nowych miejsc pracy okołotermalnych i przyciągnie masowo Rosjan z Obwodu Kaliningradzkiego. Roczny koszt dogrzania wody o temperaturze 20,7 st C., zdaniem władz miasta i powiatu, wyniesie od 800 tys. zł. do 1 miliona. Jednak władze powiatu lidzbarskiego i gminy są przekonane, że do Term nie trzeba będzie dopłacać. Burmistrz twierdzi, że Termy powinny dać „lekki zysk", jeśli będzie je odwiedzać 800 osób dziennie. Przyciskany przez dziennikarzy stwierdził, że jeśli nawet Termy będą przynosiły straty, to woli do nich dokładać, niż mieć 300 bezrobotnych więcej w mieście.
Burmistrz, polemizując z artykułem w niemieckim tygodniku Der Spiegel, który nazwał inwestycję jednym z największych polskich absurdów za unijne pieniądze, podał przykład niemieckich Term w Turyngii w ośrodku uzdrowiskowym Bad Lobenstein. Termy działają tam od 10 lat. Były dofinansowane przez rząd niemiecki w 1999 roku kwotą 25 mln. marek, a woda jest wydobywana z głębokości 1800 metrów czyli dwa razy głębiej niż w Lidzbarku.
Poseł PO Piotr Cieśliński zaatakował parlamentarzystów, którzy publicznie wypowiadają się krytycznie o tej inwestycji, bez podawania ich nazwisk, ale było oczywiste, że głównie ma na myśli poseł Lidię Staroń, która wypowiadała się w programie TVN „Czarno na białym": - Wyrażam ubolewanie, że nie kto inny a politycy naszego regionu wypowiadają się na tematy, na które nie mają, w mojej ocenie, większego pojęcia. Są to opinie krzywdzące, nieprawdziwe, niesprawdzone, a przede wszystkim nieaktualne. Nikt z parlamentarzystów, którzy wypowiadali się na ten temat, pomimo że mieli takie możliwości i narzędzia, nie pofatygował się, by uzyskać informacje u źródła. Nie zgadzam się, aby ktokolwiek przedstawiając nierzetelne i niesprawdzone informacje na potrzeby powstania tendencyjnego materiału telewizyjnego przyczyniał się do opóźnienia rozwoju gospodarczego naszego regionu i miasta i nie jest to opinia tylko moja, ale szerokiej opinii publicznej. Dlatego też apeluję do swoich koleżanek i kolegów, aby nie wykorzystywali tego typu inwestycji do zaistnienia w mediach, do kreowania swojego wizerunku medialnego, są przyzwoitsze metody.
Dziennikarze dociekali, dlaczego starosta dostarczył Państwowemu Zakładowi Higieny Zakładowi Tworzyw Uzdrowiskowych tylko dokumentację z sierpnia 2011 r. z temperaturą wody 17,9 st, a nie z grudnia 2011, skoro miała ona osiągnąć 20,7 st C?
Adam Socha
PS. Po świętach pełna relacja z konferencji i nowe fakty na temat temperatury wody.
Wszystkim swoim Czytelnikom życzę spokojnych, ciepłych świąt Wielkiejnocy. Alleluja!
Pełna relacja filmowa z konferencji z zaprzyjaźnionego portalu www.naszlidzbark.pl:
pytania dziennikarzy
Skomentuj
Komentuj jako gość