Wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki odpowiedział na konferencji prasowej w środę 16 grudnia na zarzuty prezydenta Olsztyna i opozycji PO i PSL, iż te samorządy z Warmii i Mazur, które nie popierają rządu PiS zostały pominięte przy rozdziale środków z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Fundusz jest programem dla samorządów, których przychody zostały uszczuplone przez pandemię. Olsztyn aplikował o środki na budowę żłobka za 15 mln złotych i na rozbudowę infrastruktury tramwajowej. Utrącenie środków prezydent Piotr Grzymowicz skomentował ironicznie, że Olsztyn został objęty programem Zero+. Pieniędzy nie dostały także Elbląg i Ełk (przypomnijmy, że prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz wystosował List otwarty do prezesa PiS-u, krytykując go za wystąpienie w sprawie Strajku Kobiet). Natomiast Elblkągiem rządzi koalicja KO, PSL.
Z województwa warmińsko-mazurskiego pozytywnie rozpatrzono 91 wniosków na łączną kwotę nieco ponad 138 mln zł.
W środę 16 grudnia w tej sprawie radni koalicji rządzącej Olsztynem przyjęli stanowisko. Czytamy w nim:
„Rada Miasta Olsztyna stanowczo protestuje przeciwko rozstrzygnięciom i niezrozumiałemu trybowi przydziału środków finansowych w ramach II transzy Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, stanowiącego tzw. Tarczę dla Samorządów”. (…) Spoglądając na mapę Polski wyraźnie widać, że wysokość zaangażowanych środków pokrywa się z mapą poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości, i większość funduszowych pieniędzy trafiło do województw uznawanych za bastiony wyborcze tego ugrupowania. Liczby są jednoznaczne. Podczas gdy nasz region otrzymał 138 milionów złotych województwo podkarpackie otrzymało 452 miliony, lubelskie 313 milionów, a podlaskie 182 miliony złotych. Wniosek może być tylko jeden – rozstrzygnięcia miały charakter polityczny, a nie merytoryczny. Uważamy tego typu praktyki za skandaliczne!”.
Radni klubu PiS bronili rządu.
Radosław Nojman, szef klubu PiS, przypomniał, że w pierwszej transzy Olsztyn otrzymał ponad 20 mln zł, czyli najwięcej spośród miast. (Wówczas działał mechanizm algorytmu uzależniony m.in. od liczby mieszkańców, a nie uznaniowość – przypis redakcji).
Pośrednio zastosowanie kryterium politycznego przy rozdziale środków potwierdził wiceprzewodniczący rady miasta Jarosław Babalski z klubu PiS: „Jest to pewna schizofrenia ze strony opozycyjnych samorządowców, którzy regularnie krytykują rząd, plują na niego, a później wyciągają do tego rządu ręce po pieniądze” – stwierdził radny Babalski.
Zareagowali też posłowie PSL i KO z Warmii i Mazur. Działacze PSL złożyli wniosek o kontrolę NiK. Domagają się wyjaśnienia, dlaczego pieniądze zostały podzielona tak nierówno. - Posłowie Zjednoczonej Prawicy z Warmii i Mazur zdradzili swój region – stwierdziła posłanka PSL Urszula Pasławska.
Także Koalicja Obywatelska oczekuje kontroli NIK-u i złożyła wniosek w tej sprawie. Przechwałki posła PiS odnośnie "zasług" odbierane są z ogromnym zdziwieniem. - W środę udaję się na kontrolę poselską w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, żeby sprawdzić sposób wydatkowania tych środków - zapowiedział Jacek Protas, poseł KO i szef Platformy Obywatelskiej na Warmii i Mazurach.
Na te zarzuty opozycji odpowiedział w środę 16 grudnia na konferencji prasowej Wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki.
W konferencji uczestniczył również Jerzy Szmit, prezes zarządu okręgowego PiS w Olsztynie oraz Grzegorz Kierozalski, przewodniczący klubu radnych PiS w sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego.
Wojewoda podkreślił, że wsparcie w ramach Funduszu otrzymały w regionie 64 samorządy na 91 zadań. „Są to inwestycje małych samorządów, które latami pozostawały w sferze marzeń. Gdyby nie to wsparcie być może przez kolejne lata te zadania nadal byłyby nierealizowane” – powiedział wojewoda. Dodał, że wsparcie małych samorządów jest efektem „realizowania przez rząd strategii zrównoważonego rozwoju”.
W pierwszej transzy RFIL pieniądze trafiły do wszystkich warmińsko-mazurskich samorządów, w sumie ponad 223 mln zł. W drugiej turze, która miała formę konkursu, do naszego województwa trafiło ponad 138 mln zł. Podczas oceny wniosków brano pod uwagę takie kryteria jak: kompleksowość planowanych inwestycji, ograniczenie emisyjności i ingerencji w środowisko, uwzględnienie zasad zrównoważonego rozwoju, pomoc osobom niepełnosprawnym, liczba osób, które skorzystają z inwestycji, wpływ inwestycji na zapobieganie klęskom żywiołowym, koszt w stosunku do planowanych dochodów samorządu.
Do samorządów w całej Polsce z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych trafi w sumie 12 mld zł.
(pw), zdjęcie z konferencji ze strony urzędu wojewódzkiego, fot. Kamil Olszewski
PS. Hojnieszy dla Olsztyna okazał się za to Zarząd Województwa z Marszałkiem Gustawem Markiem Brzezinem (PSL). Zarządza zatwierdził 132 mln zł dofinansowania na przebudowę hali widowiskowo-sportowej Urania w Olsztynie. Pomocy udzieliła Unia Europejska. Wartość całkowita projektu wynosi ponad 190 mln zł. Przebudowa hali Urania powinna zakończyć się jesienią 2023 roku.
Na projekt tramwajowy olsztyński samorząd otrzymał 365 mln zł dofinansowania z Unii Europejskiej. Cały koszt budowy linii na Pieczewo to 479,7 mln zł. Linia ma zostać wybudowana i przekazana miastu do końca marca 2023 roku.
Na budowę spalarni odpadów Olsztyn dostał 172,5 mln złotych dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wartość całego projektu to ok. 650 mln złotych.
Skomentuj
Komentuj jako gość