Na czele zbuntowanych gmin stanął nowy burmistrz Dobrego Miasta Jarosław Kowalski. Poparli go głównie nowo wybrani burmistrze i wójtowie. Za prezydentem Olsztyna murem stanęli wieloletni włodarze Pisza, Mikołajek i Wielbarka.
ZGOK chciał podnieść ceny, jakie płaci mu 37 samorządów z tzw. regionu centralnego województwa warmińsko-mazurskiego o 43% z 300 do 428 zł netto za tonę. We wszystkich pozostałych Regionalnych Instalacjach Przetwarzania Odpadów Komunalnych (Elbląg, Rudna, Spytkowo) cena jest dużo niższa niż olsztyńskiego ZGOK-u.
Do podniesienia stawek namawiał prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, który mówił o rosnących kosztach ponoszonych przez ZGOK.
To i koszty osobowe np. płaca minimalna i różne opłaty, jak opłata marszałkowska za składowanie, czy koszty przekazywania śmieci do dalszego zagospodarowania. Również koszty energii elektrycznej – wymieniał prezydent.
Prezydent Piotr Grzymowicz, po raz drugi w historii spółki ZGOK spotkał się z zarzutami części udziałowców, iż Olsztyn wybrał zły projekt i zrealizował go w sposób skandaliczny, generujący coraz wyższe koszty. Poprzednio zbuntowało się 7 gmin na czele z Pasymiem, zamówili nawet opinię prawną, by wystąpić ze spółki. Gmina Pasym nawet chciała wydać zgodę na postawienie zakładu Bioelektrze, ale po ogromnych naciskach ze strony Urzędu Marszałkowskiego (pojawiły się insynuacje o łapówce dla władz Pasymia), władze gminy wycofały zezwolenie. Obecnie ciężar walki wziął na siebie burmistrz Dobrego Miasta Jarosław Kowalski, który wprost mówi o braku zaufania do zarządu ZGOK-u.
Nie powinno być zgody do momentu, gdy ktoś nie wytłumaczy, jak doszło do tego skandalu, że ZGOK funkcjonuje zupełnie na opak. Popełniono kardynalne błędy
– stwierdził burmistrz Dobrego Miasta.
Jakimś przyznaniem się do winy było zwolnienie z pracy Ryszarda Szymańskiego, przez lata uważanego za pupila Piotra Grzymowicza. Był on przez wiele lat prezesem ZGOK-u albo wiceprezesem. Wraz z Adamem Sierzputowskim odpowiadał za projekt i budowę zakładu w Tracku. W nowym zarządzie był dyrektorem. Nowy prezes Marek Bryszewski zlikwidował jego stanowisko i prezydent Grzymowicz to przełknął.
Prezes ZGOK-u Marek Bryszewski nadal straszy wizją upadłości zakładu.
Kończy się gotówka, cena 300 złotych za tonę jest nie do utrzymania. Przychody z tej ceny wystarczą nam do 13 lutego
– ostrzega.
Samorządowcy spotkają się po raz kolejny tuż po świętach. Zarząd spółki ma do tego czasu jeszcze raz policzyć, czy podwyżka mogłaby być mniejsza.
(są)
KOMENTARZ
Jeśli zbuntowane gminy wytrwają w oporze, mogą Olsztyn uratować przed budową spalarni śmieci i zmusić prezydenta do rozmów z Michelin. Nie ma ani jednego racjonalnego argumentu dla odrzucenia przez Michelin umowy z miastem. Michelin musi produkować parę technologiczną. Jeśli nie sprzeda pozostałej pary to musi ją wypuścić kominem. Dlatego Michelin tak skwapliwie podpisał swego czasu umowę z prezesem SM Pojezierze Zenonem Procykiem na dostawę ciepła, gdy ten odłączył się od MPEC-u i zbudował własną sieć ciepłowniczą.
Michelin dzięki działalności w Strefie Ekonomicznej jest zwolniony z milionowych podatków, również gmina Olsztyn zwolniła właściciela z wielomilionowego podatku. Pracownicy Michelina są mieszkańcami Olsztyna, których ogrzewa MPEC. W tym stanie rzeczy odwracanie się od miasta przez zarząd Michelin plecami byłoby czymś irracjonalnym. „Debata” zdobyła jeden z listów, jaki Michelin wysłał swego czasu do prezydenta Olsztyna. Michelin wówczas miał tylko jeden warunek: chciał gwarancji odbioru ciepła przez kolejne lata. Prezydent go odrzucił.
Adam Socha
PS. Po moim poprzednim tekście TUTAJ otrzymałem pismo od rzecznika prasowego ZGOK-u. Poniżej nasza korespondencja.
Dzień dobry,
Panie Adamie, kilka słów w odniesieniu do artykułu "Czy w środę podniosą nam podatek za odbiór śmieci?". Prezes ZGOK-u nigdy nie zapowiadał rozbudowy biurowca. Ewentualna rozbudowa może dotyczyć budynku socjalnego.
Pozdrawiam!
Paweł Gęsicki
MOJA ODPOWIEDŹ
Będę zobowiązany za zdjęcie:
1. biurowca ZGOK-u
2. budynku socjalnego ZUOK-u,
żebym odróżniał te dwa obiekty i nie robił w przyszłości pomyłek.
Pozdrawiam
Adam Socha
To biurowiec czy budynek socjalny ZGOK-u? A może jedno i drugie? 22% załogi ZGOK-u stanowi administracja.
Skomentuj
Komentuj jako gość