Leszek Orciuch wygrał konkurs na dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Gietrzwałdzie. Był jedynym kandydatem. Leszek Orciuch to długoletni dyrektor Gimnazjum im. ks. Adalberta Wojciecha Zinka w Gietrzwałdzie. Straciłby to stanowisko w związku z likwidacją gimnazjów, więc jego start wydawał się czymś oczywistym.
Od momentu, gdy dyrektor gimnazjum wystąpił w roli pełnomocnika wójta Gietrzwałdu jako szef Gminnego Ośrodka Kultury, po zwolnieniu ze stanowiska dyrektora Jacka Adamasa, dla obserwatorów wydarzeń w Gietrzwałdzie było jasne, że panowie: wójt i dyrektor doszli do porozumienia.
Od dawna mówiono w kuluarach, iż Leszek Orciuch szykuje się do startu na wójta gminy. Zapytałem więc, czy wybór na dyrektora szkoły oznacza rezygnację ze startu w wyborach samorządowych (L. Orciuch był już samorządowcem, przewodniczącym rady gminy i raz wystartował na wójta po Wojciechu Samulowskim). „Jestem historykiem – powiedział mi Leszek Orciuch, - a historia nauczyła mnie, żeby nigdy nie mówić nigdy Dyrektorowanie szkole nie wyklucza startu w wyborach samorządowych.
Wybór Leszka Orciucha powinien zakończyć konflikt jaki rozgorzał w tej szkole po tym, jak na miejsce dotychczasowej dyrektor Teresy Kochanowskiej dyrektorką została Bożena Reszka związana z PiSem. Ten konflikt doprowadził do referendum, w którym odwołano wójta Marcina Sieczkowskiego. Nowy wójt Jan Kasprowicz zwolnił z pracy Bożenę Reszkę (odwołała się do sądu pracy a od września podejmie pracę w kuratorium jako wizytator).
Gimnazjum pod kierownictwem Leszka Orciucha znane było z wielu inicjatyw i wydarzeń kulturalnych. Szczególnym wydarzeniem w życiu szkoły były coroczne jasełka oraz przedstawienie na święto Niepodległości. W ich przygotowanie angażowała się cała szkolna społeczność.
Cenną inicjatywą dyrektora było wybranie w ogólnoszkolnym plebiscycie na patrona gimnazjum ks. Adalberta Wojciecha Zinka, który wykazał się wyjątkową odwagą w czasie stalinizmu. Jako jedyny przedstawiciel Episkopatu Polski nie podpisał się pod zgodą na aresztowanie kardynała Stefana Wyszyńskiego. Zapłacił za to więzieniem i utratą zdrowia. Jego postawę niedawno doceniła kapituła Sprawiedliwych umieszczając kamień w Ogrodzie Sprawiedliwych w Warszawie poświęcony księdzu, który łączył narody polski i niemiecki.
Z chwilą likwidacji gimnazjum pojawi się kwestia patrona dla nowej placówki szkolnej. Dyrektor Orciuch powiedział mi, że nie wyobraża sobie, by miał demontować ze ściany gimnazjum tablicę poświęconą patronowi. Będzie postulował zachowanie obu patronów, a więc Andrzeja Samulowskiego, który teraz jest patronem Szkoły Podstawowej i ks. Adalberta Wojciecha Zinka. Decyzja będzie należała do Rady Gminy.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość