Rozmowa z przewodniczącą Rady Gminy Gietrzwałd Anną Otta, wiceprzewodniczącą Rady Gminy Gietrzwałd Małgorzatą Łączyńską, przewodniczącą Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Eugenią Ratowską i przewodniczącą Komisji Społecznej Rady Gminy Iwoną Omilian na temat zarzutu postawionego przez skarbnika i wójta, iż 10 radnych odrzuca projekty uchwał dotyczących finansów z powodów politycznych a nie merytorycznych. Skarbnik po sesji 20 czerwca złożył rezygnację na znak protestu. (Na temat tych zarzutów czytaj TUTAJ). Rozmowa z paniami radnymi odbyła się zgodnie z wcześniejszym ustaleniem telefonicznym, w poniedziałek 25 czerwca. Rozmowa została autoryzowana.
Jak poinformowały mnie panie, gdy dotarłem do Urzędu Gminy, do udziału w rozmowie zaprosiły też skarbnika Andrzeja Wasilewskiego, który odmówił.
Anna Otta: W odniesieniu do zarzutu dotyczącego odrzucenia projektu uchwały dotyczącej przejęcia długu dementuję oskarżenie jakoby głosowanie większości radnych było kampanią wyborczą prowadzoną przez 10 radnych. Celem nadrzędnym pracy każdego radnego jest przede wszystkim działanie w interesie mieszkańców i gminy a nie prowadzenie kampanii wyborczej. Jestem przekonana, że w tym przypadku tak właśnie było.
Eugenia Ratowska: Panowie w artykule zarzucili, że były wójt Śp Mieczysław Ziółkowski realizował inwestycje bez umów i zaciągał kredyty na podstawie zarządzeń wójta.
Informuję, że wójt M. Sieczkowski w dniu 30. 12. 2015r też wydał zarządzenie nr 119/2015 w sprawie zaciągnięcia kredytu na pokrycie występującego w ciągu roku przejściowego deficytu budżetu w kwocie 1 000 000 zł. Gminy takie jak Stawiguda, Łukta, Giżycko i inne do dnia dzisiejszego zaciągają kredyty w bankach na podstawie zarządzeń wójta. Dlaczego w tych gminach jest to dozwolone?
Po objęciu funkcji wójta przez Jana Kasprowicza została naprawiona nawierzchnia ulicy Olsztyńskiej i Ostródzkiej w Gietrzwałdzie a zadanie to nie było ujęte ani rozliczone w budżecie na 2017 rok. Mówiąc wprost, zadanie to zostało zrealizowane bez umowy! Komisja Rewizyjna analizując sprawozdanie z wykonania budżetu za 2017 r zawnioskowała do wójta o przedłożenie rozliczenia prac i umowy. Wójt nie dostarczył w/w dokumentów, przedłożył ostatecznie informacje pisemną, że Gmina Gietrzwałd nie poniosła i nie poniesie wydatków w związku z naprawą ulic Olsztyńskiej i Ostródzkiej w Gietrzwałdzie. Takie działanie Komisji Rewizyjnej miało na celu zabezpieczyć gminę przed ewentualnymi, przyszłymi roszczeniami wykonawcy.
Anna Otta: Jakiś czas temu skarbnik powiedział mi, że nie widział umów związanych z realizacją części prac wykonanych, przez Zakład Gospodarki Komunalnej w Gietrzwałdzie w 2017 roku, na rzecz prywatnych osób w Guzowym Piecu. Zakład Gospodarki Komunalnej został przekształcony, prace zostały wykonane, a faktur nie wystawiono? W związku z powyższym zawnioskowałam do przewodniczącego Komisji Gospodarczej Michała Puszczało o ustalenie czy zostały wystawione faktury oraz na jakim etapie jest egzekwowanie w/w należności? Komisja Gospodarcza poprosiła wójta o wyjaśnienie sprawy. Przewodniczący Komisji Gospodarczej powiedział, że czeka na wyjaśnienia Wójta. A na sesji w dniu 20.06.2018 wójt poinformował, że takie prace zostały wykonane, ale nie może skontaktować się z właścicielami domków letniskowych, na których rzecz ZGK wykonał prace.
Małgorzata Łączyńska: O tym wszystkim doskonale wie radny i sołtys Gietrzwałdu Andrzej Robaczewski. Czyżby u jednych akceptował to co krytykuje u innych?
Sesja Rady Gminy Gietrzwałd, od lewej Iwona Omilian i Małgorzata Łączyńska, fot. A.Socha
- Kto, zdaniem pań, spowodował te 10 mln złotych długu gminy?
ER: Wszystkie gminy mają długi. Są długi, ale inwestycje zostały zrobione, kredyty nie zostały przejedzone.
Iwona Omilian: Wiele inwestycji w naszej gminie wykonano z pomocą środków unijnych, min.: utworzenie strefy przedsiębiorczości i budowy drogi w Unieszewie - Barwinach, budowa Gietrzwałdzkich Ogrodów z amfiteatrem, budowa świetlicy w Łęgutach, usuwanie wyrobów zawierających azbest z terenu Gminy Gietrzwałd, budowa sieci kanalizacji sanitarnej w miejscowości Śródka i innych miejscowościach, remont budynku GOK-u w Biesalu i Gietrzwałdzie, remonty świetlic gminnych, budowa mieszkań socjalnych w Biesalu dla 13 rodzin. Rozbudowa przedszkola w Biesalu i budowa Orlików. Po mniejsze takie jak budowa wiat przystankowych w Unieszewie i Sząbruku, ścieżek rowerowych, placów zabaw i wielu innych. W latach 2004 – 2017 pozyskano ponad 20 mln zł środków zewnętrznych. Realizowano również takie inwestycje jak budowa budynku szkoły w Sząbruku, która w całości została sfinansowana ze środków samorządu ( ok. 6 mln zł ). Pamiętać należy, że samorząd musiał wspomagać się kredytami, ponieważ przy dochodach gminy z podatków , subwencji i dotacji nie udałoby się zrealizować tylu zadań, w tak krótkim czasie, finansując jednocześnie bieżącą działalność.
Podstawą dokonywania wyboru inwestycji powinna być świadomość wójta i rady co do potrzeb mieszkańców, następnie dążenie do ich zaspakajania. Oczywiście, nierozerwalnie wiąże się to z finansami, znajomością prawa i czasem, ponieważ w samorządzie obowiązują procedury.
W mojej ocenie, nie ma rozwoju bez kredytów i sprawnej kadry zarządzającej.
- No, ale kredyty trzeba spłacać!
Małgorzata Łączyńska: To oczywiste, że kredyty trzeba spłacać. Rada Gminy nie brała udziału w ustalaniu harmonogramu spłat kredytów, to robił wójt ze skarbnikiem. Nad gminą nadzór ma RIO, a skoro Izba wystawiała pozytywne opinie, to co radni mogli powiedzieć?
Twierdzenie, że były szkolenia dla radnych na temat obligacji jest w mojej ocenie błędem. To nie były szkolenia, tylko spotkania informacyjne. Na zaproszenie skarbnika przyjechał przedstawiciel firmy, który chciał sprzedać swój produkt, więc wiadomo, że przedstawiał go z najlepszej strony. Zastanawiające jest również to, że wójt ani razu nie próbował nas przekonywać do obligacji. A skarbnik często powtarza, że on za nic nie odpowiada.
My nie posiadamy wiedzy skarbnika, ale rozmawiamy z ludźmi, którzy się na tym znają i opinie są różne. Obligacje są poza kontrolą RIO. Ja uważam, że obligacje tak ale tylko na istotne inwestycje.
AO: Wójt ze skarbnikiem tylko mówią o zaciąganiu kredytów i powiększaniu długu. Chcemy, żeby też zabiegali o zwiększanie dochodów. Od czasu gdy pan Jan Kasprowicz został wójtem pierwszy raz ogłoszono przetarg na sprzedaż działek, (dopiero na 24 lipca), więc skąd mają być dochody?
- Przecież wójt dał Komisji Rewizyjnej prawo wynajęcia eksperta?
IO: Pytałam tego pana z Aseco Group ( eksperta ), podczas pierwszego spotkania, jaki będzie koszt w przypadku kredytu a ile będzie kosztowała emisja obligacji? Pan nie udzielił mi takiej informacji. Czytamy w Internecie, że w Zachodniopomorskim jedna z gmin popłynęła z powodu obligacji. W pierwszym kwartale tego roku RIO wystosowało zapytanie do gmin czy i w jakiej wysokości emitowały obligacje? Pytają, bo nie mieli dotychczas wiedzy, ile tych emisji było i na jakie kwoty. Do tej pory odbywało się to poza ich wiedzą. Wydłużenie spłaty zadłużenia do 2034 roku niesie za sobą dodatkowe koszty, a pieniądze warto przecież wydawać racjonalnie.
- Przecież RIO wydała już negatywną opinię na temat zdolności kredytowej gminy i to przy planowanej kwocie kredytu 53 tys. złotych RIO stwierdziła przekroczenie wskaźnika zadłużenia. Jakie jest więc wyjście z tej sytuacji budżetu?
Sesja Rady Gminy Gietrzwałd, druga od prawej Eugenia Ratowska, fot. A.Socha
ER: O wydanej negatywnej opinii RIO nikt nas nie poinformował. Dopiero o negatywnej decyzji RIO ale dotyczącej kredytu w wysokości 5.800.000 zł dowiedzieliśmy się z facebooka, z profilu „Gmina Gietrzwałd pod lupą” 15 czerwca.
AO: Jak już mówiłam wcześniej, mamy majątek, który możemy spieniężyć. Uchwałę o przejęcie długu przedstawiano Radzie do podjęcia pięciokrotnie. Dwukrotnie Wójt w trakcie sesji zawnioskował o zdjęcie w/w Uchwały z porządku obrad. Dlatego być może radni mają wątpliwości, czy wójt sam jest przekonany do tej uchwały?
ER: W styczniu 2018 roku na sesji nadzwyczajnej radni podjęli Uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zaciągnięcie pożyczki w wysokości 845.500 zł z WFOŚiGW na zadanie „Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej w gminie” etap III. Na spłatę w tej pożyczki RIO wydała pozytywną opinię. Jednak do dnia dzisiejszego ( 25 czerwca 2018 r) pożyczki nie dostaliśmy. Co jest powodem, nie wiem. Pytam o to ponieważ w tym zadaniu mają być realizowane inwestycje w moim okręgu wyborczym (Łęguty). Za każdym razem otrzymuję inną odpowiedź. Informacje podawane przez skarbnika i Wójta są rozbieżne.
To nie my prowadzimy kampanię wyborczą. Zaraz się zacznie prawdziwa kampania i nie wystarczy czasu na realizację zaplanowanych inwestycji.
- Z tego co panie mówią, wynika, że nie ma pomiędzy wójtem a radnymi zaufania.
AO: Zaufanie buduje się na ustalaniu czegoś w rozmowie .
- Czyli wójt nie zdobył zaufania pań?
AO: Na pewno otrzymał duży kredyt zaufania.
- Jest sytuacja patowa. Każdy projekt uchwały dotyczący finansów nie jest przyjmowany. To paraliż gminy.
AO: Absolutnie nie jest to prawdą - odsyłam do protokołów z sesji Rady Gminy. Radni jednak dokładnie analizują proponowane zmiany do uchwały budżetowej, bo taka jest nasza rola. Gdyby było inaczej prawdopodobnie dziś nie byłoby w załączniku inwestycyjnym wszystkich zadań, bardzo ważnych dla mieszkańców.
Np. w poniedziałek 18 czerwca na połączonych komisjach skarbnik przedstawił Radzie projekt zmian w budżecie. Z załącznika inwestycyjnego „zniknęło” zadanie pod nazwą: „Dotacja na pomoc udzieloną Powiatowi Olsztyńskiemu na przebudowę drogi powiatowej Gietrzwałd-Sząbruk”, z której korzysta ponad 2 tys. mieszkańców Gminy. A pięć dni wcześniej na spotkaniu w starostwie, na którym byłam z wójtem i skarbnikiem ustalono, że gmina utrzyma zaplanowaną dotację na kwotę ponad 400.000 zł.
Zapytałam skarbnika, dlaczego ta dotacja została usunięta? Odpowiedział: „Szef kazał”. W miejsce drogi wójt wpisał termomodernizację budynków użyteczności publicznej, zakup pojazdu do wywozu nieczystości płynnych i budowę Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Wówczas 11 radnych zawnioskowało aby zadanie to przywrócono do załącznika inwestycyjnego. Wniosek połączonych komisji uwzględniono. Wójt na sesji powiedział zdziwiony: „a kto mówił o zdjęciu budowy drogi?” Jak my mamy w takich sytuacjach pracować?
ER: W zmianach do budżetu na 2018 rok przygotowanych na sesję zaplanowaną na 20 czerwca dopisano między innymi zakup drugiego wozu asenizacyjnego za kwotę 63.000 zł dla Zakładu Usług Komunalnych w Gietrzwałdzie Moim zdaniem tego typu zakupy należy realizować w momencie wystąpienia oszczędności. Skoro finanse gminy są w trudnej sytuacji to należy racjonalnie gospodarować budżetem Mieszkańcy słyszą, że radni nie chcą wyrazić zgody na kolejne długi a jednocześnie wójt zgłasza kolejne wielomilionowe inwestycje do budżetu, to co by pan pomyślał? Bo ja, gdy coś takiego słyszę, to mam prawo domniemywać, że nie jest tak źle z finansami gminy.
- No to warunek przyjęcia projektu budżetu został spełniony.
ER: Ale dlaczego wójt w ogóle zdejmował tę inwestycję?
AO: Do „wywożenia radnych taczkami” nie będę się odnosiła. Odniosę się do rezygnacji skarbnika. Moim zdaniem skarbnik skorzystał z zaistniałej sytuacji. Po sesji 18 maja byłam u skarbnika, doszła do nas przewodnicząca komisji rewizyjnej. Skarbnik powiedział nam: „mam dosyć, w tej gminie nikt nie rządzi, mam lepszą propozycję pracy, robi się tak jak za Sieczkowskiego”.
I tu myślę sobie, że zaskakująca i być może budująca jest jednomyślność wójta i skarbnika w sprawie zawiadomień do prokuratury, o których mówili w rozmowie z Panem :). Oczywiście przekonana jestem, że wypowiedziane w emocjach „groźby” nie były uzasadnione i do końca przemyślane. Jednak Ich jednomyślność jest „światełkiem w tunelu”.
ER: Często rozmawiam ze skarbnikiem. I za każdym razem skarżył się na zarządzanie gminą, że wójt jest ciągle nieobecny, nie ma komu podjąć decyzji, w urzędzie panuje chaos. Otwarcie mówiłam, że jestem przeciwna obligacjom na spłatę długów.
Panie Redaktorze skarbnik źle mówi o wójcie, a wójt o skarbniku. Sami nie mogą się dogadać a mówią, że jest „hucpa 10 radnych”.
Wójt na posiedzeniu komisji rewizyjnej w dniu 29 maja, poproszony o szczegółowe wyjaśnienie pewnej sprawy, stwierdził, że nie wie, o tym powinien wiedzieć skarbnik, który w tym dniu był nieobecny. Wójt w swojej bezradności powiedział: „ No tak, skarbnik rozwalił pracę urzędu, skłócił pracowników i tylko jeździ po sądach. A wy tak go chwaliliście”!
O tym, że jest chaos przekonujemy się bardzo często, świadczy to o braku efektywnego zarządzania.
AO: Na uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej ZGK w 2017 roku otrzymał dotację celową w wysokości 410.000 zł. Dwunastego grudnia 2017 wysłałam do skarbnika email z prośbą o przygotowanie na 14 grudnia wykazu zrealizowanych inwestycji w ramach tego zadania-wykazu Rada nie otrzymała. Dziewiątego stycznia 2018 roku prośbę ponowiłam. Tym razem pismo skierowałam do Wójta. W odpowiedzi otrzymałam informację, że taki wykaz przygotuje na 15 lutego br. W związku z brakiem odpowiedzi we wskazanym przez Wójta terminie 21 maja wystąpiłam po raz kolejny o przedstawienie w/w wykazu. Dzisiaj jest 25 czerwca a odpowiedzi wójta nie ma.
MŁ: Na spotkaniu w Sząbruku była nagonka na radnych, że nie chcemy podjąć uchwały o kredycie na budowę sali gimnastycznej. Po raz kolejny powtarzam, głosowałam za budżetem z budową sali i był tam wpisany również kredyt. Ale jeśli ponownie miałam wyrazić zgodę, to potrzebowałam dodatkowych informacji. Wójt raz mówił, że taką salę, drugi raz, że inną. Pytałam ile, nas będzie kosztowała ta inwestycja? Może trzeba szukać źródeł zewnętrznych finansowania?
AO: Na spotkaniu w Szkole Podstawowej w Sząbruku Wójt jasno zadeklarował rodzicom, że jak tylko Rada podejmie Uchwałę o kredycie to on na drugi dzień rozpocznie budowę sali gimnastycznej.
Gdy dowiedziałam się, że RIO wydało negatywną opinię o kredycie poszłam do skarbnika, by zapoznać się z jej uzasadnieniem. Skarbnik nie był zaskoczony i powiedział, że on i Wójt wiedzieli, że opinia RIO będzie negatywna. W jakim celu naciskano na Radę by podjęła Uchwałę w sprawie kredytu?
Pytam komu i czemu to wszystko ma służyć? Kto, kim i w jakim celu manipuluje?
Sesja Rady Gminy Gietrzwałd, od lewej skarbnik Andrzej Wasilewski, wójt Jan Kasprowicz i przewodnicząca rady Anna Otta, fot. A.Socha
ER: Gdyby zaprosili nas i powiedzieli prawdę przed sesją nadzwyczajną w styczniu: jeśli nie podejmiecie teraz uchwały o zaciągnięciu kredytów, to w lutym-marcu wskaźniki zadłużenia nie wytrzymają i nie dostaniemy kredytów. Po prostu jasno i uczciwie przedstawić sytuację. Ale nic nam nie powiedzieli. A teraz zwalają wszystko na 10 radnych. Podpisałam się za kandydaturą pana Samulowskiego na wójta, ponieważ 3 lata pracowałam w urzędzie, gdy był wójtem, więc wiem, jakim był szefem, jakie miał wymagania. Wierzyłam, że ten człowiek jest w stanie uporządkować i ustabilizować sytuację w gminie. Właściciele sklepów też w witrynach sklepowych wywiesili plakat swojego kandydata na wójta, to nie opowiedzieli się za nimi?
- Rada Gminy przyjęła bodajże w 2004 czy 2005 uchwałę, iż mieszkańcy muszą partycypować w kosztach budowy sieci wodociągowej w gminie. Teraz sąd stwierdził, że to była bezprawna uchwała i na tej podstawie kilkunastu mieszkańców wystąpiło o zwrot tej kwoty. Ówczesny wójt wprowadził radnych w błąd?
IO: W całej Polsce w latach 90. w ten sposób budowano sieci wodociągowe i kanalizacyjne. Mieszkańcy partycypowali w kosztach budowy sieci. Ja też płaciłam za przyłącze kanalizacyjne, bez tego do dzisiaj nie mielibyśmy w tak wysokim procencie zwodociągowanej i skanalizowanej gminy.
- Środki unijne z RPO na inwestycje można uzyskać do określonego terminu. Po nim, przepadną.
ER: To znaczy, że trzeba brać, nie ważne na co?
AO: Można a nawet trzeba pozyskiwać środki na ważne inwestycje ale na inwestycje potrzebne mieszkańcom.
- Zgadzam się, że trzeba brać na ważne dla mieszkańców inwestycje, żywotne, które z tych 3 inwestycji zaproponowanych w projekcie uchwały, według pań radnych, są ważne?
AO: Moim zdaniem z tych trzech inwestycji niezbędna teraz jest tylko budowa PSZOK-u, ale nie e-usługi. 4 lata temu zakupiliśmy za miliony sprzęt z e-urząd. Pamiętajmy, że część mieszkańców chciałaby po prostu mieć wodę z wodociągu i kanalizację. W części budynków komunalnych nie ma łazienek. Realizowane projekty w tym inwestycyjne, moim zdaniem, powinny zapewnić zrównoważony rozwój Gminy a nie pogłębiać dysproporcję.
Mamy ograniczone możliwości finansowe i nie możemy wnioskować o „wszystko co się da”, trzeba określić priorytety.
ER: Zmienialiśmy oprogramowanie, wprowadziliśmy indywidualne konta, a finał był taki, że niektórzy mieszkańcy przez pół roku nie dostali faktury za wodę i gmina nie otrzymała płatności. Jeśli w całej gminie wymieni się liczniki poboru wody na inteligentne, to obawiam się, że przez 3 lata nie będą ludzie obciążani za wodę.
- Cała nadzieja w wyborach jesiennych, że mieszkańcy wraz z wójtem wybiorą też radnych z jego listy. Kontynuacja obecnego stanu rzeczy grozi paraliżem gminy.
AO: Niby proste – prawda? Jednak pamiętajmy, że bycie radnym, jak to Pan powiedział „ z listy wójta” nie zwalnia z myślenia i odpowiedzialności.
Rozmawiał Adam Socha
ZADŁUŻENIE GMINY GIETRZWAŁD NA TLE REGIONU
Z danych Ministerstwa Finansów nt. Zadłużenia gmin na koniec 2017 roku wynika, iż zadłużenie gminy Gietrzwałd na koniec 2017 roku wyniosło 1619 złotych na głowę mieszkańca (10.579.783 złote : 6.536 mieszkańców). Bardziej zadłużonych od gminy Gietrzwałd w woj. warmińsko-mazurskim jest 20 gmin. Najbardziej zadłużoną gminą w województwie jest gmina Barciany - 3 017,00 złotych na mieszkańca. Zadłużenie całkowite tej gminy to 19,2 mln złotych. Na drugim miejscu jest gmina Ełk z kwotą 2 982,00 zł, a na trzecim Korsze – 2 825,00 złotych. Na drugim biegunie jest gmina Prostki. Tutaj na jednego mieszkańca przypadają tylko 32 złote, w Lubawie – 68 złotych i Godkowie – 177 złotych.
Najbardziej zadłużoną gminą w Polsce jest gmina Ostrowice w województwie zachodniopomorskim. Tam dług sięgnął 18,6 tys. złotych na mieszkańca. W gminie wprowadzono zarząd komisaryczny.. Dziś (3 lipca) w sejmie było I czytanie ustawy w sprawie likwidacji gminy Ostrowice i rozbiór jej na 3 gminy sąsiednie. Zobowiązania rozwiązanej gminy przejąć ma, wg tej ustawy Skarb Państwa.
Znajdujące się w czołówce najbardziej zadłużonych gmin Ostrowice, Rewal i Bielice to trzy z siedmiu gmin w województwie zachodniopomorskim, które mają problemy z powodu zadłużenia. W 2015 r. ówczesny wojewoda zachodniopomorski Piotr Jania zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez ich władze, które zaciągały kredyty w parabankach. Obok Ostrowic, Rewalu i Bielic chodzi o gminy: Białogard, Manowo, Przybiernów i Brojce.
W obowiązującym stanie prawnym istnieją rozwiązania zabezpieczające jednostki samorządu terytorialnego przed utratą płynności, mające na celu zapobieganie nadmiernemu zadłużaniu. Jednym z rozwiązań jest indywidualny limit spłaty zobowiązań jednostki samorządu terytorialnego wynikający z ustawy o finansach publicznych.
Datowany na 6 czerwca br. projekt nowelizacji ustawy, który przygotowało Ministerstwo Finansów, ma wyeliminować możliwości obchodzenia wskaźnika zadłużenia za pośrednictwem parabanków, niestandardowych instrumentów finansowych, ułowów sprzedaży, w których cena jest płatna w ratach, czy umów leasingu.
(AS)
Skomentuj
Komentuj jako gość