Referendum w sprawie odwołania przed upływem kadencji wójta gminy Gietrzwałd Marcina Sieczkowskiego odbędzie się 23 kwietnia - zdecydował w poniedziałek komisarz wyborczy w Olsztynie.
Jak poinformowałp.o. dyrektora delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Olsztynie Piotr Sarnacki, inicjatorzy przeprowadzenia referendum w Gietrzwałdzie dostarczyli wniosek poparty ponad tysiącem podpisów. Po zweryfikowaniu blisko 600 podpisów okazało się, że ich liczba jest wystarczająca (wymagane było zebranie podpisów 10 proc. uprawnionych do głosowania w gminie, czyli 498 osób).
Postanowienie komisarza wyborczego z datą referendum zostało w poniedziałek opublikowane na stronie internetowej olsztyńskiej delegatury KBW oraz w dzienniku urzędowym województwa.
Referendum będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział nie mniej, niż 3/5 liczby osób uczestniczących w wyborach bezpośrednich wójta jesienią 2014 r. Wzięło w nich wówczas udział (II tura) 2049 osób. Do uznania ważności referendum potrzebny jest więc udział 1230 osób.
Z wnioskiem o przeprowadzenie referendum wystąpiła grupa mieszkańców gminy. Jako powód tej inicjatywy podali przede wszystkim przedstawienie Sieczkowskiemu 196 zarzutów prokuratorskich, związanych z jego działalnością jako pracownika urzędu gminy, jeszcze przed objęciem funkcji wójta. Zarzucają mu również m.in. niedotrzymanie obietnic wyborczych, "nieudolne i prowadzone wbrew woli mieszkańców" zarządzanie gminą, w tym autokratyczny styl rządzenia.
Jak informowała pod koniec ub. roku Prokuratura Okręgowa w Olsztynie, obecny wójt Gietrzwałdu będzie odpowiadał przed sądem ws. podejrzenia podrabiania dokumentów urzędowych dotyczących warunków zabudowy i lokalizacji inwestycji celu publicznego.
W akcie oskarżenia zarzucono mu, że dopuścił się tych czynów w latach 2011-2014, gdy był zatrudniony w urzędzie na stanowisku inspektora. Jeden ze 196 zarzutów jest szerszy i poważniejszej wagi, gdyż dotyczy przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej. Według śledczych, urzędnik podrobił projekt decyzji o warunkach zabudowy na jednej z działek, a następnie ją kupił.
Sieczkowski powiedział PAP, że ws. prokuratorskich zarzutów czuje się niewinny. Jak zapewniał, "obroni swoją niewinność" w sądzie. "Uważam, że referendyści nie powinni stawiać się ponad sądem, który oceni, czy było złamanie prawa, czy go nie było" - dodał.
W jego ocenie również pozostałe zarzuty wysuwane przez inicjatorów referendum są oparte na nieprawdziwych informacjach lub "manipulują faktami". Uważa, że ta inicjatywa działa na niekorzyść gminy i przyniesie jej jedynie szkody wizerunkowe.
W rozmowie z PAP wójt przypomniał, że w 2017 r. Gietrzwałd będzie gospodarzem ponad 20 ogólnopolskich i regionalnych wydarzeń kulturalnych i religijnych. Ma to związek z obchodami 140. rocznicy objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Ta warmińska wieś jest jedynym w Polsce i jednym z 12 na świecie miejsc objawień maryjnych uznanych oficjalnie przez Watykan za autentyczne.
(pap/pw)
Skomentuj
Komentuj jako gość